Jump to content
Dogomania

Obóz z psem :) - organizowany przez "Wandrus"


Baskaaa

Recommended Posts

Ja właśnie z racji tego, że materiałowa klatka jest z deka niestabilna i w ogóle jakaś duża :D To wylicytowałam na bazarku za parę zł torbę do noszenia na ramieniu. Ale pies tam normalnie siedzi itp i taka jest mi wygodniejsza w podróży.
Co do derek.. Ok na agility nie, a i to jak trenowałam w klubie i były przymrozki to pies biegał w ubranku i to nie tylko ja tak robiłam.
Ciągle powtarzasz egzaminy PT itp itd... Ale to jest obóz i skoro widzę, że mój pies w deszczu bez ubranka nie chce ćwiczyć, a po założeniu tak nie moknie to po co mam ją męczyć? Masz dużego psa, któremu w zasadzie zwisają warunki pogodowe, więc i tak tego nie zrozumiesz..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Casablanca'] Koniec, muszę tego psa na jakieś sterydy przeżucić, może urośnie :diabloti:[/QUOTE]

A jest coś żeby pies zmalał. Ostatnio wymierzyłam Baszę. Poszłam do zoologa, kupiłam największe szelki jakie mieli (jej rozmiar :lol:). W domu na nią wsadzam i... za małe :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Casablanca']Gdzie znalazłaś taki mały halterek *.* bo jak nie znajdę do OZP niczego, to sama szyję...na mej maszynie, którą dostałam na Gwiazdkę -_-[/QUOTE]
Diabeł, ja będę miała stąd- [URL]http://allegro.pl/prof-kantar-halter-treningowy-pa-na-wymiar-hifica-i2427901787.html[/URL] ;)
Szyte na miarę i nawet kolor do wybrania <lol2> gama uboga, bo uboga, ale zawsze xd :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Eta_carinae']Ja biorę derkę nie na treningi, a na wypady w deszczu - pies mokry, ubłocony, który zaraz ma Ci się władować na łóżko to niezbyt przyjemne doświadczenia, nie sądzisz? Poza tym Kali derka nie przeszkadza, jej wszystko zwisa xd[/QUOTE]
Aaa to jak na deszczu, to inna sprawa :eviltong: Choć i tak wolę dać psu "normalnie" chodzić w deszczu, a potem wytrzeć, ale kwestia indywidualna ;)
[quote name='MakeBelieve']
Co do derek.. Ok na agility nie, a i to jak trenowałam w klubie i były przymrozki to pies biegał w ubranku i to nie tylko ja tak robiłam.
Ciągle powtarzasz egzaminy PT itp itd... Ale to jest obóz i skoro widzę, że mój pies w deszczu bez ubranka nie chce ćwiczyć, a po założeniu tak nie moknie to po co mam ją męczyć? Masz dużego psa, któremu w zasadzie zwisają warunki pogodowe, więc i tak tego nie zrozumiesz..[/QUOTE]
Skoro mówimy o deszczu - pisałaś już gdzieś, że Twój pies nie siada/waruje itd. na mokrej trawie - więc po co mu derka, skoro nie potrafi współpracować z przewodnikiem, gdy jest mokro?
A ze współpracą w deszczu problem mają nie tylko małe psy, duże również, ale[B] istnieje[/B] coś takiego jak chęć psa do pracy, niezależnie od warunków atmosferycznych, bo gdy Wasze relacje są OK, to dla psa najważniejszy jest przewodnik. No ale to oceń sobie sama.
O mrozie się tutaj nie będę wypowiadała, bo na OZP śniegu nie spotkamy ;)
Tyle w tej sprawie ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

