Jump to content
Dogomania

"Zaklinacz psów" Cesar Milan


engelina_88

Recommended Posts

Raz jeszcze cytat : "Napisała Pani, że mój blog przyczynia się do „problemów ze zrozumieniem przekazu CM, a prościej jego metod”. Jest to prawdą. Mój blog nie miał nigdy na celu pomóc w zrozumieniu przekazu CM, ale zaprezentować jak jego działania są niespójne z ideologią pozytywnego szkolenia, które są obecnie uznawane przez światowej renomy organizacje kynologiczne. Może zabrzmi to nieco głupio, ale pytam bardzo poważnie: jaki właściwie jest przekaz CM i czego właściwie chce on nauczyć w swoim programie?"

Link to comment
Share on other sites

Odpowiem ci cytatem, soko :
"To ja zapytam Pana najzupełniej poważnie : zabiera się Pan za recenzowanie sposobu pracy CM i pyta Pan mnie o to co CM chce przekazać w swoich programach, książkach etc. ??? Tak, to faktycznie brzmi głupio -stawia Pana w głupiej sytuacji, bo dowodzi (Pan wprost przyznaje się do tego), że nie wie o czym pisze."




'„Opisał” Pan kilka przypadków,co w najmniejszym stopniu nie przeszkodziło Panu dyskredytować jegometod jako całości.
Ponieważ mniemam, że jest Pan osobąinteligentną przyjmuję, że postanowił przybrać postawę „udaję,że nie rozumiem o co chodzi” - jest to jakaś forma obrony, choćz mojego punktu widzenia zupełnie pozbawiona sensu.

Jeżelijeżeli pisze Pan (w prywatnej wiadomości, którą odczytuję w dniu28 stycznia), że Pański blog -tu cytat- : „Mój blog nie miałnigdy na celu pomóc w zrozumieniu przekazu CM, ale zaprezentowaćjak jego działania są niespójne z ideologią pozytywnegoszkolenia, które są obecnie uznawane przez światowej renomyorganizacje kynologiczne. Może zabrzmi to nieco głupio, ale pytambardzo poważnie: jaki właściwie jest przekaz CM i czego właściwiechce on nauczyć w swoim programie?”'

Link to comment
Share on other sites

Ale co wy chcecie udowodnić że CM jest super, że jego wszystkie metody są najlepsze? A inni nie powinni się odzywać.
Mnie niektóre jego pomysły podobają się ale większość nie że względu na zmuszanie siłą i nie reagowanie na sygnały wysyłane przez psa.
A o blogach które tworzą ludzie nie mający żadnej między lepiej nie będę się wypowiadać i ich rozpowszechniać.

Link to comment
Share on other sites

Chce udowodnić, że większość z was zamiast samodzielnie mysleć ciągle powołuje sie na kogoś, to jest skrajnie idiotyczne. Dalczego ? dlatego :
[LIST]
[LIST]
[*]Witam serdecznie,
piszę do Pani prywatną wiadomość w sprawie wątku [URL="http://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=345218345492254&id=230550366959053"][COLOR=#000080]http://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=345218345492254&id=230550366959053[/COLOR][/URL], gdyż nie lubię się udzielać na długich wątkach, które często kończą się atakami grupy bezwzględnie pro i bezwzględnie anty Cesarowi Millanowi zatracając merytoryczny charakter.

Na wstępie chciałbym poinformować, że przeczytałem cały tekst, który opublikowała Pani we wcześniej wspomnianym wątku i uznałem go za interesujący. Przeczytałem również Pani opinię na temat bloga [URL="http://wtemaciecesaramillana.blogspot.com/"][COLOR=#000080]http://wtemaciecesaramillana.blogspot.com/[/COLOR][/URL], który jest mojego autorstwa i przyznam jest mi trochę przykro, że nie była Pani w stanie poświęcić mu choć tyle uwagi ile ja poświęciłem Pani wątkowi na tablicy Wychowuję, nie tresuję.

