Greven Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Jula, 60-metrowe mieszkanie to kawał chałupy ;) Dla dwóch osób i dwóch psów w zupełności powinno miejsca wystarczyć. Dla przykładu: moja koleżanka mieszka z partnerem w niespełna 25-metrowej kawalerce, ma 3 psy i kota. I wierz mi - tam wcale nie jest ciasno. Zwierzęta są zrelaksowane i zadowolone z życia. Oczywiście konieczna jest dobra organizacja i dbałość o porządek, ale to chyba na każdym metrażu i przy każdej ilości zwierzaków ;) Obawiam się, że z nową partnerką ojca nie wygrasz. Ona "znaczy terytorium", wnosi swoje rzeczy, swoje zwierzę, swoje zasady. Prawdopodobnie w kobiecy sposób manipuluje Twoim tatą. Teraz york, potem dziecko... Tu nie ma miejsca dla Twojego psa, a sądzę, że byłaby zadowolona, gdybyś i Ty zniknęła. Mogę się mylić, lecz tyle wywnioskowałam z Twoich postów. Na pewno są subiektywne, nacechowane emocjami, ale niestety determinacja, by postawić na swoim bez liczenia się z Twoimi i Twojego psa potrzebami, nie wróży zbyt dobrze na przyszłość. Za kilka lat Ty będziesz dorosła i Twój tata zacznie traktować Cię inaczej, a blaski związku z nową partnerką zbledną i pewnie poukładacie sobie relacje na nowo. Jednak dla Twojego psa jest tu i teraz. Dlatego masz wg mnie dwa wyjścia: 1) pertraktować i wywalczyć dla niego miejsce w domu taty 2) zapoznać go z buldożką i zabrać do mamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jula_Prince3 Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 Psy znają się ze sobą i lubią, więc nie ma z tym problemu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 No tak, ale Ty musisz u taty pomieszkać ze względu na wyjazd mamy, tak? Mama zna sytuację dobrze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Jula kilka postów wcześniej pisała że tak i mama próbowała przemówić jej tacie do rozumu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
engelina_88 Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Jak tam Jula, ustaliłaś coś? Mam nadzieję, że mimo wszystko wyszło ok dla ciebie i twojego psiaka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jula_Prince3 Posted November 23, 2010 Author Share Posted November 23, 2010 Hej, na razie mieszkam u taty, wszystkie 3 psy są w domu. Sytuacja nie jest komfortowa,często kłócę się z tą dziewczyną taty,ale jest ok. Jeszcze tylko 4 miesiące i Dansei zmienia miejsce zamieszkania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania :) Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 [quote name='Jula_Prince3']Hej, na razie mieszkam u taty, wszystkie 3 psy są w domu. Sytuacja nie jest komfortowa,często kłócę się z tą dziewczyną taty,ale jest ok. Jeszcze tylko 4 miesiące i Dansei zmienia miejsce zamieszkania[/QUOTE] Zmieni miejsce zamieszkania czyli ? :) Dobrze, że udało Ci się 'wygrać' w bitwie o psa. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 Jula_Prince3 pewnie chodzi o to, że jak jej mama wróci stamtąd gdzie pojechała to Jula z D. wrócą do domu razem i będą mieszkać z mamą ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 [quote name='Jula_Prince3']Hej, na razie mieszkam u taty, wszystkie 3 psy są w domu. Sytuacja nie jest komfortowa,często kłócę się z tą dziewczyną taty,ale jest ok. Jeszcze tylko 4 miesiące i Dansei zmienia miejsce zamieszkania[/QUOTE] trzymam kciuki,pisz czasem co nowego u was:krolik: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jula_Prince3 Posted December 30, 2010 Author Share Posted December 30, 2010 Święta spędziłam z mamą i rodziną od