sugerujesz że Daisy nie ma dobrego kontaktu z Martą ? O.O
jak dla mnie to,że Marta zakłada psu derkę czy też nie idzie z psem na zajęcia jak pada deszcz świadczy o tym że patrzy na dobro psa i to jak Daisy się czuje a nie tylko na swoje widzimisię że ja chce chodzić na zajęcia to idę nieważne że pies nie jest zmęczony czy warunki atmosferyczne nie są dogodne,bez przesady oczywiście pies ma się słuchać w każdej sytuacji ale po co zmuszać małego psa do siadania czy leżenia w trawie bez niczego skoro w derce jest mu 100 razy przyjemniej i przynajmniej nie moczy brzuszka?Tobie ciężko to ogarnąć bo masz dużego psa który jak idzie po trawie po deszczu nawet brzucha sobie nie moczy a Daisy czy inny mały pies idąc po zmoczonej trawie jest mokry praktycznie po czubek głowy.Tak dla psa najważniejszy jest przewodnik a dla przewodnika najważniejszy powinien być pies i jego dobro :) ale chyba już wszyscy przyzwyczaili się do tego że dla Ciebie najważniejsza jest praca z psem niezależnie od wszystkiego a że dla innych równie ważne jest dobre samopoczucie psa i to żeby nie stwarzać mu sytuacji niekomfortowych to trudno musisz to jakoś uszanować :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fantowa'], niezależnie od warunków atmosferycznych, bo gdy Wasze relacje są OK, to dla psa najważniejszy jest przewodnik.[/QUOTE]


Abstrachując kompletnie od tematu, bo nie wiem i tak o co chodzi i nie zamierzam się kłócić, tu trafiłam przez przypadek w tym momencie i sobie przeczytałam.
I z tym powyższym zdaniem się nie zgodzę. Nie każdy pies super współpracuje załóżmy w 30 stopniowym upale. Nieważne jak masz go nakręconego jest zasada 'słuchaj stara ja już nie mam siły, w takim słońcu mam biegać?'. I na tym się kończy. Owszem są psy, którym nic nie przeszkadza (mniemam, że Fanta), ale jednak nie każdy tak ma.

Ok, kończę poszwędać się gdzieindziej. Miłej dyskusji i pamiętajmy, że forum służy do wypowiadania swojego zdania. Jeśli sądzicie, że jestem w błędzie (a nie mówię, że jestem nieomylna) to bardzo chętnie poczytam Wasz tok rozumowania ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Estowa']Abstrachując kompletnie od tematu, bo nie wiem i tak o co chodzi i nie zamierzam się kłócić, tu trafiłam przez przypadek w tym momencie i sobie przeczytałam.
I z tym powyższym zdaniem się nie zgodzę. Nie każdy pies super współpracuje załóżmy w 30 stopniowym upale. Nieważne jak masz go nakręconego jest zasada 'słuchaj stara ja już nie mam siły, w takim słońcu mam biegać?'. I na tym się kończy. Owszem są psy, którym nic nie przeszkadza (mniemam, że Fanta), ale jednak nie każdy tak ma.

Ok, kończę poszwędać się gdzieindziej. Miłej dyskusji i pamiętajmy, że forum służy do wypowiadania swojego zdania. Jeśli sądzicie, że jestem w błędzie (a nie mówię, że jestem nieomylna) to bardzo chętnie poczytam Wasz tok rozumowania ;)[/QUOTE]

Choć się z tym nie zgadzam - takie opinię lubię, bo przynajmniej są jakieś logiczne argumenty ;)
A co do 30*C upału - nie wymagam wtedy od psa dużo, zawody w takiej temperaturze miałyśmy nie raz - nie uważam, aby kilka takich przebiegów w takiej temperaturze było katowaniem psa.
A komendy siad/waruj wykonuje mi w każdej temperaturze, nie wymagam wtedy super tempa ze względu na owe warunki, co nie zmienia faktu, że ma wykonać komendę - nie we względu na moje widzimisię, a konieczność :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fantowa']
A co do 30*C upału - nie wymagam wtedy od psa dużo, zawody w takiej temperaturze miałyśmy nie raz - nie uważam, aby kilka takich przebiegów w takiej temperaturze było katowaniem psa.[/quote]

tak, zawody co innego, czy też np 'rozbieganie psa' dwoma przebiegami ot tak, założmy z racji zlotu, czy pokazu to ok, grunt, żeby nie męczyć. Ale tez musimy liczyć się z tym, że to nie jest max, na którego stać naszego psa (najczęściej).


