Jump to content
Dogomania

Wylęgarnia pseudohodowli!!


Chantell

Recommended Posts

  • Replies 112
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja mam taka refleksję:
o dniedawna pracuje w lecznicy weterynaryjnej.... chyba z 40 % pacjentów 'rasowych' to yorki... wiadomo jakie... i mimo tego że weci staraja sie mówic swoim klientom że nie warto brac psa bez rodowodu niewiele to daje.... panu umarł york...kupuje nastepnego za 400 zł....
Ja uważam że w gabinetach weterynaryjnych powinny wisiec olbrzymie plakaty "Stop pseudohodowlom" i koniecznie zdjecia ukazujace te zwierzeta które w pseudo maja najgorzej... i powinno byc hasło typu: "Może tobie trafił się zdrowy pies....miałes szczęście! ale pamiętaj dołożyłes do interesu.... popyt rodzi podaż... i tu zdjecia tych bidulów" .... ludziom trzeba podziałać na wyobraxnie... ciagiem prostych skojarzen....

co o tym myslicie... macie jakies info o plakatach tego typu ?

Link to comment
Share on other sites

Guest papillonek

świetny pomysł i taki prosty! Tylko jak to zorganizować?może Każdy z nas wywiesi jeden plakat w swoim mieście, tylko jak zrobić plakaty??
macie pomysły??Dobrze byloby wsadzić yorka do klatki i nasyfić tam trochę ;) wtedy ogromnymi literami ,,nie kupuj!adoptuj!" i na dole wyjaśnienie,że setki psów w typie ras cierpią w polskich schroniskach.....itp.

Link to comment
Share on other sites

"Byłam długo zarejestrowana na Dogomanii, atmosfera sympatyczna tylko między hodowcami, hodowle z cukierkowymi stronami www, a mogę się założyć, że wiele z hodowli to psy w piwnicach, garażach, na cementowej posadzce ze słomą, ewentualnie w domu, w wydzielonym pokoju, ściśnięte w klatkach.

Dlaczego? Bo trzeba hodować dużo, małym nakładem bo muszą się zwrócić koszty sprzętu na wystawy, dojazdy, opłat wystawowych i członkowskich w ZKwP, trzeba opłacić przegląd miotu i tatuowanie, szczepienia i odrobaczanie gromadki szczeniąt.

I tu pojawiamy się my... mamy raz w roku po kilka lub po jednym szczeniaczku bo rodzina chciała, bo chcemy mieć w domu gromadkę, bo znajomi chcieli... nie ważne, ważne, że rodzina czy znajomi nie kupią drogiego z metryczką bo albo my im sprzedamy o wiele taniej, albo dostaną od nas szczeniaczka ot tak.

Jesteśmy dla nich straszną konkurencją, więc walczą, miotają się. Najlepiej byłoby nie reagować, jedynie co to ustanowić więcej moderatorów i usuwać ich posty. Na dyskusje z klatkowcami szkoda nerwów... naprawdę. Dziewczyny, nie nakręcajmy się, nie ma sensu. Nie zniżajmy się do ich poziomu."
Piszą tam nawet o dogo, jak miło. Jednocześnie twierdzą, że:

"Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci, dobrego imienia. Jeżeli ktoś dopuści się pomówienia w internecie, może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Za to, co piszemy i publikujemy w internecie (na stronach www, czatach, forach, Gadu-Gadu itp.), ponosimy taką samą odpowiedzialność jak za to, co wygłaszamy poza siecią. Wielu internautom wydaje się, że skoro wypowiadają się pod pseudonimem lub zupełnie anonimowo, są bezkarni. Formułowanie komentarzy w internecie nie jest jednak chronione prawem anonimatu, co oznacza, że internauci nie są zwolnieni od odpowiedzialności za swe słowa. Każdy ma konstytucyjne prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia. Ochrona tego prawa jest również realizowana przez przepisy prawa karnego. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, popełnia przestępstwo. Nie ma przy tym znaczenia, czy pomówienie takie dokonane jest osobiście, czy za pomocą sieci. Za dokonanie tego przestępstwa kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Ponadto, kto dopuszcza się zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Zatem, kto dopuszcza się pomówienia w internecie, ryzykuje poniesienie surowszej odpowiedzialności karnej. Zgodnie z przyjętym orzecznictwem, przez pomówienie należy rozumieć umyślne, nieprawdziwe i bezpodstawne przypisanie komuś określonego, nagannego zachowania, które w rzeczywistości się nie wydarzyło. Nie ma przy tym znaczenia, czy pomówienia dokonywane jest poprzez jasno i wprost wyrażane poglądy, czy też w formie pytania lub przypuszczenia. Zgodnie z orzecznictwem sądów, do pomówienia wystarczy taki sposób przedstawienia pewnych informacji, który może zasugerować odbiorcom fałszywe informacje o danej osobie. Pomówieniem będzie zatem np. pytanie, czy prawdą jest, że pan X ukradł 100 tys. zł. Za pomówienie sąd może dodatkowo orzec środek karny w postaci nawiązki. Można powiedzieć w dużym skrócie, że jest to coś ponad to, co faktycznie się należy. Nawiązka jest zatem dodatkowym rodzajem reakcji prawnokarnej na czyn zabroniony będący przestępstwem albo wykroczeniem i ma charakter odszkodowawczo-represyjny. Wreszcie skazujący wyrok wskazujący, że zniesławienie miało miejsce, może zostać opublikowany i udostępniony do publicznej wiadomości. Jeżeli ktoś publicznie pomówił o działania lub zachowania, które mogą poniżyć inną osobę w opinii publicznej, to popełnia przestępstwo z art. 212 kodeksu karnego. Nie ma przy tym znaczenia, czy pomówienie takie zostało dokonane np. poprzez prasę, radio, telewizję lub internet. Osoba, która została pokrzywdzona takim pomówieniem, musi złożyć prywatny akt oskarżenia do sądu. Jeżeli natomiast pomówienie dotyczy funkcjonariuszy publicznych, to prokurator może wystąpić z publicznym aktem oskarżenia. Dodatkowo osoba, która została pomówiona, ma obowiązek znalezienia autora tego pomówienia. Nie można bowiem złożyć aktu oskarżenia przeciwko anonimowej osobie. Tu może pojawić się problem związany z pomówieniami dokonanymi za pomocą internetu. Bardzo często bowiem osoby piszące w sieci robią to pod pseudonimem. Podanie pseudonimu osoby dokonującej pomówienia nie jest natomiast wystarczające przy składania aktu oskarżenia, gdyż potrzebne są do tego dane personalne, które pozwalają sądowi zidentyfikować oskarżaną osobę. Niestety, osoba pomówiona jest zdana sama na siebie przy ustalaniu tych danych i raczej nie może liczyć na pomoc np. policji"

Link to comment
Share on other sites

Mnie najbardziej razi straszenie sądami za oczernianie, za które uważają nazwanie ich działalności pseudohodowlą, a same stawiają bezpodstawne oskarżenia dotyczące zarejestrowanych hodowli.

Ppx o Tobie też tam jest.
"Jakaś nawiedzona ppx szaleje na dogo i innych forach. Zakłada kretyńskie tematy i nowe fora. Nikt już nie chce z nią dyskutować to sama zakłada nowe kąta i gada sama ze sobą.
Nasze yorki są spaprane genetycznie, tylko rodowodowe to okazy zdrowia. Jak to przeczytałam to normalnie poszczałam się w gacie ze śmiechu i teraz zanim zacznę czytać posty ppx na dogo to zakładam pampersa."

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"Jakaś nawiedzona ppx szaleje na dogo i innych forach. Zakłada kretyńskie tematy i nowe fora. Nikt już nie chce z nią dyskutować to sama zakłada nowe [B]kąta[/B] i [B]gada sama ze sobą. [/B]
Nasze yorki są spaprane genetycznie, tylko rodowodowe to okazy zdrowia. Jak to przeczytałam to normalnie poszczałam się w gacie ze śmiechu i teraz zanim zacznę czytać posty ppx na dogo to zakładam pampersa."
[/QUOTE]
Nie ma co się przejmować wypowiedziamy dzieci ;)
Niestety oni sobie chyba nie zdają sprawy z tego że namawiają właśnie do hodowania yorków w piwnicach, na słomie itp. bo przecież każdy chce taniego yorusia... Taki Kowalski podłapie pomysł i bęc, psiaki kupowane na allegro staną się maszynkami do robienia kasy (zauważyłam, że luzie mają tendencje do tego, że jeżeli piszą coś na forum to uważają to prawie jak list, który przeczyta jedna osoba. realia sa niestety inne) Hodowcy przynajmniej POWINNI [U](nie wiem jak w praktyce bo to nie moja rasa!) [/U]robić badania swoim psom i suką, a taka... "prywatna hodowla psiaków dla rodziny" zapewne nawet o tym nie pomyśli.
Nie chcą by wrzucach ich do jednego worka z prawdziwymi pseudohodowcami, a wrzucają do jednego worka Hodowców i pseudohodowców zarejestrowanych w ZK którzy biorą tak mnóstwo kasy za takiego "taniego w utrzymaniu" pieska (zwłaszcza, że np. w PKPR psy są o wiele droższe, nie mówiąc o krajacah na zachodzie).

