Jump to content
Dogomania

"Zaklinacz psów" Cesar Milan


engelina_88

Recommended Posts

[quote name='gops']czesc racji masz ;) ale ja lubie roznorodnosc ,do Victori tez mozemy sie uczepic , ze pozwalal uzywac w swoich programach kolczatke+flexi a potem Kowalski zrobi to samo ;)
lubie ten program i nie chcialabym zeby go zdjeli ze wzgledu na jakiegos Kowlaskiego , ja z niego korzystam ;)[/QUOTE]
Możesz mi pokazać ten odcinek ?
Mam książkę Victorii gdzie pisze ze nie lubi kolczatek, a flexi nie poleca na każdy spacer, wiec chyba coś kłamiesz.;)

No i jedno co jest ważne jak już wszyscy zauważyli na filmach Milana nie można się uczyć bo nie można ich samemu stosować wiec czemu służy temu panu taki program - POPULARNOŚCI! :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angelka']Możesz mi pokazać ten odcinek ?
Mam książkę Victorii gdzie pisze ze nie lubi kolczatek, a flexi nie poleca na każdy spacer, wiec chyba coś kłamiesz.;)

No i jedno co jest ważne jak już wszyscy zauważyli na filmach Milana nie można się uczyć bo nie można ich samemu stosować wiec czemu służy temu panu taki program - POPULARNOŚCI! :lol:[/QUOTE]
ten odcinek ogladalam na vod nie pamietam ktory to byl jakies 3 miesiace temu , nie chce mi sie przegladac tego wszystkiego od poczatku ale mozesz sobie puscic
to byl odcinek o 2 psach chyba labradorach(napewno jakies wieksze rasy) , rzeczywiscie to nie Victoria polecila te kolczatki ale psy na nich chodzily a ona nie zwrocila uwagi w programie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14'] to co pokazałaś w filmiku, jest śmieszne (nie mowie o parodii) dziwne... ale psu nie zaszkodziło... :D metody w tym jakiejkolwiek nie ma ..[/quote]
Co masz na mysli mowiac nie zaszkodzilo ? a moze jednak ? jest smieszne i nie tylko , zalezy jaki pies , moze miec b.wrazliwy ogon.
[quote] nie widziałam w żadnym odcinku aby prezenter, kopał czy rzucał psem o ziemie, dusił itp. także nie powiem o nim niczego złego... jego temat był, jest i będzie kontrowersyjny ... ;)[/QUOTE]
Chcesz powiedziec ze nie zdazylas zobaczyc! bo chyba nie uwazasz ze sobie inni wyssali z palca i to tacy jak :
"Światowej sławy treserzy, behawioryści i weterynarze ostrzegli National Geographic przed potencjalnie niebezpiecznymi metodami Cesara Millana." Powiedz mi ,na jakiej podstawie ? przeciez on krzywdy nie robi ;)
Mialam chyba z 10 filmikow ktore niestety sa juz nieaktualne tylko dlatego ze byly b.krytykowane.
W tym linku mozesz sie doczytac jak usuwaja filmiki.
[URL]http://vetmedicine.about.com/b/2009/07/07/veterinary-behaviorists-take-a-stand-against-cesar-millan.htm[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']ten odcinek ogladalam na vod nie pamietam ktory to byl jakies 3 miesiace temu , nie chce mi sie przegladac tego wszystkiego od poczatku ale mozesz sobie puscic
to byl odcinek o 2 psach chyba labradorach(napewno jakies wieksze rasy) , rzeczywiscie to nie Victoria polecila te kolczatki ale psy na nich chodzily a ona nie zwrocila uwagi w programie :)[/QUOTE]
Oglądałam to , były to jedne z pierwszych odcinków, nie zauważyłam tych kolczatek :/
Niestety vod tak teraz zrobiło ze wykasowało wszystkie odcinki i jest tylko jeden najnowszy.
Co do ruchu w prawie każdym odcinku poleca właścicielom agility , wiec jest mowa o pracy z psem ;)

Przyznam się ze jak nie widziałam na własne oczy metod Milana i pisał o tym spokoju i stanowczości to mi się to podobało ale jak zobaczyłam te wszystkie odcinki gdzie siłą ustanawia kto rządzi to powiedziałam temu facetowi stanowcze nie ;)

