Jump to content
Dogomania

Inbred? Rodzenstwo przyrodnie, bliscy kuzyni.


SuperGosia

Recommended Posts

  • Replies 120
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Bo hodowczyni mojego psa zrobila takie skojarznie w w tamtym roku. :roll: Słyszałam, że miot był ale nie wiedziałam z jakich psów. A ostatnio właśnie trafiła sie osoba, która ma psa z tego skojarznia i napisala kto jest rodzicami jej szczeniaka. Przemyśłałam, które to psy i wyszedł mi imbred. :cool1: I mnie zastanawia po co? W jakim celu? I ile z tego będzie złego?:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylrwia']I mnie zastanawia po co? [/quote]
Zapewne "dla dobra rasy" :roll:

[quote name='sylrwia']W jakim celu?[/quote]
j.w

[quote name='sylrwia']I ile z tego będzie złego?:cool1:[/quote]
To się okaże jak psy podrosną oraz jak zaczna miec swoje potomstwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Silky']Nie popieram hodowli na imbred. Wystarczy popatrzeć na onki.[/quote]

Silky to sobie zobacz ile grzywek obcenie jest ziinbredowanych.. niektore hodowle brną tylko nie wiem do czego? Duzo z tych psow wygrywa i robia inbredowi reklame.

Czasami inbred moze byc lepszy wzorcowo od psa niezinbredowanego, ale z wiekiem, badz potem w genach wszystko wychodzi co niesie.Sama chcialam inbredowac na jednego chyba najwybitniejszego psa z tej lini.. jednakze po przemysleniu to kazdy tak robi aby utrzymac sie w tej amerykanskiej linii tak robi, a wychodzi to co widzimy na ringach.Niektore hodowle sie same zakopuja...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Silky']Nie popieram hodowli na imbred. Wystarczy popatrzeć na onki.[/quote]o przepraszam.nie wiem co mialas na mysli.chyba pozytywnie-popatrzcie na onki bo inbred w onkach jest troszke inny niz hodowca sobie wybral ladnego pieska i inbreduje na niego.inbreduje sie na osobniki filarowe.filarowe rowniez genetycznie.istnieje rowniez ogromna populacja onkow nieinbredowych.pokaz mi linie inbredowa onkow ktora "skrzywdzila"rase.:eviltong: a porozmawiamy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe'](...)inbreduje sie na osobniki filarowe.filarowe rowniez genetycznie.(...)[/quote]
Fakt że pies jest "filarem genetycznym" dla rasy nie znaczy że nie przekazuje/przekazywał genów recesywnych, a krycie "na niego" może spowodowac ujawnienie sie choroby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='flashka-g']Silky to sobie zobacz ile grzywek obcenie jest ziinbredowanych.. niektore hodowle brną tylko nie wiem do czego? Duzo z tych psow wygrywa i robia inbredowi reklame.

