Jump to content
Dogomania

Bikejoring


danek

Recommended Posts

No więc tak:
przede wszystkim przed rowerową wyprawą pies powinien mieć czas dla siebie, na załatwienie swoich potrzeb. Dopiero wtedy można psa przypiąć.

Ja mieszkam w malutkiej miejscowości, wśród lasów. Dlatego wybieram się z nim do lasu, a dokładniej na leśne szosy. Kiedyś wzięłam go na malo uczęszczaną drogę asfaltową, ale po kilkunastu minutach miał zdarte poduszki na łapach.
Tak więc drogi nie polecam. Tylko komplet ochraniaczy dla Ciebie ;) No i nie szarżuj tak, cobyś zdążył/a wyhamować przed korzeniem lub załatwiającym się psem ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 322
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No tak, on caly dzień biega po podworku i najbliższej okolicy domu (wybiegi dla koni, ogródek podworko itp) Ale jak go biore to zaczyna sie zalatwianie co 5 minut.. :evil: troche to irytujące, albo jade sobie fajnie w miare przyjemnym tepie a tu nagle pies skacze gdzies w bok i ciagnie mnie z rowerem w krzaki.. niewiem czy szarpnąć go wtedy smyczą czy w jakis inny sposób skarcic??

Mowiąc o leśnej szosie miałaś na myśli takie wyjeżdzone przez samochody dukty?

Pozdr

Link to comment
Share on other sites

Mniej więcej coś takiego.. u mnie w lesie sporo takich dróg... Najlepiej mi się po nich jeździ bo nie jestem wyczynowcem, a amatorem.. ;)

Zauważyłam, że w czasie biegu mój pies też częściej się załatwia, ale myślę, że to z wysiłku..chyba... bo nie trenuję z nim codziennie, ani nawet raz na tydzień. A jak już się wybiorę to nie na 3 h, tylko na 1 h jak już.. ;)

Link to comment
Share on other sites

[size=2][/size]A tak wogóle to gdzie jeździcie na rowerac h z psami? W parkach, po lasach?
Pytam ponieważ ja niewiem gdzie mogę z psem pojezdzić bo mieszkam na odludziu tuż pod lasem i jest kolo mnie jedna droga asfaltowa, i teraz niewiem czy jezdzic po drodze kolo samochodow i po asfelcie ryzykujac ze pies moze rozkwasić sobie lapki czy po wertepach w lecie ryzykując gleby na wystajacych korzeniach??

[size=3][/size]Właśnie wróciłem z małego trenningu z moim psiakiem!
Jeżdze z nim(staram się) po lesie i nad rzeki ale musze przejechać przez kawałek miasta i kawałek niezbyt często używanego asfaltu. Więc mam komplet. :) Czasami biorę samochód i jade do lasu, ale paliwo coraz droższe, pojazd w zimę to makabra(Cinquecento), rower cięzko upchnąc :( ale się staram. :D Swoje futro nauczyłem, co nie było łatwe, biec powoli przez miasto a po asfalcie zawsze po prawej stronie roweru(bezwzględnie).Dokonałem tego poprzez konsekwentne darcie dzioba(joke) i jazdę w kolczatce (i to nie joke) Komendy są niezbędne, i to w rozszerzonym zakresie (wolniej, blizej), najgorzej to z tym WOLNIEJ w strone lasu :D Przy pomocy kolczatki mogłem najłatwiej to wyegzekwowac. Wszyscy przechodnie żyją!!!!!!!!
Niestety nauka ta nie zawsze jest korzystna, bo zdaza się że Chinook potem biegnie nie dokładnie przed rowerem(ma tendencje do biegu lekko z prawej/ lewej strony, i zanim się rozrusza w lesie, do niezbyt szybkiego biegu, co mu mija dość szybko)
Moim zdaniem najlepsze ze wszystkiego są drogi leśne i polne. Jeżeli tylko masz taką możliwość to z nich bezwzględnie korzystaj! A jezeli chodzi o kupy w drodze to zauwaz ze zwykle "pojawiają się" na pierwszym odcinku trasy. Można psa tego oduczyć, ale jak swojego oduczę to Ci powiem :)


Szamanko, nie byłem w Lubliuńcu w niedzielę, bo niestety pracuję w ten dzień.

