Karilka Posted December 3, 2010 Author Share Posted December 3, 2010 Ropa cały czas sie zbiera w krostach ale nie ma nadal zaognienia - jest ok. Zamówiłam w krakvecie to taste of the wild za 189zł w poniedziałek postaram sie kupić granulat czosnkowy... Shilka dostała 50zł od kolejnej Dobrej Duszy. Potrzebujemy jednak więcej bo znowu jesteśmy na minusie.. Musze kupić ten czosnek i poszukam esencji z nagietka - to naturalny antybiotyk, który powinien pomóc wyleczyć małą... Zna ktoś moze jakiś wspomagacz oprócz tego co ja znalazłam? Shila poluje na ludzi w dalszym ciągu i musze jej mocno pilnować jak chodzi na smyczy bo nie wiadomo która część garderoby sie spodoba. Umie ładnie siadać, warować, dawać łapke i chodzi na smyczy. Nie pozwalam jej wchodzić na kanape i nigdy jej nie pozwoliłam ale... jak nie patrze to jej sie uśnie na moim łóżku. Oczywiście jak zobaczy, ze ide to natychmiast zwiewa do siebie. Mała cholera. Kochana jest... Mała musi z tego wszystkiego wyjść... Jutro zrobimy jej nową sesje zdjęciową to zobaczycie jaki to łysol sie zrobił. Witaminki odebrałam z poczty - zmieszałam z resztką tego can vita i dodaje do rybki i ryżu. Karma powinna dojść we wtorek - środe. Wtedy zrezygnujemy z gotowanego jedzenia.. Niestety tak będzie lepiej małą wyleczyć - wykluczając wszystko co ewentualnie moze uczulać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 szczerze? spróbowałabym kąpieli boraksowych metodą [url]http://www.dogomania.pl/threads/124989-Niekonwencjonalne-wyleczenie-nu%C5%BCycy[/url] koszt boraksu z allegro jakieś 20 zł, perhydrol z chemicznego (z Castoramy, sklepu z farbami) 7 zł i cierpliwość przy kąpielach... 9 kąpieli w ciągu 2 miesięcy, najpierw odstępy 5 dni, potem 7,10,14. Kąpiesz psiura w szarym mydle, spłukujesz wodą i spryskujesz przygotowanym roztworem boraksu, zawijasz w ręcznik żeby dłużej schnął i nużeńce najadły się boraksu. Boraks poraża ich układ nerwowy i umierają. Przy kolejnej kąpieli wymywasz "zwłoki" nużeńców i kolejne się nażerają boraksu.. aż piesio jest zdrowy. Do tego zmiana posłania przy okazji kąpieli.. wielu dogomaniaków próbowało tego leczenia! To działa, a kosztuje tyle co nic. A nużeńca można leczyć w tysiące złotych......... ta terapia naprawdę DZIAŁA, a jest tania i nie szkodzi psiakowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 dodam, że kąpiele działają dezyfekująco na skórę - powikłania bakteryjne i grzybicze też znikają. Te ropne rany zasychają.. psiak podczas kuracji zmienia całkiem sierść (ale stopniowo, to nie jest tak, że nagle masz łysego psa ;)) i początkowo trochę się łuszczy - zrzuca chory naskórek, ale nie jest to kłopotliwe. naprawdę polecam.. looknij chociaż na wątek! ..a to strona Atosa, psiaka gościa który jako pierwszy Polak zastosował tą metodę na "łysym jak słonik" Atosie.. [B][url]http://www.atos.ovh.org/[/url][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 Dzięki! Super sprawa jak dla mnie! Pojade po to w takim razie i zobaczymy od tej strony - teraz dostanie tego advocate w poniedziałek, a przed tym ją w tym wszystkim wykąpie. I tak musze to robić bo cała jest w lodzie jak wraca z dworu i sól wżera sie w łyse łapki... Poobcierane ma straszliwie... Dzięki!