Jump to content
Dogomania

Harley - znów chory czyli powtórka z rozrywki:(


Madie

Recommended Posts

Hmm dziś przez przypadek stałam się właścicielką okolo dwumiesięcznego szczeniaka.

Klusek został odrobaczony, zaszczepiony itp. Jest duzy jak na swoj wiek wazy prawie 11 kilo. Wyglada troche jak ON.

Zastanawiam sie tylko co z nim robic. Kupilam mu karme Royala dla szczeniakow duzych ras, zabawki , miski, smycz itp.

Ale np obroza, ma byc kolczatka czy zwykla? A moze szelki?
A zabawki? Jest cos czego trzeba unikac?

W dodatku w domu sa dwa koty, na razie nie jest zle, ale boje sie ich zostawiac samych.

No i co z wyhodzeniem na dwór? Wet powiedzial ze juz moge mimo ze pies jest mały a dzis szczepienie, ale z tego co kiedys slyszalam to nie powinno sie...

I badz tu czlowieku madry...


Przepraszma z góry, ze tak chaotycznie ale jestem lekko zestresowana.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 109
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Madie a można wiedzieć jak się stało,że psiak do Ciebie trafił?

Po pierwsze absolutnie NIE kolczatka.
Psiaka możesz prowadzać na zwykłej zaciskowej obroży z materiału lub jak wolisz na szelkach.
Jeżeli chodzi o zabawki. To przede wszystkim gryzaki różnego typu. Gumowe, szmaciane, piszczące, skaczące żeby maluch miał frajdę
Jedzonko podawaj mu na razie 3 razy dziennie w dawkach, które są na opakowaniu. Tzn dawkę podziel na 3 części
Jeżeli psiak od małego wychowuje się z kotami to w przyszłości nie będzie problemu. Możesz im dawać np jeść obok siebie.
Jeżeli chodzi o zostawianie kotów z psem to już zależy od kotów i psa. Maluch raczej nie będzie dla nich niebezpieczny, chyba, że w zabawie przypadkiem trąci mocniej łapą, ale koty raczej sobie z nim poradzą
Na dwór raczej nie powinien jeszcze wychodzić. Powinna go obowiązywać kwarantanna, na razie ucz go załatwiania się w domu w jednym miejscu np na matę lub gazetę.
Jeżeli to jest Twój 1-szy pies ( a chyba tak jest) proponuje z psiakiem zapisac się na podstawowe szkolenie dla szczeniąt.
Psiak po pierwsze nauczy się podstawowych zasad posłuszeństwa, po drugie będzie socjalizował się z otoczeniem ( spotykał z innymi psami i ludźmi, pozna wiele nowych bodźców, które dla takiego malucha są jeszcze obce)

To chyba na razie tyle, jak będziesz miała jakieś pytanie to pisz śmialo
P.S zachęcam do przejrzenia działu WYCHOWANIE

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedzi.

Po pierwsze pies nie jest moim "pierwszym" ale wszystkie psy jakie miałam do tej pory w domu rodzinnym były już dorosłe i w miare wychowane. Takiego maleństwa nie miałam wcale. Po drugie odzwyczaiłam sie od psów od kilku lat posiadając już koty.

A co do okoliczności...To mój współlokator zadzwonił do mnie z trasy że znalazł psa w rowie i że co on ma z nimz robić. Kazałam mu wziąć. Ponoć siedział cały mokry, trząsł się i piszczał. Do schroniska żal oddawać, w sumie jakiś czas myślelismy o psie ale sie nie zlozylo. I oto jest.

Co do kotów na razie jest tak ze jeden igoruje go calkowicie i ucieka tylko wtedy jak ten radnośnie na niego skacze, a drugi buczy syczy iw arczy ale generalnie z pazurami poki co się nie rzuca. Jedzenie raczej osobno musi byc dawane bo koty maja u mnie caly czas dostep do niego a Harley probuje je wyzerac, co jest wiadomo niewskazane.

Poza tym to ciagly glodomor...Dzis zjadł prawie 700 gram ryzu z miesem + kubek psiej karmy, i nadal ejst "glodny" albo łakomy.

Zdazyl tez w ramach zamawy rozszarpac mojego misia na strzepy i zasikac dywan:)

Nad jakkims kursem sie zastanawiałam, ale myslalam raczej o takim pdostawowym kursie posluszenstwa jak młody skonczy 6 miesiecy.


