Jump to content
Dogomania

"Zaklinacz psów" Cesar Milan


engelina_88

Recommended Posts

A poniewaz był tu watek Victori i to jak sobie swietnie daje rade z agresywnymi psami, to własnie ukazał sie nowy odcinek na TVN style z białym miksem.
No i ponownie mamy sugerowanie aby oddali psa- co nie rozwiazuje problem psa a jedynie daje mozliwosc - uspic psa, albo pzresunac do innego środowiska gdzie bedzie taki sam problem.
- nie przewiduje reakcji agresywnych- atak przy kosci - sama do tego doprowadza, brak reakcji spowodował dalszy atak, potem zdziwienie Victori oddałąm mu pzrestrzeń a on dalej mnie atakował. W dalszym ciagu nie pracuje nad tym problemem ale go unika.
- kolejny atak, dosc niebezpiecznej zabawy do dziecka. Jedyne na co było stac Victorie to bierne stanie i patrzenie co robi pies. Mimo iż sama zainicjowała te sytuachje aby sprawdzic zabawy psa z dziecmi, to nie przygotowała się aby wkorczyc kiedy zabawa stała sie niezbyt przyjemna. MIlan na pierwsze obajwy takiego zachowania przerywa stan psa.
- Odzwyczajanie psa do dzwonka- nie dosyc ze trwa to miesiacami, to Victoria zapomina ze pies posługuje sie wechem i otworzenie psu drzwi i pokazanie ze nikogo nie ma jest olbrzymia naiwoscia. Pies doskonale wyczuje czy tam był człowiek czy nie. Nos nie oczy to podstawa zmysłów psa. Nie mówiac zetakie oduczanie jest mało efektywne i długotrwałe. Jedyny plus, własciciel schudnie.
Przy Milanie widze ze facet rozumie mowe ciała psa i jest w stanie wykorzystac ja aby pies szybko zrozumiał. Przy Victori jedno wielkie nieporozumienie. Wiec nie wiem jak mozna tych dwoje porównywac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Tłumaczył to, trzeba oglądac jego programy. W jednym z ostatnich odcinków, był pies na któym testowali szczepionki. Pies przez conajmneij dwalata był w zcterech scianach widzac jedynie osobe która mu robiła zastrzyki w sterylnym fartuchu. Tego psa i jeszcze pare zabrała kobieta chcac mu stworzyc dom. Przez 4 lata nie była w stanie nic z nim zrobić Zwróciła sie o pomoc do osoby szkolacej psy. Ta jej pwoiedziała, moge nauczyc psa siad, waruj, ale on sie boi, niech Pani go uspi, bedzie szczesliwszy. Milan pokazał jak z suka pracowac. Nie wyprowadził ja na dławiku, ale na olbrzymiej kolczacie. Wyjasnił ze pracuje na tym na czym własciciel, cos co pies zna. Co ciekawsze, po paru godzinach pies zsie rozlużnił, widac było ze ogon nie jest przyklejony i sam z własnej woli podązył za włascicielka. A kiedy sie zatrzymała i zaczeli rozmawiac z Milan, ten skrajnie strachliwy pies, podszedł sam do Milana u usiadł przy nim. Nie przy włascicielce ale pzry Milanie, bo tam sie czul bezpieczny. Jakbys najpierw popatrzyła nakilkanascie odcinkó wraz z tłumaczeniem po polski to moze bys zrozumiała wiele rzeczy, które w tej chwili u Ciebie sa zarzutem.[/QUOTE]

To jest wlasnie odcinek, o ktorym klika razy pisalem, niestety nie moglem go znalezc.
Jest tam jeszcze fajnie pokazane, ze mozna wykorzystac predyspozycje rasy w pracy nad problemem. Ten biedny psisko (rodzaj gonczego) nie byl niczym zainteresowany, ale kiedy zrobili mu krotki slad z zapachu zwierzyny to widac bylo, ze cos sie ruszylo, bo zaczal weszyc.
LALUNA, masz jakis link, bo chetnie bym to znowu obejrzal?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Ian Dunbar tez jest behawiorysta, weterynarzem i człowiekiem zasłuzonym w rozwiazywaniu problemów z psami. To własnie on skrytykował Dodmana, mimo iż nie neguje farmakologi w leczeniu psów. Tyklo ze jest jedynie za skrajnymi przypadkami u psów. Natomiast Doddman jest za faszerowaniem kazdego psa: masz problem z zachowaniem czystosci, zły pies - trzeba mu prozac, na wszystko ma prozac. Pies sie nie zachowuje jak człowiek - trzeba mu prozac. A firmy ramceutyczne nie nastawiaja sie na skrajne przypadki tylko na dochody. Wiec prozac dawany jest w kazdym przypadku.[/QUOTE]