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 raczej trudno będzie łączyc kąpiele i kurację advocate kopiuje z inf o leku: [I]Krótkotrwały, jedno lub dwukrotny kontakt zwierzęcia z wodą pomiędzy comiesięcznym nanoszeniem preparatu nie powoduje znaczącego spadku skuteczności produktu. Jednakże częste [B]mycie [/B]przy pomocy szamponu l[B]ub zanurzanie zwierzęcia w wodzie [/B]po naniesieniu preparatu [B]może znacznie ograniczyć skuteczność produktu[/B][/I] że juz nie wspomnę jak ryzykowne jest łączenie na własną rękę kilku silnych preparatów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted December 6, 2010 Share Posted December 6, 2010 Przy podawaniu Advocate nie można kąpać do 3 dni od naniesienia preparatu... a potem ok - tak mi tłumaczył weterynarz.. Freyka miała zastosowany Advocate + przymoczki z Neem, więc też "jakby" kąpiele. Dotykanie skóry gazą nasączoną wyciągiem.. Boraks działa tylko zewnętrznie (ale i na nużeńca i odkaża - zabija bakterie).. Advocate się wchłania i zabija też robale wewnętrzne... Zrobiłabym kurację boraksową na pewno. Ewentualnie Advocate po zakończonych kąpielach - profilaktycznie przez 3 kolejne miesiące żeby nużeniec nie wrócił... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 7, 2010 Share Posted December 7, 2010 nużeniec bytuje [U]w skórze [/U]więc nie bardzo rozumiem o czym mówisz pisząc robaki "zewnętrzne" i "wewnętrzne" a skóra to nie szczelny woreczek foliowy do którego można cos schować żeby nie przemokło - wszystko co nakłada się na skóre w mniejszym lub większym stopniu przenika w głąb organizmu i nie jest dla niego obojętne. Nie ma tak dobrze że boraks tu a Advocate tam, to się niestety sumuje przymoczki to nie kąpiele więc nie ma żadnego "jakby" -nie spłukujesz przy nich wczesniej naniesionego preparatu a co do boraksu- nie kwestionuję że w niektórych wypadkach ta metoda może okazac się pomocna ale to nie jest uniwersalne i idealne rozwiązanie na pewno. Intensywne wyjaławianie duzych powierzchni skóry ( a m in i z tym się to wiąże) bywa ryzykowne i może w efekcie doprowadzic do cięzkich i nieodwracalnych zakażeń. Juz to samo każe bardzo ostrożnie podchodzic do tej metody. Jak mówię , nie kwestionuję jej skuteczności całkowicie ale bezkrytyczny entuzjazm wobec niej tu na dogo, połączony z niestety dośc przelotna wiedzą u ją stosujących /propagujących nieco mnie przeraża tak jak uważam za bardzo złe i niebezpieczne leczenie "dwutorowe" czyli to co wet zaleci i dodatkowo bez informowania go o tym wzmocnienie kuracji forumowymi wynalazkami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 7, 2010 Author Share Posted December 7, 2010 taks, dzięki. Poczytałam na temat tych środków i nie wydaje mi sie to tak wspaniałe zwłaszcza, ze to jest jeszcze szczenię. Skóra jest delikatniejsza.. Wczoraj wylałam advocate na małą.. Co do tych środków, to wolałabym cos naturalniejszego - tak jak wspomniała taks to za dużo dla skóry. Przynajmniej moim zdaniem ale skonsultuje to jeszcze z naszą weterynarz.... Bardziej mi sie podoba terapia Nagietkiem i tym czosnkiem... Przypominam, ze mała jest znowu na minusie i karma jeszcze nie przyszła. Niestety dostała wczoraj ryż z mięsem (niestety kurczaczek). Co myślicie o tym Nagietku? Co myślicie też o tym czosnkowym granulacie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 7, 2010 Share Posted December 7, 2010 co do czosnku to najlepiej