Jump to content
Dogomania

Pudelki z pseudohodowli - W NOWYCH DOMACH :)))


Journey

Recommended Posts

  • Replies 664
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Energy - moim zdaniem mylisz się i to bardzo. Nie wiem jak Ty sobie wyobrażasz resocjalizację skrzywdzonego psa, ale moim zdaniem najgorszym sposobem jest "zakochać" go na śmierć. Takie nagłe przeskoczenie ze złych warunków w królewskie może mieć różne negatywne skutki. Ja się staram zawsze powoli psa do wszystkiego przyzwyczajać. Szkolenie to jedno, w rehabilitacji pewnych psów jest niezbędne, ale nauka życia nie jest możliwa samą miłością. To nie są przede wszytki pudle, ale psy po przejściach i tak je trzeba traktować.

Wyrzucenie psa z łóżka i dalej, to dla mnie podstawa gdy pies ma problem z rozłąką z człowiekiem. Ja się nawet z takimi psami nie witam. Owszem - trzeba takiego psa kochać, ale mądrze. Uzależniając w takim stopniu psa od siebie, że się wysikać nie można bez niego, moim zdaniem robi się z niego kalekę. Znam wiele psów mających z tym problem i on po prostu są wówczas przeżywają duży stres, niektóre nawet dostają rozstroju żołądka. A nikt nie może być 24h/d z psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Energy - moim zdaniem mylisz się i to bardzo. Nie wiem jak Ty sobie wyobrażasz resocjalizację skrzywdzonego psa, ale moim zdaniem najgorszym sposobem jest "zakochać" go na śmierć. Takie nagłe przeskoczenie ze złych warunków w królewskie może mieć różne negatywne skutki. Ja się staram zawsze powoli psa do wszystkiego przyzwyczajać. Szkolenie to jedno, w rehabilitacji pewnych psów jest niezbędne, ale nauka życia nie jest możliwa samą miłością. To nie są przede wszytki pudle, ale psy po przejściach i tak je trzeba traktować.

Wyrzucenie psa z łóżka i dalej, to dla mnie podstawa gdy pies ma problem z rozłąką z człowiekiem. Ja się nawet z takimi psami nie witam. Owszem - trzeba takiego psa kochać, ale mądrze. Uzależniając w takim stopniu psa od siebie, że się wysikać nie można bez niego, moim zdaniem robi się z niego kalekę. Znam wiele psów mających z tym problem i on po prostu są wówczas przeżywają duży stres, niektóre nawet dostają rozstroju żołądka. A nikt nie może być 24h/d z psem.[/QUOTE]