Link to comment
Share on other sites

Ta jazda z kolczatką to kiepski pomysł...
Psa przemocą nie zmusisz.
Pies nigdy nie będzie biegł równo przed rowerem, nie ma szans.
W galopie nie jest w stanie tego kontrolować.
Ja aby pojechać do lasu też muszę przejechać kawałek chodnikiem, ale nie kombinuję, tylko przechodze z psem przez ten kawałek w kantarku, prowadząc rower. Potem, kiedy zaczyna się asfalt, przepinam na uprzaż i jadę...
Nie uczę go biegać równo przed rowerem, bo to on wybiera sobie 'tor' biegu, np. kiedy jedziemy asfaltem on zawsze jedzie poboczem- unikając asfaltu jak ognia ;). Natomiast w lesie lawiruje między korzeniami, omijając je.

Link to comment
Share on other sites

Hehe...pies nie jest głupi ;) mój też unika jak ognia asfaltu... ;) nawet jak idziemy na spacer i ma do wyboru biegać po asfalcie lub po trawie to wybiera trawę ;)

Danek, tak tylko pytałam, bo nie wiem co się dzieje ze stroną Luki a tam można ich było zapytać...no trudno.. innym razem może nadarzy się okazja ;)

Link to comment
Share on other sites

[size=2]Ta jazda z kolczatką to kiepski pomysł...
Psa przemocą nie zmusisz.[/size]
[size=12]Masz słusznosć ŻADNEGO ZĘCANIA! Używałem jaj mało, ale rozumiesz, tochę cięzko zatrzymac pędzącego psa przed stratowaniem jakies babiczki idącej drogą dla rowerów i wymachującej wielką torbą, na samą komendę, której pies sie dopiero uczy:-? . Tak było szybciej i bezpieczniej dla otoczenia. :D Moje futerko szybko załapało i kolczatka-out! Kolczatka służyła mi jako wyjscie awaryjne (najpierw komenda, potem LEKKIE szarpnięcie, nikt tu przecież nie mówi o urywaniu psu głowy!).
A swoją drogą czy zauważyliście jakie Syberiany są odporne na ból? Np u weta, podczas upadku etc.?

Link to comment
Share on other sites

[quote]jazdę w kolczatce [/quote]

Jeśli mogę coś doradzić w tej sprawie.. to nie łącz kolczatki z rowerem bo jeżeli psa w końcu zaboli szarpnięcie, może mu się później rower źle kojażyć np. z bólem i może być tak, że psiak pomyśli, że ciągnąć mu nie wolno :-? . Lepiej przez ten kawałek miasta zejść z roweru i przejść się niż kombinować z kolczatką :lol: . A i piesek zrobi co nie co przed biegiem i nie będzie się załatwiał w czasie :wink:

Link to comment
Share on other sites

A czy lepiej na rowerze jezdzic z psem w obrozy czy w puszorku?? Niewiem czy mam zle dopasowany ale jak mam gwaltowne hamowanie, pies zostaje z tylu a ja jeszcze kawalek hamuje to on wysówa sie z tego puszorka :evil:

Mój AM jest można powiedzieć całkowicie odporny na ból. :lol: nawet kiedy babcia "niechcacy" :evilbat: nadepnie mu na ogon..

Jednak ja niejestem kompletnie odporna na jego "ataki gazowe" :help1:

Słychać tylko takie "psss.." i trzeba sie ewakuować.. :scared:

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[size=2]Jednak ja niejestem kompletnie odporna na jego "ataki gazowe" #help1

Słychać tylko takie "psss.." i trzeba sie ewakuować.. #scared[/size]
[size=3][/size]Wiem coś otym!!!!!!
Mój SH nie cierpi jak siedzę przy kompie. Kładzie się bydle za moim krzesłem i buch i buch i buch a ja :eek2: oraz :smhair2:

Link to comment
Share on other sites

He he he :lol:
Jeszcze jak znje coś smakowitego, cala rodzina siedzi w pokoju, oglada telewizornie, przychodzi Nanook, kladzie sie pod stołem......