Z ciekawości przeczytałabym jego książkę co on tam wymyślił. Bo tak jak w książce Victorii w której jest o wiele więcej niz w programie tu moze tez byc cos ciekawego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni'][B]gops, zaba14 - [/B]walczycie z wiatrakami :).
Wczoraj wieczorem ogladalem jakies dwa odcinki Victorii eS, nie pierwszy raz zreszta. Pomijajac fakt, ze stosuje ona metody, ktore stosuja setki instruktorow na swiecie (to a'propos mowienia o "metodach Victorii"), to widze jedna istotna roznice przemawiajaca w tej batalii na korzysc Cesara. Mianowicie zachecanie wlascicieli do ruchu, wybiegania swoich psow (Cesar), co jest czesto kluczem do zmieniania zachowania zwierzaka.[/quote]
A moze zanim takie cos potrafisz napisac to moze podeprzyj sie filmem ,gdzie Victoria nie zacheca do wybiegania psow ??
Victoria nie tylko zacheca do wybiegania, ale do pracy,zabaw i rowniez do odchudzania psow , dziwne ze mozna pisac w ten sposob jak kazdy moze to sprawdzic , to samo jak ktos napisal o kolczatce w odcinku Victorii- czekam na filmiki ?
Pies u Millana nie potrzebuje kolczatki wiadomo, bo tylko lancuszkiem mozna osiagnac [b] niebieski jezyk[/b] tak slynny w jego metodach :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']A moze zanim takie cos potrafisz napisac to moze podeprzyj sie filmem ,gdzie Victoria nie zacheca do wybiegania psow ??
Victoria nie tylko zacheca do wybiegania, ale do pracy,zabaw i rowniez do odchudzania psow , dziwne ze mozna pisac w ten sposob jak kazdy moze to sprawdzic , to samo jak ktos napisal o kolczatce w odcinku Victorii- czekam na filmiki ?
Pies u Millana nie potrzebuje kolczatki wiadomo, bo tylko lancuszkiem mozna osiagnac [b] niebieski jezyk[/b] tak slynny w jego metodach :)[/QUOTE]
byl taki filmik nie widze sensu zeby klamac
nie mam skad wziac tego filmu jak wyzej napisala Angelka nie ma juz tych filmikow na vod a tam to ogladalam
wiem co widzialam :)
pokaz mi odcinek MIlana w ktorym dusi psa :)

Link to comment
Share on other sites

Pies pustyni-akurat oglądałam ten odcinek o buldogu i Victoria zaleciła kastrację,bo to w tym wypadku wg. najlepsze rozwiązanie.Wzięła psa na spacer,zdjęła mu łańcuszek i uczyła go ,że spacerki są fajne.Mój pies tez kopulował wszystko co popadnie jak miał ok.7 miechów i chodził na długie spacery a jak wrócił to dawaj na moją rękę.I uwież mi ,że nawet jak byłby cały dzien na dworze to i tak znalazł by moment żeby sobie "poskakać":cool3:Nie zawsze długi spacer jest rozwiązaniem wszelkich problemów.nieraz jest wręcz ich źródłem jak np. u mnie.A to,że Victoria stosuje metody pozytywne tak jak wiele innych treserów powinno być tylko na + bo widac sa one skuteczne.Zresztą...2 obejrzane odcinki nic nie mówią o danym treserze.Trzeba się trochę zagłębić w jego metody,przeczytac książki...bo akurat Victoria zawsze każe właścicielom wychodzić z psami na spacery i bardzo tego pilnuje więc pisanie ,że ona tylko blokuje zachowania jest chyba niedorzeczne:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni'][B]gops, zaba14 - [/B]walczycie z wiatrakami :).
Wczoraj wieczorem ogladalem jakies dwa odcinki Victorii eS, nie pierwszy raz zreszta. Pomijajac fakt, ze stosuje ona metody, ktore stosuja setki instruktorow na swiecie (to a'propos mowienia o "metodach Victorii"), to widze jedna istotna roznice przemawiajaca w tej batalii na korzysc Cesara. Mianowicie zachecanie wlascicieli do ruchu, wybiegania swoich psow (Cesar), co jest czesto kluczem do zmieniania zachowania zwierzaka.
Victoria majac do czynienia z buldogiem, ktory nie wychodzi na dwor, co powoduje frustracje objawiajaca sie w tym przypadku m.in."kopulowaniem" kogo popadnie i kontrolowaniem domownikow (szczegolnie jednego - dzieciaka, ktory sie psa boi) wytlumia nieporzadane zachowania, zamiast zaczac od nauczenia psa wychodzenia na spacery. Nie ma tam ani slowa o tym (przynajmniej ja nie slyszalem), ze pies sie tak zachowuje, bo to jego jedyne zajecia.
To samo z dwoma wielkimi mieszancami labradorow z czyms molosowatym, ujadajacymi na wszystkie znajdujace sie w zasiegu wzroku psy, ciagnacymi jak konie na smyczach itp. Psy sa zapasione, bo dostaja za duzo zarcia, nie maja ruchu, zadnych zajec tylko "spacer" na smyczy, ktory jest cholernie stresujacy, zarowno dla nich jak i dla wlascicieli. I co tam mamy? Ano mamy zalecenie jedzenia przed psami, mamy haltery i znowu ani slowa o tym, ze te psy potrzebuja olbrzymiej ilosci ruchu i zajec umyslowych, aby mozna je bylo lepiej kontrolowac.I nie wazne, czy ona za kulisami ludziom o tym wspomina(byc moze tak jest), bo tego nie ma na wizji, wiec publike to omija. A tutaj widz jest najwazniejszy, bo to tv.
Pokazane jest tylko blokowanie zachowan.

