Jump to content
Dogomania

Wszelkie pytania na temat BAZARKU zadajemy TUTAJ!


Formica

Recommended Posts

a tu znalazłam cos na temat podatku od darowizn ( grupa III to tzw. osoby obce) - i wyglada mi, że problem ( i to dla obdarowanych a nie darczyńców)jest dopiero przy na prawdę wysokich kwotach. Ale jeszcze raz podkreślam - nie jestem prawnikiem więc temat dalej uważam za otwarty:-(

[CENTER][CENTER][B]Ustawa o podatku od spadków i darowizn[/B][/CENTER][/CENTER]
[CENTER][CENTER]z dnia 28 lipca 1983[/CENTER][/CENTER]
[CENTER][CENTER]Dz.U. z 1983r. Nr 45, poz. 207[/CENTER][/CENTER]
[CENTER][CENTER]stan prawny na dzień 1 stycznia 2007 roku[/CENTER][/CENTER]
[B]Rozdział 1[/B]
[B]Przedmiot opodatkowania[/B]
[B]Art. 1[/B]
1. Podatkowi od spadków i [COLOR=red]darowizn[/COLOR], zwanemu dalej „podatkiem", podlega nabycie przez osoby fizyczne własności rzeczy znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub praw majątkowych wykonywanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, tytułem:
....
2) [COLOR=red]darowizny[/COLOR], polecenia darczyńcy;
....
[B]Rozdział 2[/B]
[B]Obowiązek podatkowy[/B]
[B]Art. 5[/B]
[COLOR=red]Obowiązek podatkowy ciąży na nabywcy[/COLOR] własności rzeczy i praw majątkowych.

[B]Art. 6[/B]
1. Obowiązek podatkowy powstaje:

.....
5) przy nabyciu z polecenia darczyńcy - z chwilą wykonania polecenia,
[B]Rozdział 3[/B]
[B]Podstawa opodatkowania[/B]
[B]Art. 7[/B]
1. Podstawę opodatkowania stanowi [COLOR=red]wartość[/COLOR] nabytych rzeczy i [COLOR=red]praw majątkowych[/COLOR] po potrąceniu długów i ciężarów (czysta wartość), ustalona według stanu rzeczy i praw majątkowych w dniu nabycia i cen rynkowych z dnia powstania obowiązku podatkowego.

[B]Art. 9[/B]
1. Opodatkowaniu podlega nabycie przez nabywcę, od jednej osoby, własności rzeczy i praw majątkowych o czystej wartości przekraczającej:
........
3) [COLOR=red]4.902 zł[/COLOR] - jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do III grupy podatkowej.

2. Jeżeli nabycie własności rzeczy i praw majątkowych od tej samej osoby następuje więcej niż jeden raz, do wartości rzeczy i praw majątkowych ostatnio nabytych dolicza się wartość rzeczy i praw majątkowych nabytych od tej osoby lub po tej samej osobie w okresie 5 lat poprzedzających rok, w którym nastąpiło ostatnie nabycie.

Link to comment
Share on other sites

W chwili obecnej utworzony jest System Interpretacji Podatkowej. Interpretacją zajmują się 4 ośrodki w Polsce, a nie jak dotychczas US każdy sobie. Aby uzyskać odpowiedź trzeba złożyć wniosek i wpłacić 75 zł. Wtedy otrzyma się interpretację.

W kwestii sprzedaży to można troszkę poczytać tu [URL]http://ehandel.pit.pl/kiedy_mozna_prywatnie_kiedy_handel_w_sieci_moze_byc_uznany_jako_nie_dz_943.php[/URL]
[URL]http://ehandel.pit.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

jesli sa to rzeczy uzywane powyzej 6 miesiecy, to mozna spokojnie sprzedawac , a poza tym nie dajcie się zwariować, na allegro tysiące ludzi sprzedaja w sposob ciąg i nikt nie martwi się o to , niesądzę by ktoś czepiał się bazarku, tym bardziej, ze nie ma tu dochodu w celach zarobkowych, poza tym każdą darowiznę na rzecz instytucji zarejestrowanych w spisie, mozna odliczac od swojego podatku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asl']Co do organizowania bazarków na własnego zwierzaka, to zdania nie zmieniam[/QUOTE]

W ten sposób też można "oszukać" wystarczy tylko, że ktoś inny założy bazarek na rzecz zwierzaków koleżanki. To nie jest podstawa zaufania.

