bela51 Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 I co ? Dalej nie wiemy jak sie wiedzie Dalowi w nowym domu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korespondentka Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 [quote name='bela51']I co ? Dalej nie wiemy jak sie wiedzie Dalowi w nowym domu ?[/QUOTE] Nie mogę się tam dodzwonić :shake: cały czas jest komunikat, że wyłączony telefon albo poza zasięgiem. Jazda w ciemno też nic nie da, bo przecież jak nikogo nie będzie w domu to nie włamię się na podwórko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 [quote name='Korespondentka']Nie mogę się tam dodzwonić :shake: cały czas jest komunikat, że wyłączony telefon albo poza zasięgiem. Jazda w ciemno też nic nie da, bo przecież jak nikogo nie będzie w domu to nie włamię się na podwórko.[/QUOTE] może któraś Magda z Leszczyn albo z Czerwionki mogła by tam zajrzeć . Jedna jest pełnoletnia ;) ( ta z Czerwionki) a oferowała , ze po nowym roku może . Gdzieś na poczatku są nicki magda_z jest niepełnoletnia i z Leszczyn , Magda z numerkami z Czerwionki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted February 22, 2011 Author Share Posted February 22, 2011 [quote name='Korespondentka']Nie mogę się tam dodzwonić :shake: cały czas jest komunikat, że wyłączony telefon albo poza zasięgiem. Jazda w ciemno też nic nie da, bo przecież jak nikogo nie będzie w domu to nie włamię się na podwórko.[/QUOTE] Tym bardziej trzeba pojechać... Najlepiej wieczorem kiedy ktoś powinien być w domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Rany ludzie, przecież na przeszpiegi można pojechać. Pies miał być na podwórku, więc od razu będzie widać, co i jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brzośka Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 [quote name='Cantadorra']Rany ludzie, przecież na przeszpiegi można pojechać. Pies miał być na podwórku, więc od razu będzie widać, co i jak.[/QUOTE] Nie tylko można, ale nawet trzeba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Pojedz tam Korespondentko, prosimy. To nie jest ok, ze nie daja znaku zycia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korespondentka Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 [quote name='bela51']Pojedz tam Korespondentko, prosimy. To nie jest ok, ze nie daja znaku zycia.[/QUOTE] Spróbuję "poszukać" jeszcze trochę czasu w cywilizowanych godzinach i pojechać, ale to dopiero w przyszłym tygodniu, będę też dzwoniła, może się odezwie. Jazda wieczorem i to w ciemno nie ma sensu, kojce są w głębi, więc zza płotu nic nie widać. Zrobię offa ;) zajrzyjcie czasem do "moich" :kociak: Może komuś koteczka :loveu: ? na dogo [url]http://www.dogomania.pl/threads/200851-Koty-kt%C3%B3re-potrzebuj%C4%85-dom%C3%B3w[/url] na miau [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=123184&start=0[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted February 23, 2011 Author Share Posted February 23, 2011 [quote name='Korespondentka']Spróbuję "poszukać" jeszcze trochę czasu w cywilizowanych godzinach i pojechać, ale to dopiero w przyszłym tygodniu, będę też dzwoniła, może się odezwie. Jazda wieczorem i to w ciemno nie ma sensu, kojce są w głębi, więc zza płotu nic nie widać. [/QUOTE] Jeśli pojedziesz ze dwa razy i niekogo nie zastaniesz i nie będzie słychać psów to trzeba będzie zacząć działać. Jeśli będziemy kontrolowac tylko wtedy kiedy ktoś nas zaprosi po telefonie to bez sensu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted February 28, 2011 Author Share Posted February 28, 2011 Korespondentko, byłaś może u Dala? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korespondentka Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 [quote name='Zbójini']Korespondentko, byłaś może u Dala?