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ja uważam, że Ty się mylisz. Tonic spał w łóżku i takich problemów nie miał. bo chyba zapomniałaś, że był na dt u AniRe więc ze złych warunków to wyszedł wcześniej. Myślę, że on potrzebuje wyciszenia stąd sądzę, że ciągłe szkolenie nie jest dobre. Oczywiście, że nie samą miłością, ale stopniowo jak sama napisałaś i z umiarem-wszystko. Dlatego co do wyrzucania z łóżka to się nie zgodzę, chyba, że ktoś z założenia tego nie chce. Psiak będąc blisko czuje się bezpieczny, poza tym mówisz o psach na dt?
A jeśli chodzi o przyzwyczajanie do zostawiania psiaka samego można spróbować wychodzić z domu na początkowo kilka minut, wchodzić gdy nie piszczy i wtedy nagradzać. I stopniowo to przedłużać, nauczy się, że nikt go nie porzuca. I nikt nie mówi o zakochaniu na śmierć, przynajmniej ja tego nie pisałam, natomiast każda rasa ma inną psychikę, pudle są delikatniejsze niż sznupki, na pewno nie potrzebują trzymania na dystans.
Tonic przeżył ostatnio troszkę zmian, nie wie, że teraz Szura go nie opuści, no bo skąd. Musi to zrozumieć, ze jest bezpieczny i ma swoją ukochaną Panią na zawsze, a na to potrzeba czasu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Energy'] Tonic spał w łóżku i takich problemów nie miał. bo chyba zapomniałaś, że był na dt u AniRe więc ze złych warunków to wyszedł wcześniej. [/QUOTE]
Ale to nie jest tak, że pies ma problem z zostawaniem, bo śpi w łózku. Tylko jak pies ma problem, można zastosować m.in. wyrzucenie z łózka. Ja to przetestowałam i działa. Miałam juz sukę z powaznym lekiem separacyjnym, kilak psów miało problemy z zostawaniem samemu i to wokalizowało czy niszczyło. Wszystkie odsunięcie od człowieka i klatkowanie b. ładnie wyciszało.
[quote name='Energy']Myślę, że on potrzebuje wyciszenia stąd sądzę, że ciągłe szkolenie nie jest dobre. [/QUOTE]
Ale wyrzucanie z łózka, to nie jest szkolenie ;) Pies się na pewno nie wyciszy łażąc i skucząc, musi spać i odpoczywać. Ale tez mieć zajęcie.
[quote name='Energy']Psiak będąc blisko czuje się bezpieczny, poza tym mówisz o psach na dt?[/QUOTE]
No właśnie - a nam zależy żeby pies czuł sie też bezpiecznie jak jest daleko. Sam. Ja mówię o wszystkich psach jakie miałam i znam.
[quote name='Energy']A jeśli chodzi o przyzwyczajanie do zostawiania psiaka samego można spróbować wychodzić z domu na początkowo kilka minut, wchodzić gdy nie piszczy i wtedy nagradzać. I stopniowo to przedłużać, nauczy się, że nikt go nie porzuca. [/QUOTE]
To nie zawsze wystarcza. To jest element, a praca nad zachowaniem musi być kompleksowa.
[quote name='Energy']I nikt nie mówi o zakochaniu na śmierć, przynajmniej ja tego nie pisałam, natomiast każda rasa ma inną psychikę, pudle są delikatniejsze niż sznupki, na pewno nie potrzebują trzymania na dystans.[/QUOTE]
Rasa tu ni ma tu nic do rzeczy, bo większość z nich ma tak rożną psychikę, że ciężko je do czegoś przyporządkować. W zasadzie sznupkowe sznupki to miałam dwa. A moja sucz Liz jest baaardzo delikatna i wrażliwa. Na pewno znane mi pudelki są od niej "twardsze".
[quote name='Energy']Tonic przeżył ostatnio troszkę zmian, nie wie, że teraz Szura go nie opuści, no bo skąd. Musi to zrozumieć, ze jest bezpieczny i ma swoją ukochaną Panią na zawsze, a na to potrzeba czasu...[/QUOTE]
No właśnie - a sam z siebie tego nie zrozumie, trzeba mu pomóc.

Link to comment
Share on other sites

I odwrotnie nie ma problemów z powodu spania w łóżku. To Twoja teoria, na większości wątków wszyscy się cieszą, że psiak idzie do łóżka, bo to oznacza, że czuje się dobrze i się otwiera:cool3:
Oczywiście, że musi wypoczywać, nie słyszałam żeby pies w łóżku skuczał, jak napisałaś, raczej śpi.
Pewnie, że nam zależy, a myślę, że najbardziej jego Pani żeby się czuł bezpiecznie, odsuwanie go nie utwierdzi w tym, że nie zostanie porzucony, a to właśnie zalecasz.
Jasne, że musi mieć zajęcie, gdzie pisałam, że ma leżeć i pachnieć?:cool3:
Nie zawsze wystarcza, jak stopniowo przyzwyczajamy do wychodzenie , ale chyba można spróbować od tego zacząć. Poza tym Tonic nie ma strasznych problemów z zachowaniem więc o jakiej kompleksowej pracy piszesz?
Sam z siebie zrozumie, potrzebuje tylko czasu, poczucia bezpieczeństwa i miłości żeby zobaczyć, że ma dom na zawsze.