Ja jestem wdzięczna osobom, które zaufały mi gdy zbierałam na sterylkę swoich własnych, osobistych kotek. Dzięki tym osobom moje dziewczynki są szczęśliwe i już nie męczą się z rujką. Szczególnie Kornelcia. I co ciekawe, nikt mnie nie zapytał o jakiś dokument, nikt nie prosił zdjęć czy czegokolwiek potwierdzającego zabieg. Zaufały mi i jestem im ogromnie wdzięczna, bo sama nie dałabym rady opłacić zabiegu.
I nie jest tak, że regulamin zabrania robienia bazarków na swoje zwierzęta. "REGULAMIN
1. Niniejsze podforum służy do zakładania i prowadzenia prywatnych wątków aukcyjnych w celu uzyskania środków na pomoc dla psów bezdomnych , schroniskowych, azylowych, fundacyjnych [B][U]i innych, które nie są albo nie mogą być otoczone właściwą troską przez ich własnych opiekunów[/U][/B]. Inne aukcje albo propozycje kupna/sprzedaży oraz wątki naruszające ogólny regulamin będą usuwane."

Link to comment
Share on other sites

A ja nadal i uparcie;)

[I]Ten punkt regulaminu jest nieprecyzyjny bo:

1.Jeśli znajdę psiaka albo kociaka, który wymaga kosztownego leczenia i stwierdzę, że z DT zamieniam się w DS to on jest mój prywatny czy nie??? I czy można wystawiać na niego bazarki? Dużo wątków się tak kończy.

2.Jeśli oddam te rzeczy zaufanej dogomaniaczce i ona wystawi je dla mojego psa, lub ktoś sam z siebie będzie chciał pomóc to czy to jest bazarek na pomoc potrzebującemu czy nadal na mojego zwierzaka???

???
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Według mnie nie ma znaczenia, czy to koleżanka wystawi, czy Ty. Zwierzak jest Twój. Ale jeśli Twoja sytuacja nagle się pogorszy i nie jesteś w stanie pokryć np. leczenia swojego (choćby wcześniej znalezionego, ale jednak już Twojego) zwierzaka, nie masz na konieczną sterylkę, czy zrobienie badań, operacji, czegoś, bez czego zwierzak nie ma szans na normalne, zdrowe życie, to co masz zrobić? Tylko dlatego, że ten zwierzak stał się Twój, a Tobie z różnych przyczyn pogorszyła się sytuacja finansowa, to ma się męczyć? Bo skoro Twój, to już mu się nie należy szansa na znalezienie środków na dogo? Tym samym staje się gorszy od innych? Dla mnie nie. Dla mnie to nadal zwierzak potrzebujący pomocy.
I jak ktoś tu już wspomniał, to nie jest wyciąganie ręki po pomoc, a oferowanie czegoś od siebie, by zdobyć środki na ratowanie zwierzaka. Wysyłanie kogoś na Allegro wydaje mi się nie fair. Przecież zazwyczaj taka osoba nie wchodzi tu z ulicy i nie wystawia bazarków. Tylko jest społecznością dogo, w różny sposób pomaga zwierzętom. Osoby nowe, które nagle zakładają bazarek na swojego zwierzaka to już ina sprawa. To należy sprawdzić. Ale jeśli mamy do czynienia z dogomaniakiem, który już nie raz jakoś pomagał, to nie powinniśmy go "karać" za powinięcie się nogi w życiu.
Ja zakładam, że każdy z nas świadomie podjął decyzję o wzięciu zwierzaka analizując swoje możliwości. Niestety, czasem życie robi nam przykre niespodzianki.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie. I to powinno być doprecyzowane. Bo na razie wychodzi na to,że jak prywatny zwierzak zachoruje to należy go wywalić:diabloti: Inny dogomaniak go znajdzie i wtedy to już jest pies w potrzebie i bezdomny:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Bazarek ma pomagać BEZDOMNYM zwierzętom. Na inne przypadki jest allegro.


