Jump to content
Dogomania

Karmy - straszne


jaszczurka

Recommended Posts

Wybaczcie ale wegetarianizm to glupota... Mieso jest potrzebne organizmowi i bez niego ten sie gorzej rozwija... Nie mozna calkowiie wykluczyc miesa...
Zreszta robcie jak chcecie... Tylko chociaz nie krzywdzcie tak swoich dzieci... Dajcie im dorosnac i dajcie im wybor...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 167
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Kila']Wybaczcie ale wegetarianizm to glupota... Mieso jest potrzebne organizmowi i bez niego ten sie gorzej rozwija... Nie mozna calkowiie wykluczyc miesa...
Zreszta robcie jak chcecie... Tylko chociaz nie krzywdzcie tak swoich dzieci... Dajcie im dorosnac i dajcie im wybor...[/quote]
Oj myslisz sie, myslisz ;)

Powracajac do glownego tematu, to poprostu brak słow. Karmie teraz psa Nutra Nuggets, niestety testuja ta karme na zwierzetach, ale przeciez w rzezniach zwierzeta rowniez umieraja w tragicznych warunkach, w bardzo podobnych warunkach. Jesli mielibysmy zawsze patrzyc na krzywde zwierzat, to zyc by sie nie dało, bo rowniez wycinanie lasu przyczynia sie do zabijania zwierzat.
Czy jesli jestescie wegetarianami, kupujecie tylko kosmetyki nie testowane na zwierzetach? nie kupujecie żadnych skorzanych rzeczy?

Jesli chodzi o substancje dodawane do karm, to tragedia poprostu, ale co ja mam zrobic jak pies duzo lepiej wyglada po suchej?
No ale nic, zastanowie sie nad zmiana...

Link to comment
Share on other sites

u mnie w domu zawsze psy dostawaly gotowane jedzonko, ale nastapila zmiana...
Pare lat temu pojawil sie u nas pies z hodowli , malutka, delikatna kruszynka
wychowywana na krokietkach. Problemow mialam co niemiara , bo psina domowego jesc nie chciala. Sprobowalam roznych krokietow , ale dopiero na royal canin psie zaskoczylo... po jakims czasie zaczely sie pojawiac problemy , najpierw bole brzucha, weterynarz przebadal , wywiad ze mna zrobil i odradzil mi krokietow , bo psina wg niego za delikatna jest na takie zarcie . Znowu problemy z jedzeniem , tadek-niejadek ... sporadycznie , potem czesciej wrocily krokiety... zaczal sie problem z uszami ,zaczelo w srodku gnic wet znowu , ze to krokiety , a ja na to , co ma krokiet do ucha , a on twierdzi , ze watroba mu siada i zaburza funkcjonowanie organizmu, odstawilam , dostal leki , przeszlo , dlugo byl spokoj ... znowu dostawal od czasu do czasu swoje ukochane krokiety , bo gdzies tam w glebi duszy wetowi nie wierzylam, no i ... zaczelo sie od nowa , zgnilizna w uszach w blyskawicznym tempie.
Nigdy wiecej krokietow , ani zadnych psich smakolykow...Pies dostaje gotowane , a jako lakocie za rada weta ciasteczka , ktore u nas nazywaja sie nic-nac , a przypominaja malutkie lu-petitki , tylko sa mniej slodkie.
Pies ma sie dobrze ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kila']Wybaczcie ale wegetarianizm to glupota... Mieso jest potrzebne organizmowi i bez niego ten sie gorzej rozwija... Nie mozna calkowiie wykluczyc miesa...
Zreszta robcie jak chcecie... Tylko chociaz nie krzywdzcie tak swoich dzieci... Dajcie im dorosnac i dajcie im wybor...[/quote]
--------------------------------------------------------------------
ale to jest wątek o karmach ich zawartości ich składzie:oodchody, odpady zwierzęce oraz przemielone koty i psy-karm swoje dzieci mięsem, dobszsz-nie krzywdź ich:placz: [U]to jest wątek o karmach.[/U]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anuleq']Poza tym soja spozywana przez dziewczynki do 21 roku zycia może sprawić że wczesniej beda mialy menopauze. (Slowa mojej wspanialej lekarki)
Nie jadlam miesa kilka lat, skonczylo sie zaburzeniami cyklu miesiaczkowego przez co skonczylam nieciekawie.
Wegetarianizm? Prosze! Ale pod kontrolą dietetyka.