zerknij na koniec tego wątku- [URL]http://www.dogomania.pl/threads/2161-czosnek-dla-psa/page4?p=15874730#post15874730[/URL] a na pytanie o Tinctura Calendulae ( bo zapewne to masz na mysli mówiąc o nagietku) to jest to preparat na bazie 70% alkoholu więc oczywiście jesli juz, to do płukań musisz go rozcieńczyć. A stosując na duże powierzchnie trzeba brac pod uwage i kojace działanie nagietka i niestety wysuszajace i drazniace działanie nosnika czyli alkoholu. Z powodzeniem stosuję ten preparat ale na niewielkich powierzchniowo zmianach skórnych, kąpieli nie próbowałam i jednak trochę bym się bała.Poza tym może to być bolesne dla psa. Zawsze możesz spróbowac ale na kawałku skóry jaka bedzie reakcja po kilkakrotnym przemyciu - jesli skóra sie zaogni to jednak dałabym z tym spokój. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 7, 2010 Author Share Posted December 7, 2010 Nie nie chodzi mi o lek na bazie alkoholu. To ma być sam, śmierdzący, czarny Nagietek. Czymś takim był leczony Doberman z Nadziei Dobermana u Vika_Bari. To jest Nagietek - sama esencja, która znajduje sie, np w szamponach nagietkowych ale w mały stężeniu. Nie wiem jednak czy ona to kupiła w Polsce a dodzwonić sie do niej nie moge.. [U]Co do czosnku w granulacie: [/U] ODSTRASZACZ KLESZCZY. 30 lat testów i analiz! Dla wszystkich psów, koni i innych zwierząt. Gwarancja jakości! Granulat czosnkowy z naturalną lecytyną zawiera 70% świeżego, ekologicznie uprawianego i jakościowego czosnku, z którego usunięto 30% zapachu. Przy regularnym podawaniu czosnku (mieszaniu z karmą), jego zapach przenika przez skórę, co odstrasza kleszcze, pchły i inne szkodniki. Czosnek chroni przed zwapnieniem i przedwczesnym starzeniem oraz zapobiega zjadaniu kału. Preparat poprawia krążenie krwi. [B]Skład:[/B] 17,00% białko; 6,20% tłuszcz; 5,60% popiół; 5,20% włóknina. [B]Dodatkowo na kg karmy:[/B] 96,00 mg żelaza, 6,66 mg siarczanu miedzi (II), kwas pantotenowy, 73,32 mg cynku, 40,00 mg manganu, 1,20 mg jodu, 0,20 mg selenu [B]Dawkowanie dzienne:[/B] Małe rasy psów: 1 łyżeczka do herbaty, średnie rasy psów: 3 łyżeczki do herbaty, duże rasy psów: 2 łyżeczki do herbaty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 7, 2010 Share Posted December 7, 2010 no to zawsze możesz kupic po prostu susz z nagietka i zrobic wodny napar a zamiast kuracji czosnkowej może olej z wiesiołka i ogórecznika? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 7, 2010 Author Share Posted December 7, 2010 Coś w tym suszu jest. Dobry pomysł. To jest naturalny antybiotyk z tego co wiem. Co do tego granulatu z czosnku - moja wetka powiedziała, ze jedna z jej pacjentek własnie tym wspomaga leczenie nużeńca i jakoś to idzie. Masz racje - poczytam na temat wiesiołka i ogórecznika. Najlepiej zrobie liste i pójde do sklepu zielarskiego. Mam nadzieje, że pomogą. Dzisiaj mała też niestety dostanie kuraka...Nie mam co innego jej dać. Jutro mam nadzieje przyjdzie jej karma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted December 7, 2010 Share Posted December 7, 2010 jeszcze sobie sklerotyczka jedna :oops: przypomniałam o soku z aloesu jesli chcesz się trzymać naturalnych preparatów poczytaj - wydaje mi się, że w tym wypadku byłby świetny tylko najpierw w formie przymoczki żeby sprawdzić czy przypadkiem nie jest uczulony choć to mało prawdopodobne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 7, 2010 Author Share Posted December 7, 2010 O. Aloes... Ja też nie pomyślałam a mój znajomy to hoduje w mieszkaniu i robi różne susze, nalewki itp. Zobaczymy czy da sie od niego troche wyciągnąć;). Taks, kochana kobieto - jak przyjdzie Ci jeszcze coś do głowiny to daj nam znać. Twoje rady są nieocenione. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted December 8, 2010 Share Posted December 8, 2010 Pisząc o zabijaniu robali od zewnątrz i wewnątrz miałam na myśli robaki wewnętrzne - glisty etc. Bo Advocate działa i tak i tak. Jeżeli chodzi o kuracje na nużeńca - jest ich multum. Każda komuś pomogła, inaczej by się o nich nie pisało. Z chemii jest Advocate, Iwermektyna (w seriach zastrzyków, ale przy szczeniaku nie polecam bo niszczy narządy), Amitraza (np obróżki Contratix, Preventic), Tictac.. i inne. Kąpiele w boraksie z wodą utlenioną. Z naturalnych: sok z dziurawca (może być z dodatkiem sprasowanego czosnku), wcierki z wrotyczu, srebro koloidalne (przymoczki), ziele Neem=miodla indyjska przymoczki, przy zmianach ropnych - nalewka z Arniki miejscowo, olejek herbaciany rozcieńczony w atomizerze, propolis, kąpiele w oryginalnym mydełku z Aleppo... kuracji jest bardzo dużo i każda komuś pomogła, inaczej by się o tym nie pisało. Istotne jest, że choroby skóry leczy się DŁUGO. Więc trzeba dać kuracji szansę, żeby zadziałała. Przemyśl sprawę, przemyśl finanse i wybierz jedną metodę, której się trzymaj ze 2 miesiące przynajmniej... Każdą kurację możesz wspomagać Olejem z wiesiołka (polecam Oeparol) ok 25 zł który zawiera kwasy nienasycone ważne dla prawidłowej kondycji skóry... albo dobry też jest OLEJ LNIANY BUDWIGOWY ZIMNOTŁOCZONY (1 l w cenie 39,90zl producent Oleofarm), łyżkę mogłabyś dawać psiuni do jedzenia. Też kwasy nienasycone... ale Oeparol łatwiejszy jest do dostania.... tyle ode mnie. pozdrawiam i miziania dla suni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 8, 2010 Author Share Posted December 8, 2010 Wiesz, licze sie z kasą - teraz poszedł przelew dla Shilki z przecudownej Kundelkowej Skarbonki. Jeszcze nie doszedł ale jak dojdzie - kupimy na pewno tego wiesiołka i olej Burdwigowy. Co do Amitrazy - kiedyś to było dostępne inaczej i słyszałam, ze było swietne przy leczeniu Nużycy. Wiesz moze coś wiecej na temat dostępności tego leku? Może jest pod inną nazwą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 8, 2010 Author Share Posted December 8, 2010 Dostałyśmy dzisiaj 150zł od KUNDELKOWEJ SKARBONKI - mała jest znowu na plusie - śmigamy do sklepu zielarskiego po tego wiesiołka, nagietka i olej burdwigowy. Zobaczymy co z tego przyjdzie. Doszedł dzisiaj takze kurier z krakvetu - Taste of the wild jest na pierwszy rzut oka świetną jakościowo karmą. Mam nadzieje, ze pomoze małej wyjsć z tego bagna. Cena straszliwa za to 13,6kg... Mamy też nowy arthrofos bo ze starego zostały 3 tabletki. Musze nagrać filmik jak mała zamęcza wszystkie psy w parku. Jest niesamowita. Obraca jak marionetki 50kg psy - czyli dwa razy od neij większe. Ma mnóstwo energii.. Wczoraj zwiała za kością pod balkony na osiedlu, cholernica. Teraz puszczam ją tylko w parku do zabawy z psami. Zeżarła mi też spodnie i dwie bluzki, powieszone na krześle w