strony mamy, Danseiek był z nami, kochane psisko, dziewczyna taty jest w ciąży, także nie widzę już w ogóle szans na powrót Danseia do jego domu. Psiaczek ładnie zaakceptował nowe warunki. Nie niszczy, nie piszczy gdy zostaje sam, ale będziemy musieli wysterylizować Tenshi, bo w czasie cieczki ciężko będzie, a nie chcemy mieć gromadki szczeniaków. Dansei na prawdę zmienił się na lepsze, on był zaniedbywany, bo nikt nie miał czasu, żeby się z nim pobawić, czy pobiegać, teraz ma to cały czas i podoba mu się to. Z Tenshi świetnie się dogaduje. Śmiesznie wyglądają razem na spacerach, Dansei takie wieeelki ,a Tenshi malutka. Ten pies ciągle by jadł, teraz gdy zamieszkał ze mną i to na mnie praktycznie spadła cała opieka nad psem widzę jaka to odpowiedzialność i poznaję na nowo Danseia. Okazuje się być innym psem, bardziej charakternym i energicznym, ale to dobrze :) Polubiał biegać za Frisbee, dziwne, bo wydawało mi się, że akity to bardziej psy zaprzęgowe, ale skoro to lubi to mu to daję. Nie żałuję decyzji o zabraniu psa do siebie, mimo, że nie mamy aktualnie ogrodu, pies jest szczęśliwszy, niż choćby miał mieć hektarowe pole, bo wreszcie czuje się kochany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Wspaniała decyzja, bardzo się cieszę, że tak rozwiązała się ta sytuacja :multi: Na pewno będzie miał lepiej u Was. Pozdrowienia dla psiaków, Ciebie i Mamy :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 [quote name='Jula_Prince3']Święta spędziłam z mamą i rodziną od strony mamy, Danseiek był z nami, kochane psisko, dziewczyna taty jest w ciąży, także nie widzę już w ogóle szans na powrót Danseia do jego domu. Psiaczek ładnie zaakceptował nowe warunki. Nie niszczy, nie piszczy gdy zostaje sam, ale będziemy musieli wysterylizować Tenshi, bo w czasie cieczki ciężko będzie, a nie chcemy mieć gromadki szczeniaków. Dansei na prawdę zmienił się na lepsze, on był zaniedbywany, bo nikt nie miał czasu, żeby się z nim pobawić, czy pobiegać, teraz ma to cały czas i podoba mu się to. Z Tenshi świetnie się dogaduje. Śmiesznie wyglądają razem na spacerach, Dansei takie wieeelki ,a Tenshi malutka. Ten pies ciągle by jadł, teraz gdy zamieszkał ze mną i to na mnie praktycznie spadła cała opieka nad psem widzę jaka to odpowiedzialność i poznaję na nowo Danseia. Okazuje się być innym psem, bardziej charakternym i energicznym, ale to dobrze Polubiał biegać za Frisbee, dziwne, bo wydawało mi się, że akity to bardziej psy zaprzęgowe, ale skoro to lubi to mu to daję. Nie żałuję decyzji o zabraniu psa do siebie, mimo, że nie mamy aktualnie ogrodu, pies jest szczęśliwszy, niż choćby miał mieć hektarowe pole, bo wreszcie czuje się kochany[/QUOTE] Bardzo dojrzały post. Cieszę się, że są takie dzieciaki, jak Ty. Za "dzieciaka" się nie obraź, to było pieszczotliwie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
engelina_88 Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 [B]Greven[/B] dokładnie to samo pomyślałam czytając relację Juli :) Nie powiem, bo trochę się wzruszyłam, zwłaszczy przy ostatnim zdaniu. Brawo Julka! Trzymaj się i pozdrowienia dla twojego czworonożnego przyjaciela! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 Julia normalnie pełen podziw - dużo szczęścia w nowym roku !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 Wspaniale się to czyta :) Akurat załapałam ponownie dołek po wizycie na wątku zaginionych rok temu Sary i Fiodorka, a tu chociaż dobre wieści - i kolejna wspaniała dziewczyna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.