[/quote]

:p zaraz mnie tu oktawia po glowie:mad: :mad: :mad:
Soja napewno jest modyfikowana genetycznie. Juz nic nie jest zdrowe, naturalne..

Suplementy w postaci witaminek sztucznych, sa szkodliwe.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oktawia6']--------------------------------------------------------------------
ale to jest wątek o karmach ich zawartości ich składzie:oodchody, odpady zwierzęce oraz przemielone koty i psy-karm swoje dzieci mięsem, dobszsz-nie krzywdź ich:placz: [U]to jest wątek o karmach.[/U][/quote]

:-( :shake: karmy to swinstwo. Wet mnie przekonal, na dzis, ze ze wzgledu na stan skory Felci abym ja na czas lecznia przestawila na sucha karme. Nie wiem czy dam rade. Takie mi tu baki puszcza pod nosem, ze eh..sama chemia i swinstwa pewnie i nic dobrego. Jutro jej znow ugotuje, trudno...:shake: Pies pije jak wsciekly, no to przeciez tez nie normalne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']:-( :shake: karmy to swinstwo. Wet mnie przekonal, na dzis, ze ze wzgledu na stan skory Felci abym ja na czas lecznia przestawila na sucha karme. Nie wiem czy dam rade. Takie mi tu baki puszcza pod nosem, ze eh..sama chemia i swinstwa pewnie i nic dobrego. Jutro jej znow ugotuje, trudno...:shake: Pies pije jak wsciekly, no to przeciez tez nie normalne...[/quote]

ARKA-w takim wypadku zamów jej karmę ale karmę weterynaryjną-może HILLS? worek 10 kg kosztuje prawie 200 zł to nie karmy za 5 zł kilo:roll: jeśli reflektujesz to mogę Ci podać namiary-dowiozą do domu gratis-nie trzeba taskać na plecach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oktawia6']ARKA-w takim wypadku zamów jej karmę ale karmę weterynaryjną-może HILLS? worek 10 kg kosztuje prawie 200 zł to nie karmy za 5 zł kilo:roll: jeśli reflektujesz to mogę Ci podać namiary-dowiozą do domu gratis-nie trzeba taskać na plecach[/quote]

dostawa nie ma probemu. Ja u wetki zamawiam dla kotow..potrwa chwile, jutro sprawdze tu w jednym sklepie, miel hillsa sprowadzac. A jak nie, zamowie jutro no w poniedzialek moge juz miec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']dostawa nie ma probemu. Ja u wetki zamawiam dla kotow..potrwa chwile, jutro sprawdze tu w jednym sklepie, miel hillsa sprowadzac. A jak nie, zamowie jutro no w poniedzialek moge juz miec.[/quote]

tak tylko wetka zawsze dolicza marżę niech to będzie 30 zł-zawsze to przepłacanie moim zdaniem:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oktawia6']może HILLS? worek 10 kg kosztuje prawie 200 zł to nie karmy za 5 zł kilo:roll:[/quote]
Zaś wór 18 kg 229 zl... Tylko czy aby na pewno i Hills jest 'bezpieczny'?
[quote name='oktawia6']TUTAJ podaje producentow, ktorzy niestety naleza do CZARNEJ LISTY: (...) Amadeus GESUNA z.B. Tix, Ko-Kra, Romeo, Schnucki, Chico, Premium, Rufus, Tropic Hill’s Science HL, REWE[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Anuleq i XwegaX - nie mam pojecia skad Wam przyszlo do glowy ze niejedzenie miesa czy tez jedzenie soji ma wplyw na sprawy ginekologiczne u mlodych dziewczat.... Faktycznie soja zawiera roslinne estrogeny, dzieki czemu dojrzale kobiety lagodniej i pozniej przechodza menopauze, ale sa to estrogeny roslinne, o zaburzeniu miesiaczki z tego powodu nigdy nie slyszalam, sama jestem wegetarianka od ponad 10 lat, moje dwie corki przeszly na wegetarianizm jeszcze dawniej (ja i moj maz poszlismy za ich przykladem), mialy wtedy po 10-12 lat. Cala rodzina swietnie sie czuje, corki sa krwiodawcami. Do zadnego dietetyka ani na kontrole zdrowotne nie chodzimy.
Dzis kazdy czlowiek powinien miec jakies tam pojecie o zywieniu - ze potrzebne jest bialko, weglowodany, tluszcze. Wystarczy wymienic bialko zwierzece na roslinne.
Bylam kiedys bardzo miesozerna, a mimo wszsystko mialam anemie - od przejscia na wegetarianizm anemia znikla (moze dzieki tej czekoladzie ;-) )

