Kila Posted August 11, 2006 Share Posted August 11, 2006 Wybaczcie ale wegetarianizm to glupota... Mieso jest potrzebne organizmowi i bez niego ten sie gorzej rozwija... Nie mozna calkowiie wykluczyc miesa... Zreszta robcie jak chcecie... Tylko chociaz nie krzywdzcie tak swoich dzieci... Dajcie im dorosnac i dajcie im wybor... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted August 11, 2006 Share Posted August 11, 2006 [quote name='Kila']Wybaczcie ale wegetarianizm to glupota... Mieso jest potrzebne organizmowi i bez niego ten sie gorzej rozwija... Nie mozna calkowiie wykluczyc miesa... Zreszta robcie jak chcecie... Tylko chociaz nie krzywdzcie tak swoich dzieci... Dajcie im dorosnac i dajcie im wybor...[/quote] Oj myslisz sie, myslisz ;) Powracajac do glownego tematu, to poprostu brak słow. Karmie teraz psa Nutra Nuggets, niestety testuja ta karme na zwierzetach, ale przeciez w rzezniach zwierzeta rowniez umieraja w tragicznych warunkach, w bardzo podobnych warunkach. Jesli mielibysmy zawsze patrzyc na krzywde zwierzat, to zyc by sie nie dało, bo rowniez wycinanie lasu przyczynia sie do zabijania zwierzat. Czy jesli jestescie wegetarianami, kupujecie tylko kosmetyki nie testowane na zwierzetach? nie kupujecie żadnych skorzanych rzeczy? Jesli chodzi o substancje dodawane do karm, to tragedia poprostu, ale co ja mam zrobic jak pies duzo lepiej wyglada po suchej? No ale nic, zastanowie sie nad zmiana... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
-Martyna- Posted August 11, 2006 Share Posted August 11, 2006 u mnie w domu zawsze psy dostawaly gotowane jedzonko, ale nastapila zmiana... Pare lat temu pojawil sie u nas pies z hodowli , malutka, delikatna kruszynka wychowywana na krokietkach. Problemow mialam co niemiara , bo psina domowego jesc nie chciala. Sprobowalam roznych krokietow , ale dopiero na royal canin psie zaskoczylo... po jakims czasie zaczely sie pojawiac problemy , najpierw bole brzucha, weterynarz przebadal , wywiad ze mna zrobil i odradzil mi krokietow , bo psina wg niego za delikatna jest na takie zarcie . Znowu problemy z jedzeniem , tadek-niejadek ... sporadycznie , potem czesciej wrocily krokiety... zaczal sie problem z uszami ,zaczelo w srodku gnic wet znowu , ze to krokiety , a ja na to , co ma krokiet do ucha , a on twierdzi , ze watroba mu siada i zaburza funkcjonowanie organizmu, odstawilam , dostal leki , przeszlo , dlugo byl spokoj ... znowu dostawal od czasu do czasu swoje ukochane krokiety , bo gdzies tam w glebi duszy wetowi nie wierzylam, no i ... zaczelo sie od nowa , zgnilizna w uszach w blyskawicznym tempie. Nigdy wiecej krokietow , ani zadnych psich smakolykow...Pies dostaje gotowane , a jako lakocie za rada weta ciasteczka , ktore u nas nazywaja sie nic-nac , a przypominaja malutkie lu-petitki , tylko sa mniej slodkie. Pies ma sie dobrze ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='Kila']Wybaczcie ale wegetarianizm to glupota... Mieso jest potrzebne organizmowi i bez niego ten sie gorzej rozwija... Nie mozna calkowiie wykluczyc miesa... Zreszta robcie jak chcecie... Tylko chociaz nie krzywdzcie tak swoich dzieci... Dajcie im dorosnac i dajcie im wybor...[/quote] -------------------------------------------------------------------- ale to jest wątek o karmach ich zawartości ich składzie:oodchody, odpady zwierzęce oraz przemielone koty i psy-karm swoje dzieci mięsem, dobszsz-nie krzywdź ich:placz: [U]to jest wątek o karmach.[/U] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='anuleq']Poza tym soja spozywana przez dziewczynki do 21 roku zycia może sprawić że wczesniej beda mialy menopauze. (Slowa mojej wspanialej lekarki) Nie jadlam miesa kilka lat, skonczylo sie zaburzeniami cyklu miesiaczkowego przez co skonczylam nieciekawie. Wegetarianizm? Prosze! Ale pod kontrolą dietetyka. [/quote] :p zaraz mnie tu oktawia po glowie:mad: :mad: :mad: Soja napewno jest modyfikowana genetycznie. Juz nic nie jest zdrowe, naturalne.. Suplementy w postaci witaminek sztucznych, sa szkodliwe.