Bardzo proszę o czytanie moich postów. Wielokrotnie już pisałam że powstał nowy regulamin bazarku. Będzie wprowadzony jak szanowna Administracja wreszcie mi odpowie na pytania, które są niezbędne do podpięcia nowego regulaminu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kara.']No właśnie. I to powinno być doprecyzowane. Bo na razie wychodzi na to,że jak prywatny zwierzak zachoruje to należy go wywalić:diabloti: Inny dogomaniak go znajdzie i wtedy to już jest pies w potrzebie i bezdomny:diabloti:[/QUOTE]

W kontekście tego co proponuje Viris, to tak właśnie należy zrobić. Jak Cię z jakiś przyczyn nie stać na leczenie zwierzaka to zawieź go do schronu. Tam go wypatrzy ktoś z dogo i będzie miał szansę na wyleczenie. A Ty potem zapropnujesz dom. A jeśli go nie wypatrzy, no cóż... wiemy co się stanie z chorym zwierzakiem w schronie...
To chore.
Viris, widać nigdy nie powinęła Ci się noga w życiu i nie wiesz co to znaczy patrzeć na cierpienie swojego zwierzaka i nie móc mu pomóc. Mam nadzieję, że nie doświadczysz tego, bo to straszne uczucie.

Ja proponuję zbojkotowanie nowego regulaminu jeśli faktycznie ma być tam zapis o bazarkach tylko na bezdomne psy. Bo nawet pies na dt ma dom. Tym,czasowy, ale dom. Tym samym nie będzie możliwe zbieranie środków na jego utrzymanie i leczenie.

Link to comment
Share on other sites

Margo05, słusznie prawisz!
Nie wiem dlaczego, gdy zachorowałby poważnie mój pies, a ja nie miałabym kasy (różnie w życiu się układa i nie zawsze da się pożyczyć...), dlaczego dogomaniacy nie mogą pomóc mi go leczyć. W końcu to też pies, też potrzebujący i być może przez to, że pomocy nie uzyska będzie bezdomny albo uśpiony... (choć jak bym tego w życiu nie zrobiła!) A sprawdzić czy nie oszukuję zawsze można (jeśli się chce).

Link to comment
Share on other sites

A ja sobie myślę, że "człowiek czujący" czuje rozmaite rzeczy, między innymi czuje też, czy ten ktoś, kto prosi o pomoc, rzeczywiście sobie nie poradzi. Bo trzeba pamiętać, że Dogowy Bazarek to nie kramik, tylko prośba o pomoc. Jeśli się o tym pamięta, to każdy w sobie [SIZE=3][B]wie[/B][/SIZE], czy ma prawo poprosić o wsparcie dobrych ludzi, którzy często ledwie wiążą koniec z końcem walcząc o własne i okoliczne zwierzaki.

Link to comment
Share on other sites

Dodam jeszcze, że jest czasem na Bazarku coś, co mi się bardzo podoba, albo coś, co jest mi potrzebne, i nie kupuję tego, bo wystawione jest przez osobę, która - moim zdaniem - nadużywa Bazarku, czyli prosi o wsparcie dla własnych psów, nawet i tymczasów, chociaż z innych postów widać, że nie ma problemów finansowych.

Link to comment
Share on other sites

No też mam mieszane uczucia. :shake: Właśnie licytuję na bazarku u Osoby o ogromnym sercu, która przygarnia niechciane, niekochane i schorowane staruszki. I dla tej dziewczyny też nie będzie można wystawiać bazarków, bo Ona daje tym zwierzakom domki stałe. A przecież wszyscy wiemy, że schorowany staruszek wymaga specjalnego żywienia, o kosztach leczenie nie wspomnę. Allegro? Wiemy, jakie prowizje są pobierane od wystawienia, sprzerdaży. I jest to po prostu nie fair, bo uważam, że dogo jest po to, by pomagać wszystkim zwierzakom znajdującym się w potrzebie. I nie wiadomo, kiedy to będzie mój, czy Twój pies. Życie pisze różne scenariusze. A przekręty? Były, są i będą. Jak ktoś ma żyłkę do złodziejstwa to zawsze znajdzie sposób, by swoje umiejętności wykorzystać i już. Amen.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tomcug']No też mam mieszane uczucia. :shake: Właśnie licytuję na bazarku u Osoby o ogromnym sercu, która przygarnia niechciane, niekochane i schorowane staruszki. I dla tej dziewczyny też nie będzie można wystawiać bazarków, bo Ona daje tym zwierzakom domki stałe. A przecież wszyscy wiemy, że schorowany staruszek wymaga specjalnego żywienia, o kosztach leczenie nie wspomnę. Allegro? Wiemy, jakie prowizje są pobierane od wystawienia, sprzerdaży. I jest to po prostu nie fair, bo uważam, że dogo jest po to, by pomagać wszystkim zwierzakom znajdującym się w potrzebie. I nie wiadomo, kiedy to będzie mój, czy Twój pies. Życie pisze różne scenariusze. A przekręty? Były, są i będą. Jak ktoś ma żyłkę do złodziejstwa to zawsze znajdzie sposób, by swoje umiejętności wykorzystać i już. Amen.[/quote]