A dział wychowanie oczywiscie poczytam.

Link to comment
Share on other sites

Ech i Harley ejst chory. Całą noc wymiotował a nad ranem dostał bardzo silnej biegunki. Własciwie to nadal załatwia sie sama woda i roznym zabarwieniu, poczawszy od czerni, skonczywszy na bieli. Nie jest w ogole zywy, nie chce jesc, ledwo co pije, prawie sie nie rusza i ciagle spi:/ Z wesołego psiaka ze wczoraj nie zostało już nic.
Zobaczymy co jutro weterynarz powie. Ech...:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madie']Ech i Harley ejst chory. Całą noc wymiotował a nad ranem dostał bardzo silnej biegunki. Własciwie to nadal załatwia sie sama woda i roznym zabarwieniu, poczawszy od czerni, skonczywszy na bieli. Nie jest w ogole zywy, nie chce jesc, ledwo co pije, prawie sie nie rusza i ciagle spi:/ Z wesołego psiaka ze wczoraj nie zostało już nic.
Zobaczymy co jutro weterynarz powie. Ech...:([/QUOTE]
nie czekała bym do rana.

Link to comment
Share on other sites

Chyba tutaj małe nieporozumienie zaszło. Myśmy rano już byli u weterynarza na Białobreskiej w Warszawie. Bylismy tam zaraz po otwarciu. Pies dostał kroplowke, leki przeciwymiotne, przecibolowe, rozkurczowe. Goraczki nie ma, bolesnosc brzucha jest, badania krwi jak to orkesliła weterynarz "nie najgorsze". Natomist ona nie wie co mu jest, dlatego kazała go dzis przeglodzic i do jutra obserwowac. Ale poki braku wymiotów nic sie nie zmienia. Pies nadal jest osowiały, nie chce mu sie juz pic, i wlasciwie cały czas spi albo probuje sobie wenflon wygryzc. Druga kroplowke mamy mu puscic kolo 22.

Nie napisalam ze bylismy u weta bo wydawalo mi sie to oczywiscie. przepraszam za zamieszania, a jesli ciekawa co jutro doktor powie bo dzis wlasciwie zmian nie ma:(

Co do biegunki to miała do tej pory 3 kolory, czarny, intensywnie zołty i biały jak mleko. Biegunka jest strzelajaca, jakby sikał a nie robił kupe. Strasznie tego duzo i sie meczy. Brak krwi. Zapach ma obezwładniajacy....Ciezko to nawet okreslic.

Co do jedzenia to nie wiem co dostawał wczesniej. U mnie wczoraj zjadł mieso z ryzem i karme dla szczeciat Royala.

Link to comment
Share on other sites

U mnie szczylki malutkie miały biegunkę po ryżu, ale tutaj stawiałabym bardziej na infekcję... Ja to wszędzie widzę parwo, ale w sumie jeśli nie ma krwi po dobie, to jest jakaś szansa, że to nie to... A czy były robione badania pod kątem robaków we krwi? Może to zarobaczenie i toksyny tak działają? Doczytałam też, że psiak zjadł prawie 70 dag żarcia - to też może być powód, jeśli wcześniej był przegłodzony, to po prostu zjadł za dużo i się zatruł.

Link to comment
Share on other sites

No w sumie nie jest tak źle... Może psiak po prostu się przejadł, zdarza się niestety, dlatego psiaki znaleźne, choćby były nie wiadomo jak głodne, trzeba karmić powoli i z początku nieco mniej... Myślę, że po rozkurczowych i nawadnianiu powinno być ok, a potem lekka dieta... Jeśli tylko nie pojawi się krew bądź nie pogorszy stan ogólny. Trzymam kciuki za maluszka, czytałam o nim na miau :)

Link to comment
Share on other sites

Próba wrzucenia fotek:

No to mała fotorelacja z dziś :

Byłem bardzo spiący cały dzień

[URL=http://img148.imageshack.us/i/bidak2.jpg/][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/1434/bidak2.th.jpg[/IMG][/URL]

A o 22 dostałem kroplówke:

[URL=http://img269.imageshack.us/i/ha2ap.jpg/][IMG]http://img269.imageshack.us/img269/5152/ha2ap.th.jpg[/IMG][/URL]