W tym przypadku Cesar -1 , Victoria - 0.[/QUOTE]

Nie, nie nie!!!!!
Nie masz racji. ;)
Jak wrócę z uczelni to odpiszę, ale nie zgodzę się z tą wypowiedzią. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']A moze zanim takie cos potrafisz napisac to moze podeprzyj sie filmem ,gdzie Victoria nie zacheca do wybiegania psow ??
Victoria nie tylko zacheca do wybiegania, ale do pracy,zabaw i rowniez do odchudzania psow , dziwne ze mozna pisac w ten sposob jak kazdy moze to sprawdzic , to samo jak ktos napisal o kolczatce w odcinku Victorii- czekam na filmiki ?
Pies u Millana nie potrzebuje kolczatki wiadomo, bo tylko lancuszkiem mozna osiagnac [B]niebieski jezyk[/B] tak slynny w jego metodach :)[/QUOTE]

Po pierwsze to niezbyt uwaznie czytasz:

[QUOTE] Nie ma tam ani slowa o tym ([B]przynajmniej ja nie slyszalem[/B]), ze pies sie tak zachowuje, bo to jego jedyne zajecia.[/QUOTE]

Po drugie - kazdy moze sprawdzic rowniez to, co wypisuja(jecie) zajadli przeciwnicy Millana. A tak sie sklada, ze ogladalem dziesiatki filmow, wiele kilkakrotnie i nigdzie nie widzialem zeby kopal lub dusil psy. Widzialem za to, ze to cieply czlowiek (czego nie mozna powiedziec o Stilwell), a do tego "wchodzi w temat" od wejscia do domu klienta, a nie stoi 5 minut i przyglada sie, przewracajac oczami, czesto denerwujac, stresujac psa jeszcze bardziej, co zwierzak wyczynia z domownikami i z goscmi.
A co to jest "slynny niebieski jezyk" ? Moze to byl odcinek z chow-chow?

[B]Balbina12 [/B], nigdzie nie napisalem, ze spacer jest [B]zawsze[/B] rozwiazaniem problemow.

[QUOTE](...)co jest [B]czesto[/B] kluczem do zmieniania zachowania zwierzaka[/QUOTE]

Jednak w przypadku niewychowanego psa, ktorego cale zycie toczy sie w domu i malym ogrodku powinno sie to mocno zaznaczyc.
Jej program ogladalem regularnie kilka lat temu (w Anglii), nie opieram sie, jak to zwykli robic przeciwnicy Millana, na kilku scenach. Po prostu za nia nie przepadam, co tez moze miec wplyw na ocene tego co robi.
Mam jeszcze tylko jedna uwage. Ja widze bledy popelniane przez Millana i pisalem juz o tym. To samo zauwazylem u innych, ktorzy go ogladaja i nie uwazaja za Wroga Publicznego nr 1. Bo nie ze wszystkim co robi, a wszczegolnosci mowi, sie zgadzam, ale twierdze, ze ma duzo praktycznej wiedzy o psach i znacznie lepsze podejscie (do wlascicieli tez) niz V.S.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Po pierwsze to niezbyt uwaznie czytasz:



Po drugie - kazdy moze sprawdzic rowniez to, co wypisuja(jecie) zajadli przeciwnicy Millana. A tak sie sklada, ze ogladalem dziesiatki filmow, wiele kilkakrotnie i nigdzie nie widzialem zeby kopal lub dusil psy. Widzialem za to, ze to cieply czlowiek (czego nie mozna powiedziec o Stilwell), [B]a do tego "wchodzi w temat" od wejscia do domu klienta[/B], a nie stoi 5 minut i przyglada sie, przewracajac oczami, czesto denerwujac, stresujac psa jeszcze bardziej, co zwierzak wyczynia z domownikami i z goscmi.
A co to jest "slynny niebieski jezyk" ? Moze to byl odcinek z chow-chow?