nocy. Eh. Te szczeniaki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted December 9, 2010 Share Posted December 9, 2010 kupiłam mojej Freyce obróżkę Contra-tix z Amitrazą na allegro... w zoologicznych sklepach internetowych też jest dostępna, cena ok 10 zł. Z tym że ona też wchłania się w pewnym stopniu przez skórę i może uszkadzać wątrobę. Do tego zdarzają się też uczulenia na amitrazę. Więc przy podejrzeniu alergii NIE POLECAM. Jeżeli masz dzieci to tym bardziej, bo po każdym głaskaniu piesa powinno się myć ręce... ogólnie obstawiałabym Neem.. tylko drogie cholerstwo.. ale bezpieczne w 100%. a kwasy nienasycone - albo albo. Nie muszą być oba preparaty! fajnie, że psoci i humorek dopisuje... życzę wytrwałości w leczeniu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 [CENTER][SIZE=6][COLOR=red][B]DZIEWCZYNY JEST DUŻO GORZEJ!!!![/B][/COLOR][/SIZE] [B][SIZE=6]Mała ma[COLOR=red] GRZYBICĘ [/COLOR]a co za tym idzie: [/SIZE][/B] [COLOR=red][B][SIZE=6]WSZYSTKIE MOJE ZWIERZAKI MAJĄ GRZYBICĘ!!!![/SIZE][/B][/COLOR] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Czemu nikt nas nawet nie odwiedza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Karilko, podaj mi na PW numer konta i adres - zrobię przelew i postaram się podesłać Ci Preventic - obrożę z amitrazą ( niestety, dostępna tylko w Hiszpanii).Obroża jest świetna p/kleszczom. W przypadku nużeńca trzeba ją jednak zmieniać co 4-7 tygodni. Niestety, nie mogę zapewnić ciągłości. Amitrazę stosowano w leczeniu nużycy początkowo w injekcji, a obrożę jako kontynuację. Kuracja była "końska", wiele psów padało jej ofiarą, bo amitraza jest faktycznie toksyczna. Poproszę, aby agata-air zajrzała tu - ma duże doświadczenie w opiece nad psem z nużeńcem powikłanym grzybicą. Wspaniale spisuje się tu Cold River Wolfsbluta. Mam nadzieję, że Taste of The Wild będzie równie dobra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 malibo57 jesteś CUDOWNA!!! Po drugiej dawce advocate Nużyca poszła w cień grzybicy, która teraz góruje - podobno mała to teraz typowy przypadek grzybicy. Te krosty pod pachami, na nosie i na dupce to właśnie grzyb.. Zdjęcia, które są na wątku są stare - mała jest w dużo gorszym stanie. Postaram sie zabrać aparat bratu i zrobie pare nowych zdjec. Co do taste of the wild - myślę, że to bardzo dobra karma i ma podobny skład do wolfsbuta, o którym piszesz tyle, ze jest tańsza troszke... Dodatkowo do żarła daje Shilce olej z nagietka i olej z wiesiołka. Myślę, że jeśli chodzi o żarło to do końca miesiace mamy. Potem będzie gorzej i boje sie nawet myślec jak to będzie. Ślę PW do Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paros Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Karilka jestem, gdzie nie zajrzeć ....... nie wiem co powiedzieć ... :-( napisz na PW adres i nr konta :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baldek2 Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Prosze o nr konta przesle 50 zl dla malej.Jest tak podobna do naszej Elzuni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Okamia Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Kurcze :/ Taka maluda a tyle choróbska :/ Narazie wrzuciłam wątek na nk i fcb ... Z kaską u mnie też krucho niestety :/ ale pomyślę nad czymś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.