Czasami inbred moze byc lepszy wzorcowo od psa niezinbredowanego, ale z wiekiem, badz potem w genach wszystko wychodzi co niesie.Sama chcialam inbredowac na jednego chyba najwybitniejszego psa z tej lini.. jednakze po przemysleniu to kazdy tak robi aby utrzymac sie w tej amerykanskiej linii tak robi, a wychodzi to co widzimy na ringach.Niektore hodowle sie same zakopuja...[/quote]
Wiem bo mam grzywkę z imbredem, mimo to jestem przeciwnikiem takich kryć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']o przepraszam.nie wiem co mialas na mysli.chyba pozytywnie-popatrzcie na onki bo inbred w onkach jest troszke inny niz hodowca sobie wybral ladnego pieska i inbreduje na niego.inbreduje sie na osobniki filarowe.filarowe rowniez genetycznie.istnieje rowniez ogromna populacja onkow nieinbredowych.pokaz mi linie inbredowa onkow ktora "skrzywdzila"rase.:eviltong: a porozmawiamy.[/quote]
Nie wiem od kiedy znasz tę rasę i od kiedy masz z nią bezpośrednio do czynienia. Ja od 24 lat obserwuje to i mam inne zdanie na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blacky']Fakt że pies jest "filarem genetycznym" dla rasy nie znaczy że nie przekazuje/przekazywał genów recesywnych, a krycie "na niego" może spowodowac ujawnienie sie choroby.[/quote]w hodowlach nieinbredowych choroby genetyczne sa rownie popularne.tudziez ujawniane geny letalne .hodowla w homozygotycznosci pozwala na wykrycie i pozbycie sie genow letalnych i polletalnych.tymczasem w hodowli nieinbredowej nosiciel moze sobie 'szalec" a potem tragedia.nie jestem za ani przeciw.hodowla inbredowa jest jedna z metod hodowlanych.ma plusy i minusy tak jak hodowla liniowa czy kojarzenia wolne.u onkow stanie sie psem filarowym oznacza wlasnie to ze dany pies jest np.w 3 ,4 pokoleniu i nadal silnie przekazuje swoje cechy,"pietnuje"rase.wtedy przez swoich wnukow i wnuczki staje sie filarem rasy.i rozpoczyna sie inbreeding na niego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Silky']Nie wiem od kiedy znasz tę rasę i od kiedy masz z nią bezpośrednio do czynienia. Ja od 24 lat obserwuje to i mam inne zdanie na ten temat.[/quote]od 17 lat hoduje onki.to wiecej niz obserwacja,bp nie mam jednej suni czy dwoch.wczesniej mialam rotty.25 lat szkole psy.hodowcy o ogromnej wiedzy uzywaja inbredow poprawiajac i doskonalac rase.nie boja sie tez kryc nie inbredowo.to hodowcy miary ppFuller czy Ruckert,czy Schweikert.
kazdy ma prawo do wlasnego zdania ale "wystarczy popatrzec na onki"jaki be jest inbred to akurat troszke nie dobry przyklad i tworzy mit o biednych pieskach z hodowli kazirodczej a niestety inbred na tym nie polega ze to wszystko odbywa sie bezwladnie i jak ktos chce.w onkach tak nie jest choc napewno jak wszedzie zdarzaja sie sytuacje patologiczne .ale rasa nie jest od nich uzalezniona.uzytki tez sie inbreduje;) .
lepszym przykladem jaki be jest inbred jak sie to robi hurra optymistycznie sa nasze ogary polskie.odpowiedzialni hodowcy probuja teraz odrobic straty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']w hodowlach nieinbredowych choroby genetyczne sa rownie popularne.[/quote]
Byż może że jest tak u Onków (nie wiem bo nie orientuję sie w tej rasie), ale u dogów nie zauwazyłam takie zależności, a wrecz przeciwnie, cześciej zinbredowane psy mają gorsze zdrowie.

[quote name='ayshe']hodowla w homozygotycznosci pozwala na wykrycie i pozbycie sie genow letalnych i polletalnych.[/quote]
Co masz na myśli pisza "pozbycie się"? Wycofanie z dalszej hodowli wszystkich potomków danego psa/suki?

[quote name='ayshe']tymczasem w hodowli nieinbredowej nosiciel moze sobie 'szalec" a potem tragedia..[/quote]
Moim zdaniem mniej szkodliwe dla zdrowia szczeniaków jest posiadanie ojca nosiciela danego genu, ponieważ prawdopodobnieństwo, ze matka posiada ten sam gen nie jest duże. Przeciewnie jest w miotach zinbredowanych, gdzie prawdopodobieństwo wystapienia u obu rodziców danego genu jest znacznie wyższe.

Link to comment
Share on other sites

tak jak mowie hodowla onkow to troszke inna inszosc z inbredem.
pozbycie sie to oczywiscie byla przenosnia poza genami letalnymi oczywiscie.
dany gen polletalny nie wystepuje u osobnikow homozygotycznych dopuszczonych do hodowli bo by nie byly dopuszczone[chyba ze jakas machloja ale ja biore pod uwage tylko normalne sytuacje nie patologie].pozbycie sie to niedopuszczenie do hodowli.sprawdzone psy filarowe daja bezpieczenstwo inbredu na rowni z hodowla nieinbredowa.bo staja sie filarami ujawniajac brak genow polletalnych.caly czas pisze o onkach.o innych rasach i specyfice ich hodowli sie nie wypowiadam.