[B]Balbina12 [/B], nigdzie nie napisalem, ze spacer jest [B]zawsze[/B] rozwiazaniem problemow.






Jednak w przypadku niewychowanego psa, ktorego cale zycie toczy sie w domu i malym ogrodku powinno sie to mocno zaznaczyc.
Jej program ogladalem regularnie kilka lat temu (w Anglii), nie opieram sie, jak to zwykli robic przeciwnicy Millana, na kilku scenach. Po prostu za nia nie przepadam, co tez moze miec wplyw na ocene tego co robi.
Mam jeszcze tylko jedna uwage. Ja widze bledy popelniane przez Millana i pisalem juz o tym. To samo zauwazylem u innych, ktorzy go ogladaja i nie uwazaja za Wroga Publicznego nr 1. Bo nie ze wszystkim co robi, a wszczegolnosci mowi, sie zgadzam, ale twierdze, ze ma duzo praktycznej wiedzy o psach i znacznie lepsze podejscie (do wlascicieli tez) niz V.S.[/QUOTE]

No i to co dla ciebie jest wspaniałe w moich oczach od razu go deklasuje, do słowa zaklinacz powinno się dopisać czarodziej i wróżbita :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Po pierwsze to niezbyt uwaznie czytasz:



Po drugie - kazdy moze sprawdzic rowniez to, co wypisuja(jecie) zajadli przeciwnicy Millana. A tak sie sklada, ze ogladalem dziesiatki filmow, wiele kilkakrotnie i nigdzie nie widzialem zeby kopal lub dusil psy. Widzialem za to, ze to cieply czlowiek (czego nie mozna powiedziec o Stilwell), [B]a do tego "wchodzi w temat" od wejscia do domu klienta[/B], a nie stoi 5 minut i przyglada sie, przewracajac oczami, czesto denerwujac, stresujac psa jeszcze bardziej, co zwierzak wyczynia z domownikami i z goscmi.
A co to jest "slynny niebieski jezyk" ? Moze to byl odcinek z chow-chow?

[B]Balbina12 [/B], nigdzie nie napisalem, ze spacer jest [B]zawsze[/B] rozwiazaniem problemow.






Jednak w przypadku niewychowanego psa, ktorego cale zycie toczy sie w domu i malym ogrodku powinno sie to mocno zaznaczyc.
Jej program ogladalem regularnie kilka lat temu (w Anglii), nie opieram sie, jak to zwykli robic przeciwnicy Millana, na kilku scenach. Po prostu za nia nie przepadam, co tez moze miec wplyw na ocene tego co robi.
Mam jeszcze tylko jedna uwage. Ja widze bledy popelniane przez Millana i pisalem juz o tym. To samo zauwazylem u innych, ktorzy go ogladaja i nie uwazaja za Wroga Publicznego nr 1. Bo nie ze wszystkim co robi, a wszczegolnosci mowi, sie zgadzam, ale twierdze, ze ma duzo praktycznej wiedzy o psach i znacznie lepsze podejscie (do wlascicieli tez) niz V.S.[/QUOTE]

No i to co dla ciebie jest wspaniałe w moich oczach od razu go deklasuje, do słowa zaklinacz powinno się dopisać czarodziej i wróżbita :P

Każdy kto stara się pomóc drugiemu najpierw przeprowadza wywiad, z psem sobie nie pogadasz ale możesz zobaczyć jak wygląda jego codzienne życie i na tej podstawie dostosować "program naprawczy".
Milan od razu wie co w trawie piszczy, przecudowne :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angelka']No i to co dla ciebie jest wspaniałe w moich oczach od razu go deklasuje, do słowa zaklinacz powinno się dopisać czarodziej i wróżbita :P