Zerduszko nie rozdzielam, bo czasu nie mam. I tak przez to, że w pieczenie sernika nie włożyłam serca pewnie mi nie wyjdzie:razz:A pudle to bardzo delikatne i wrażliwe psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Dobra, skoro masz taką wiedzę i doświadczenie w pracy z psami po przejściach, to weź Filutka i pokaż jak to się robi. Ja zmykam z tego wątku, Szura miała rację że nie warto dyskutować.[/QUOTE]

A według Ciebie dyskusja "opłacalna" będzie jak przyznam Ci rację? Chyba mogę mieć swoje zdanie? Ja Ci nie mówię, że masz uważać tak jak ja.
Świetne porównanie Filutek i Tonik, normalnie godne znawcy psiej psyche.
Ale jak Ty jesteś taka doświadczona to droga wolna, Filutek czeka.

Link to comment
Share on other sites

Zerduszko, niektórzy 'swoje wiedzą' i już. Z klatką było to samo - dla Energy klatka to wielkie zło, Tonicowi na pewno kojarzy się z paskudną pseudohodowlą, a w ogóle to co innego duży pies, ale pudelkom klatka niepotrzebna i już.

Nieważne, że Toniek klatkę traktuje jako 'swoje' miejsce, bezpieczne, wygodne. Tam zanosi swoje gryzaki, zabawki, tam chętnie śpi.

Tak samo widzę i teraz jest, teraz już wiem, że najlepiej odpuścić i nie wdawać się w dyskusje.

Przez pół roku mieszkałam z psiakiem po przejściach, z 'paru' problemów go powyciągałam, nauczyłam żyć z człowiekiem. Z zostawaniem też były problemy, ale innego kalibru i nie był to lęk separacyjny, dlatego też teraz konsultuję się ze znajomymi, którzy mają psiaki z tym problemem, chętnie dowiem się, jakie rady ma dla mnie AniaRe, jako trener/behawiorysta i przede wszystkim osoba, która Tonica zna, jak również załatwiam sobie dostęp do odpowiedniej literatury. Również rady czy spostrzeżenia innych są cenne, ale tylko takie, które w jakikolwiek sposób trzymają się kupy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Nieważne, że Toniek klatkę traktuje jako 'swoje' miejsce, bezpieczne, wygodne. Tam zanosi swoje gryzaki, zabawki, tam chętnie śpi.[/QUOTE]
U mnie to nawet jest "walka" o klatkę, chociaż się nie mieszczą ;) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/195933-Swiss-14-lat-rasa-sznaucer-%C5%9Bredni.?p=15951382&viewfull=1#post15951382"]http://www.dogomania.pl/threads/195933-Swiss-14-lat-rasa-sznaucer-%C5%9Bredni.?p=15951382&viewfull=1#post15951382[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co, chyba zbyt osobiście traktujecie te wpisy. I Energy i Szura i zerduszko - macie prawo do swojego zdania i wyrażania go, prawda? Nie zawsze musimy się ze wszystkim zgadzać :) Ale przyznam, że nie odebrałam tego co napisała Energy jako pouczania kogokolwiek i "wyznaczenia jedynej słusznej drogi" - ona napisała po prostu to co myśli i co ona by zrobiła i co jej się wydaje - mam wrażenie że nie oczekiwała że zastosujecie się do tego :) Także dziewczyny wyluzujcie ;)
Co do klatki i pudla... ja mam klatkę ale używam jej sporadycznie i moje psy mają do niej stosunek hmmm... ambiwalentny. Owszem jak je biorę do pracy to tam właśnie śpią, podobnie w ciepłych miesiacach jak siedzę na balkonie (tam mam otwartą klatkę) to też tam siedzą, ale jak ją biorę na treningi to nie są zachwycone że muszą tam siedzieć bo na zewnatrz jest wiele ciekawszych rzeczy, ale coż uważam, że w przerwach w treninu lepiej im w klatce i się ich o zdanie nie pytam :P Ale w domu ich nigdy w klatce nie zamykam.