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze trochę śmiesznym jest, kiedy z pełnym przekonaniem wypowiadają się osoby, które nawet nie znają nazwy zabiegu, o którym się wypowiadają :cool1:
Po drugie inbred jest narzędziem hodowlanym, a to JAK zostanie wykorzystane to narzędzie zależy od kwalifikacji, doświadczenia i odpowiedzialności hodowcy. Problemem jest to, że może doprowadzić do katastrofy, więc zgadzam się z opinią, że nie jest to "zabawa" dla osób, które nie znają na wylot rasy, nie mają dużego wyczucia i doświadczenia. Ale to nie znaczy, że jest zły... po prostu nie jest dla każdego.

Do tego przykład owczarków niemieckich wydaje mi się nietrafiony - tam można bez trudu "rozinbredować", bo populacja i liczba linii hodowlanych jest ogromna.

Pozdrawiam
Marysia i Una

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']tak jak mowie hodowla onkow to troszke inna inszosc z inbredem.
pozbycie sie to oczywiscie byla przenosnia poza genami letalnymi oczywiscie.
dany gen polletalny nie wystepuje u osobnikow homozygotycznych dopuszczonych do hodowli bo by nie byly dopuszczone[chyba ze jakas machloja ale ja biore pod uwage tylko normalne sytuacje nie patologie].[B]pozbycie sie to niedopuszczenie do hodowli[/B].sprawdzone psy filarowe daja bezpieczenstwo inbredu na rowni z hodowla nieinbredowa.bo staja sie filarami ujawniajac brak genow polletalnych.caly czas pisze o onkach.o innych rasach i specyfice ich hodowli sie nie wypowiadam.[/quote]
Ayshe dziękuje za wyjaśnienie.
Jeszcze chciałabym zadać pytanie dotyczące pogrubionego (przeze mnie) tekstu. Czy masz na myśli niedopuszczenie zarówno psa/suki po których urodziło sie chore potomstwo jak i zdrowych szczeniaków z danego feralnego miotu (bo jak wiadomo choroba nie musi się ujawnic u wszystkich maluchów)?
PS. Przepraszam, ze tak sie dopytuję, ale bardzo ciekawi mnie spojrzenie kogoś z innej rasy na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blacky']Ayshe dziękuje za wyjaśnienie.
Jeszcze chciałabym zadać pytanie dotyczące pogrubionego (przeze mnie) tekstu. Czy masz na myśli niedopuszczenie zarówno psa/suki po których urodziło sie chore potomstwo jak i zdrowych szczeniaków z danego feralnego miotu (bo jak wiadomo choroba nie musi się ujawnic u wszystkich maluchów)?
PS. Przepraszam, ze tak sie dopytuję, ale bardzo ciekawi mnie spojrzenie kogoś z innej rasy na ten temat.[/quote]tak ,to przez to rozumiem.jesli w miocie pojawilo sie szczenie z wada genetyczna polletalna[letalne to juz inna inszosc bo w wiekszosci przypadkow dochodzi do resorbcji plodow]caly miot jest potencjalnym nosicielem danego genu i nie moze byc rozmnazany.chyba ze jest opracvowany marker danego genu.wtedy mozna sprawdzic nosicielstwo.jesli nie ma-cale rodzenstwo to potencjalni nosiciele niezaleznie od ich wartosci hodowlanej.psow jest tak duzo ze nie wszystkie musza miec dzieci.hodujac zwierzeta zabawiamy sie w boga i musimy tego ponosic konsekwencje.czasem bolesne dla hodowcy.ale konieczne dla zachowania witalnosci i zdrowia rasy.jesli chodzi o suke i reproduktora....jesli reproduktor z roznymi sukami przekazuje wadliwy gen powinien byc odsuniety od krycia.zalozmy ze sa to 3 krycia.suka hodowlana zas powinna miec 2 mioty.jeden ten z wada-ok zle skojarzenie.ale drugie-to juz nie moze byc przypadek.to sa geny recesywne.wiec musza wystapic u pary rodzicielskiej.dam taki przyklad-dlugi wlos.to nie jest wada zagrazajaca zyciu ale wada dyskwalifikujaca-cos jak porcelanowy do[pomijajac inne rzeczy-tylko masc].jesli suka kryta na psa x rodzi w miocie dlugi wlos to kryje ja na psa y[moge bo jak napisala marysia i gonczy wyboe w onkach jest ogromny linii inbredowych,dmozna kryc np.na inbred na odina tannenmeise ale z dwoch linii].jesli znowu pojawi sie dlugi wlos-suka nie rodzi wiecej.przenosi wade wlosa.
inny przypadek-hipertyp.mam psa w hipertypie o doskonalej uzytkowosci.pies jest zarabisty po prostu z super pochodzeniem.pokryl u mnie jedna suke[nie moja]-uzytka.przekazal hipertyp bardzo silnie.w hiszpanii[to pies stamtad]pokryl dwie suki eksterierki-przekazal silnie hipertyp.kryc juz nie bedzie.bo nie musi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']
inny przypadek-hipertyp.mam psa w hipertypie o doskonalej uzytkowosci.pies jest zarabisty po prostu z super pochodzeniem.pokryl u mnie jedna suke[nie moja]-uzytka.przekazal hipertyp bardzo silnie.w hiszpanii[to pies stamtad]pokryl dwie suki eksterierki-przekazal silnie hipertyp.kryc juz nie bedzie.bo nie musi.[/quote]