[/QUOTE] Nie, nie byłam. Przepraszam, ale w chwili obecnej mam masę pracy w pracy i problem z kręgosłupem mojego jamnika. Nie wyrabiam z czasem, niby te 20 km niedaleko, ale nie mam jak, w domu bywam późnym wieczorem. Może się uda czwartek/piątek, bo mam wolne w grafiku, ale wystarczy, że się ktoś kolejny w pracy rozchoruje i będę musiała iść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 A nikt się z Magdą z Czerwionki nie kontaktował ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 Rany ludzie, czy nie ma nikogo z tamtych okolic? Czy wszyscy mają taką zlewkę? Pies pojechał w siną dal. Wszyscy mają to w d....? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brzośka Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 [quote name='Cantadorra']Rany ludzie, czy nie ma nikogo z tamtych okolic? Czy wszyscy mają taką zlewkę? Pies pojechał w siną dal. Wszyscy mają to w d....?[/QUOTE] cioteczko, spokojnie :) nikt nie ma Dala w "4-literach" i na pewno niedługo znajdzie się ktoś, kto będzie mógł pojechać na przeszpiegi ;) doba ma tylko 24 h i czasem po prostu nie da rady załatwić wszystkiego JUŻ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 [quote name='brzośka']cioteczko, spokojnie :) nikt nie ma Dala w "4-literach" i na pewno niedługo znajdzie się ktoś, kto będzie mógł pojechać na przeszpiegi ;) doba ma tylko 24 h i czasem po prostu nie da rady załatwić wszystkiego JUŻ[/QUOTE] Brzośka, może i racja, ale jakoś mnie ta sytuacja męczy bardzo...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korespondentka Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 Przed chwilą rozmawiałam z Panem Piotrem, mogę przyjechać w każdej chwili, nie ma problemu. Wieści na już : Dal nabrał ciałka ( prawdopodobnie było mu widać żebra), je gotowane, już nie dojada całej miski ( z początku zjadał wszytko z nadzieją na jeszcze). Chodzenie na smyczy nie za bardzo mu wychodzi, różne sztuczki i polecenia tak, ale wtedy, kiedy chce - wie o co chodzi, ale nie zawsze ma ochotę na wykonanie tego. Goni koty, kot sąsiada na jego terenie się już nie pojawia, nawet z domu wychodzić nie chce. Z Herą nie był jeszcze wypuszczony sam na sam. Dzielą kojec (Dala kojec był dobudowany do kojca Hery) przez kraty i nie wykazują "reakcji ujemnych", ale jak się ktoś z domowników pojawia na podwórku i Hera zaczyna się cieszyć, szczekaniem wyrażając swą radość, to Dal strasznie obszczekuje Herę. Jak są sami (obserwacja przez okno) to zachowują się całkiem przyzwoicie :-) Gdyby Pan Piotr dostał link do wątku Dala od ( osób zainteresowanych ) to sam by tu napisał i wstawił zdjęcia. Nie każdy zna dogomanię i nie każdy potrafi się tu poruszać. I chce napisać. Myślę, że niezbyt miło będzie mu się czytało co poniektóre posty, więc nawet nie wiem, czy podawać mu adres wątku. Jako pracownik schroniska przeprowadziłam już niejedną wizytę przed adopcyjną i akurat co do tej osoby nie miałam żadnego "ale". Jak będę podawała link do tego wątku, to poprzednie zdanie usunę, żeby Pan Piotr nie odniósł wrażenia, że mu "kadzę". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korespondentka Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 Zdjęcia z komórki [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/671/2eab04e1af2a947dmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/640/d0103aae68272202med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/673/03b843937888a241med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brzośka Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 no i się co-nieco wyjaśniło ;) najwyraźniej potwierdza się, że Dal trafił do dobrego domu myślę, że można podesłać linka panu Piotrowi; na pewno jest rozsądnym człowiekiem i zrozumie, że pewne może ciutkę zbyt ostre wpisy wynikają jedynie z naszej troski o psiaka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P.Piotr Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 Witam Szanowne Grono Miłośnków 4-nogów !!! Tak to ja ... ten P.Piotr który adoptował Dala ... Po wczorajszej