Jesli chodzi o karmienie psow to wierze w domowe - mysle ze podstawa powinno byc mieso (najchetniej wolowina, bo kurczaki - oprocz tego ze sa faszerowane - zyja i umieraja w straszliwych warunkach, tak ze ze wzgledow humanitarnych powinno sie unikac ich w karmie), wypelniacz, ale nie za duzo, akurat tyle zeby jelita dobrze pracowaly (mam 4 psy o tej samej wadze, kazda z nich dostaje inna ilosc "wypelniacza") - pies ma krotki przewod pokarmowy, jelita nie lubia przetwarzac duzych mas, naturalne pozywienie wilkow zawiera bardzo malo "wypelniacza". No i karmiac w domu nie mozna zapomniec o dodatku witamin i wapna. W miesie jest bardzo duzo fosforu, nadmiar forsforu moze prowadzic do odwapnienia kosci lub problemow z nerkami, dlatego nalezy go zwiazac wapnem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oktawia6']--------------------------------------------------------------------
coż miało być o karmach-a zeszliśmy na inny tor-Anuleq tylko proszę Cię nie pisz takich rzeczy, że dostałaś zaburzenia miesiączkowania z powodu niejedzenia mięsa:icon_roc: i skończyłaś nieciekawie-problemy ginekologiczne na pewno były o wiele wcześniej i niejedzenie mięsa nie ma nic wspólnego:shake: a wspaniała lekarka jest specjalizacji jakiej? Na pewno nie endogrynolog-ginekolog-położnik - kompromitacja-takiej bzdury to jeszcze nie słyszałam:flaming:[/quote]
Niestety, Anuleq jest kolejną osobą, która dostała takich problemów. Jedną z nich jestem także ja... choć u mnie to może być dziedziczne, faktem jest, że moja mocno mięsożerna mama ma te problemy o wiele łagodniejsze. Jedna z moich dawnych znajomych jako lekarstwo miała jeść raz na 2 tygodnie kurczaka...
To tylko domysły, pewnie są i inne przyczyny, ale ja staram się żyć dość zdrowo...

[quote]Anuleq i XwegaX - nie mam pojecia skad Wam przyszlo do glowy ze niejedzenie miesa czy tez jedzenie soji ma wplyw na sprawy ginekologiczne u mlodych dziewczat.... Faktycznie soja zawiera roslinne estrogeny, dzieki czemu dojrzale kobiety lagodniej i pozniej przechodza menopauze, ale sa to estrogeny roslinne, o zaburzeniu miesiaczki z tego powodu nigdy nie slyszalam, sama jestem wegetarianka od ponad 10 lat, moje dwie corki przeszly na wegetarianizm jeszcze dawniej (ja i moj maz poszlismy za ich przykladem), mialy wtedy po 10-12 lat. Cala rodzina swietnie sie czuje, corki sa krwiodawcami. Do zadnego dietetyka ani na kontrole zdrowotne nie chodzimy.
Dzis kazdy czlowiek powinien miec jakies tam pojecie o zywieniu - ze potrzebne jest bialko, weglowodany, tluszcze. Wystarczy wymienic bialko zwierzece na roslinne.
Bylam kiedys bardzo miesozerna, a mimo wszsystko mialam anemie - od przejscia na wegetarianizm anemia znikla (moze dzieki tej czekoladzie ;-) )[/quote]
Ja mam wyniki krwi dobre, ale krwiodawczynią być nie mogę... bo nie jadam mięsa. Czuję się jako- tako, a część problemów mam dopiero odkąd przestałam jeść mięso (i ryby)- trudno o lepszy dowód. To samo włosy, paznokcie, cera. Pomijając już to, że przez 4 lata skoczyłam z rozmiaru 42 na 46, czego pozbyć się nie będzie łatwo. "Dzięki" diecie bogatej w węglowodany dorobiłam się w wieku lat 21 20 parę kilo nadwagi.

Prawdą jest, że poprawiła mi się odporność. Tyle dobrego.