[quote name='Fantowa']
A komendy siad/waruj wykonuje mi w każdej temperaturze, nie wymagam wtedy super tempa ze względu na owe warunki, co nie zmienia faktu, że ma wykonać komendę - nie we względu na moje widzimisię, a konieczność :eviltong:[/QUOTE]


Z tym się zgodze, załózmy jesteśmy na spacerze, przechodzimy przez ulicę czy coś w tym stylu to wiadomo, siad i nie ma gadania. Ja tu zaczełam mówić czy też miałam na myśli 'zajęcia' z posłuszeństwa :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Estowa']Z tym się zgodze, załózmy jesteśmy na spacerze, przechodzimy przez ulicę czy coś w tym stylu to wiadomo, siad i nie ma gadania. Ja tu zaczełam mówić czy też miałam na myśli 'zajęcia' z posłuszeństwa :)[/QUOTE]
A jeżeli chodzi o posłuszeństwo w upale - staram się unikać, bo wolę nie zrobić, niż żeby mi pies pracował na 50% :eviltong:
No a w deszczu, to jeszcze inna sprawa, bo tu nie grozi jej przegrzanie itd. - wielkiej różnicy nie widzę w jej pracy, motywacja praktycznie ta sama. No i jestem zwolenniczką przekonywania psa do nowych rzeczy, a nie zasłaniania się wymówkami, że pies tego nie robi, bo to źle wpływa na jego samopoczucie, czy coś tego typu. Skoro nie sprawia bólu, czy jakiegoś zagrożenia - nie widzę powodu, żeby odpuścić, bo psa [B]da się[/B] przekonać do czegoś, tylko trzeba chcieć :lol: Kiedyś Fanta nie do końca przepadała za wodą, nie była tak pewna siebie, jak jest teraz, bała się huku huśtawki, strzałów - teraz jak widzi wodę, to wyrywa rękę z barku, motywacji na huśtawce nie muszę opisywać (:diabloti:), na strzały nie reaguje strachem, wytrzymuje np. w warowaniu, gdy ktoś obok strzela "straszakiem". A więc da się, co jeszcze raz podkreślam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MakeBelieve']Sory sory sory! Nie zauważyłam Twojego posta! :P
A więęęc. Kantarek z trixie. Rozmiar S, a był jeszcze XS! :D Trochę zmniejszyłam przerobiłam ale jest spoko. Pomijam fakt, że pies ruszy łbem mocniej i spada, ale ważne, że jest :PP Derka derka... zobacz tutaj: [URL]http://royalstyle.xt.pl/[/URL]
Ja mam od taks, ale już nie szyje.
Szele norwegi hm... Jakie wymiary ma Blanka? Są juliusy za 7 dych na zooplusie, ale one z deka grzeją.. Z Activa wątpię, że Ci uszyją.. Z Dogstyle ewentualnie, chociaż nie lubię za bardzo ich wyrobów.. Bo z gotowców jest Hurtta, Ezydog, Juliusy wspomniane ale z deka inny model. Ja mam 2 pary, których nie używamy za bardzo, ale wątpię, że pewnie będą ok :P
Daisolek waży ok 2.5 kg.. Przytyło się pannnicy ; >>
Gumowa obroża. Dziewczyny na Decathlonie pokazywały jakieś. Jak Ci nie szkoda kasy, to Dublin Dog jest pro :)) Ew z Rogza są też gumowe. Małe frisbee teraz w ogóle ich nie ma.. A ile potrzebujesz? To ja bym mogła Ci odsprzedać bo mam w sumie mało używane ;>>[/QUOTE]

Dzięki za odpowiedź :D
Zaraz obczaję te kantarki. Dzięki za link od derek, bardzo ładne i cena przyzwoita! :)
Co do szeleczek, no właśnie mamy problem...ale będę szukać, jak nie to szyję :diabloti: 32 cm obwód klatki piersiowej za łapami i 25cm ten pasek z przodu...
2,5 kg, przytyło się? :evil_lol: Ale wielkolud normalnie!
Za obrożą gumową się rozejrzę, bo jak na razie jak coś ładnego, to cena w kosmosie, a ja przed ozp jak zwykle bankrut totalny :diabloti::diabloti::diabloti:
Jak na razie jeden dysk by mi wystarczył, bo chciałabym zobaczyć jak to młodej pójdzie. Bo mam dwa duże, no ale wiesz...ledwo uniesie i ucieknie :D


[quote name='Fantowa']Jakbym miała cziłkę, to bym jej transporter kupiła, nie dość, że nie płacisz tych 15,20zł w jedną stronę, to wydaje mi się, że podróż w transporterze, gdzie pies ma swój kocyk/zabawki jest dla niego bardziej komfortowa.