Link to comment
Share on other sites

No i właśnie chyba zbyt to wzięłaś do siebie bo ja miałam do tego stosunek nieosobisty (powiedzmy sobie obojetny) i odebrałam wypowiedź Energy jako jakieś zaniepokojenie i próbę dowiedzenia się czegoś więcej a nie napad na Ciebie Szura! ;) Podejdźmy do tego bardziej... świątecznie:)

Ale tak BTW zastanawiam się czy jeśli Tonic jest z Tobą tak związany i Cię na krok nie odstępuje, to intensywny trening nie pogłąbia jeszcze tej więzi? Bo ja rozumiem sens odesłania go z łóżka ale z drugiej strony (jeśli dobrze zrozumiałam) dużo z nim trenujesz, a to bardzo skupia psa na osobie przewodnika, pogłębia więzi, prawda? Myślę sobie, że Tonic w pseudo nie miał za wielkiego kontaktu z człowiekiem, nikt się na nim nie skupiał, a tu tyle uwagi mu się poświęciło w treningach! No to się chłopakowi nie ma co dziwić, że Cię z oczu nie chce spuścić;). Pewnie to wynika właśnie z tego co napisała AniaRe, że on jest zbyt nakręcony na Ciebie i ma to związek jak pisze (a przecież ona zna Tonica i jak sama piszesz, jest behawiorystą):
[quote name='AniaRe'][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]Niewielkie problemy z zostawaniem pojawi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]y si[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ę [/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]po pierwszym spotkaniu z Ania, która do[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ść [/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]intensywnie zacz[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ął[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]a pracowac z Tonikiem-po powrocie Tonic chcia[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]azic za nami wsz[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ę[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]dzie. Zostawiony w kuchni, pop[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]akiwa[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2], o czym Ani pisa[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]am. Ignorowanie i apetyczna duu[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ż[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]a ko[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ść [/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]pomog[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]y.
I tak sobie my[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ś[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]le, [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ż[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]e Ania du[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ż[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]o z nim pracuje- nic dziwnego, takie mia[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]a zamierzenia. Ale z drugiej strony, to daje efekt takiego nakr[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ę[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]cenia na opiekuna i problemów przy izolacji. [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/SIZE][/QUOTE]
I może póki co powinno się odpuścić Tonicowi intensywny trening i pozwolić by on się na razie oswoił z nowym środowiskiem, popracować nad tą podstawową więzią, żeby była lepsza współpraca a nie uzależnienie?
[quote name='AniaRe'][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2] Ale obserwuj[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ą[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]c wiele par-przewodnik-pies, widz[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2], [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ż[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]e jesli nie jest zbudowana dobra wi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ęź[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2], szkolenie nie b[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]dzie a[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ż [/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]tak skuteczne..to b[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ę[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]dzie mechanika a nie współpraca. A jesli jest dobrze zbudowana podstawa, to pies jest wychowany, ufa i wtedy "na[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ł[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]o[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ż[/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]enie" na to cwicze[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2]ń [/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]jest proste. [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/SIZE][/QUOTE]
Nie wiem czy słusznie ale ja tak zrozumiałam wypowiedź AniRe na temat problemów Tonica.