Mimo, iż forma mojego bloga nie przypadła Pani do gustu, zachęcam do ponownej próby przeczytania choć jednego wpisu. Chciałbym również podkreślić, że gdy jeszcze stosunkowo mało wiedziałem o psach, Cesar Millan zrobił na mnie dość duże wrażenie, a gdy temat szkolenia psów zgłębiłem, zacząłem dostrzegać wady metodologii Zaklinacza Psów
[LIST]
[LIST] Choć blog może wydawać się anty Cesar'owy, staram się być obiektywny. Zagłębiając się w jego lekturę zauważy Pani, że znajdują się tam również opisy, gdy Cesar według mojej opinii postąpił wzorowo [1], a nawet takie, które pozostawiają mnie w niepewności, czy moja metoda nie jest gorsza od metody Cesara, która podziałała, ale z którą nie zgadzam się ideologicznie [2]. Jednym słowem nie zgadzam się, z wieloma metodami Cesar'a i jego programem, ale zamiast go demonizować, postanowiłem stworzyć blog'a i napisać co dokładnie mi się nie podoba, a jednocześnie pochwalić jego działania, jeżeli są one z godne z moją ideologią.

Jeżeli jednak spojrzeć na całą sprawę z bardziej globalnej perspektywy, to widzę, że i Pani i ja mamy podobne podejście. W większości przypadków, to nie pies jest problemem, ale jego właściciel, który doprowadza psa do owego stanu poprzez brak zaspokojenia jego podstawowych potrzeb (np. ruch, praca umysłowa) oraz brak umiejętności przekazywania psu jasnych sygnałów czego się od niego oczekuje.

Jeżeli chciałaby Pani podyskutować na temat Cesar'a Millan'a, lub o psach w ogóle, to zapraszam do wymiany prywatnych wiadomości. Nie będę próbował Pani przekonywać, że Cesar to zło i oczekuję, że Pani nie będzie usiłowała wpływać na moje podejście. Wierzę jednak, że poprzez wymianę naszych poglądów każde z nas m
[LIST]
[LIST] Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego sylwestra.
Mateusz Polkowski

[1] Suecki we wpisie [URL="http://wtemaciecesaramillana.blogspot.com/2011/07/zaklinacz-psow-s01e06-coach-i-suecki.html"][COLOR=#000080]http://wtemaciecesaramillana.blogspot.com/2011/07/zaklinacz-psow-s01e06-coach-i-suecki.html[/COLOR][/URL]

[/LIST]
[/LIST]
[/LIST]
[/LIST]
[/LIST]
[*]
[LIST]
[LIST]

[/LIST]
[/LIST]
[LIST]
[*]

[*]
[/LIST]
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

"Dzień Dobry Panie Mateuszu z przyjemnością rzucę okiem , a nawet zapoznam się ;)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG] z linkami, które zaproponował Pan "na pierwszy ogień". Być może jak zwykle zawiedli ludzie i być może osoba, która -moim zdaniem- nieudolnie "kontrargumentowała" moje wpisy po prostu "instrumentalnie" potraktowała Pańskiego bloga i wybrała mało trafny jego fragment (wyrywanie z kontekstu zawsze źle wpływa na treść).
Ze swojej strony dodam tylko, że aktualna działalność Cesar'a sięga już daleko poza granice USA i samo rehabilitowanie psów, dlatego też niezmiennie drażni mnie, że przeciwnicy Millana zawsze odwołują się tylko i wyłącznie do pierwszych odcinków jego programu co jednoznacznie wskazuje, że nie są "na bieżąco".
Proszę dać mi kilka dni :)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG] poczytam Pański blog i z chęcią odniosę się do jego treści. Wiadomość od Pana i propozycja wymiany spostrzeżeń jest dla mnie niezwykle miłą niespodzianką, która mam nadzieję pozwoli mi spojrzeć na "konflikty na tle Millan'owym" szerszym okiem"
Pozdrawiam :)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

"Witam serdecznie!
Wydaje mi się, że w poprzednim wpisie uderzyła Pani w sedno konfliktu dotyczącego Cesar'a Millana pisząc „wyrywanie z kontekstu zawsze źle wpływa na treść”. Cesar Millan obecnie ma na swoim koncie 7 sezonów, a w tym 154 odcinki „Zaklinacza psów”. W moim blogu opisanych odcinków jest 6. W odcinkach tych znalazłem zachowania, które mi się podobają jak i takie, które są moim zdaniem niedopuszczalne.