Karma za 2,20 za kg na pewno nie jest dobra, ja bym na psie nie eksperymentowała ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Ja, pieskom z Purdy - miejsca gdzie jeżdżę na wakacje, kupiłam 10kg karmę za 21.99zł, ale pisało na niej grubym drukiem PRZEBADANE WETERYNARYJNIE.[/quote]

To znaczy tylko tyle że pies nie padnie trupem po zjedzeniu.Przynajmniej nie od razu.

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem pewna czy już ktoś to podoawał ale na wszelki wypadek.

Tu są ważne informacje dotyczące doświadczeń wykonywanych na zlecenie firm produkujących karmy dla zwierząt domowych:
[U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma[/URL][/U]

A tu artykuł z gazety o karmach:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Arachne']Nie jestem pewna czy już ktoś to podoawał ale na wszelki wypadek.

Tu są ważne informacje dotyczące doświadczeń wykonywanych na zlecenie firm produkujących karmy dla zwierząt domowych:
[U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=14522&highlight=sucha+karma[/URL][/U]

A tu artykuł z gazety o karmach:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18573[/URL][/quote]
Czyli Hills sie zalicza do tego... :( Oj to byl pierwszy i ostatni worek...
Musimy w szybszym tepie przejsc na gotowane...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witajcie,
Ja mojemu Max,owi gotuję jedzenie. Oczywiście najczęściej jest to ryż z mięskiem, warzywami lub ostatnio z pasztecikiem. Próbowałam podawać mu kiedys gotową karmę ( nie jakąś zwykłą lecz z tzw. "górnej półki") ale za każdym razem po jej zjedzeniu strasznie śmierdziało Max,owi z pyszczka. Wówczas podjęlismy z mężem decyzję, że koniec z podawaniem naszemu pupilkowi czegoś takiego:shake: Po daniach, które sami mu przygotowujemy jestem pewna co podaję psu do jedzenia, no i ...... nie śmierdzi Max,owi z pyszczka:lol: . Nie kupuję żadnych psich "gotowców".

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='beria']Do ugotowanego mięsa i ryżu dodaję warzywa tarte na tarce, ale surowe - pietruszka, marchewka, seler. Surowe są zdwrowsze - witaminki :cool3:
Ale suchym też karmię, wtedy, gdy mam mało czasu na gotowanie :roll:[/quote]
Mój pies surowych jarzyn nie trawi, musze mu gotować!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Jeeeeeeeeeezu:mad:
Ja idę wstawić wodę na ryż:-(
Ale słuchajcie.
[B][SIZE=3]SKORO, JAK JEST NAPISANE, TĄ PADLINĄ KARMI SIĘ RÓWNIEŻ ZWIERZĘTA RZEŹNE, [COLOR=seagreen]Z KTÓRYCH Z KOLEI ROBI SIĘ TE WĘDLINY, ITD., [/COLOR][COLOR=black]TO TAKŻE MIĘSO, KTÓRE CHCEMY PODAWAĆ ZAMIAST SUCHEJ KARMY SKŁADA SIĘ Z PADLINY I "CHEMII".[/COLOR][/SIZE][/B]
[B][SIZE=3][/SIZE][/B]
Te same krowy, świnie, kurczaki, które chcemy zaraz podac zamiast Eukanuby zostały skarmione tym świństwem z padliny, pestycydów, hormonów i konserwantów DOPUSZCZONYCH przez UE (bez padliny). Nie od dziś wiadomo, że wiele zweirząt rzexnych i drobiu karmi się hormonami, podaje im się antybiotyki, MY TO JEMY. Nasz pies więc będzie jadl to samo...

Link to comment
Share on other sites

Moja Megi nigdy nie lubila suchej karmy, chociaz kupilam jej 15kg worek eukanuby i chcialam ja do tego przyzwyczaic. Moj blad. W lipcu ze łzami w oczach obejrzalam film PETY o testowaniu tej karmy na zwierzetach i od tamtej pory je tylko gotowane jedzonko. Do tego okazalo sie ze ma alergie na sztuczna karme, jak ja jadla miala ciagle problemy ze skóra:( a teraz jest zdrowa:) Dopiero tu na forum dowiedzialam się o "skloadnikach" suchej karmy i stwierdzilam ze nigdy wiecej nie dam jej tego swinstwa. Reszte suchej karmy jaka mi zostala zanioslam do schroniska tam pieskom sie chyba przyda, bo nie sądze, żeby ktos gotował tym biedaczkom :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...