Nawet dwa ameny. Dokładnie myślę tak samo.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że nie jestem sama w tej opini :)
Niemożność wsparcia wielu dogomaniaków bazarkami tylko dlatego, że zwierzaki nie są zupełnie bezdomne, może zaowocować pozostawianiem ich w schroniskach. A wg mnie o wiele lepiej jest zabrać zwierzaka na choćby dt, czy dofinansowany ds, niż zostawić go w schronisku. I lepiej jest żeby trafił do kogoś, kto może nie w 100 % będzie w stanie pokryć wszystkie psiowe potrzeby finansowe, ale ofiaruje mu dach nad głową, a co ważniejsze miłość i opiekę. Jeśli nie będzie możliwości zrobienia bazarków na potrzeby tych zwierzaków, to wiele z tych, które mogłyby trafić do jakiegoś domu, zostanie w schronie.
Poza tym czasem się zdarza (niestety często), że człowiek bierze zwierzaka i ma świadomość zwiększonych wydatków. Jednak okazuje się, że wzięta bida ciężko zachoruje, a jej leczenie przekracza możliwości obecnego właściciela. Może dlatego, że brał pod uwagę szczepienia, ew. zabiegi kastracji, drobne choroby. Ale nie wiedział, że np. jego pies na spacerze złamie sobie łapę biegając i że koszt tej operacji wyniesie ponad tysiąc złotych + dodatkowe koszty badań, leków, rehabilitacji. I że zamknie się to kwotą 2500 zł. (miałam taką sytuację u koleżanki - zapożyczyła się i ledwo ciągnie koniec z końcem).
Jeśli mamy zakładać, że każdego kto bierze zwierzaka musi być stać na jego ewentualne leczenie rzędu kilku tysięcy złotych, to większość ziwerząt zostanie w schronach. Bo większości ludzi na to nie stać. Mimo najszczerszych chęci. Zdarza się również (jak właśnie zdarzyło się u mnie na początku roku), że człowiek nagle traci stabilność finansową i dotychczasowe dochody, które bez problemu pozwalały na wzięcie zwierzaka i jego ewentualne leczenie, gdyby zachorował. Ja swoje kotki (psa niemogę :-() brałam z pełną świadomością, będąc pewna, że bez problemu podołam kosztom ich utrzymania i ew. leczenia. I co z tego, skoro na początku roku dostałam takiego kopa od życia, że w chwili obecnej, po opłaceniu koniecznych opłat, mam na utrzymanie 3 ludziów i 2 kotków raptem 500 zł. (a wcześniej było dużo więcej). Czasem jak pięknie jest to mi wpadnie 100-150 zł. extra. Ale nie zawsze. Jeśli teraz nie daj Boże zachoruje któraś z moich kotek, to co mam zrobić? Uśpić, zabić inaczej? Oddać do schroniska? Wyrzucić na ulicę? Czy może patrzeć jak gaśnie w oczach? A może mam spróbować ją leczyć z tych środków jakimi dysponuję, a dziecko zaangażować do zbierania po śmietnikach bądź żebrania pod kościołem? Żebyśmy mieli co zjeść czasami? Taka dodatkowa kara, za to, że dostałam kopa w rzyć?
Dzięki temu, że dogomaniaczki pomogły mi z moimi kotkami, teraz ja próbuję pomóc innym zwierzętom. W taki sposób w jaki jestem w stanie. To moja forma wdzięczności za okazane serce i okazaną pomoc.
I uważam, że obieranie możliwości znalezienia środków poprzez bazarki na zwierzaki potrzebujące i cierpiące jest świństwem. Bo to, że zwierzak ma swojego ludzia, nie oznacza, że ma cierpieć tylko dlatego, że ten ludź nie może sam pokryć pewnych kosztów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tomcug']No też mam mieszane uczucia. [IMG]http://www.dogomania.pl:80/forum/[/IMG] Właśnie licytuję na bazarku u Osoby o ogromnym sercu, która przygarnia niechciane, niekochane i schorowane staruszki. I dla tej dziewczyny też nie będzie można wystawiać bazarków, bo Ona daje tym zwierzakom domki stałe. A przecież wszyscy wiemy, że schorowany staruszek wymaga specjalnego żywienia, o kosztach leczenie nie wspomnę. Allegro? Wiemy, jakie prowizje są pobierane od wystawienia, sprzerdaży. I jest to po prostu nie fair, bo uważam, że dogo jest po to, by pomagać wszystkim zwierzakom znajdującym się w potrzebie. I nie wiadomo, kiedy to będzie mój, czy Twój pies. Życie pisze różne scenariusze. A przekręty? Były, są i będą. Jak ktoś ma żyłkę do złodziejstwa to zawsze znajdzie sposób, by swoje umiejętności wykorzystać i już. Amen.[/quote]