A mogłabyś dokładniej wyjaśnić co to jest ten hipertyp. Ja na razie jestem początkująca ale bardzo mnie hodowla interesuje bo kiedyś chcę świadomie hodować piękne i zdrowe psy.
A i dlaczego ten reproduktor nie musi już kryć?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Han Sharn']A mogłabyś dokładniej wyjaśnić co to jest ten hipertyp. Ja na razie jestem początkująca ale bardzo mnie hodowla interesuje bo kiedyś chcę świadomie hodować piękne i zdrowe psy.
A i dlaczego ten reproduktor nie musi już kryć?[/quote]:cool3: :evil_lol:
hipertyp to w swego rodzaju przejaskrawienie cech fenotypu .u onkow jest to za dlugie podudzie i przekatowanie tylu.
nie musi kryc zaden reproduktor.tak jak suka hodowlana nie musi miec szczeniat.jesli moj pies przekazuje hipertyp to mimo charakteru kryc nie bedzie bo sa psy nie dajace hipertypu a majace tez fajny charakter.i po tym samym ojcu:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marysia_i_gończy']Po pierwsze trochę śmiesznym jest, kiedy z pełnym przekonaniem wypowiadają się osoby, które nawet nie znają nazwy zabiegu, o którym się wypowiadają :cool1:
Po drugie inbred jest narzędziem hodowlanym, a to JAK zostanie wykorzystane to narzędzie zależy od kwalifikacji, doświadczenia i odpowiedzialności hodowcy. Problemem jest to, że może doprowadzić do katastrofy, więc zgadzam się z opinią, że nie jest to "zabawa" dla osób, które nie znają na wylot rasy, nie mają dużego wyczucia i doświadczenia. Ale to nie znaczy, że jest zły... po prostu nie jest dla każdego.

Do tego przykład owczarków niemieckich wydaje mi się nietrafiony - tam można bez trudu "rozinbredować", bo populacja i liczba linii hodowlanych jest ogromna.