I nawet koty przyszły popatrzeć:

[URL=http://img255.imageshack.us/i/haha2j.jpg/][IMG]http://img255.imageshack.us/img255/4397/haha2j.th.jpg[/IMG][/URL]

I powachać:

[URL=http://img818.imageshack.us/i/mampsa2.jpg/][IMG]http://img818.imageshack.us/img818/9872/mampsa2.th.jpg[/IMG][/URL]

Wczesnie się tez mną interesowali

[URL=http://img440.imageshack.us/i/ooo2.jpg/][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/1950/ooo2.th.jpg[/IMG][/URL]


A teraz czuję się lepiej:

[URL=http://img843.imageshack.us/i/har2.jpg/][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/2449/har2.th.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

700g to jakaś straszna ilość, może to po tym? A może najlepiej by było karmić go na razie albo gotowanym (mięso + warzywa + wypełniacz) albo suchą karmą, przy czym jest dużo lepszych karm niż RC i nie tak trzepiących po kieszeni ;)

I co do pierwszego postu - na początek najlepsza będzie zwykła obróżka parciana - maluch będzie szybko rósł, także szkoda pieniędzy na jakieś super wymyślne akcesoria, bo "za chwilę" będą za małe ;) Najlepiej sobie zakupić komplet smycz+obróżka i uczyć malca chodzenia na smyczy, jak najwcześniej, pozytywnymi metodami, oczywiście jak już dojdzie do siebie.

Trzymam kciuki za malucha :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Dostalismy smecte, metronidazol, kroplowke podskorna, leki przeciwzapalne i cholera wie co jeszcze. Goraczki brak, biegunka jest.
Dzis mlody ma zjesc Conva, a jutro jak (jesli?) bedzie lepiej to troche kurczaka.

W ogole ja sie tak zastanawiam...Moze to przez chorobe ale młody zupłenie chetnioe zostaje sam w domu. Nie na dlugi czas bo to godzinka/dwie ale jest cisza i spokoj i w sumie wszystko w porzadku. Moze on jest bardziej chory niz mysle i nie ma sily wyc?? Nie zeby mi to przeszkadzało ze jest grzeczny ale wydaje sie to nienormalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madie']Dostalismy smecte, metronidazol, kroplowke podskorna, leki przeciwzapalne i cholera wie co jeszcze. Goraczki brak, biegunka jest.
Dzis mlody ma zjesc Conva, a jutro jak (jesli?) bedzie lepiej to troche kurczaka.

W ogole ja sie tak zastanawiam...Moze to przez chorobe ale młody zupłenie chetnioe zostaje sam w domu. Nie na dlugi czas bo to godzinka/dwie ale jest cisza i spokoj i w sumie wszystko w porzadku. Moze on jest bardziej chory niz mysle i nie ma sily wyc?? Nie zeby mi to przeszkadzało ze jest grzeczny ale wydaje sie to nienormalne.[/QUOTE]

Mógł być gdzieś, gdzie zostawanie samemu było dla niego normalne. Jeśli pies nie leci przez ręce i nie ma gorączki, to nic takiego się nie dzieje - pewnie jest osłabiony, ale to nic takiego. Moja sunia tymczasowa miała podobne problemy, jeśli jest lepiej, to już dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj było zupełnie dobrze, tzn pies cos zjadl , bawil sie etc.
W nocy obudzilo mnie burczenie, jakby woda sciekala strasznie glosno z kaloryferu, a to był zoladek albo jelita małego!!!
Było tak głosno ze mnie wybudzilo co latwe nie jest. W kazdym razie, jak wrocilam teraz z pracy zobaczyłam w kuchni na kafelkach kupe....Znów rzadką i ciemna, smierdzaca jak jasna cholera ale nie to było dziwne. W kupie było pełno białego sluzu???, czy czegos takiego i chyba GLISTA, albo taciemiec. Miało to prawie 12 cm, wygladala na taka wylinke...Zrobiła mało apaetyczne zdjecia dla weta ego czegos. W sumie wet dał mi leki do podawania w tyłek do domu, tzn zastrzyki na 5 dni itd ale w takiej sytuacji chyba wypada go zabrac ze soba, tymbardziej ze dzis od jakis 2 h pies znow jest "zdechły", spi, nie pije wcale itd...:((((

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...