100 procent racji!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo05']Cieszę się, że nie jestem sama w tej opini [IMG]http://www.dogomania.pl:80/forum/[/IMG]
Niemożność wsparcia wielu dogomaniaków bazarkami tylko dlatego, że zwierzaki nie są zupełnie bezdomne, może zaowocować pozostawianiem ich w schroniskach. A wg mnie o wiele lepiej jest zabrać zwierzaka na choćby dt, czy dofinansowany ds, niż zostawić go w schronisku. I lepiej jest żeby trafił do kogoś, kto może nie w 100 % będzie w stanie pokryć wszystkie psiowe potrzeby finansowe, ale ofiaruje mu dach nad głową, a co ważniejsze miłość i opiekę. Jeśli nie będzie możliwości zrobienia bazarków na potrzeby tych zwierzaków, to wiele z tych, które mogłyby trafić do jakiegoś domu, zostanie w schronie.
Poza tym czasem się zdarza (niestety często), że człowiek bierze zwierzaka i ma świadomość zwiększonych wydatków. Jednak okazuje się, że wzięta bida ciężko zachoruje, a jej leczenie przekracza możliwości obecnego właściciela. Może dlatego, że brał pod uwagę szczepienia, ew. zabiegi kastracji, drobne choroby. Ale nie wiedział, że np. jego pies na spacerze złamie sobie łapę biegając i że koszt tej operacji wyniesie ponad tysiąc złotych + dodatkowe koszty badań, leków, rehabilitacji. I że zamknie się to kwotą 2500 zł. (miałam taką sytuację u koleżanki - zapożyczyła się i ledwo ciągnie koniec z końcem).
Jeśli mamy zakładać, że każdego kto bierze zwierzaka musi być stać na jego ewentualne leczenie rzędu kilku tysięcy złotych, to większość ziwerząt zostanie w schronach. Bo większości ludzi na to nie stać. Mimo najszczerszych chęci. Zdarza się również (jak właśnie zdarzyło się u mnie na początku roku), że człowiek nagle traci stabilność finansową i dotychczasowe dochody, które bez problemu pozwalały na wzięcie zwierzaka i jego ewentualne leczenie, gdyby zachorował. Ja swoje kotki (psa niemogę [IMG]http://www.dogomania.pl:80/forum/[/IMG]) brałam z pełną świadomością, będąc pewna, że bez problemu podołam kosztom ich utrzymania i ew. leczenia. I co z tego, skoro na początku roku dostałam takiego kopa od życia, że w chwili obecnej, po opłaceniu koniecznych opłat, mam na utrzymanie 3 ludziów i 2 kotków raptem 500 zł. (a wcześniej było dużo więcej). Czasem jak pięknie jest to mi wpadnie 100-150 zł. extra. Ale nie zawsze. Jeśli teraz nie daj Boże zachoruje któraś z moich kotek, to co mam zrobić? Uśpić, zabić inaczej? Oddać do schroniska? Wyrzucić na ulicę? Czy może patrzeć jak gaśnie w oczach? A może mam spróbować ją leczyć z tych środków jakimi dysponuję, a dziecko zaangażować do zbierania po śmietnikach bądź żebrania pod kościołem? Żebyśmy mieli co zjeść czasami? Taka dodatkowa kara, za to, że dostałam kopa w rzyć?
Dzięki temu, że dogomaniaczki pomogły mi z moimi kotkami, teraz ja próbuję pomóc innym zwierzętom. W taki sposób w jaki jestem w stanie. To moja forma wdzięczności za okazane serce i okazaną pomoc.
I uważam, że obieranie możliwości znalezienia środków poprzez bazarki na zwierzaki potrzebujące i cierpiące jest świństwem. Bo to, że zwierzak ma swojego ludzia, nie oznacza, że ma cierpieć tylko dlatego, że ten ludź nie może sam pokryć pewnych kosztów.[/quote]