Znam obydwu panów, faktycznie książka została napisana dawno temu, wtedy jeszcze nie przepisywał tego środka tylko starał się rozwiązywać problem w inny sposób.
Możesz przytoczyć jakieś artykuły w których Dunbar wypowiada się o Dodmanie? Będę wdzięczna :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angelka']Możesz przytoczyć jakieś artykuły w których Dunbar wypowiada się o Dodmanie? Będę wdzięczna :)[/QUOTE]
To było w filmie dokumentalnym kanadyjskim, który niedawno leciał "Zwierzaki na prochach". Wystepowali tam obydwaj panowie

Link to comment
Share on other sites

Akurat oglądałam.
I mimo wszystko uważam, że w największej mierze przyczyną takiego podejścia i stanu rzeczy są właściciele psów. Po co iść z psem na spacer, jak można kupić bieżnię i postawić kuwetę? Po co użerać się miesiącami, skoro można dać pigułkę? Podejście konsumpcyjne.
Wiedząc, że problemowy pies ma jako alternatywę schronisko i igłę, bo właściciele z nim nie popracują (choć w jakiś sposób go kochają i dbają o niego), sama przepisałabym mu tabletki.

Link to comment
Share on other sites

Tu jest opis tego filmiku zwierzaki na prochach
[URL]http://www.nationalpost.com/todays-paper/Drugged+doggies/3774339/story.html[/URL]

[QUOTE]Jean Donaldson, The San Francisco SPCA-Director of The Academy for Dog Trainers Jean Donaldson, San Francisco SPCA,
„Praktyki takie jak fizyczna konfrontacja psów agresywnych i używanie dławików przy psach lękliwych są oburzające, nawet przy najbardziej przerzedzonych standardach szkoleniowych. Zajęcie (przyp. tł. - szkolenie psów), które poczyniło powolne kroki w swoim profesjonalizmie, zaawansowaniu od strony technicznej i humanitarnych standardach zostało ogromnie cofnięte. Od dawna jestem bardzo zaniepokojona popularnością Pana Millana, ponieważ wielu będzie go naśladować. Wykorzystanie słowa „zaklinanie” dla praktyk brutalnych i opartych na błędnych przesłankach jest niezgodne z sumieniem.” [/QUOTE]

O znalazałam tez o tej Pani notke. To kolezanka Dodmana, jej nie potrzeba takich ludzi jak Milan, bojak sie pies źle zachowuje to trzeba mu dac tabletke.
[COLOR=black][FONT=Arial]Leczenie farmalogiczne zachowań zwierzęcych maja swoich zwolenników jak i sceptyków/ Behawiorysta i lekarz weterynarii [/FONT][/COLOR]</SPAN>[COLOR=black][FONT=Arial]dr Animal Ian Dunbar powiedział w wywiadzie dla "The New York Times", że interwencja lekarska u zwierząt wykazuje niepokojące podobieństwa do ludzkiego podejścia do leczenia.[/FONT][/COLOR][SIZE=3][FONT=Times New Roman] Zwierzęta mają niewielką kontrolę nad swoim środowiskiem i zachowaniem. Na przykład, jeśli pies cierpi na problemy z nadwagą, nie ma potrzeby stosowania do pomocy leków przeciw otyłości, ale raczej bardziej proste- mniej karmic. Dr Jean Donaldson, jest z tej drugiej strony, jest zwolennikiem leków dla psów na receptę. Donaldson, dyrektor oddziału w San Francisco z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (SPCA) twierdzi, że wiele problemów z zachowaniem psów są objawem złego szkolenia i wychowania, i uważa, że ich słabości nie powinny być powodem dla cierpienia psa. Twierdzi, że jeżeli lek może pomóc w zaniedbanych w wychownaniu zwierząt, nie ma powodu aby leki nie były używane. [/FONT][/SIZE]</SPAN>
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][URL]http://www.ehow.com/about_4597818_canine-prescription-drugs.html[/URL][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][/FONT][/SIZE]</SPAN>
</SPAN>