Po co w ogóle Wam derki na deszcz na OZP? Nie wiem, może jestem jakaś dziwna, no ale na posłuszeństwie bym z psem w derce nie ćwiczyła, bo po co, wydaje mi się, że to nawet mniej wygodne dla psa, o agility nie wspomnę :evil_lol: Jak deszcz leje, to na egzaminie PT/zawodach obi w derkach psy nie startują :eviltong:[/QUOTE]

Mamy transporter i zabieram ją w nim na OZP bo jest wygodny, taki plecaczek fajny. Ale ona w nim nie usiedzi całej podróży, a poza tym w te wakacje często będziemy autobusami jeździć, a nie chce mi się tego później nosić. Taki kantarek na chwilę jest o wiele wygodniejszy.
A co do opłaty za psa, to mój genialny tata i tak zapłacił -_- więc już teraz po ptakach...

[quote name='basza95']A jest coś żeby pies zmalał. Ostatnio wymierzyłam Baszę. Poszłam do zoologa, kupiłam największe szelki jakie mieli (jej rozmiar :lol:). W domu na nią wsadzam i... za małe :angryy:[/QUOTE]

ahahaha :D to może mi odsprzedasz? Jak ją trochę tymi sterydami podtuczę, to może będą dobre:cool1:

[quote name='agairiki']Diabeł, ja będę miała stąd- [URL]http://allegro.pl/prof-kantar-halter-treningowy-pa-na-wymiar-hifica-i2427901787.html[/URL] ;)
Szyte na miarę i nawet kolor do wybrania <lol2> gama uboga, bo uboga, ale zawsze xd :P[/QUOTE]

Niestety jest napisane, że dla ras średnich i dużych ;)

[quote name='Fantowa']Aaa to jak na deszczu, to inna sprawa :eviltong: Choć i tak wolę dać psu "normalnie" chodzić w deszczu, a potem wytrzeć, ale kwestia indywidualna ;)

Skoro mówimy o deszczu - pisałaś już gdzieś, że Twój pies nie siada/waruje itd. na mokrej trawie - więc po co mu derka, skoro nie potrafi współpracować z przewodnikiem, gdy jest mokro?
A ze współpracą w deszczu problem mają nie tylko małe psy, duże również, ale[B] istnieje[/B] coś takiego jak chęć psa do pracy, niezależnie od warunków atmosferycznych, bo gdy Wasze relacje są OK, to dla psa najważniejszy jest przewodnik. No ale to oceń sobie sama.
O mrozie się tutaj nie będę wypowiadała, bo na OZP śniegu nie spotkamy ;)
Tyle w tej sprawie ode mnie.[/QUOTE]

Nie sądzisz, że wygodniejszym jest ubranie psa w derkę, a nie męczenie się potem z wycieraniem, suszeniem i wydłubywaniem błota z sierści?
Pamiętam, że już była kiedyś dyskusja co do małych psów w deszczu, a więc wszyscy już wiemy jakie masz do tego podejście. Wracanie do tematu psów-robotów, i psów-sierot, które nie chcą robić wszystkiego co ich właściel sobie w danym momencie wymyśli (tak, to jest według mnie normalne zachowanie) jest moim zdaniem bez sensu.
Czy tak bardzo Ci przeszkadza, że jej pies nie usiądzie jak zamiast ziemi będzie bagno i mokra trawa będzie gilała go po brzuchu i że będzie miała derkę na posłuszeństwie lub nawet agility?
Piszesz, że nie widziałaś jeszcze na PT psa w derce? Może kiedyś zobaczysz, bo mam zamiar w przyszłości spróbować z Blanką.
Klaudia mam do Ciebie duży szacunek ze względu na Twoją wiedzę i umiejętności Fanty, ale mniej trochę pokory.

A i proszę wytłumaczcie mi, kiedy w życiu codziennym jest taka wielka konieczność, żeby pies usiadł w 30-stopniowym upale lub ulewie? Bo nie bardzo rozumiem. Na zawodach, czy egzaminie PT-ok, niech już biegnie, czy siada, skoro pzrejechało się taki kawał, wydało kasę na zgłoszenia. Ale jeśli już pies nie lubi siadać no chociażby na tej mokrej trawie, to po co go zmuszać na zwykłym spacerze?

