Jump to content
Dogomania

Ofiara wypadku! Piękny w typie PON już w DS.


jaanna019

Recommended Posts

Biedulek, biedulek. Nie chodzi jeszcze. Albo leży albo siedzi.
Myśleliśmy, że bez kołnierza się nie obejdzie, że pyskiem będzie próbował się tam dostać, a tu póki co niespodzianka....tylną łapą próbuje to drapać. Masakra.
Z koszulki zrobiłam mu kubraczek, mam nadzieję, że to pomoże. I nawet jeśli nie upilnuję i zacznie drapać to po koszulce, i nie zaszkodzi to szwom.
Szew olbrzymi.
Co do rokowań to trzeba mieć nadzieję, że to pomoże. Miał przecinane mięśnie (jakieś tam konkretne), bo miał przykurcz jakiegoś mięśnia.
Teraz wiadomo, że po zabiegu będzie mocniej kulał. Także czas pokaże...
Lekarz zapewnił nas, że na pewno nie zaszkodziliśmy mu tą operacją.
Tak sobie myślę, że logicznie rzecz biorąc to jeśli jest przykurcz, czyli mięśnie nie prostują się do końca, to jak się przetnie odpowiednie to wtedy mięśnie mogą się do końca wyprostować...Takie moje gdybanie.
U niego znaczenie ma też już przyzwyczajenie do utykania i nie prostowania łapki do końca. Jakby nie patrzeć, będzie dwa lata jakoś w listopadzie chyba jak miał wypadek.
A w lutym dwa lata jak jest z nami :)
Dziękuję Pipi za zainteresowanie Spajkulcem.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 318
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

natalka9860 - Spajki jest z Białegostoku. Zawsze można się umówić na spacer :)

Póki co Spajkiemu dłuższe spacery sprawiają problem. Jak wychodzę z nim przejść się po osiedlu to potrafi przysiadać i nie chce iść dalej.
W piątek zdjęcie szwów.

Wczoraj Spajkulca czesałam i zdjęłam mu kubraczek. Spuściłam go zaledwie na kilka sekund wtedy z oczu, a on zaczął się drapać tylną łapą po szwie... No i oczywiście krew ze szwa poszła.
Nie ma zmiłuj, musi chodzić w kubraczku, choć kłaczki mu się pod nim robią.
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/592/5dfea92dfba9a95dmed.jpg[/IMG][/URL]
Miałam tylko różową koszulkę niestety :)

Link to comment
Share on other sites

Jejku jakie cudeńka.Pipi opowiadała mi ich historię.
Mageda jak mozesz załóż wątek na miau.Chętnie je będę śledzić.
A na FB nie mam konta.:shake:

A Spajki jaki super wujek.Mageda Tobie teraz TV nie potrzebna.Można na okrągło oglądać te maluszki no i Twój pozostały zwierzyniec :lol:
Wspaniały filmik.

Edited by Vicky62
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mageda']Spajk po dzisiejszej operacji.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1773/bbdcb7d0ffb89b35med.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Biedny Spajkuś :placz:! Trzymaj się kochany! Trzymamy kciuki za dzielnego rekonwalescenta :*!

Buziaki
Yohannap

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Spajk już zapomniał chyba, że miał operację.
Włoski delikatnie pokryły szew, ale do pełnego odrośnięcia to jeszcze daaaaleka droga:)

2 dni temu mieliśmy nieprzyjemną sytuację. Przechodząc chodnikiem koło domów jednorodzinnych z pomiędzy prętów w bramie wyskoczył taki mały knypek ( max do 40 cm) i ugryzł Spajka. Dzisiaj dopiero zobaczyłam, że Spajk na brzuchu ma dwa niewielkie ślady po ugryzieniu. A wczoraj widziałam jak taka sama sytuacja miała miejsce, tylko tym razem "ofiarą" padł onek.

Fotki Spajka z dzisiaj z Zambrowa z Księżego Lasku.
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/1711/719c38b46389b0efmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/1801/4a4444c7b9b0f52cmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/454/fd88e6ac135ecc20med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/1597/b0c4ecf4ebb13136med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/1667/d5194b3ea85efa88med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/454/a62a44771f21b9f2med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dopiero znalazlam watek(przypadkowo) i zobaczyłam zdjecia. Zawsze z przyjemnoscia ogladam tego cudownego, zawsze usmiechnietego pieseczka. To taka zywa maskotka przytulanka. A w tle kolejne maskotki cudowne.
Na pewno napracowałaś sie nad nimi zanim urosły.
Bardzo Wam, Tobie i TZ-owi dziekuje. Ciesze sie, ze maja juz wlasny domek. Widzialam filmiki i zdjecia na miau.
Mam nadzieje, ze p. Basia rowniez widziala i sie cieszy.
Dziekuje.

Link to comment
Share on other sites

Halo halo jest tu jeszcze ktoś?
Szukam wszystkich, którzy kochają podobną rasę do spajkiego...!!!oczywiscie, jest taka czarna bieda, ktorej już nie mogę przyglądać się obojętnie, pies w depresji, zupełnie pogrążony, a widać, że mądry, spokojny psiak.
Założę mu oddzielny wątek, ale chciałam zobaczyć, czy jest tu jeszcze jakaś "psia mama" na tę rasę?