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']A poniewaz był tu watek Victori i to jak sobie swietnie daje rade z agresywnymi psami, to własnie ukazał sie nowy odcinek na TVN style z białym miksem.
No i ponownie mamy sugerowanie aby oddali psa- co nie rozwiazuje problem psa a jedynie daje mozliwosc - uspic psa, albo pzresunac do innego środowiska gdzie bedzie taki sam problem.
- nie przewiduje reakcji agresywnych- atak przy kosci - sama do tego doprowadza, brak reakcji spowodował dalszy atak, potem zdziwienie Victori oddałąm mu pzrestrzeń a on dalej mnie atakował. W dalszym ciagu nie pracuje nad tym problemem ale go unika.
- kolejny atak, dosc niebezpiecznej zabawy do dziecka. Jedyne na co było stac Victorie to bierne stanie i patrzenie co robi pies. Mimo iż sama zainicjowała te sytuachje aby sprawdzic zabawy psa z dziecmi, to nie przygotowała się aby wkorczyc kiedy zabawa stała sie niezbyt przyjemna. MIlan na pierwsze obajwy takiego zachowania przerywa stan psa.
- Odzwyczajanie psa do dzwonka- nie dosyc ze trwa to miesiacami, to Victoria zapomina ze pies posługuje sie wechem i otworzenie psu drzwi i pokazanie ze nikogo nie ma jest olbrzymia naiwoscia. Pies doskonale wyczuje czy tam był człowiek czy nie. Nos nie oczy to podstawa zmysłów psa. Nie mówiac zetakie oduczanie jest mało efektywne i długotrwałe. Jedyny plus, własciciel schudnie.
Przy Milanie widze ze facet rozumie mowe ciała psa i jest w stanie wykorzystac ja aby pies szybko zrozumiał. Przy Victori jedno wielkie nieporozumienie. Wiec nie wiem jak mozna tych dwoje porównywac.[/QUOTE]

:shake: Tragiczny odcinek.
Od dawna już nie oglądam Victorii, bo mnie zwyczajnie zaczęło to nudzić, ale jak zobaczyłam że mowa o jakimś trudniejszym przypadku to obejrzałam... Tragedia.
"Sammy bardzo się uspokoił" i piękne zakończenie... Nie widziałam osobiście ani jednego momentu w całym odcinku, kiedy ten pies był spokojny.
"Nadal nie wiem czy powinni go zatrzymać"? Powinna powiedzieć "będę tak długo szukać metody aż będą mogli go zatrzymać", to nie był przypadek beznadziejny, pies który atakuje żeby zabić, ani nic z tych rzeczy.

Bardzo chciałabym wiedzieć, czy za rok ten pies dalej będzie u nich i czy nastąpiła [B]całkowita[/B] poprawa. Pewnie się nie dowiem.




A tak swoją drogą... Pies reaguje agresją przy kości i NIC? Rozumiem, że dla dzieci zakaz odbierania psu czegokolwiek, ale ona jako specjalistka chyba powinna zacząć pracę nad tym problem. To mnie bardzo, bardzo zaskoczyło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']Światowej sławy dr Nicolas Dodman- to człowiek, który szpikuje zwierzaki prochami (prozac). A o wiele łatwiej podać psu tabletkę niż z nim pracować. Polecam "Zwierzaki na prochach" tytuł oryginalny Pets on prozac lub Peth farm

[url]http://www.5fantastic.pl/plikosfera/12685/video/2657440[/url][/QUOTE]

"Zwierzaki na prochach" link powyżej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SenioritaKamila']Ten program jest tragiczny. Nie znam behawiorysty z prawdziwego zdarzenia tu w USA, który by popierał te metody. Każdy pies (a nawet kot) jest dla niego dominantem :-( Ten człowiek nie ma pojęcia o behawiorze. Cóz. Jestem lekarzem weterynarii, szkole i wychowuje psy. Zaznaczam, szkole ale takze wychowuje (aby pojecia nie zostaly pomylone.) Mieszkam w USA od 10 lat. Mialam do czynienia z wieloma trudnymi przypadkami, ktore czekala eutanazja. Mialam rowniez do czynienia z wieloma behawiorystami z "prawdziwego zdarzenia", gdzie zaden nie mial pojecia skad biora sie az takie problemy, po czym zwierzeta zostawaly automatycznie spisywane na straty. Mialam przyjemnosc poznac osobiscie Millana, ktory wiele z tych psow uratowal przed smiercia. Wiesz dlaczego tak jest, dlaczego zaden z tych osobnikow nie popiera jego technik??? Juz odpowiadam. Poniewaz oni sami w krytycznym momencie zapominaja czym jest behawioryzm w przeciwienstwie do Cesara, ktory wykorzystuje wszystkie mozliwe sposoby by uratowac psa. To jest uczucie bezsilnosci i zazdrosci w ktorym powstaje wielki znak zapytania "Jak on to robi", po czym nastepuje subiektywna ocena nie poparta zadnymi argumentami- "Nie, nie...ja sie ksztalcilem, ja wiem lepiej, co ion moze wiedziec" Wszystko po to by uratowac poczucie wlasnej wartosci. A jednak moze wiedziec i dobrym dowodem na to sa psy, ktore niegdys byly jak pogubione owce niemogace znalezc pasterza i wlasciwej sciezki, by byc tym kim byc sie chce, by znalezc droge do szczescia i stabilizacji. Cesar Millan to wspanialy cieply i zrownowazony czlowiek, ktory poswiecil cale swoje zycie psim problemom.[/QUOTE]

Wow, całkowicie się zgadzam, chociaż nie poznałam Millana ;( A jak bym chciała....

