Jump to content
Dogomania

Znaleziono bullmastiffkę - psica ma najlepszy dom!!


What May NN

Recommended Posts

Około 2 tygodnie temu pod Poznaniem została znaleziona bullmastiffka!
Błąkała się w podpoznańskich Wirach - odłowiła ją straż miejska i trafiła do schroniska. W sobotę kiedy zobaczyłam sunię - natychmiast ją zabrałam. Obecnie opiekę nad bullmisiem sprawuje fundacja Animalia.
Sunia jest bardzo wystraszona, ale przekochana i łagodna. Ma około 3 lata.
Szukamy prawnego właściciela suni oraz hodowcy - widać że suka była czyjaś, ma tatuaż więc urodziła się w hodowli.
Jak narazie wszystko wskazuje na to, że została sprzedana do pseudohodowli a teraz albo uciekła albo się znudziła.. :placz:
Jeśli nie znajdzie się prawny właściciel to suka zostanie wysterylizowana i będzie szukała nowego, kochającego domu..
gdyby ktokolwiek coś wiedział proszę o kontakt - 607067183 oraz pomoc wszelaką!

[URL="http://img707.imageshack.us/i/dsc5163j.jpg/"][IMG]http://img707.imageshack.us/img707/295/dsc5163j.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img525.imageshack.us/i/dsc5239.jpg/"][IMG]http://img525.imageshack.us/img525/826/dsc5239.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img836.imageshack.us/i/dsc5247.jpg/"][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/5656/dsc5247.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]Aneta[/B]- coś wiadomo?
Odczytałaś tatuaż?
Czy czegoś Wam potrzeba?
Napisz coś..

Na Dogo jest dział o znalezionych psach.
Może trzeba dać ogłoszenia na Waszych poznańskich forach?
Dziś nie mam już nawet 5 sek. na net, może któraś z dziewczyn pogrzebie w sieci.
Obiecuję jutro wieczorem być do Twojej dyspozycji.

Ucałuj Poisonka i Niunię.

Link to comment
Share on other sites

próby znalezienia hodowcy są w trakcie, właściciela chyba nie da się znaleźć niestety!! nikt jej nie szukał w schroniskach, w internecie..
Sunia jest na wątku wielkopolskim na dogo, robione są tez ogłoszenia na 60 innych portalach..
czego nam potrzeba?? kochającego, dobrego domu dla Suni..
u mnie nie może zostać - nie dam rady z dwoma psami..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mumin_26']a to hodowca nie ma papieru na to komu sprzedał czy dał suńkę???[/QUOTE]

Dla mnie prowadzenie archiwum od początku hodowli to norma. Ale wiemy doskonale, że gro hodowców sprzedaje szczenięta byle jak, byle szybciej i byle komu. Z resztą czego się po nich spodziewać skoro szczenięta najpierw się rodzą a potem dopiero myślą gdzie je jak najszybciej upchnąć. Więc forma sprzedaży z konieczności jest "byle jaka"
Z tego względu nie podejrzewamy ich o prowadzenie zapisów komu sprzedali danego psa. W przeciwnym razie pies chyba wróciłby do hodowcy? Przynajmniej tak powinno to wyglądać, ponieważ obowiązkiem hodowcy jest nie tylko rozmnażanie psów ale także przyjęcie ich spowrotem, gdy muszą opuścić właściciela.
Tatuaż - choć nie wyraźny - jest. Prędzej czy później hodowca zostanie znaleziony czy mu się to podoba czy nie.
Sprawa jest delikatna, gdyż suka nie może trafić ani w ręce owego właściciela (co do którego są konkretne podejrzenia) ani tym bardziej do hodowcy, który sprzedał ją w takie ręce. Dlatego - dla dobra i powodzenia sprawy - wiele rzeczy nie będzie podane do publicznej wiadomości. Suka musi mieć nowy, kochający dom toteż trzeba spełnić pewne warunki aby tak się mogło stać w miarę szybko. Dla dobra suni.
Aneta potrzebuje napewno pomocy finansowej na sunię. Przede wszystkim musi jej zrobić badania aby wiedzieć czy jest zdrowa i ile musi być na kwarantannie. Chce ją zabrać z hotelu, gdyż dzienny pobyt tam jest stosunkowo za drogi i zamiast skupić się na sprawach większej wagi finansowej - trzebaby tylko ciułać na opłacenie hotelu. Sunia będzie najprawdopodobniej w rodzinie zastępczej aby do maksimum obniżyć wszelkie koszty. Potem dojdzie sterylizacja i rekonwalescencja po niej. Wsparcie finansowe tak czy inaczej się przyda. O innej formie ewentualnej pomocy fizycznej niech zdecyduje Aneta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='What May NN']hodowca nie jest z wielkopolski! sprawdzanie trwa..
tylko tak się zastanawiam, jaki to właściciel może być?? :mad:[/QUOTE]