Problem z dyskusją na temat Cesar'a Millan'a jest taki, że w pewnym momencie osoba anty-Cesar zaczyna atakować jego program twierdząc, że jest beznadziejny, albo osoba pro-Cesar zaczyna zachwalać, iż jest on idealny. Prawda leży po środku. Jednak po paru wymianach zdań, dyskusja sprowadza się do wymieniania tego co Cesar robi źle przez osoby anty-Cesar i to co robi super przez osoby pro-Cesar. Kończy się na tym, że obie osoby zamiast znaleźć wspólny język, utwierdzają się w swoich skrajnych, błędnych, poglądach i wracają do domu.

Zaczynając bloga, chciałem opisać wszystkie odcinki (zostało mi jeszcze 148, z czego opisanie jednego zajmuje mi około 6 godzin), aby wykluczyć sytuację, że wyrywam złe zachowania Cesar'a z kontekstu całego odcinka. Problem z opisywaniem pierwszych odcinków pierwszego sezonu polega na tym, że w tym momencie można mi zarzucić brak obiektywizmu z perspektywy całego programu. W końcu obecnie wyrywam parę odcinków pierwszego sezonu z kontekstu całego siedmio-sezonowego programu. Nie wspominając już, że obecnie opisuję to, co Cesar robił w 2004 roku i wcale bym się nie zdziwił, jakby jego metody z siódmego sezonu wyglądały zupełnie inaczej.

Z tego powodu zamiast skupiać się nad tym co Cesar robi, z Tobą wolałbym skupić się na temacie jego ideologii i wpływie jego programu na normalnych właścicieli psów, którzy w 90% nie mają psów wymagających rygorystycznej resocjalizacji, a jedynie właścicieli którzy:
1. potrafią zaspokoić naturalne potrzeby zwierzęcia,
2. nauczyć się obustronnej komunikacji z psem,
3. nauczyć się wprowadzania reguł i egzekwowania ich.

W przypadku Cesar'a nie podoba mi się drugi punkt, bo moim zdaniem komunikacja jest jednostronna (do psa) i nie zawsze dla psa zrozumiała, oraz trzeci punkt, gdzie wprowadzanie i egzekwowanie reguł jest siłowe (co jest starą metodą i często niepotrzebne). No i tutaj znowu pojawia się pytanie czy i jak bardzo jego metody zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat, oraz czy metody te zmieniły się w parze z jego ideologią, gdyż moja opinia bazuje na pierwszych odcinkach.

Na koniec chciałbym napisać, że Pani odpowiedź sprawiła mi ogromną przyjemność. Cieszę się, że mimo pseudo-dyskusji na „Wychowuję! Nie tresuję” nie zniechęciła się Pani do rozmowy z osobą wierzącą w pozytywne metody edukacji. (Nie wspominając już o tym, że jeżdżenie po osobie, która jedynie chciała zadać pytanie na tablicy, ma mało wspólnego z metodami pozytywnymi.)"

Link to comment
Share on other sites

w tej chwili zaczął się już 8 sezon :)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]
<li class="uiListItem uiListVerticalItemBorder">
ale : nie o program chodzi , a o dokładne zrozumienie tego co Cesar chce przekazać ludziom, którzy go oglądają i to czy jego podejście sprawdza się w praktyce



22 stycznia
[B][URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=100003114596825"][COLOR=#3b5998]Zuzanna Petrykowska[/COLOR][/URL][/B]
[LIST]
[*][COLOR=#3b5998][/COLOR]
cd -sorry za opóźnienie-
a tak się składa, że się sprawdza :)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]
Mnie bardzo drażni to, że mnóstwo osób cigle powtarza jakieś bradnie na temat tego, że CM "kopie psy" . Wkurza mnie to, bo faktycznie nieporozumienia mogły się pojawiać dokąd nie było polskiego tłumaczenia jego programu ale teraz ? kiedy jest lektor ? Tłumaczenie często jest nienaljlepsze ale mam wrażenie, że i tak przekaza CM jest jasny .
Odezwę się jak poczytam blog
Proponuję rzucić okiem na 5 sezon tak jest taki odc , w którym niepełnosprawny chłopak poradził sobie z dwoma pitbulami

[/LIST]jeszcze tak na szybko : "metody siłowe" - to nie jest szczegołnie dobre sformułowanie ... - ale rozwinę to następnym razem :)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]
przepraszam ale po prostu braki mi chwilowo czasu. Postaram się poskładac myśłi w sensowna treść i odpiszę porządnie