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='oktawia6']-------------------------------------------------------------------- ale to jest wątek o karmach ich zawartości ich składzie:oodchody, odpady zwierzęce oraz przemielone koty i psy-karm swoje dzieci mięsem, dobszsz-nie krzywdź ich:placz: [U]to jest wątek o karmach.[/U][/quote] :-( :shake: karmy to swinstwo. Wet mnie przekonal, na dzis, ze ze wzgledu na stan skory Felci abym ja na czas lecznia przestawila na sucha karme. Nie wiem czy dam rade. Takie mi tu baki puszcza pod nosem, ze eh..sama chemia i swinstwa pewnie i nic dobrego. Jutro jej znow ugotuje, trudno...:shake: Pies pije jak wsciekly, no to przeciez tez nie normalne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='ARKA']:-( :shake: karmy to swinstwo. Wet mnie przekonal, na dzis, ze ze wzgledu na stan skory Felci abym ja na czas lecznia przestawila na sucha karme. Nie wiem czy dam rade. Takie mi tu baki puszcza pod nosem, ze eh..sama chemia i swinstwa pewnie i nic dobrego. Jutro jej znow ugotuje, trudno...:shake: Pies pije jak wsciekly, no to przeciez tez nie normalne...[/quote] ARKA-w takim wypadku zamów jej karmę ale karmę weterynaryjną-może HILLS? worek 10 kg kosztuje prawie 200 zł to nie karmy za 5 zł kilo:roll: jeśli reflektujesz to mogę Ci podać namiary-dowiozą do domu gratis-nie trzeba taskać na plecach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='oktawia6']ARKA-w takim wypadku zamów jej karmę ale karmę weterynaryjną-może HILLS? worek 10 kg kosztuje prawie 200 zł to nie karmy za 5 zł kilo:roll: jeśli reflektujesz to mogę Ci podać namiary-dowiozą do domu gratis-nie trzeba taskać na plecach[/quote] dostawa nie ma probemu. Ja u wetki zamawiam dla kotow..potrwa chwile, jutro sprawdze tu w jednym sklepie, miel hillsa sprowadzac. A jak nie, zamowie jutro no w poniedzialek moge juz miec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='ARKA']dostawa nie ma probemu. Ja u wetki zamawiam dla kotow..potrwa chwile, jutro sprawdze tu w jednym sklepie, miel hillsa sprowadzac. A jak nie, zamowie jutro no w poniedzialek moge juz miec.[/quote] tak tylko wetka zawsze dolicza marżę niech to będzie 30 zł-zawsze to przepłacanie moim zdaniem:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='oktawia6']może HILLS? worek 10 kg kosztuje prawie 200 zł to nie karmy za 5 zł kilo:roll:[/quote] Zaś wór 18 kg 229 zl... Tylko czy aby na pewno i Hills jest 'bezpieczny'? [quote name='oktawia6']TUTAJ podaje producentow, ktorzy niestety naleza do CZARNEJ LISTY: (...) Amadeus GESUNA z.B. Tix, Ko-Kra, Romeo, Schnucki, Chico, Premium, Rufus, Tropic Hill’s Science HL, REWE[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 Anuleq i XwegaX - nie mam pojecia skad Wam przyszlo do glowy ze niejedzenie miesa czy tez jedzenie soji ma wplyw na sprawy ginekologiczne u mlodych dziewczat.... Faktycznie soja zawiera roslinne estrogeny, dzieki czemu dojrzale kobiety lagodniej i pozniej przechodza menopauze, ale sa to estrogeny roslinne, o zaburzeniu miesiaczki z tego powodu nigdy nie slyszalam, sama jestem wegetarianka od ponad 10 lat, moje dwie corki przeszly na wegetarianizm jeszcze dawniej (ja i moj maz poszlismy za ich przykladem), mialy wtedy po 10-12 lat. Cala rodzina swietnie sie czuje, corki sa krwiodawcami. Do zadnego dietetyka ani na kontrole zdrowotne nie chodzimy. Dzis kazdy czlowiek powinien miec jakies tam pojecie o zywieniu - ze potrzebne jest bialko, weglowodany, tluszcze. Wystarczy wymienic bialko zwierzece na roslinne. Bylam kiedys bardzo miesozerna, a mimo wszsystko mialam anemie - od przejscia na wegetarianizm anemia znikla (moze dzieki tej czekoladzie ;-) ) Jesli chodzi o karmienie psow to wierze w domowe - mysle ze podstawa powinno byc mieso (najchetniej wolowina, bo kurczaki - oprocz tego ze sa faszerowane - zyja i umieraja w straszliwych warunkach, tak ze ze wzgledow humanitarnych powinno sie unikac ich w karmie), wypelniacz, ale nie za duzo, akurat tyle zeby jelita dobrze pracowaly (mam 4 psy o tej samej wadze, kazda z nich dostaje inna ilosc "wypelniacza") - pies ma krotki przewod pokarmowy, jelita nie lubia przetwarzac duzych mas, naturalne pozywienie wilkow zawiera bardzo malo "wypelniacza". No i karmiac w domu nie mozna zapomniec o dodatku witamin i wapna. W miesie jest bardzo duzo fosforu, nadmiar forsforu moze prowadzic do odwapnienia kosci lub problemow z nerkami, dlatego nalezy go zwiazac wapnem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 Ja, pieskom z Purdy - miejsca gdzie jeżdżę na wakacje, kupiłam 10kg karmę za 21.99zł, ale pisało na niej grubym drukiem PRZEBADANE WETERYNARYJNIE. W takim razie, czy ma to coś wspólnego z tymi wszystkimi świństwami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