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Mamy problem.

Otóż od pewnego czasu Spajki jak idzie na smyczy i widzi innego psa, to szarpie się, warczy, po prostu masakrycznie ciągnie i ma złe intencje w stosunku do tego drugiego psa.
Dziś mało nie wylądowałam w rowie z błotem, tak nie mogłam go utrzymać bo zaczął szaleć.

I od pewnego czasu jak do Spajka podchodzi inny pies i go wącha to Spajk wtedy "rzuca się" na niego i próbuje go capnąć.
Podobno to może być reakcja bólowa związana z łapą Spajka.
Na dobrą sprawę da to się wyeliminować, po prostu nie dawać podchodzić do psów.

Nie wiem co się dzieje z nim.
Ale te ciąganie i wpadanie w szał jest nie do zniesienia. Momentami nie mam tyle siły, żeby go utrzymać.
Dziś właśnie Spajk dał taki popis jak wracałam z nim z lecznicy.

Co robić?

Link to comment
Share on other sites

Biedny Spajkus. Mysle, ze trzeba szukac przyczyny jego bolu i czy faktycznie boli. U mnie Reksio rzucal sie na psy, nawet suczki i okazlo sie, ze najprawdopodobniej dlatego, ze bardzo go bolało. Nie przyszlo mi do glowy, ze z nim cos sie dzieje i nie zareagowalam, a on umarł.
Mageda, idz do weta ktory operowal i sprawdz czy moze miec bole.

Link to comment
Share on other sites

Pipi, u weta jestem co 2 dni, bo Spajk ma prądy na łapę.
Może go boleć ta łapa.
Ale jakby to takie gdybanie tak, bo nie ma możliwości sprawdzić czy go to faktycznie boli i jak mocno.
Daje dotykać tą łapę normalnie, nie piszczy, nie widać po nim oznak bólu, no ale nie wiadomo jak tam to w środku jest....

Link to comment
Share on other sites

Mageda,może on nie odczuwa bólu przy dotykaniu,a boli go wewnętrznie tzn. odczuwa np. ból przy takiej pogodzie czuje taki dyskomfort.
Zapytaj weta czy nie powinien otrzymywać coś przeciwbólowego...jego reakcja na psy wyraźnie pokazuje,ze coś nie tak
jeśli do tej pory nie było problemu.

Nie wiem czy weter. Ci wspominał,ze przy takich zabiegach jak prądy bóle nasilają sie po czym pomagają.
Ja odczułam na własnej skórze, kiedy miałam zabiegi (prądy0 na łokieć tzw.zapalenie kłykcia.

Link to comment
Share on other sites

Vicky o tym samym właśnie myślałam, że przy dotykaniu nie boli, ale tam tak jakby "wewnątrz".
Informowano nas, że po 3-4 sesjach prądami może być gorzej, ale potem już lepiej powinno być.
Co do przeciwbólowych, to leków żadnych nie dostaje. Jedne z dwóch prądów, które dostaje są to właśnie przeciwbólowe.

Wiecie ta sytuacja nie trwa od momentu jak ma prądy, to zaczęło się wcześniej w sumie.
Przez ten ostatni czas nie miał tak kontaktu z psami, jakoś żadnych nie spotykaliśmy na spacerach.

Nie ma jak wykluczyć/potwierdzić czy te jego zachowanie jest właśnie bólowe.
Najlepiej chyba będzie nie dawać sytuacji do takiego zachowania, tj. unikać psów póki co.

Link to comment
Share on other sites

Masz racje, unikaj kontaktow w miare mozliwosci. Moze mu przeswietlenie glowy zrobic i spr. czy jakiegos guza nie ma? tfu tfu tfuuu.
Na razie obserwuj. A w mieszkaniu na koty nie denerwuje sie?
Moze mu to minie? a moze zmiana w zachowaniu nastapila po tym jak wzielas kociaczki do domu? moze jak dla niego bylo juz za wiele? moze widzial jak tuliliscie maluchu, ciagle przy nich, moze poczul sie odtracony i teraz rzuca sie bo mysli sobie: won od mojej pani, nie chce cie. . .oj, tak tylko sobie glosno mysle.
Kochany Spajkus, serdenko kudlaczek mamusi, a tu co jakis czas jakas konkurencja.

Link to comment
Share on other sites

Mam bardzo dużą nadzieję, że mu to minie. Bardzo bym tego chciała. Oj bardzo,
Kotów w domu nie gania. Tzn, czasami pogoni jak go zdenerwują, bawi się z nimi też.
To, że były maluchy to na pewno nie ma znaczenia. Przecież kiedyś był Dyzio, Lucek jest i maluchy były.
Co do prześwietlenia to na razie nie będę nic robiła, poczekam i poobserwuję. Raczej z głową nic nie ma. Uczymy się sztuczek, pojmuje je szybko i sprawia mu to radość.

Może on się po prostu czuje słabszy od innych psów, gorszy...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...