Jump to content
Dogomania

Pies a owoce ;)


anuleq

Recommended Posts

Mamy malenki problem z naszym Huskim, taka mala drobnostka. Mianowicie nie mozna przy nim zjesc żadnego owoca. Pies w dodatku przejawia nieslychane zainteresowanie sokiem pomaranczowym.
Pytanie: Czy można dawać psiakom owoce? Jeśli tak to jakie, w jakich ilosciach i jak czesto (skoro sie tak rzuca na np. sok z mandarynek na rekach to myslelismy zeby w formie nagrody je stosowac).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo1']Pewnie ze wszystkie, na jakie ma tylko ochote :lol:.
Nasza bestia lazi po krzakach i wybiera co najdojrzalsze maliny :evil_lol:[/quote]
To chyba przeprowadzimy testy jakie najbardziej lubi, ale juz wiemy ze za wzorowe zachowanie kawalek mandarynki. Przynajmniej zdrowa forma nagrody ;)
(Pożeczek nie lubi, "teść" mu dawał, niechetnie do nich podchodzil, ale sprawdzimy też maliny ;D)

Link to comment
Share on other sites

Coś te rasy północne takiego w sobie mają, że owocożerne:lol: Moja pierwsza malamutka rąbała wszystkie owoce i warzywka poza cytrusami, uwielbiała jabłka, rzodkiewki i chrzan:cool3: Aburka jak była mała też owocożercą była, potem jej trochę przeszło a teraz znowu zasmakowała(ostatnim hitem były czeresnie), jej syn też owocki lubi (oprócz cytrusów). Dostają wszystko oprócz winogron, w ilościach rozsądnych. A jak jabłko biorę to Lupiszyński z najgłębszego snu się budzi:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aburkowa']Coś te rasy północne takiego w sobie mają, że owocożerne:lol: Moja pierwsza malamutka rąbała wszystkie owoce i warzywka poza cytrusami, uwielbiała jabłka, rzodkiewki i chrzan:cool3: Aburka jak była mała też owocożercą była, potem jej trochę przeszło a teraz znowu zasmakowała(ostatnim hitem były czeresnie), jej syn też owocki lubi (oprócz cytrusów). Dostają wszystko oprócz winogron, w ilościach rozsądnych. A jak jabłko biorę to Lupiszyński z najgłębszego snu się budzi:evil_lol:[/quote]On wlasnie uwielbia cytrusy... Zwlaszcza sok pomaranczowy i mandarynki.
Ale czereśnie też uwielbia :) Za kawalek czeresni pozowal do zdjęcia :)
Efekt:
[img]http://home.netx.waw.pl/ania/fotki/Bounty%20na%20dzialce/DSC04374_resize.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Nadmiar cytrusów może wywołać u psa wymioty. Można podawać niewielkie (takie, ile pies toleruje) ilości po usunięciu pestek i obraniu np. pomarańczy, czy mandarynek z białych powłoczek okrywających miąższ.
Winogrona i rodzynki zawierają toksynę mogąca uszkodzić nerki.
Raczej należy usuwać pestki z owoców.
Najlepiej podawać 1 rodzaj owocu na raz, żeby zorientować się w razie jakichś sensacji żołądowych. Mój pies nie trawi np. truskawek.

Link to comment
Share on other sites

Cathedral. spokojnie z tymi nerkami, mialam w domu i po znajomych psy mocno nastoletnie (18,19-letnie), ktore zarly ile chcialy, nigdy nic sie nie dzialo. Fakt to one decydowaly ile i jakie owoce zjedza. Natomiast o winogronach juz kiedys sie wypowiadalam, np. dla poludniowoeuropejskich wilkow (a do wilkow naszym szpicowatym dosc blisko :diabloti:) jest to naturalne uzupelnienie szybko przyswajanych cukrow i swietnie gasza pragnienie. Co do tych toksyn, blizsze byloby mi takie mniemanie o gotowych karmach.