I nic nie słychać TYLKO czuc WIELKI SMROD... :evil:

I wogole wszystko co złe w chacie to wszystko idzie na mojego psa.. :stupid:

Jak mojej mamiet w ogrodku wykopalo cos cebulki i jakies kwiatki, narobilo dołów to oczywiście to moj nanook. :boom:

A tak na prawde to okazalo sie ze to dziki przyszły i przeorały ogródek :evilbat:

Podrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Mam do was pytanie jako ze jestescie bardziej doswiadczeni w sprawach psow zaprzegowych ode mnie:
mysle o bikejoringu... nie wiem tylko czy dobrze jest kupic springera dla psa pociagowego (Siberian Husky). Springer jest umieszczony z boku a taki pies lubi ciagnac-jednak ja chce miec wszystkie zeby i nie skonczyc na wozku bo wtedy o spacerach juz nie bedzie mowy :eviltong: :eviltong: A jesli wysiegnik z przodu to jak sie takie cos nazywa? Co mam robic i kiedy zaczac pomalu trenowac? Kesi ma w tej chwili 4 miesiace i 10 dni...:p :p :p

Link to comment
Share on other sites

hhmmm z tego co gdzies czytałam to jeszcze za wczesnie aby 4 miesieczny haszczak ciągnął już rower ale mozna go powoli uczyć ciągniecia jakiś lzejszych rzeczy, a rower może już ciągnąc w wieku ok. 12 msc jak kosteczki już się"utrwalą"/będą mocne;),bo tak to jeszcze nie sa dosc mocne w tym wieku.

Link to comment
Share on other sites

Hej!
pies może biegac PRZY rowerze jak skończy 8 m-cy,. A ciągnąc dopiero po roku. Do roku może biegac na smyczy z boku. Ale puźniej jak zacznie mocniej ciągnącto mocuj z przodu roweru na lince z amortyzatorem i w szelkach. To takie podstawowe zasady.
Poszukaj we wcześniejszych tematach o treningach, jest tego naprawdę b. dużo. Ja jeżdże z 2 SH od 2 lat.
A teraz możesz uczyc na spacerach komend prawo - lewo, stoj , naprzód.
Ps. springer nie nadaje się od SH

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za odpowiedzi ale ja nie mialam zamiaru przywiazywac jej do roweru zeby ciagnela juz teraz :eviltong: :eviltong: Zeby nie bylo ze jestem nieodpowiedzialna :eviltong: :eviltong: Doskonale wiem ze nie moze sie nadwyrezac-chcialam sie tylko lekko przygotowac bo jej sie chce biegac na spacerach i tak sobie o tym pomyslalam :lol: :lol: Dobrze ze nie kupilam springera bo juz nawet patrzylam na allegro, skoro sa niedobre dla huskich... Ale tak na przyszlosc: gdzie mozna kupic takie profesjonalne szelki do ciagniecia( tzn takie w ktorych nie zrobi sobie krzywdy)?-Kesi ma w tej chwili takie szelki spacerowe ale do ciagniecia sie nie nadaja :eviltong: :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli myśliszna poważnie o bikejoringu to w Łodzi jest klub
w którym jeździmy na rowerach ,hulajnogach, wózkach no i saniach. I jeden pies nie ma problemu, bo podłączamy swoje psy po 2-3, to dopiero jest jazda
pozdr Piotrek z Łodzi

Link to comment
Share on other sites

Jesli teraz nauczysz psa biec [B][COLOR="Red"]przy[/COLOR][/B] rowerze, to pozniej nie bedzie chcial ciagnac. Treningi mozesz zaczac jak psiak skonczy rok, wczesniej mozesz conajwyzej powoli zaczynac go przyzwyczajac do szelek i biegu na krociutkich dystansach - doslownie kilkaset metrow 1-2 razy w tygodniu - tak, zeby biegl przed rowerem, i aby linka byla lekko napieta (niech czuje opor), ale pomagajac mu pedalowaniem. Jednak to tez dopiero jak bedzie mial jakies pol roku, nie wczesniej, bo forsowanie tak mlodego psa moze sie zle dla niego skonczyc. Powazniejsze treningi dopiero po ukonczeniu przez psa roku. Teraz spokojnie wystarcza mu dlugie spacery, a jesli nie masz do siebie zaufania, czy poradzisz sobie z tymi wstepnymi treningami, to w ogole sie wstrzymaj az psiak ukonczy 12 miesiecy - spacery do tej pory spokojnie wystarcza, wiec nie ma sensu ryzykowac zrobieniem psu krzywdy.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR="DarkOliveGreen"][B]Z racji tego, że temat sh i roweru był poruszany wiele razy, połączyłam stary topik z Twoim, Chicken. Mam nadzieję, że w starym znajdziesz informacje, które Ci się przydadzą :lol: Poza tym, by się nie powtarzać, lepiej, żeby taki temat był jeden a nie kilkadziesiąt zakładanych przez różnych użytkowników ;)
pozdrawiam
szamanka[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...