Dziewczyny z OZP1 mają jakiś komputer?

Link to comment
Share on other sites

Fantowa masz pewnie trochę racji, ale jednak pies ma swój rozum i mimo jaki kontakt nie był by dobry może wybrać choćby w jednej sytuacji swoją drogę, swoje 'widzimisię'. Kolejną sprawą jest charakter. Mój pies nie jest jakiś nadzwyczaj posłuszny, ale to jest terrier i ja na to nic nie poradzę. Poza tym dlaczego nie możemy sobie ułatwić życia i ubrać psa w derkę, by uniknąć późniejszej, dłuższej pielęgnacji ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agairiki']Fantowa masz pewnie trochę racji, ale jednak pies ma swój rozum i mimo jaki kontakt nie był by dobry może wybrać choćby w jednej sytuacji swoją drogę, swoje 'widzimisię'. Kolejną sprawą jest charakter. Mój pies nie jest jakiś nadzwyczaj posłuszny, ale to jest terrier i ja na to nic nie poradzę. Poza tym dlaczego nie możemy sobie ułatwić życia i ubrać psa w derkę, by uniknąć późniejszej, dłuższej pielęgnacji ?[/QUOTE]

Owszem, że może, bo jest tylko psem - jednak pies zaawansowany, o baardzo dobrym kontakcie z przewodnikiem nawet, jeżeli się wyłamie, czy coś, to nie zdarza mu się to za każdym razem, no i potrafi pracować w deszczu/słońcu itd. Mam nieco inne podejście, bo na posłuszeństwo patrzę od strony sportowej - od poprzedniego roku sporo się zmieniło, m.in. przykładowo przy komendzie "waruj" nie kłaniam się do dołu, bo po pierwsze głupio to wygląda, po drugie jak bym kiedyś jeszcze planowała start w zawodach, to za takie coś dadzą mi karne punkty, no i bije to amatorszczyzną na kilometr. A tego nie chcę. Taki przykład, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.
Co do posłuszeństwa psa - terier, nie terier, podstawy posłuszeństwa u niego zrobisz ;-)
A no i nie mówię, że ktoś nie może itd., tylko piszę, co o tym sądzę. Jak idę z psem na spacer, to wolę, żeby pies szalał, biegał po kałużach, czy się turlał - w końcu skoro to lubi ;-) Wiele psów nie lubi derek, a kiedy nie są im potrzebne - nie widzę konieczności ich ubierania.
Co innego, jak masz wystawowego afgana i musisz naprawdę dbać o jego włos :eviltong:

Kass - wszystkich sytuacji na pewno nie wymienię, pominę zawody. Pozostają treningi - jak uczę psa startu z siadu, to ma startować z siadu, a nie np. stania, bo jej mokra trawka nie pasuje. Jak jej raz pozwolę, to potem będzie mi wstawała na starcie. Poza tym są różne nieprzewidziane sytuacje, w których pies powinien usiąść/zawarować - nie wymienię ich teraz. Nie zastanawiam się nad tym, bo już pisałam o tym, że patrzę na posłuszeństwo od strony sportowej i naturalne jest dla mnie, że podczas startu może padać deszcz, i nie wyobrażam sobie, żeby Fanta wyłamała się z pracy.
Nie mam małego psa i mieć nie chcę z wielu względów, więc pewnie nie zrozumiem, choć znam wiele małych psów, u których systematyczną pracą przezwycięża się różne lęki bez szukania wymówek na siłę.
A co do zmuszania - jak tak na to patrzysz, to się nie zdziw, że pies jest niechętny. Grunt to go zachęcić, małymi kroczkami ;-) Tylko do tego potrzeba chęci i czasu.
Kass, Agariki, i nie zrozumcie tego jako jakiś najazd na Was, bo kłócić się z Wami nie chcę - forum jest od wymiany poglądów, a jak jakieś Was urażają, to przepraszam. Trafił mi się fajny pies do pracy, który z motywacją nie ma problemów, więc może dlatego na pewne sprawy mam dosyć dziwne wg Was poglądy.