A yorki w schroniskach już się pojawiają...

Link to comment
Share on other sites

ja miałam yorczycę (rodowodową), trafiła do mnie z meliny w fatalnym stanie i w sumie nie miałam czasu krązyć po yorkowych forach bo zwyczajnie ciągle użerałąm się z jej zdrowiem...sunia odeszła szybko...za szybko,ale nauczyła mnie że york to nie zabawka/maskotka to terier z prawdziwego zdarzenia i trzeba naprawde sie natrudzić żeby z tym psem nawiązać więź, zapracować na jego szacunek i być dumnym ze swojego ułozonego grzecznego yorka. Po jej odejściu przygarnęłam coś w typie yorka i zaczęłam szukac na necie forów dla yorkowych właścicieli...powiesz szczerze byłam zszokowana co tam się wypisuje...
Myslałam że jak wejde na forum na temat konkretnej rasy to dowiem się rzeczy które są specyficzne dla tej rasy w wychowywaniu, w pielęgnacji, ogólnie w opiece nad taką malutką kruszynką kilkutygodniową...zawiodłam się totalnie. Ludzie wypisują tam takie durnoty, że dla mnie mającej juz kilka psów (nie yorkow) i kilkanascie tymczasowiczów (nie yorkow) po prostu jet to żałosne i niewyobrażalne jednoczesnie. Z forów poświeconych rasie yorkshire terrier dowiedziałam się np że:
nosówka to jest choroba na którą chorują tylko yorki:diabloti:
yoreczki są bardzo delikatne dlatego nie można dawać im nic twardego do gryzienia żeby nie połamały sobie ząbków
w związku z tym ,że mają włos należy je ZAWSZE ubierac a w zmie najlepiej zrezygnować ze spacerów
inne psy przenoszą często bardzo duzo utajonych chorób i lepiej żeby nasze yorczki nie zadawały się z innymi psami (tylko z yorkami mogą)
suka jak jest wysterylizowana to jest nieszczesliwa bo yorki są jak ludzie i muszą miec dzieci
yorków nie zostawia sie nigdy samych w domu bo cierpią
yorki dzielą się na miniaturki (do 2kg) i yorki normalne (te większe)
szczeniaka yorka nie wolno dużo karmić wtedy będzie mniejszy
jak się nie będzie ścinać włosa i rzadko kąpać to pies sie nie wybarwi
i wiele innych różnych rzeczy w które Ci ludzie święcie wierzą, plus oni są uczuleni na słowo "rodowód" i jak tylko ktoś cośwspomni to aż kipią z wściekłości:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Pepex Ty na epwno amsz rozdwojenie jaźni i gadasz sama do siebie ! Pepex nr jeden mówi do Ppx nr dwa :D

ogólnie jak to wszystko czytam to mam bekę, ale to kurde nie jest śmieszne, tylko straszne. Dzieci i niedzieci się nawzajem nakręcają na rozmnażanie pseudo-rasowych psów. A potem się dziwić temu wszytskiemu.
cukierkowe hodowle, hodowle klatkowe- nie wiem czy oni sami wierzą w to co piszą ? Bo wynikałoby z tego ze hodowle rozmnażające z rodowodem są klatkowe i beznadziejne, a za to ich PH wspaniałe. Tragedia. Ludziom mózgi zamroziło.
Powysyłam parę maili z aktywacją, a jak wymyślicie coś więcje to mogę.

PS wg mnie pomysł Betty jest świetny (i to nie w kontekście tego forum tylko ogólnie psudo), myślę że przynajmniej część weterynarzy by się zgodziła na takie plakaty. Tylko ktoś by to musiał zrobić i udostępnić. Ja tylko podstawy przeróbki umiem, także nawet się nie biorę, ale gdyby ktoś skombinował plakat mogę zapytać naszej wet o powieszenie. Na wsi mity pseudo są jeszcze bardziej żywe, więc się przyda.