Link to comment
Share on other sites

Mateusz Polkowski : "Jeżeli chodzi o Zaklinacza Psów, to osobiście oglądam jego program w wersji angielskiej. Spędziłem 7 lat poza granicami naszego kraju i wszystkie anglojęzyczne programy oglądam w oryginale bez lektora, który często mnie irytuje. Najgorsze są chyba komedie, gdzie tłumaczenia zabijają większość podtekstów i dwuznaczności. ;)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]

Nie zmienia to jednak faktu, że Cesar kopie/trąca psa w słabiznę nazywają to „psychologicznym dotykiem”. Nawet jeżeli uznamy, że to nie jest kopanie, „dotykanie” psa w ten sposób niczego go nie uczy. No, ale to też jest temat na dłuższy poemat."

Link to comment
Share on other sites

To tak na szybko tylko w odniesieniu do Pana ostatniej wiadomości :
No a ja muszę powiedzieć (zaznaczam, że nie jako teoretyk, a praktyk), że jednak to dziabnięcie/„ugryzienie” wyprostowanymi palcami idealnie sprowadza na ziemię psy, które zaczynają się nakręcać → działa dokładnie w taki sam sposób jak uderzenie kłem przez innego psa. Dodatkowo : psa nie uderza się palcami tylko w słabiznę, czasem jest to kark, czasem bok, czasem szyja → w zależności od okoliczności i tego, na który bodziec pies lepiej reaguje (lepiej czyli : uderzenie w które miejsce przynosi szybszy rezultat – o różnych psów różnie to funkcjonuje).

Prawda jest taka, że metoda jest dobra wtedy, kiedy przynosi skutek. Pies znajomego został skazany przez „znawców” psiego tematu na bycie „złym psem”, bo „tak i już”, bo „to taka rasa”. Tzw MP w jego przypadku nie przynosiły rezultatów, bo nie docierały do sedan zagadnienia, nikt nie starał się pokazać właścicielowi psa dlaczego jego pies zachowuje się tak,a nie inaczej, nikt tez nie mówił mu jak tym zachowaniom przeciwdziałać. Jest jasne, że osoby, u których właściciel psa szukał pomocy nie miały warsztatu/merytorycznego zaplecza i nie były mu w stanie pomóc (choć byli szkoleniowcami). Zamiast zaproponować mu szukanie nowych rozwiązań, skreślili psa. Zwierzak dostał etykietkę dominującego bandziorka, a właściciel został z przekonaniem, że do końca życia psa, czyli przez najbliższe minimum 10 lat będzie żył w stresie, obawiając się o zachowanie własnego psa. Wystarczyło mniej więcej pół roku pracy i dzięki zastosowaniu podejścia CM udało się przepracować problemy w zachowaniu psa i drobne spięcia, które zdarzają się od czasu do czasu są łatwe do opanowania i nie stwarzają dla nikogo zagrożenia.

Dodatkowo też nie należy zapominać, że nie wszystkie psy są takie same. Nie da się klikerem zapanować nad dwoma kanarami, kiedy dwa podejmą decyzję, że mają ochotę zjeść trzeciego. Można pisać poematy o okrucieństwie jakim jest stosowanie takiego narzędzia jak kolczatka ale wystarczy zająć się hodowlą ras takich jak kanar, argentyna, bull czy akita i podejście do tego co i kiedy można stosować zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Przy okazji : mam znajomą, która hoduje bulle. Jeszcze kilka lat temu jakakolwiek rozmowa na temat hierarchii w kontaktach człowiek-pies kończyła się tym, że nazywała mnie faszystką mającą świra na punkcie dominowania nad biednymi pieskami. W miarę tego jak jej pierwszy bull dorastał weryfikowała swoje podejście. Któregoś dnia zatkało mnie jak zobaczyłam, że ona po prostu z całej pary kolanem przywaliła psu w bok (chodzi o to, że kiedys rozmowa o porządku w kontaktach człowiek-pies była be, a teraz mocny "kontakt fizyczny" był ok
). Pies nakręcał się na innego psa, a kiedy dostał z kolana zaskoczony obrócił łeb, usiadł i zaczął wyluzowywać. Koleżanka wytłumaczyła mi o co chodzi, a brzmiało to mniej więcej tak : „wiesz, one naprawdę mają podniesiony próg bólu, ja mogę go szturchać, dźgać i nic, czasem muszę mu naprawdę porządnego kopa sprzedać, żeby w ogóle sobie przypomniał, że jestem tu i to mnie ma się słuchać”. Tak więc to co przechodzi z labkiem, borderem czy beaglem ma słabiuteńkie zastosowanie w przypadku tych naprawdę trudnych ras.