Każdy kto stara się pomóc drugiemu najpierw przeprowadza wywiad, z psem sobie nie pogadasz ale możesz zobaczyć jak wygląda jego codzienne życie i na tej podstawie dostosować "program naprawczy".
Milan od razu wie co w trawie piszczy, przecudowne :evil_lol:[/QUOTE]

A ogladalas choc kilka odcinkow? Bo widze, ze nie bardzo rozumiesz o czym pisze. Millan zawsze przeprowadza wywiad, ale po np. wejsciu do mieszkania daje psu czy psom do zrozumienia, ze nie moga go gwalcic, gryzc czy obskakiwac. O to mi chodzilo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']A ogladalas choc kilka odcinkow? Bo widze, ze nie bardzo rozumiesz o czym pisze. Millan zawsze przeprowadza wywiad, ale po np. wejsciu do mieszkania daje psu czy psom do zrozumienia, ze nie moga go gwalcic, gryzc czy obskakiwac. O to mi chodzilo.[/QUOTE]
Sam sobie zaprzeczasz ,napisałeś cyt " [B]"wchodzi w temat" od wejscia do domu klienta[/B]," a zarazem ze tez przeprowadza wywiad. No i to samo moge tobie zarzucić bo Victoria od samego początku nie daje po sobie skakać odwracając się tyłem i stojąc w odpowiedniej pozycji.
To już jest czepianie się szczegółów czy coś jest powiedziane od razu czy nie ;)
Psie pustyni zdaje mi sie że szukasz dziury w całym ;)

Jeszcze tak a propos tego spokoju w stosunku do psa to ameryki nie odkrył , świetnie to opisuje Dr. Nicholas Dodman w swojej książce "Pies który kochał zbyt mocno" na przykładach swoich pacjentów, a szczególnie ich właścicielach. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angelka']Możesz mi pokazać ten odcinek ?
Mam książkę Victorii gdzie pisze ze nie lubi kolczatek, a flexi nie poleca na każdy spacer, wiec chyba coś kłamiesz.;)

No i jedno co jest ważne jak już wszyscy zauważyli na filmach Milana nie można się uczyć bo nie można ich samemu stosować wiec czemu służy temu panu taki program - POPULARNOŚCI! :lol:[/QUOTE]

I co sława i chęci bycia popularnym do dyskwalifikuje ? :)

Tak na serio, nie widziałam odcinka aby facet znecał sie nad psem, więc nie będę go skreślać, chyba mam do tego prawo .. w swojej książce pisze również ze dla psa podstawa to ruch.. u Victorii też to można zauważyć, nie raz zabiera psy na tory agility ... tworzy tunele itp. rzeczy ale nie zawsze.. oglądałam odcinek o trzech dogach, niedawno zresztą leciał.. właścicielka miała nierówno pod sufitem, psy były właśnie rozpieszczone.. zabierała psy wszędzie bo nie mogły zostawać w domu, ale gdzie były tam wszystko rozwalały .. zabierała na zakupy - siedziały w aucie, do pracy - biegały po biurze.. po biurkach itp. ale nie przypominam sobie aby Ci ludzie dostali wskazówkę aby te psy porządnie wybiegać, owszem była mowa o spacerach.. ale zadnym wymęczeniu psów .. :( Victoria stworzyła psom pokój wyciszeń w biurze.. nie rozumiałam za bardzo PO CO ?? przed pracą wystarczy wziąć psy na porządny spacer, gdzie sie wybiegają i mogą śmiało zostać same w domu an te 8h .. albo dobrze ogrodzic posesje i nie musiałaby sie martwić ze coś jej zdemoluja ... :/

Swoją drogą cenie Victorie i nie bardzo chce ją porównywać do Millana, bo jej metody też nie zawsze poskutkują w bardzo drastycznych przypadkach ... jednak daje dużo dobrych rad dla początkujących właścicieli..

Link to comment
Share on other sites

Ja nie jestem zwolenniczką ani Millana ani Victorii. Jednak w każdym programie znajdę coś dla siebie, element który mogę wykorzystać. Millam nawiązuje bardzo do tradycyjnych metod szkolenia oraz uznaje dla mnie śmieszną teorię dominacji. Często widzę, jak zmucza do czegoś psa bardzo siłowo, zaniepokoił mnie fragment w którym na siłę obcinął psu sierść na pysku a pies prawie nie wyszedł z siebie, są inne metody, nie trzeba było łamać w ten sposób psa. Mnie osobiście nie zależy na posłuchu u psa ze strachu lecz z radości pracy. Wygrałam książkę Millana, poczytam, może coś znajdę, chętnie też podzielę się głupotami które uda mi się wyłapać.
Natomiast Victoria wydała książkę, miałam ochotę kupić więc odiwedzilam empik. Niestety zawiodłam się i odłożyłam książkę na pułkę. Ujrzałam w niej więcej zdjęć niż treści.
Uważam że oboje są bardziej osobami medialnymi niż szkoleniowcami, robią na tym karierę po prostu.