I żeby była jasność, ja nie jestem przeciwnikiem szkolenia (wręcz odwrotnie) ale szkolenie to dla mnie rozwijanie współpracy ja-pies i nie widzę sensu uczenia czegos psa z którym nie mam prawidłowego kontaktu. Np. na moich treningach agility, choć trenerzy sa nieporównywalnie lepszymi przewodnikami psów niż ja (oni dokładnie panują nad swoim ciałem, dają bardzo wyraźne, jasne i zrozumiałe sygnały, nie wprowadzają chaosu, jaki się pojawia w gestach i mowie ciała początkujacego przewodnika) to generalnie z moim psem wcale nie idzie im lepiej - bo nie ma między nimi tego kontaktu ;) A uzależnienie od własciciela nie jest na pewno prawidłowym kontaktem - sama z moim drugim psem na treningach pracuję teraz głównie na tym, żeby sie pudel ode mnie odkleił, żeby się bardziej wysyłał a nie tylko gapił na mnie jak w obrazek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']No i właśnie chyba zbyt to wzięłaś do siebie bo ja miałam do tego stosunek nieosobisty (powiedzmy sobie obojetny) i odebrałam wypowiedź Energy jako jakieś zaniepokojenie i próbę dowiedzenia się czegoś więcej a nie napad na Ciebie Szura! ;) Podejdźmy do tego bardziej... świątecznie:) [/quote]

To nie pierwszy raz, gdy Energy coś 'niepokoi' i robi się to nieco męczące. ;)

[quote]Ale tak BTW zastanawiam się czy jeśli Tonic jest z Tobą tak związany i Cię na krok nie odstępuje, to intensywny trening nie pogłąbia jeszcze tej więzi? Bo ja rozumiem sens odesłania go z łóżka ale z drugiej strony (jeśli dobrze zrozumiałam) dużo z nim trenujesz, a to bardzo skupia psa na osobie przewodnika, pogłębia więzi, prawda? Myślę sobie, że Tonic w pseudo nie miał za wielkiego kontaktu z człowiekiem, nikt się na nim nie skupiał, a tu tyle uwagi mu się poświęciło w treningach! No to się chłopakowi nie ma co dziwić, że Cię z oczu nie chce spuścić;). Pewnie to wynika właśnie z tego co napisała AniaRe, że on jest zbyt nakręcony na Ciebie i ma to związek jak pisze (a przecież ona zna Tonica i jak sama piszesz, jest behawiorystą): [/quote]

Nie trenuję z Tonikiem intensywnie - no, przynajmniej uważam, że 3-4 sesje dziennie po pięć minut to nie jest 'intensywny trening'. ;) Gdy wylazł problem z zostawaniem samemu wyeliminowałam jedną, dwie sesje i zamiast tego proszę moją rodzinę, aby się z nim wiecej bawili, nagradzali pożądane zachowania, czy czasem 'pouczyli go' siadania - efekty już są, chłopak 'odkleja się' ode mnie coraz częściej z własnej woli, mogę na dwie godziny (!) zamknąć się bez niego w moim pokoju. Jedyne, co robię intensywnie, to odwrażliwiam go na moje szykowanie się do wyjścia oraz parę dni kliker był stale na krótkich spacerach, żeby zredukować ciągnięcie na smyczy, skutecznie.

[QUOTE]I może póki co powinno się odpuścić Tonicowi intensywny trening i pozwolić by on się na razie oswoił z nowym środowiskiem, popracować nad tą podstawową więzią, żeby była lepsza współpraca a nie uzależnienie?[/QUOTE]

Dla mnie tworzenie podstawowej więzi zawiera (między innymi) wspólną pracę. Z mojego doświadczenia pies, z którym się pracuje, szybciej staje się pewny siebie, chętniej wykazuje inicjatywę, sprawia mniejsze problemy (bo nie jest znudzony i nie musi szukać zajęć na własną łapę) itp.

Nie wiem, skąd pomysł, że treningiem go od siebie uzależnię. Tym bardziej, że odbywa się on w rozsądnych ilościach i natężeniu - psiak w końcu dopiero co do mnie trafił. A że szybko łapie, to nic na to nie poradzę. ;) Uważam, że krzywdę bym mu zrobiła, gdybym POZWOLIŁA mu się do mnie przykleić, czyli spać ze mną, łazić krok w krok, reagować na każde jego inicjowanie kontaktu, nie spuszczać go z oka i zalewać czułością.