i to także 100 procent racji

Link to comment
Share on other sites

No właśnie. U mnie co któreś zwierze znajduje dom stały, nie z chęci, ale dlatego, że nie udało sie go wyadoptować, albo, że się do adopcji nie nadaje... Tak było ze Skorem, któremu zostało mało czasu, wiec nawet nie szukalismy zbyt intensywnie domku, tak jest z Kra, której przez ponad 2 lata nikt nie odważył się adoptować. Przyznam, że jeśli Kraksicy stanie się cos poważnego (a może- jej kalectwo może stac sie przyczyną dodatkowych problemów), to na chwile obecną nie bedzie mnie sta na jej ratowanie :shake: Co wtedy?
P.S. KrA miała byc jedną noc, została na zawsze- to nie była decyzja "biorę sobie pieska", tylko brak wyboru.

Link to comment
Share on other sites

leczenie psów/kotów jest tak kosztowne, ze przechodzi to ludzkie pojecie, u mnie ostatnio i pies i kot chorowały, kosztowało to grubo ponad 1000 zł...
cieszę sie, ze byliśmy w stanie zapłacić za to wszystko, ale musieliśmy zrobić to wspólnymi siłami- cała rodzina się składała... a wielu osób na to nie stać. dlatego musimy sobie pomagać. a naciągacze... są i bedą, oby ich było jak najmniej wśród nas!

Link to comment
Share on other sites

No to może tak zrozumiecie - albo bazarki będą na bezdomne zwierzęta, albo dział zostanie zamknięty.

Gdy zjawiają się oszuści - winna jest dogomania. Szkoda, ze nie wini się naiwności ludzkiej.



margo05 - to ile razy mi się noga powinęła i ile rzeczy robiłam by leczyć swoje zwierzęta - na szczęście nie jest twoją sprawą.



A bojkot nowego regulaminu - proszę bardzo, zaczynajcie zanim go podepniemy - ułatwi mi to życie, oszczędzi kolejnych zmarnowanych godzin, które na to poświęcaliśmy. Napomknę jedynie że zamiast chodzić na rehabilitacje po poważnej operacji siedziałam i myślałam jak uniknąć ZAMKNIĘCIA bazarku - o którym coraz częściej się mówi. Ruszyłam tyłek by zrobić COŚ co daje szanse by bazarek dalej istniał. Więc śmiało - bojkotujcie!

Link to comment
Share on other sites

Skoro juz sie off zrobil... ;] Hm, sluchajcie, skoro tak bardzo chcecie pomagac, to moze zaproponujecie, jak uniknac oszustw? Hm? TO jest najwiekszy problem i wszyscy, z Viris na czele, chca tego uniknac. Jak dotąd nie ma innych chetnych do faktycznej pomocy, a nie tylko popiernia... - pomyslcie, powiedzcie, JAK UNIKNAC OSZUSTW I NADUZYC? Tak konkretnie. Viris, jako nieliczna, sie stara, poswieca swoj czas, i jeszcze zle. A innych chetnych do konstruktywnej pomocy nie ma?!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...