Link to comment
Share on other sites

Wy wszyscy tak o tym wybieganiu psa, wymęczeniu jak o rozwiązaniu wszelkich problemu z rozrabiającymi psami, no antidotum na wszystko! Nic, tylko wziąć psa na długi, męczący spacer i wszystkie problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... No tak, w końcu Milan to "zaklinacz".
Uważam, że jesteście w błędzie przypisując aż takie zasługi ruchowi psa. Pies nie musi biegać 2-3h dziennie, by był posłuszny. Dużo ważniejsze jest, by miał zajęcie intelektualne, a nie bieganie w kółko jak idiota za piłeczką, patyczkiem, z innymi psami czy przy rowerze. Spacer ma być wysiłkiem intelektualnym i do tego wcale nie musi być 3 godzinny i męczący. Takie tropienie - 30 min tropienia zmęczy psa bardziej niż 3 godzinne zabawy z innymi psami. A do tego podbuduje jego więź z właścicielem, pewność siebie, uspokoi i wyciszy. Pies na spacerze musi węszyć, musi mieć na to czas, a tymczasem większosć właścicieli zarzuca psa piłeczkami, zabawkami, a pies lata jak głupi i wcale go to nie relaksuje, tylko bardziej pobudza. Takie psy nie potrafią się wyciszyć, są wiecznie podekscytowane i to zazwyczaj piętrzy problemy.
A teraz sobie wyobraźcie, że jakikolwiek treser czy też "zaklinacz" :razz: bierze takiego sfrustrowanego psa na spacer, gdzie jest mnóstwo innych psów, z którymi ma sie bawić, do tego jeszcze rzuca mu się piłeczkę, biega z nim etc. Myślicie, że zarzucenie go takimi ekscytującymi bodźcami, pomoże mu w wyciszeniu?
Najważniejsze jest WYCISZENIE psa, a nie wybieganie. Można dać psu zajęcie, które go zmęczy, wzmocni więź, a jednocześnie go wyciszy i uspokoi. Oczywiście piłeczki i zabawy z psami nie są wykluczone, ale to absolutnie nie może być podstawa spacerów, a większość ludzi sądzi i robi inaczej. A Milan jeszcze takie błędne myślenie wzmacnia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angelka']Sam sobie zaprzeczasz ,napisałeś cyt " [B]"wchodzi w temat" od wejscia do domu klienta[/B]," a zarazem ze tez przeprowadza wywiad. Jeszcze tak a propos tego spokoju w stosunku do psa to ameryki nie odkrył , świetnie to opisuje Dr. Nicholas Dodman w swojej książce "Pies który kochał zbyt mocno" na przykładach swoich pacjentów, a szczególnie ich właścicielach. :)[/QUOTE]

Dlatego wlasnie stwierdzenie "wchodzi w temat" napisalem w cudzyslowie.

[QUOTE]No i to samo moge tobie zarzucić bo Victoria od samego początku nie daje po sobie skakać odwracając się tyłem i stojąc w odpowiedniej pozycji.
[/QUOTE]

I jak trafi na psiego jelope to jej sie uda, a jak nie to trzeba ciecia robic, bo by sie tak odwracala z godzine. A jeszcze powiedz, co to za "odpowiednia pozycja"?

Ja nie szukam dziury w calym, tylko nie lubie takiego wybiorczego podchodzenia do tematu. Ale w sumie staram sie to zrozumiec, bo najczesciej pisza to osoby nie majace za duzego pojecia o [B]zwierzeciu[/B] zwanym psem, a opierajace swoje racje na artykulach, ksiazkach, wykladach i czym tam jeszcze. Szczegolnie jesli chodzi o psy agresywne, nieprzewidywalne, trudne. A mnie nie interesuje rozwiazywanie jakiegos problemu z psem przez kilka lat, kiedy mozna to zalatwic znacznie szybciej.
To tyle.