Mam wrażenie, że powstał u niektórych jakiś dziwny obraz sytuacji. Toniek nie ma życia jak w wojsku, ma zapewnione mnóstwo zabawy (głównie ze mną, z moją rodziną, znajomymi psiakami), czego to zresztą musiałam go, o zgrozo, NAUCZYĆ *o ja zła :diabloti:*, bo gdy do mnie trafił nie miał pojęcia, co to zabawa, jest pieszczony, tulony, ba, nawet na rączkach noszony :P , spaceruje, biega po parku na lince, uczy się przez zabawę i smakołyki. Poza tym ma też czas dla siebie, na wyciszenie, odpoczynek od wszystkiego, bo pies musi się przecież umieć relaksować. Zazwyczaj odpoczywa w którejś ze swoich klatek, na swoim kocu, lub jeśli woli to na kanapie czy łóżku mojej mamy.

Mam nadzieję, że ten post zakończy tę średnio mądrą dyskusję. A jeśli nie, to przynajmniej proszę o nie nadinterpretowanie i dopowiadanie sobie, bo się okazuje, że niektórzy lepiej wiedzą, co się u mnie w domu dzieje. :cool3:

No to w nagrodę za przebrnięcie ZDJĘCIA.:loveu: Dzięki znajomym, u których byliśmy ze świąteczną wizytą. Poza Tońkiem były dwie suki (jego przyjaciółki:loveu:) i dwa samce, które pierwszy raz w życiu widział. Między chłopakami na razie wielkiej miłości brak, ale całkiem fajnie (i bardzo czytelnie!) się dogadywały, więc odwiedziny wypadły przyjemnie i spokojnie.

Zdjęcia w formie miniaturek, po kliknięciu się powiększają. Z tego co zrozumiałam, może być po pięć w poście, więc porozkładam.

[URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-003.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-003.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-004.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-004.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-002.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-002.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-006.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-006.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-013.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-013.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-014.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-014.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-017.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-017.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-018.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-018.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-019.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-019.jpg[/IMG][/URL][URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/PICT3483_resize.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_PICT3483_resize.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-021.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-021.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-025.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-025.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-028.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-028.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/PICT3433_resize.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_PICT3433_resize.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-020.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-020.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-022.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_2010-12-25-022.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/PICT3457_resize.jpg][IMG]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/th_PICT3457_resize.jpg[/IMG][/URL]

Mam nadzieję, że nic nie wkleiłam podwójnie. Jeszcze raz dziękuję Żanecie i Michałowi za zdjęcia. :D

Link to comment
Share on other sites

A potem będzie, że biedny, mały pudelek kontra zły i niedobry wilczak? ;)

Tonik mnie osobiście zauroczył, nie było problemu, żeby do mnie podszedł, siedział mi na kolanach, chętnie podchodził też do mojego Michała, a to facet z brodą, dosyć zdystansowany, więc pies miał prawo mieć wątpliwości, nie miał.

Na wilczysko trochę kłapał, ale wilczysko wprawione w bojach, odporne i akurat pod tym kątem cierpliwe, więc panowie ustalili sobie granice i się ich obaj trzymali dzielnie i honorowo. Problemem był Celar, bo Baaj się spinał na każdy kontakt Celar-Tonik, ale i nad tym dało się panować. Tonik wyglądał na zadowolonego z miejscówki na Baajowym transporterze, a kiedy Baaj położył się w środku, dzielny pudel postanowił go odkopać. ^^