[QUOTE]szczeniaka yorka nie wolno dużo karmić wtedy będzie mniejszy[/QUOTE]cała lista mnie powaliła, ale to mi się podoba najbardziej :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...
  • 2 weeks later...

Hmmm no ładnie.
Ja miałam kiedyś starcie z właścicielem-fanatykiem. Szłam z Naną bez smyczy, niedaleko facet w garniturze z yorkiem na smyczy. Nana podbiega do pieska, chcąc się przywitać - nagle facet zaczyna histerycznie wrzeszczeć, żebym "natychmiast zabrała psa". Swojego bierze na ręce, a na Nanę patrzy się z takim obrzydzeniem, jakby była potworem... Podchodzę i pytam się o co chodzi - myślałam, że może ten york jest chory albo coś w ten deseń. A tu facet wrzeszczy, że jego piesek nie może się załatwić......... Zawołałam Nanę i odeszłyśmy, a ten koleś jeszcze coś za nami wykrzykiwał z wielkim oburzeniem. Na szczęście więcej takich właścicieli nie spotkałam. Niekiedy tylko panie z yorkami/pekińczykami uważają za bardzo zabawne jak ich pieski rzucają się z zębami na mojego. Oczywiście najpierw zachęcają, aby psiaki się przywitały... Masakra.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, też mnie szlag trafia, jak za 5 minut mam autobus na uczelnię i wyleciałam z psem na szybkie siku, a tu obskakują go niedopilnowane zwierzaki, i pies zamiast sikać, zaczyna dokazywać... Powinnaś raczej przeprosić, a nie się wytrząsać, że z facetem jest coś nie tak.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam tak samo. Jak dziecko mi zaśnie i ja szybko wypadam z psem na spacer fizjologiczny, to naprawde krew mnie zalewa jak jakies pieski luzem puszczone sie przypałętają i zaczynają się zabawy...ja nie mam czasu, wyleciałam z psem żeby sie załatwił, bo w domu mi dziecko samo śpi a jakaś pani sie cieszy i z daleka krzyczy, że on nic nie zrobi tylko sie chce pobawić! Głęboko w tyle mam witania/zabawy w tym momencie, jest czas na zabawy, jest czas na witanie sie z innymi pieskami ale nie w tym momencie i inni powinni to uszanowac tak jak ja szanuje ich.

Link to comment
Share on other sites

Ona nie zaczynała zabawy, z resztą nie podeszła nawet tak blisko a już była panika. Bez przesady, gdybym wiedziała, że biegnie do każdego psa i się nie słucha, nie puszczałabym jej luzem :/ To, że pies szedł w tamtym kierunku na pewno nie usprawiedliwia pana do wyklinania mnie. Jeśli psa, który chodzi w obrębie 5 metrów ode mnie nazywacie nieupilnowanym... No cóż.

Link to comment
Share on other sites

ja nie mówie, że facet miał prawo wyklinać...ale ma prawo nie chciec by inny pies podchodził do jego psa... twoja sunia szła w kierunku jego, sama napisałas ze pobiegla w jej kierunku sie przywitac, wiec facet zareagował, a że zrobił to w taki a nie inny sposob to wiesz...ludzie sa rozni, ich poziom tolerancji, swiadomosc psich zachowac i potrzeb oraz zwykla ludzka kultura jest zupelnie rozna u roznych ludzi;-)

Link to comment
Share on other sites

Ech, no właśnie, z tą kulturą bywa różnie. Wiecie, napisałam o tym, bo to była jedyna taka sytuacja jaka miała miejsce. Za to wiele było takich, że to mój pies jest na smyczy, a przybiega inny, a właściciela nigdzie nie ma.

Ale nie zaśmiecając tematu: wczoraj weszłam na to forum o shih tzu, nie wiem czy było w tym temacie czy w innym, w każdym razie jestem w szoku... Wygląda to wszystko jak jakaś straszna sekta! ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smerfetka123']shih tzu też ma swoje forum służące wychwalaniu wesołego rozmnażania,
wystarczy tylko wpisać w google shih tzu forum i mamy sklepik i pseudostronkę a to co jest w dziale zanim kupisz psa ... :([/QUOTE]
Poproszę o link do tego forum...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...