Link to comment
Share on other sites

Jest już nowy odcinek Victori, nawet nie taki zły, odkad Viktoria zaczeła używac słowa "LIDER" nie jest dla psa Liderem, musi być Liderem, kolejne słowo jakze znane u Milana "asertywność". No może dzisiaj nie do końca były takie pozytywne meotdy bo i pokazał sie halterek. No ale w końcu kto mówił ze Victoria jest tak całkiem pozytywna. Odcinek znośny, chociaz psy nie do końca dostały tyle aktywnosci ile potrzebuja. Ale moze być.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Jest już nowy odcinek Victori, nawet nie taki zły, odkad Viktoria zaczeła używac słowa "LIDER" nie jest dla psa Liderem, musi być Liderem, kolejne słowo jakze znane u Milana "asertywność". No może dzisiaj nie do końca były takie pozytywne meotdy bo i pokazał sie halterek. No ale w końcu kto mówił ze Victoria jest tak całkiem pozytywna. Odcinek znośny, chociaz psy nie do końca dostały tyle aktywnosci ile potrzebuja. Ale moze być.[/QUOTE]

Czy to jest wątek Victori, czy Milana, bo stworzył się z lekka bałagan...

Link to comment
Share on other sites

Ten temat jest w ogóle w dziale książki, więc na temat programu tv Millana też nie powinno się mówić...

Myślę, że chociażby ze względu na ten urywek:

[url]http://www.youtube.com/watch?v=-iaHeVynJW8[/url]

a następnie porównanie z najnowszym odcinkiem, gdzie Stillwell mówi właśnie o byciu liderem, powinno się stworzyć wątek, w którym można omawiać oba ich programy w jednym miejscu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sugarr']Ten temat jest w ogóle w dziale książki, więc na temat programu tv Millana też nie powinno się mówić...

Myślę, że chociażby ze względu na ten urywek:

[url]http://www.youtube.com/watch?v=-iaHeVynJW8[/url]

a następnie porównanie z najnowszym odcinkiem, gdzie Stillwell mówi właśnie o byciu liderem, powinno się stworzyć wątek, w którym można omawiać oba ich programy w jednym miejscu...[/QUOTE]

Ok, więc załóż wątek :-) Ja osobiście bardzo nie lubię, jak czytam coś na jakimś forum, żeby dowiedzieć się konkretów, a muszę się przebić przez wiersze offtopu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sugarr']:shake: Tragiczny odcinek.
Od dawna już nie oglądam Victorii, bo mnie zwyczajnie zaczęło to nudzić, ale jak zobaczyłam że mowa o jakimś trudniejszym przypadku to obejrzałam... Tragedia.
"Sammy bardzo się uspokoił" i piękne zakończenie... Nie widziałam osobiście ani jednego momentu w całym odcinku, kiedy ten pies był spokojny.
"Nadal nie wiem czy powinni go zatrzymać"? Powinna powiedzieć "będę tak długo szukać metody aż będą mogli go zatrzymać", to nie był przypadek beznadziejny, pies który atakuje żeby zabić, ani nic z tych rzeczy.

Bardzo chciałabym wiedzieć, czy za rok ten pies dalej będzie u nich i czy nastąpiła [B]całkowita[/B] poprawa. Pewnie się nie dowiem.




A tak swoją drogą... Pies reaguje agresją przy kości i NIC? Rozumiem, że dla dzieci zakaz odbierania psu czegokolwiek, ale ona jako specjalistka chyba powinna zacząć pracę nad tym problem. To mnie bardzo, bardzo zaskoczyło.[/QUOTE]

Powinna zadzwonić po Milana:)

Zgadzam się że ten odcinek bardzo dokładnie pokazuje bezsilność i brak doświadczenia Victorii w pracy z psami naprawdę trudnymi. Dla mnie brak interwencji przy dziecku był po prostu karygodny. Czekałam aż coś zrobi i wciąż w głowie miałam "zareaguj, przerwij to".

A pokazanie psu że za drzwiami nikogo nie ma? bez komentarza

obejrzałam tylko parę odcinków z Victorią , nie jestem w stanie tego strawić.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...