Link to comment
Share on other sites

Miło, że każdy do tego spokojnie podchodzi :)
Ok, zakończmy kolejny bezsensowny temat o poglądach. Ale tak tylko muszę podsumować, że przez te wakacje czeka mnie z Blanką spoooro pracy. Kto wie, może zmotywuję małą księżną do siadania na mokrej trawce :diabloti: albo jak mnie ktoś jakimś mega-talentem obdarzy, to będzie biegać bez smaków...kto wie.

Tak w ogóle co myślicie o uczeniu psa startu ze stania? Bo w sumie to jeszcze nie objęłyśmy z Blanką taktyki. Narina z warowania, bo inaczej nie usiedzi, za duże adhd :)

Link to comment
Share on other sites

Fantowa- Nieeee, przestań, przecież od tego jest forum- możemy się w pewnych sprawach nie zgadzać :) Wydaje mi się, że jeśli już chcesz kogoś przeprosić to MakeBelive, bo mogła to odebrać jako przypuszczenie, że jej kontakt z psem nie jest najlepszy.
No właśnie to 'patrzenie od strony sportowej' jest tutaj chyba błędem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Casablanca']Tak w ogóle co myślicie o uczeniu psa startu ze stania? Bo w sumie to jeszcze nie objęłyśmy z Blanką taktyki. Narina z warowania, bo inaczej nie usiedzi, za duże adhd :)[/QUOTE]
Wg mnie najgorszą opcją jest start ze stania - zostawanie w pozycji "stój" jest trudniejsze od w warowaniu/siadaniu. No a nie zawsze startujesz równo z psem, przy staniu masz największe prawdopodobieństwo, że pies się wyłamie i skoczy hopkę/pójdzie na inną przeszkodę nie wtedy, gdy będziesz chciała...
Chociaż gdy Blanka nie siada i waruje na deszczu, to nie macie chyba innej opcji, bo grunt to konsekwencja i nie robienie wyjątków :eviltong:
My startujemy z siadu i nie narzekam, trochę osób startuje z warowania, ze stania pewnie też się trochę znajdzie...

[quote name='agairiki'] Wydaje mi się, że jeśli już chcesz kogoś przeprosić to MakeBelive, bo mogła to odebrać jako przypuszczenie, że jej kontakt z psem nie jest najlepszy.
No właśnie to 'patrzenie od strony sportowej' jest tutaj chyba błędem [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][/QUOTE]
Wiesz co, zależy, bo jak mam psa, z którym nastawiam się na posłuszeństwo sportowe, to muszę tak patrzeć [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/eviltongue.gif[/IMG]
A za moje przypuszczenia nie będę przepraszała, za swoje zdania w pewnych sprawach nie przepraszam, ale Kass słusznie napisała, żeby zakończyć temat [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

A ja odchodząc od tematu przekażę Wam smutną "nowinę".. :shake:

Jackuś ma zmiany skórne "HOTSPOT" , zapewne od kąpania się w brudnych "jeziorkach" (jeśli tak można nazwać szambo) .. więc Fantowa obejrzyj Fantę, czy nic nie ma.. :lol:

Będzie musiał mieć powtórzoną szczepionkę itp itd... :placz: Musi łazić w kołnierzu bo już sobie to rozkrwawił za jednym pacniecięm łapą.. :shake: Nie nauczymy się też zapewne "cików, outów, tyłów, upów" przed OZP (moje dzisiejsze plany)... ALE POZA TYM jest dobrze :) :p Choć Jacky ma gorączkę, nie daje tego po sobie poznać i łobuzuje jak zawsze ;)

Link to comment
Share on other sites

No zdrowiejemy, moja sierotka dzisiaj dała sobie wszystko zrobić :diabloti: więc ma rankę po okładzie w Rivanolu, i obciętą sierść pomiędzy opuszkami łapek . :diabloti:

Niuniuś mój :

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/441/pisiulek.jpg/"][IMG]http://img441.imageshack.us/img441/2584/pisiulek.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

U mnie burza, ja podskakuje ze strachu, a Jacky mlaska ucho świńskie :eviltong: Tak poza tym, trzeba go zobaczyć na żywo by docenić bijące od niego piękno i łobuzerstwo :evil_lol: Już się nie mogę doczekać OZP !!! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...