Na marginesie ciekawostka praktyczna : ustawa o zakazie kopiowania → kiedy jest się hodowcą i ma się kilka psów, których nie trzyma się w kółko w kojcach, tylko spędza się z nimi dużo czasu w domu, utarczki bywają nieuniknione. Dziabnięcie w naturalne ucho w przypadku kanara czy argentyny praktycznie zawsze zawsze kończy się szyciem (naderwaniem/oderwaniem fragmentu ucha, mocno krwawi i bardzo się paprze) to taki „szczegół”, który umyka teoretykom broniącym praw zwierząt...

ps. Tłumaczenia filmów … → to dopiero porażka. Był taki film z Robert'em Downey”em Jr i tym szalonym aktorem z bródką z „Hangover”, którego nazwisko mi uciekło → „Due Date” polski tytuł : „Zanim odejdą wody” ← rany, kto to wymyślił ?

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=100003114596825"][B][COLOR=#3b5998]Zuzanna Petrykowska[/COLOR][/B][/URL]
[LIST]
[*][B][COLOR=#3b5998][/COLOR][/B]
Panie Mateuszu, mówiąc wprost : bardzo bym chciała podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat Pańskiego bloga na tablicy WNT , w rozmowie "Kwaśnie winogorna", która jak dziś zdąrzyłam się przekonac kwitnie (choć nie dostaję powiadomineń na ten temat... )

[*]
sorry, nie chodziło mi o winogrona , a o rozmowę o pozytywneych metodach

[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.facebook.com/mpolkowski"][B][COLOR=#3b5998]Mateusz Polkowski[/COLOR][/B][/URL][URL="http://www.facebook.com/messages/?action=read&tid=id.161364493967377#"][/URL]
[LIST]
[*][B][COLOR=#3b5998][/COLOR][/B]
Nie mam nic przeciwko, aby Pani podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat mojego bloga na tablicy WNT. Prosiłbym jedynie o wklejenie tutaj kopii; chętnie przeczytam. :)[IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]

Jeżeli chodzi o psy, to zawsze powtarzam, że do każdego trzeba podchodzić indywidualnie. Praktycznie każde uogólnienie typu „każdego psa można nauczyć czegoś poprzez wykorzystanie techniki X” jest nieprawdziwe.

Mam wrażenie, że zeszliśmy na bardzo konkretny przykład aplikowania fizycznego bodźca psu kanaryjskiemu, podczas gdy to co boli mnie najbardziej to całe podejście do psów. Mamy szczęście mieć u swojego boku zwierzęta, które towarzyszą nam od około 15000 lat. Psy mają niesamowite zdolności odczytywania ludzkich emocji i języka ciała, oraz nauczyły się z nami współpracować. Można wręcz powiedzieć, że są one z założenia zaprogramowane do owej współpracy. Jak się usiądzie ze szczeniakiem, podda się go socjalizacji, nauczy pewnych reguł, zaspokoi się jego potrzeby i spędza się z nim sporo czasu ucząc go różnych zachować, to będziemy mieli super zrównoważonego psa, który będzie chciał wchodzić z nami w interakcję.


[/LIST]Jeżeli musimy przykopać psu, aby zwrócić na siebie jego uwagę, to znaczy, że właściciel dał ciała, gdyż nie potrafił być dla niego na tyle interesujący, aby pies chciał zwracać na niego uwagę.