Strasznie fajny, kontaktowy pies. Nie widziałam też, żeby Szura jakoś specjalnie go męczyła, za to byłam zadowolona, że nie histeryzuje nad psami, bo to akurat na ograniczonej przestrzeni i przy takim zestawie mogłoby tylko skrzywić sytuację. A tak było pozytywnie i Tonik podłapał już moim zdaniem, że nie każdy pies, który nie jest super kumplem, musi też być wrogiem. Są pozycje pomiędzy, które można zapełnić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Nie wiem, skąd pomysł, że treningiem go od siebie uzależnię.[/QUOTE]
A no stąd:
[quote name='AniaRe'][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]Niewielkie problemy z zostawaniem pojawi[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]y si[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ę [/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]po pierwszym spotkaniu z Ania, która do[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ść [/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]intensywnie zacz[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ął[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]a pracowac z Tonikiem-po powrocie Tonic chcia[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ł ł[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]azic za nami wsz[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Times New Roman]ę[/FONT][/SIZE][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]dzie.[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/SIZE][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2][FONT=Allianz Sans][SIZE=2]
[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/SIZE][/QUOTE]

A co do dalszych kwestii:
[quote name='Szura']To nie pierwszy raz, gdy Energy coś 'niepokoi' i robi się to nieco męczące.[/QUOTE]
Może dlatego, że prowadzi wątek pudlowy od kiedy on istnieje i przejmuje się psami które "przechodzą przez jej ręce". To chyba dobrze, że interesuje ją ich los prawda?
Między innymi dzięki niej Tonic w końcu trafił do Ciebie...

[quote name='Szura']Mam nadzieję, że ten post zakończy tę średnio mądrą dyskusję.[/QUOTE]
W sumie to nie wiem o co Ci chodziło, gdy pisałaś o problemech Tonica bo najwyraźniej nie o wymianę poglądów.
A to powyższe sformuowanie to troszkę obraźliwe dla wszystkich Twoich adwersarzy i faktycznie kończy jakąkolwiek dyskusję.

Na koniec życzę Tonicowi wszystkiego najlepszego:loveu: I pozdrawiam wszystkich moich rozmówców :)

Link to comment
Share on other sites

Jakoś na tych zdjęciach Tonic nie tryska szczęściem, wszędzie ogon spuszczony, na rękach sztywny i spięty. Tak nie wygląda szczęśliwy pudel, mówię to jako właścicielka 2 pudlowatych i DT dla pudli i kudłatych. Ja najpierw uczę psa wyluzowania się, spania w łóżku a potem reszty. To nie ast ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mshume']Jakoś na tych zdjęciach Tonic nie tryska szczęściem, wszędzie ogon spuszczony, na rękach sztywny i spięty. Tak nie wygląda szczęśliwy pudel, mówię to jako właścicielka 2 pudlowatych i DT dla pudli i kudłatych. Ja najpierw uczę psa wyluzowania się, spania w łóżku a potem reszty. To nie ast ;)[/QUOTE]

Niebiosa, jest w nowym miejscu, z dużym psem... Nie umierał ze strachu, pies w głębokim stresie nie jadłby od niemal obcej osoby. Zaczynam się bać - ludzi od DT i ludzi od pudli.

Kłopoty z oczami? [B][QUOTE]wszędzie ogon spuszczony[/QUOTE][/B]

[url]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-017.jpg[/url]

[url]http://i842.photobucket.com/albums/zz344/beriet_baaj_2/2010_12_25%20Psy/2010-12-25-020.jpg[/url]

Swojego przerażonego kundelka zabrałam w sobotę ze schroniska, w niedzielę był ze mną na Polu Mokotowskim. Bał się? Bał, oczywiście, ale od początku zyskiwał pewność i z perspektywy czasu dziękuję opatrzności, że nikt nie pozwolił mi go włożyć do szklanej bańki, bo to pies po przejściach.

Za chwilę Sylwester, psy różnej maści Tonik spotyka na spacerach, czy Szura ma go nosić w kieszeni? W torbie?
Pytam serio. Mam wrażenie, że część ludzi od pudli wydelikaca je na siłę. Kiedy patrzę na te sportowe, to są wymiatacze, psy pewne i odważne. I to nie chodzi nawet o ich pochodzenie, ale właśnie o podejście właściciela.

