Jump to content
Dogomania

POMOCY!Wieś pod CZ-CHOWĄ, maleńki, bity, nawet bez budy, przywiązany sznurkiem


Recommended Posts

Jakieś 30km pod Częstochową jest wieś, jakich pełno. Szacunku do zwierząt tam nie maja, psy na łańcuchach, ale większość "przynajmniej" ma budę, wodę, jakieś jedzenie, często łańcuch.
Jeden psiak od menela, który jako tako swojego domu nie ma, mieszka w baraku postawionym przez gminę, wziął sobie psa. Nie do kochania, nawet chyba nie do pilnowania, ale do bicia i dręczenia.
Psiak cudowny, piękny, w typie jamnika, pręgowany, zupełnie łagodny. Młody, ma nieco ponad rok.
Zobaczyłam go, będąc w odwiedzinach w tej wsi. Dowiedziałam się, że jest bity i to porządnie, karmiony jakąś kością, raz na parę dni, o czym się przekonałam, mieszka przwyiązany pod przyczepę, na ziemi, często nie ma nawet wody. Jest chudy, zmarznięty i strasznie przestraszony.

Wiem, że wiele osób może mnie potępić, że go nie zabrałam, bo samo wzięcie, jego uprowadzenie nie jest żadnym problemem, ale ja naprawdę nie mam co z nim zrobić.
Wszyscy znajomi, którzy mogli mi do tej pory pomóc, już są zapsieni, zakoceni.
Dzwoniłam w tej sprawie do schroniska częstochowskiego, ale potrzebni są świadkowie, którzy poświadczą ( a w tej wsi nikt nie poświadczy), asysta policji i wtedy ew. by go zabrali. Już widzę przeprawę z wiejską policją, przecież tam pełno takich psów.
Mam jego foty, dziś nie dam rady wkleić, ale może ktoś z Was ma jakiś pomysł,
nie chciałabym, żeby ten psiak trafił do schronu i od razu zszedł na jakąś zakaźną chorobę. Teraz już jest strasznie zimno, on nie może liczyć na wpuszczenie do tego baraku, cholernie cierpi, a ja jestem bezsilna, bo nie mam go gdzie umieścić.:-(:-(:-(
czasami mi dogo nie łączy, wtedy proszę o konakt mailowy [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 5 weeks later...

przepraszam za nieobecność, ale mój komp odpadł. W tej chwili nie piszę ze swojego. Proszę, niech mi ktoś poda maila, żebym mogła foty przesłać, jednocześnie z prośbą, by ktoś je tu wkleił.
Niestety nie mam wieści na tę chwilę, co z psiakiem. Będę je miała wkrótce, w zasadzie lada dzień, bo ktoś stamtąd wraca..

Czy ktoś działa na tym okręgu? Nie sądzę, żeby ta osoba wzięła go do środka, aczkolwiek nie wiem, czy pies by w takich warunkach przeżył ..bez budy i schronienia.

Mam ogólnikowe info, bo nie bywam tam, aczkolwiek o despotycznym biciu wiem na pewno, że jest to prawda.

Czekam na wieści, mam nadzieję, że psiak dalej żyje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...