Link to comment
Share on other sites

W numerze 316 dwumiesięcznika "PIES", jest dosyć ciekawy artykuł zatytułowany "Mało znane przyczyny zatruć u psów" napisany przez lek.wet. Justynę Borkowską-Różańską.
Najciekawszy fakty:
- substancja toksyczna zawarta w winogronach nie jest znana. Oszacowano, że 2 jagody na kg masy ciała psa wywołują zatrucie, ale nie można być bezpieczeństwa mniejszych ilości
- istnieje możliwość, że toksyna kumuluje się przez długi okres czasu, w którym pies mógł spożywać winogrona nieregularnie, powodując NAGŁĄ niewydolność nerek po spożyciu ostatniej porcji (której oczywiście nikt nie wiąże ze spożyciem winogron, czy rodzynek przez psa)

Być może wilki południowoeuropejskie posiadają genetycznie uwarunkowaną zdolność do neutralizowania toksyny zawartej w winogronach.

Mój pies nie jest wilkiem południowoeuropejskim, ani nie zamierzam testować jego pokrewieństwa z tym przodkiem. Do wyboru jest mnóstwo innych owoców.

Link to comment
Share on other sites

a moja Figa tez uwielbia owocki, w zimie dawalam jej winogronka bardzo jej smakowaly ale raz strasznie sie pochorowala po nich (dopiero teraz przeczytalam o tej toksynie, wiec teraz jestem pewna ze to winogronka) myslalam ze moze to przez skorki od nich a tu prosze jakas toksyna. Fig lubi tez marchewke, ogorki szklarniowe (gruntowych juz nie) a za czeresienki i wisienki zrobi wszystko!!! tylko ze pestki tez zjada...a tych rodzynek to mi szkoda jak piszecie ze tez nie sa za dobre, bo stosowalam je jako nagrode.....

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że nie na temat, ale się zakochałam:loveu:
w "Efekcie";)
[IMG]http://home.netx.waw.pl/ania/fotki/Bounty%20na%20dzialce/DSC04374_resize.jpg[/IMG][/quote]


A z owoców mój psiak jada głównie jabłka i banany...
przed pomarańczą ucieka:)

Link to comment
Share on other sites

Z naszą sunią husky mamy problem, je owoce w każdym miejscu i postaci:) Na jesieni kręci się koło winorośli i zrywa owoce prosto z krzaczka, co gorsze baba jest wredna i lekko nagryza każdą kulkę sprawdzając czy są słodkie. Słodkie zrywa, resztę zostawia. Wspina się na drzewa owocowe i zrywa jabłka i wiśnie, konsumuje orzechy włoskie znalezione pod drzewem a ostatnio złapaliśmy ją jak konsumowała pestki po czereśniach :)

Żeby powstrzymać jej zapędy zbieracze dajemy jej jabłka :)

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że może jesć owoce :) Maliny, truskawki, pomarańcze, mandarynki, banany, jabłka (moja jamniczka wykańcza ogryzek - zostaje tylko ogonek i pestki) itd. Malta wcina także niedojrzałe wiśnie wraz z pestkami (sama zrywa z niższych gałęzi) i agrest :) No i [B]arbuzy[/B] w ilościach hurtowych :)

Trzeba tylko nie przesadzać z ilościami, bo owoce są kaloryczne (banany, czereśnie).

A co do stosowania jako nagrodę, jak najbardziej tak! Na pewno zdrowsze to niż kupne przysmaki.

Owoceżernym psom mówimy TAK :laola:

Link to comment
Share on other sites

A czy te wasze owocożerne psy sa karmione suchymi karmami,ćzy gotowanym żarłem + suplementy? Pytam,bo moje burki trafiły do mnie w wieku 3 m-cy.Hodowca karmił sucha paszą i ja poczatkowo też (taką z górnej półki).Burki pochłaniały owoce w sporych ilościach.Zaczęły jeść gotowane jedzenie+Canifos i przestały stopniowo interesować się owocami.Wychodzi na to,że marnie przyswajały witaminy syntetyzowane w karmie.

Link to comment
Share on other sites

[B]Puli[/B] moja sucz zawsze chętnie je owoce i warzywa, bez względu na to, czy jada suchę karmę, czy gotowane. Teraz jada częściej suche, ale dawniej jadała wyłącznie gotowane żarło (przez kilka lat). I zawsze do gotowanego dostaje witaminki. Miała przejściowy wstręt do cytrusów, bo chwyciła w pychol nie obraną mandarynkę i chyba jej olejki eteryczne zawarte w skórce nie smakowały. A sałatka grecka z fetą to największy przysmak.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...