Pozdrawiam
Marysia i Una[/quote]

Święte słowa:cool1: Żeby jeździć samochodem trzeba zdać na prawo jazdy, psy natomiast może hodować każdy i każdy może bawić się w genetyka nie mając podstawowej wiedzy na ten temat:shake:

Hodowla w pokrewieństwie nie zawsze jest jednakowo szkodliwa, zależy bowiem od składu genowego populacji i od stosowanych systemów kojarzeń. Zresztą już ktoś pisał o tym:lol: Ale np. przyjmuje się, że większe prawdopodobieństwo ujawnienia się wad występuje u potomstwa powstałego z z kojarzeń brat-siostra, niż ojciec- córka, chociaż wspólczynnik inbredu potomstwa w obu przypadkach jest identyczny.Nie bedę pisać też o wystąpieniu w stanie homozygotycznym genów letalnych, czy semiletalnych, bo o tym też była już mowa. Czy o obniżeniu cech związanych z żywotnością i płodnością u osobników pochodzących z kojarzeń krewniaczych, bo okaże się, że jestem przeciwna kojarzeniu osobników spokrewnionych, a tak nie jest.:lol: Popieram np.tworzenie linii zinbredowanych, ale tylko wtedy, gdy wyjściowe osobniki są [B]naprawdę [/B]dobre oraz mamy pewność, że nie są nosicielami szkodliwych genów. Rzeczywistośc wygląda jednak tak, że wszyscy kryją Zw. Św., bo jest Zw. Św., a co z jego genotypem? Co z obserwacją jego innych kryć (jeżeli były , oczywiście takowe). Ale lepiej się szczeniaki sprzedają po Zw. Św.:roll: I tak wyglądają krycia w Polsce w większości przypadków. Dlaczego? Bo znajomość hodowli jest niewielka. I nie wystarczy tu wiedza, że po dwóch czekoladowch dobermanach nie urodzi się czarny:cool3: Genetyka jest dużo bardzej złożona...Zresztą, za mało miejsca i czasu...:cool3:

[B]Ayshe[/B], podoba mi się twoje podejście :evil_lol: No i widać, że znasz się na rzeczy. Takie posty czyta się z ogromną przyjemnością:evil_lol: :evil_lol: Ale mam do ciebie pytanie, jako, że hodujesz On-ki. CZytałam gdzieś (nie mogę teraz dojść gdzie to było), że w badaniach przeprowadzonych w Niemczech nad dziedzicznością cech użytkowych u jamników i owczarków niemieckich dowiedziono, że ich cechy użytkowe są dziedziczone w małym procencie, praktycznie w znikomym stopniu ze strony ojca, a jedynie w pewnym stopniu ze strony matki. A jaśniej- matka ma większy wpływ na cechy użytkowe.

Link to comment
Share on other sites

cechy to nie wiem.ale popedy tak-i choc nie mam na to zadnego naukowego dowodu tylko wlasne doswiadczenie i to krotkie bo co to jest 17 lat hodowli i okolo 6 miotow rocznie ale....rzeczywiscie przy wyborze szczeniaka matka jest bardzo wazna.oczywiscie pomijam tu wychowanie przez suke szczeniat,sposob wychowania.bo to oczywiste.nie chce tez wprowadzac mitow ...cos w tym jednak jest.
u mnie szczenieta chodza z calym stadem.czesto ssa od np.ciotki a wieksze obowiazki wychowawcze spelniaja starsze suki,emerytki.wybierajac jednak suke do hodowli ogromne znaczenie ma jej wartosc uzytkowa i charakter.nie umiejetnosci-bo sa nabyte o czym wszyscy wiedza i jako takie nie dziedzicza sie.ale wartosc uzytkowa -dla mnie to wrodzony twardy chwyt,absolutny brak reakcji na strzaly,wrodzone donoszenie wyrzuconego przedmiotu,pasja do dokladnosci na sladzie i co ogromnie wazne-charakterystyczne dla onka trzymanie strefy stada.jesli suka ma ktora z tych czynnosci wyuczona,albo reproduktor ktorego rozpatruje do krycia to nie uwazam za stosowne hodowac na takim materiale.suka -matka ma dla mnie ogromne znaczenie.samiec-jak dla mnie to wyglad,suka charakter.oczywiscie to duze uproszczenie a nie teza.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...