[quote name='Bonsai']Wy wszyscy tak o tym wybieganiu psa, wymęczeniu jak o rozwiązaniu wszelkich problemu z rozrabiającymi psami, no antidotum na wszystko! Nic, tylko wziąć psa na długi, męczący spacer i wszystkie problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... No tak, w końcu Milan to "zaklinacz".[/QUOTE]

A nie mowilem :)?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Dlatego wlasnie stwierdzenie "wchodzi w temat" napisalem w cudzyslowie.



I jak trafi na psiego jelope to jej sie uda, a jak nie to trzeba ciecia robic, bo by sie tak odwracala z godzine. A jeszcze powiedz, co to za "odpowiednia pozycja"?



Ja nie szukam dziury w calym, tylko nie lubie takiego wybiorczego podchodzenia do tematu. Ale w sumie staram sie to zrozumiec, bo najczesciej pisza to osoby nie majace za duzego pojecia o [B]zwierzeciu[/B] zwanym psem, a opierajace swoje racje na artykulach, ksiazkach, wykladach i czym tam jeszcze. Szczegolnie jesli chodzi o psy agresywne, nieprzewidywalne, trudne. A mnie nie interesuje rozwiazywanie jakiegos problemu z psem przez kilka lat, kiedy mozna to zalatwic znacznie szybciej.
To tyle.



A nie mowilem :)?[/QUOTE]
A ja myślę ze rozmowa z tobą do niczego nie doprowadzi i bez sensu sa takie rozmowy , tylko trochę nie na miejscu jest z twojej strony z góry nas krytykować na jakiej podstawie śmiesz twierdzić ze nie nie wiem nic o psie?
To że nie popierasz jakiegoś stylu szkolenia twoja sprawa, ale nie mow że ja czy ktos inny nie znamy sie na psach.
Specjalista się znalazł ..... phi ;)

Ps.Nie w pierwszym temacie zresztą widzę ten tekst.

Link to comment
Share on other sites

Podpisuję się pod postem bonsai wszystkimi moimi kończynami-i mojego psa też;) Ruch to nie sposób na rozwiązanie wzelkich problemów.Poza tym odbiegając od tego co powinno byc a co nie to takie małe pytanko-macie czas rzeby codziennie latac z psem 3h(bo wtedy jest dopiero zmeczony,przynajmniej mój) wokół bloku, z psami za piłeczką etc.?No bo ja nie...Jak wracam do domu o 15, muszę zjeść coś, posprzątać, wyjść z psem na "siuru" to uwierzcie,ze nie mam ochoty o 20 latać jak debil z psem i piłeczką...:lol:Mam czas na to w weekend i chodzę z psem na długie spacery ale nie po to aby w drodze powrotnej Franc padł jak kawka tylko raczej dla zabawy,jakieś komendy poćwiczyć i to nie 3 godziny a max. 1,5.I psiur nawet bez tego jest posłuszny, nie jazgota na wszystko co się rusza,nie gwałci mnie,nie skacze po mnie, nie urywa nogawek gościom, zna komendy,nie warczy na wszystkie psy no poprostu cud!Albo idealny pies:PROXY5:Dobra,koniec ironii, teraz na serio:roll: Nie uważam ruchu jako zlotego środka na wszystkie problemy psa. lepszy jest kontakt,ćwiczenia intelektualne a nie wymęczenie psa.Poza tym psiur po takim treningu jest nadatywny,nie może się skupić,jest poddenerwowany i ciężko się z takim psem pracuje,naprawdę;) Victoria zwraca uwagę na spacery a nie na wymęczenie psa. Zawsze radzi włascicielom rzeby jednak z tym psem iść na spacerek a stawia przede wszystkim na dobry kontakt,komendy, porozumiewanie się z psem...no i dla mnie na +-używa metod pozytywnych a Milan nie.:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Kurde wydało się. :D :D ;)[/QUOTE]

[SIZE=1]Ola, mam prośbę, tropicie z Piegiem? Bo my... hm, nieudolnie zaczynamy, jakbyś mogła mi parę rzeczy podpowiedzieć na pw albo gg 4489731 :oops:[/SIZE]

Ja tam uważam, że akurat w przypadku mojego psa muszę zachować proporcje ruchu do wysiłku intelektualnego mniej więcej po połowie... Teraz mam porównanie - od miesiąca sucz ma ograniczony ruch, sztuczek i komend się uczy jak maszyna a i tak kombinuje :roll: Dlatego pomyślałam o tropieniu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...