XWegaX Posted August 12, 2006 Share Posted August 12, 2006 [quote name='oktawia6']-------------------------------------------------------------------- coż miało być o karmach-a zeszliśmy na inny tor-Anuleq tylko proszę Cię nie pisz takich rzeczy, że dostałaś zaburzenia miesiączkowania z powodu niejedzenia mięsa:icon_roc: i skończyłaś nieciekawie-problemy ginekologiczne na pewno były o wiele wcześniej i niejedzenie mięsa nie ma nic wspólnego:shake: a wspaniała lekarka jest specjalizacji jakiej? Na pewno nie endogrynolog-ginekolog-położnik - kompromitacja-takiej bzdury to jeszcze nie słyszałam:flaming:[/quote] Niestety, Anuleq jest kolejną osobą, która dostała takich problemów. Jedną z nich jestem także ja... choć u mnie to może być dziedziczne, faktem jest, że moja mocno mięsożerna mama ma te problemy o wiele łagodniejsze. Jedna z moich dawnych znajomych jako lekarstwo miała jeść raz na 2 tygodnie kurczaka... To tylko domysły, pewnie są i inne przyczyny, ale ja staram się żyć dość zdrowo... [quote]Anuleq i XwegaX - nie mam pojecia skad Wam przyszlo do glowy ze niejedzenie miesa czy tez jedzenie soji ma wplyw na sprawy ginekologiczne u mlodych dziewczat.... Faktycznie soja zawiera roslinne estrogeny, dzieki czemu dojrzale kobiety lagodniej i pozniej przechodza menopauze, ale sa to estrogeny roslinne, o zaburzeniu miesiaczki z tego powodu nigdy nie slyszalam, sama jestem wegetarianka od ponad 10 lat, moje dwie corki przeszly na wegetarianizm jeszcze dawniej (ja i moj maz poszlismy za ich przykladem), mialy wtedy po 10-12 lat. Cala rodzina swietnie sie czuje, corki sa krwiodawcami. Do zadnego dietetyka ani na kontrole zdrowotne nie chodzimy. Dzis kazdy czlowiek powinien miec jakies tam pojecie o zywieniu - ze potrzebne jest bialko, weglowodany, tluszcze. Wystarczy wymienic bialko zwierzece na roslinne. Bylam kiedys bardzo miesozerna, a mimo wszsystko mialam anemie - od przejscia na wegetarianizm anemia znikla (moze dzieki tej czekoladzie ;-) )[/quote] Ja mam wyniki krwi dobre, ale krwiodawczynią być nie mogę... bo nie jadam mięsa. Czuję się jako- tako, a część problemów mam dopiero odkąd przestałam jeść mięso (i ryby)- trudno o lepszy dowód. To samo włosy, paznokcie, cera. Pomijając już to, że przez 4 lata skoczyłam z rozmiaru 42 na 46, czego pozbyć się nie będzie łatwo. "Dzięki" diecie bogatej w węglowodany dorobiłam się w wieku lat 21 20 parę kilo nadwagi. Prawdą jest, że poprawiła mi się odporność. Tyle dobrego. Karma za 2,20 za kg na pewno nie jest dobra, ja bym na psie nie eksperymentowała ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted August 13, 2006 Share Posted August 13, 2006 [quote name='Rybc!a']Ja, pieskom z Purdy - miejsca gdzie jeżdżę na wakacje, kupiłam 10kg karmę za 21.99zł, ale pisało na niej grubym drukiem PRZEBADANE WETERYNARYJNIE.[/quote] To znaczy tylko tyle że pies nie padnie trupem po zjedzeniu.Przynajmniej nie od razu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arachne Posted August 13, 2006 Share Posted August 13, 2006 Nie jestem pewna czy już ktoś to podoawał ale na wszelki wypadek. Tu są ważne informacje dotyczące doświadczeń wykonywanych na zlecenie firm produkujących karmy dla zwierząt domowych: [U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma[/URL][/U] A tu artykuł z gazety o karmach: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted August 13, 2006 Share Posted August 13, 2006 [quote name='Arachne']Nie jestem pewna czy już ktoś to podoawał ale na wszelki wypadek. Tu są ważne informacje dotyczące doświadczeń wykonywanych na zlecenie firm produkujących karmy dla zwierząt domowych: [U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma[/URL][/U] A tu artykuł z gazety o karmach: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573[/URL][/quote] Czyli Hills sie zalicza do tego... :( Oj to byl pierwszy i ostatni worek... Musimy w szybszym tepie przejsc na gotowane... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 [quote name='anuleq'] Czyli [B]Hills[/B] sie zalicza do tego... :( Oj to byl pierwszy i ostatni worek... Musimy w szybszym tepie przejsc na gotowane... [/quote] i Hills:eek2:? to mnie już ręce opadają:shake: :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Boże i co tu podawać psom? Tylko jedzenie gotowane przez siebie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adria0606 Posted September 17, 2006 Share Posted September 17, 2006 Witajcie, Ja mojemu Max,owi gotuję jedzenie. Oczywiście najczęściej jest to ryż z mięskiem, warzywami lub ostatnio z pasztecikiem. Próbowałam podawać mu kiedys gotową karmę ( nie jakąś zwykłą lecz z tzw. "górnej półki") ale za każdym razem po jej zjedzeniu strasznie śmierdziało Max,owi z pyszczka. Wówczas podjęlismy z mężem decyzję, że koniec z podawaniem naszemu pupilkowi czegoś takiego:shake: Po daniach, które sami mu przygotowujemy jestem pewna co podaję psu do jedzenia, no i ...... nie śmierdzi Max,owi z pyszczka:lol: . Nie kupuję żadnych psich "gotowców". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salomea Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 [quote name='beria']Do ugotowanego mięsa i ryżu dodaję warzywa tarte na tarce, ale surowe - pietruszka, marchewka, seler. Surowe są zdwrowsze - witaminki :cool3: Ale suchym też karmię, wtedy, gdy mam mało czasu na gotowanie :roll:[/quote] Mój pies surowych jarzyn nie trawi, musze mu gotować!:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salomea Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 Ja mojemu psu daje rano sucha karme BRIT .Co o niej myslicie?Tez jest testowana na zwierzakach? Po południu daje gotowana karme: ryż+mieso+ warzywa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 Jeeeeeeeeeezu:mad: Ja idę wstawić wodę na ryż:-( Ale słuchajcie. [B][SIZE=3]SKORO, JAK JEST NAPISANE, TĄ PADLINĄ KARMI SIĘ RÓWNIEŻ ZWIERZĘTA RZEŹNE, [COLOR=seagreen]Z KTÓRYCH Z KOLEI ROBI SIĘ TE WĘDLINY, ITD., [/COLOR][COLOR=black]TO TAKŻE MIĘSO, KTÓRE CHCEMY PODAWAĆ ZAMIAST SUCHEJ KARMY SKŁADA SIĘ Z PADLINY I "CHEMII".[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][/SIZE][/B] Te same krowy, świnie, kurczaki, które chcemy zaraz podac zamiast Eukanuby zostały skarmione tym świństwem z padliny, pestycydów, hormonów i konserwantów DOPUSZCZONYCH przez UE (bez padliny). Nie od dziś wiadomo, że wiele zweirząt rzexnych i drobiu karmi się hormonami, podaje im się antybiotyki, MY TO JEMY. Nasz pies więc będzie jadl to samo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagatka Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 Moja Megi nigdy nie lubila suchej karmy, chociaz kupilam jej 15kg worek eukanuby i chcialam ja do tego przyzwyczaic. Moj blad. W lipcu ze łzami w oczach obejrzalam film PETY o testowaniu tej karmy na zwierzetach i od tamtej pory je tylko gotowane jedzonko. Do tego okazalo sie ze ma alergie na sztuczna karme, jak ja jadla miala ciagle problemy ze skóra:( a teraz jest zdrowa:) Dopiero tu na forum dowiedzialam się o "skloadnikach" suchej karmy i stwierdzilam ze nigdy wiecej nie dam jej tego swinstwa. Reszte suchej karmy jaka mi zostala zanioslam do schroniska tam pieskom sie chyba przyda, bo nie sądze, żeby ktos gotował tym biedaczkom :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 :loveu: A u mnie w schronisku gotują:) Codziennie! I wszystkie kostki drobiowe i wieprzowe wyjmują:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagatka Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 To bardzo fajnie:) żeby we wszystkich schroniskach tak dbano o dobre jedzonko dla piesków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.