Zdjęcia nie oddają wszystkiego. Nie pokazały np. tego, że Tonik siedział na klatce Baaja, kiedy Baaj wszedł do środka i ten spięty, zestresowany pies tak się zaciekawił, że zaczął odkrywać koce i próbował zajrzeć do swojego sześć razy cięższego kolegi przez dach. Nie widać, jak przyszedł do mnie na kolana albo spał przy mojej lewej nodze, kiedy przy prawej spał Celar. Nie ma na nich tych kilkudziesięciu przejść obok Baaja, kiedy Tonik sam z siebie przełamywał własne ograniczenia i był za to chwalony.

Link to comment
Share on other sites

haj, ja na chwilę, nie rozpiszę się szerzej, co w tej chwili robiłabym z Tonikiem, nie mam czasu w tej chwili, ale jak weszłam to po Świętach, to oniemiałam.
Ja razem z Hanią (hania) robiłam wizytę przedadopcyjna Tonica, jest to napisane tu na wątku.
I nadal uważam, że Tonic trafił bardzo dobrze.
To, że część z nas robiłaby cos inaczej nie oznacza, że pies ma źle, dzieje mu się krzywda etc. W końcu dzieci też wychowujemy po swojemu, nie wszyscy identycznie. Uszanujmy nasze wzajemne prawo do robienia pewnych rzeczy po swojemu- jak długo nie ma w tym psiej krzywdy-a tu jej nie ma na pewno.
Szura pracuje metodycznie, wyłączenie pozytywnie, ma koncepcje tego co robi, widzi zmiany w psie. Ja robiłabym pewne rzeczy inaczej, ktos inny zapewne jeszcze inaczej -ale to nie zmienia mojego szacunku do pracy Ani z Tonikiem i bardzo się cieszę, ze u niej jest.
Tonic nie był i zapewne jeszcze chwilę nie będzie rozmerdanym pudliszonem - za dużo ma do nadrobienia na razie. Nie znając go, można zawyrokować niesłusznie. On jest trochę zdystansowany i ostrożny. Ale przełamuje się i robi postępy. Tylko jak się go nie zna i nie widzi w reali, nie widać tego. Dajcie Szurze pracowac z nim- obawiam się, ze teraz nie bedzie już nowych relacji z jego domu.. a szkoda...

Takie akcje jak ta zniechęcą skutecznie do dawania DT i DS z dogo.

Link to comment
Share on other sites

Teraz znalazłam ten wpis. Moim zdaniem po takiej wizycie przedadopcyjnej konieczna jest szybka wizyta poadopcyjna.[quote name='AniaRe']Widzialysmy się z Szurą 3 godziny w sobotę i w moim rozumieniu -można uznać to za wizytę przedadopcyjną. Co prawda nie widziałysmy domu-ale widziałyśmy jak Ania pracuje z psem, na czym jej zależy i jak zwierzaki traktuje. Dużo opowiedziała o sobie, o swoim tymczasie, z którym ciężko pracowała poł roku. Jest także na forum pudlowym- wpisy mozna przeczytać w dziale wychowanie.
Jak dla nas -dom marzenie dla Toniczka.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Takie akcje jak ta zniechęcą skutecznie do dawania DT i DS z dogo.[/QUOTE]

A na pewno do tego, by cokolwiek pisać na temat psa w nowym domu. Może tego nie widzicie, ale z boku wygląda to trochę jak niesprawiedliwy osąd kilku ludzi, którzy się wzajemnie nakręcają i do których nie docierają informacje. Jestem ciekawa, czy mshume dopatrzyła się już na ilu zdjęciach Tonik patrzył na człowieka i się skupiał, czy obejrzała zdjęcie, na którym mój wilczak kładzie się na boku w stronę Tonika, a Tonio tylko robi mu miejsce i wcale nie chowa przy tym ogona.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...