rozmowie telefonicznej z "Korespondentką" leżąc w łóżku odpaliłem laptopa i przeszukiwałem sieć w celu wiadomym ... gdzie mogę Was "uspokoić" bo podobno jest gorąco co sie dzieje z psiną ... (te kilkanście stron historii bardzo interesujące aż się zdziwiłem, że o Dalu a później i o mnie tyle tu jest ) tak, staram sie być rozsądny i poniekąd rozumie Wasze wpisy co się dzieje z Onkiem... jak juz wcześniej wpomniane nie miałem ani linka do watku ani (obiecanego maila) na którego miałem wysłać zdjęcia co i jak po powrocie do nowego domu ... nawet jeden egzemplarz podpisanej "umowy" z odbioru psiny nie dotarł jeszcze do mnnie ... ale OK nie to jest meritum sprawy. Dal ma się dobrze ... tak uważam jak kto chce zapraszam nawet nie zapowiedzianie ;) Jest fajnym pieskiem mądrym ale mającym "swoje" zdanie ... chce być dominatorem w stadzie tzn próbuje podporządkować sobie Herę - 2 letnia Suka, którą mamy od szczeniaka - oczywiście też rasy Owczarek Niemiecki... przy okazji zrobie Wam zdjęcia tej dwojki mam nadzieje, że juz po wspólnym porozumieniu... a jest coraz lepiej miedzy nimi... co do przebywania w kojcu myślę, że krzywda im się nie dzieje nie jest to mój pierwszy pies a doświadczenie z owczarkiem mam odkąd pojawiłem się na świecię ... mój dziadek zawsze miał owczarki i zawsze miały swoją budę na dworze co nie znaczy że nie przebywały w domu i siedziały na łańcuchu... większość czasu biegają po ogrodzie aczkolwiek musza narazie się dzielić tym czasem póki się nie dogadaja...Ok musze wracać do swoich obowiązków ... w wolnej chwili odezwę się tu jeszcze i dam Wam pare fotek takich aktualnych te które sie tu znajdują to jak Dal stoi przed drzwiami to w chwili kiedy zobaczył swój nowy dom... z córka to po ok 2 tygodniach i po trzech tygodniach na spacerze niedzielnym :) Pozdrowienia i kolejnych udanych adopcji !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 Miło Cie Piotrze powitac.:lol: Nie dziw sie, ze wszyscy byli spragnienii wiadomosci o Dalu, ktorych nie było i nie było. Ciesze sie ze wszystko w porzadku ,ze Dal ma sie dobrze. My tutaj na dogo niestety jestesmy czasem przewrażliwieni, bo zdarzaja sie rozne adopcje. A te dogomaniackie psy, traktujemy jak swoje wlasne, stad troche nerwowej atmosfery, ktora pojawiła sie na watku. Czekamy teraz spokojnie na kolejne wiesci i zdjecia.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brzośka Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 Witaj Piotrze :) super, że trafiłeś na wątek (widzę tu zaniedbania z naszej strony :mad: ;) ) i że teraz będziemy już mieli info i fotki Dala (i nie tylko) z pierwszej ręki. Tak jak napisała bela51 adopcje niestety bywają różne i tylko stąd wynikały nasze obawy. Tak więc nie bierz tego, proszę, do siebie i racz nas od czasu do czasu fotkami szczęśliwego chłopaka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 Cieszę się bardzo bardzo, że w końcu Dal się odnalazł :) Super, fajnie i nie wiem co napisać. Jestem w końcu spokojna. Korespondentko, bardzo ci dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted March 8, 2011 Author Share Posted March 8, 2011 uff, dobrze że wszystko ok. przyznam że wszystko pocedowałem jesli chodzi o Dala i nawet nie miałem czasu zajrzeć na wątek. Zaraz pogonię TPOPZ żeby odesłali umowę. Dal mógł być nieco szczupły bo mrozy były tęgie a karma podła (Chapi) . DO tego oczywiście stres. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P.Piotr Posted March 9, 2011 Share Posted March 9, 2011 Nie no nie mówie, że Dal był jakoś wygłodzony i super ekstra chudy ... jak sam wiesz było "czuć żebra" aktualnie ich nie czuć ... czego nie odbierać, że jest zapasiony :) może w weekend zrobię pare zdjęć normalnym aparatem i wstawie pozdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted March 9, 2011 Share Posted March 9, 2011 Czekamy Piotrze na fotki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.