Chrzan Posted July 7, 2006 Share Posted July 7, 2006 Mój mąż jest w czasie załatwiania sobie pracy w policji (bradzo prawdopodobne że ją dostanie), tak się składa, że to jest ten resorcik z psami policyjnymi. Mam pytanie, czy jest jakies rozgraniczenie w naszym prawie, że pies po tresurze policyjnej, czy na jakiś innych zasadach ?? I również czy przez "naszą władzę" takie psy są traktowane inaczej. Ja słyszałam, że pies po tresurze policyjnej i będący "pracownikiem policji" (bez względu na wielkość i rasę )może chodzić bez smyczy i bez kagańca jako pies, który sluży społeczeństwu. Tak się zastanawiam czy to jest prawda ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Nie, nie jest to prawda. Piesek w Policji to nadal taki sam piesek, jak każdy inny. Na służbie owszem, chodzi często bez smyczy. Natomiast po pracy - obowiązują go przepisy (beznadziejne) dot. smyczy. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Ja też mam pytanie dot.psów służbowych.Czy w dalszym ciągu psy niezdatne juz do pracy sa w nagrodę za wierną służbę usypiane,czy może coś się zmieniło w tej kwestii? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='puli']Ja też mam pytanie dot.psów służbowych.Czy w dalszym ciągu psy niezdatne juz do pracy sa w nagrodę za wierną służbę usypiane,czy może coś się zmieniło w tej kwestii?[/quote] - moj maz jest policjantem, mamy wielu przyjaciol - przewodnikow psow i o takich bzdurach nie slyszalam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 2 lata temu media podały taka informację (nie pamietam jaka organizacja prozwierzeca podniosła temat).Ówczesny szef MSW Krzysztof Janik przyznał,że jest to prawda i publicznie zadeklarował zmiany w tej kwestii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Puli - sorry za okreslenie "bzdury", ale to mi sie w glowie nie miesci,zeby tak moglo byc, stad to slowo. Jutro zapytam przewodnika psa w tej kwestii, o ktrej napisalas mi na priv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Mnie sie też nie mieści,ale czytałam to pytam.Wolałabym żeby to były bzdury i mam nadzieje ze tak jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Raczej tak nie jest... ja o niczym takim nie słyszałem (chociaż nie jestem Policjantem). Wiem, że pieski po przejściu na "emeryturę" mieszkają ze swym przewodnikiem, ostatecznie z kimś z jego rodziny. Przewodnik i piesek BARDZO się do siebie przywiązują. Problemem jest to, że piesek nie otrzymuje "emerytury" i jego utrzymanie spoczywa na byłym przewodniku. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chrzan Posted July 11, 2006 Author Share Posted July 11, 2006 O usypianiu psa też niesłyszałam, ale też nie bardzo mi się chce wierzyć, że wszystkie domki później znajdują. O psie policyjnym w schronisku też niesłyszałam. Z drugiej strony, psiak taki diść szybko kończy " karierę", są dosyć młode, mądre. Nie słyszałąm o usypianiu psów na emeryturze, aczkolwiek obiło mi sie o uszy włąśnie kilka lat temu, że psy po szkoleniu, ale nienadające się z jakiś względó do pracy (np boi się wybuchu petardy), jeśli domku nieznajdą mogą być uśpione. Ale pewna nie jestem,czy tak faktycznie było, jest. Czy media trafiły na pojedynczy przypadek i zrobiły szum. Prawdą za to jest, że niekażdy pies po pracy w policji nadaję sie do adopcji, więc może takie psiaki są usypiane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Janka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Witam! A ja tak troszkę z innej beczki. Ostatnio zastanawiałam się właśnie jak to jest. W wielu miastach, istnieje przepis, że psy powinny być wyprowadzane na smyczach i w kagańcach. A jak to jest z Psami Przewodnikami, np. niewidomych? Czy w Naszym Kochanym Kraju tacy ludzie mogliby dostać mandat? Tzn ja osobiście nie spotkałam Psa Przewodnika w kagańcu. Hmm…. tak właściwie to i One na smyczach nie chodzą, tylko w uprzężach… Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam, Janka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Kiedys na dziedziniec wawelski nie wpuszczono niepełnosprawnej osoby z psem przewodnikiem bo nie miał kagańca!Nie mówiąc już o tym,że na dziedziniec wawelski jest zakaz wstepu z psami.Kraków sie boi,że psy zeżrą Wawel?Węgrzy i Słowacy sie nie boją-zwiedzałam z dwoma psami zabytki w Estergomie i Budapeszcie-również dziedzińce i wnętrza zamkowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 A mnie zastanawia, czy psy policyjne zawsze mieszkają z przewodnikiem? Czy muszą? Czy normą jest, że mieszkają w kojcach, bardzo małych zresztą, gdzieś na tyłach komisariatu? Czy chodzą na spacery, np. po mieście? Wiem w jakich warunkach mieszkają psy w moim mieście, właściwie prucz ciepłej budy, nie można powiedzieć, by miały coś dobrego, a wybieg mają wielkości małego placu zabaw... Pan policjant, który się nimi opiekuje, ma zwyczaj wrzeszczeć i wyzywać je:angryy: Maja babcia wiele razy go za to objechała, ale nic sobie z tego niezrobił:diabloti: Poza tym, pies tam mieszkający kilka lat temu, miał nieco inną misje, niż niesienie pomocy ludziom, bo używany był jako... reproduktor. Byłam wtedy mała, ale pamiętam to dobrze, gdyż w tym czasie często odwiedzałam babcie. Niedawno psy gdzieś znikły... zapytany, pan odpowiedział że... zdechły... nagle, z dnia na dzień...:shake: A teraz znów mają nowe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martavantos Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 Wiecie co ja nawet Pp przeczytałam ze psy po wieloletniej słuzbie są poddawane eutanazji, ale jakos nie chciał mi sie wierzyc, jak znajde numer egzemplarza to wam powiem!;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 może to zależy od przewodnika? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Teba Posted July 19, 2006 Share Posted July 19, 2006 kiedyś oglądałam programach o psach, które są używane na przejściach granicznych i tam mówili, że taki pies potem już mieszka ze swoim przewodnikiem po przejściu na emeryturę. W końcu między nimi jest bardzo silna więź i chyba trudno by było tak po paru latach zwyczajnie oddać/uśpić psa :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 [quote name='adam_31']Raczej tak nie jest... ja o niczym takim nie słyszałem (chociaż nie jestem Policjantem). Wiem, że pieski po przejściu na "emeryturę" mieszkają ze swym przewodnikiem, ostatecznie z kimś z jego rodziny. Przewodnik i piesek BARDZO się do siebie przywiązują. [B]Problemem jest to, że piesek nie otrzymuje "emerytury" i jego utrzymanie spoczywa na byłym przewodniku.[/B] Pozdrawiam.[/quote] O to wlasnie chodzi. Wielu z funkcjonariuszy chetnie by psa zatrzymalo ale ich nie stac na utrzymanie takiego psa. Te psy nie pracuja 'lekko' wiec tym bardziej nalezy sie spodziewac,ze z wiekiem koszty moga wzrosnac, leczenie itd. Owszem, bylo tak jak ktos tu pisze, ze chcieli uspic psy, ktore mialy przejsc na emeryture i byl aple do MSWiA. Poza tym nie oszukujmy sie takie pies, szkolony dla policji, nie nadaje sie dla kazdego innego, oprocz jego przewodnika...:shake: :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted August 5, 2006 Share Posted August 5, 2006 [quote name='puli']Ja też mam pytanie dot.psów służbowych.Czy w dalszym ciągu psy niezdatne juz do pracy sa w nagrodę za wierną służbę usypiane,czy może coś się zmieniło w tej kwestii?[/quote] kolezanki ojczym jest policjantem, pracowal rowniez z psami. I niestety jeden z ONow odchodzacy na emeryture mial dostac taka 'nagrode', mieli go uspic :( Naszczescie wzieli (rodzina kolezanki) go do siebie i staruszek ciagle u nich jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted August 6, 2006 Share Posted August 6, 2006 [quote name='ARKA']O to wlasnie chodzi. Wielu z funkcjonariuszy chetnie by psa zatrzymalo ale ich nie stac na utrzymanie takiego psa. Te psy nie pracuja 'lekko' wiec tym bardziej nalezy sie spodziewac,ze z wiekiem koszty moga wzrosnac, leczenie itd. Owszem, bylo tak jak ktos tu pisze, ze chcieli uspic psy, ktore mialy przejsc na emeryture i byl aple do MSWiA. [B]Poza[/B] [B]tym[/B] [B]nie[/B] [B]oszukujmy[/B] [B]sie[/B] [B]takie[/B] [B]pies[/B], [B]szkolony[/B] [B]dla[/B] [B]policji[/B], [B]nie[/B] [B]nadaje[/B] [B]sie[/B] [B]dla[/B] [B]kazdego[/B] [B]innego[/B], [B]oprocz[/B] [B]jego[/B] [B]przewodnika[/B]...:shake: :shake:[/quote] To zrozumiałe,tak samo jak to,że nie każdy przewodnik ma możliwość wzięcia takiego psa do siebie.Tylko,że jak właścicielowi pies sie znudzi "bo stary",i dostaje siekierą albo idzie do schroniska/uśpienia to jest podły,nieodpowiedzialny,nieludzki itd.itp. A tu państwowa (czyli nasza) firma robi to w majestacie prawa i to niby z "oszczędności i braku miejsca"?Zorganizowanie dodatkowego miejsca dla emerytów i opieka nad nimi to nie jest fanaberia,tylko psi obowiązek każdego właściciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted September 1, 2014 Share Posted September 1, 2014 [quote name='sota36']- moj maz jest policjantem, mamy wielu przyjaciol - przewodnikow psow i o takich bzdurach nie slyszalam!!![/QUOTE] A ja niestety słyszałam. W 2012 roku braliśmy do siebie policyjnego owczarka, który miał zostać uśpiony. Oczywiście przewodnik nie chciał na to pozwolić (ale sytuacja życiowa bardzo mu się skomplikowała, łagodnie pisząc... , więc nie mógł go zabrać do siebie), za to komenda była bardzo chętna do tego i sama usłyszałam, że przewodnik ma tydzień na zabranie psa z kojca policyjnego, albo oni się nim ''zajmą". Nawet nie pofatygowali się, aby znaleźć mu dom czy zorganizować licytację (nie lubię tego słowa w przypadku psów), bo lepiej dla nich to było go uśpić. A o innych ''rewelacjach" to nie wiem czy pisać. Typu niepłacenie przewodnikom za jedzenie psów, oszczędzanie na wizytach u weterynarzy i zakręcanie wody na kojcach. Przewodnicy za większość płacą z własnej kieszeni. Nic mnie tak nie denerwuje jak oszczędzanie na psach w policji. Bo że polska policja na wszystkim oszczędza, to wiadomo od dawna. W końcu musi być kasa na premie dla tych na górze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Poznajcie niewesołą historię jednego z takich właśnie psów policyjnych: https://www.facebook.com/events/701551619914596/?ref_dashboard_filter=upcoming Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.