Wypowiedzenie imienia psa powinno być wystarczającym bodźcem, aby zwrócić na siebie jego uwagę. Korzystanie z bodźca fizycznego nie jest „techniką pracy z psem”; potrzeba wykorzystania takiego bodźca na zwrócenie na siebie jego uwagi jest manifestacją braku kontroli właściciela nad swoim czworonogiem. Czy w sytuacjach awaryjnych powinno się zastosować taki bodziec? Jeżeli powstrzyma on eskalację całego sytuacji, to tak, ale później należy się zastanowić co poszło nie tak i jak ze swoim psem takie rzeczy przepracować, aby sytuacja tego typu nie pojawiała się w przyszłości.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=100003114596825"][B][COLOR=#3b5998]Zuzanna Petrykowska[/COLOR][/B][/URL]
[LIST]
[*][B][COLOR=#3b5998][/COLOR][/B]
Panie Mateuszu, proszę mi wybaczyć bo z jakiegoś nie pojętego powodu -najprawdopodobniej z uwagi na Pański wysoki poziom kultury osobistej- odczuwam do Pana cos na kształt sympatii ale mam jedno pytanie : czy kiedykolwiek obcował Pan z Bullterrierami, Dogami Kanaryskimi, Dogami Argentyńskimi, albo Akitami Japońskiemi ? Nie mogę pozbyć się złudzenia, że gdyby znał Pan te rasy, ich specyfikę nie pisałby Pan o "bodźcu fizycznym jako technice pracy z psem". Teoretyzowanie na temat trudnych przypadków, teoretyzowanie na temat prowadzenia ras takich jak argentyna czy kanar (szczególnie w "straciu" z hodowcą - od razu zaznaczam, że ja hodowcą nie jestem ale przesłałam link do Pańskiego bloga zajomym hodowcom) mija się z celem. Prosze mi zaufać, że kiedy spinają się z sobą dwa kanary, nie ma znaczenia intensywność relacji, ta zażyłość jak istnieje pomiędzy przewodnikiem a jego psem, imię do psa nie dociera

[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=100003114596825"][B][COLOR=#3b5998]Zuzanna Petrykowska[/COLOR][/B][/URL]
[LIST]
[*][B][COLOR=#3b5998][/COLOR][/B]
proszę mi wybaczyć ale odnoszę wrażenie, że zupełnie nie ma Pan praktyki z trudnymi rasami

[*]
Pańskie podejście jest urzekające swego rodzaju idealizmem ale niejak ma się do rzeczywistośći

[*]
Takie "lajtowe" podejście, które Pan prezentuje zupełnie nie sprawadza się w przypadku arentyn

[*]
szorstkość często przynosi znacznie lepsze rezultaty niż głaskanie - to tak w dużym skrócie

[*]
Panie Mateuszu, muszę przyznać, że zapoznałam się z Pańskiem wpisem dotyczącym 6 odcinak 1 sezonu TDW

[*]
i doslownie opadła mi szczęka

[*]
nie wiem o czym Pan pisał, ale z pewnością nie o programie/metodach CM

[*]
Ponieważ -jak zaznaczyłam na samym początku tej wiadomości- uważam Pana za niezwykle kulturalną osobę -i doceniam fakt, że mogę wymienić uwagi z człowiekiem kulturalnym, bo w dzisiejszej rzecywistości okazji do polemik na poziomie niestety nie ma zbyt wiele, szczególnie w sieci- ale nie zmnienia to faktu, że moje uwagi do Pańskiego bloga są chlodne, cięte i bardzo konkretne

[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

jest mi bardzo trudno odnieść się do treści Pańskiego bloga

<li class="uiListItem uiListVerticalItemBorder">
ponieważ którtko i zwięźle mogę wykazać Panu dlaczego Pański blog jest manipulacją, która nie dość, że nie stanowi żródła wiedzy -w każdym razie nie na temat pracy/metod proponowanych przez CM- to jeszcze przyczynia się do problemów ze zrozumieniem przekazu CM, a prościej jego metod

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.facebook.com/profile.php?id=100003114596825"][B][COLOR=#3b5998]Zuzanna Petrykowska[/COLOR][/B][/URL]
[LIST]
[*][B][COLOR=#3b5998][/COLOR][/B]
Zupełnie nie wiem jak mam postąpić ponieważ z jednej strony niesamowicie punktuje Pan u mnie kulturą osobistą i trudno mi jest potraktować Pana jako bezosobowego oponenta (wydaje mi się Pan bardzo sympatyczną osobą, a to rzutuje na moje „sumienie”, tak więc pisząc do mnie prywatne wiadomości postawił mnie Pan w trudnej sytuacji). A z drugiej -proszę mi wybaczyć- w swoim blogu pisze Pan straszliwe głupoty, po przeczytaniu których miałam – i wciąż mam- ochotę Pana przeżuć i wypluć - przepraszam za to określenie ale treść Pańskiego bloga tak skrajnie nie ma nic wspólnego tym co działo się w tym programie, że jest dla mnie zupełnie oczywiste, że celowo wprowadza Pan w błąd czytelników swojego bloga.

[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...