a co to za różnica skąd on jest?? trzeba go zlokalizować i już
i nie ma co wystawiac pochopnych opinii, ale pewnie jak to bywa publika nie ma wszystkich informacji :);)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Dla mnie prowadzenie archiwum od początku hodowli to norma. Ale wiemy doskonale, że gro hodowców sprzedaje szczenięta byle jak, byle szybciej i byle komu. Z resztą czego się po nich spodziewać skoro szczenięta najpierw się rodzą a potem dopiero myślą gdzie je jak najszybciej upchnąć. Więc forma sprzedaży z konieczności jest "byle jaka"
Z tego względu nie podejrzewamy ich o prowadzenie zapisów komu sprzedali danego psa. W przeciwnym razie pies chyba wróciłby do hodowcy? Przynajmniej tak powinno to wyglądać, ponieważ obowiązkiem hodowcy jest nie tylko rozmnażanie psów ale także przyjęcie ich spowrotem, gdy muszą opuścić właściciela.
Tatuaż - choć nie wyraźny - jest. Prędzej czy później hodowca zostanie znaleziony czy mu się to podoba czy nie.
Sprawa jest delikatna, gdyż suka nie może trafić ani w ręce owego właściciela (co do którego są konkretne podejrzenia) ani tym bardziej do hodowcy, który sprzedał ją w takie ręce. Dlatego - dla dobra i powodzenia sprawy - wiele rzeczy nie będzie podane do publicznej wiadomości. Suka musi mieć nowy, kochający dom toteż trzeba spełnić pewne warunki aby tak się mogło stać w miarę szybko. Dla dobra suni.
Aneta potrzebuje napewno pomocy finansowej na sunię. Przede wszystkim musi jej zrobić badania aby wiedzieć czy jest zdrowa i ile musi być na kwarantannie. Chce ją zabrać z hotelu, gdyż dzienny pobyt tam jest stosunkowo za drogi i zamiast skupić się na sprawach większej wagi finansowej - trzebaby tylko ciułać na opłacenie hotelu. Sunia będzie najprawdopodobniej w rodzinie zastępczej aby do maksimum obniżyć wszelkie koszty. Potem dojdzie sterylizacja i rekonwalescencja po niej. Wsparcie finansowe tak czy inaczej się przyda. O innej formie ewentualnej pomocy fizycznej niech zdecyduje Aneta.[/QUOTE]

troszkę dziwne to jakies takie - mam na myśli pierwszą część wypowiedzi, ta o pomocy finansowej i fizycznej ok

Link to comment
Share on other sites

[B]Nestor[/B]- nie zawsze hodowca ma możliwość dokładnego sprawdzenia właściciela.
I w związku z tym pies czasem źle trafia.
Sama o tym wiesz najlepiej..

Jeśli pies ma rzeczywiście tatuaż z innego kraju, jak pisze What May, ktoś włozył wiele trudu w sprowadzenie suni.
Może została ukradziona?
Czemu od razu wieszac psy na hodowcy i właścicielu?
Domyślam się,że macie info, które dla ogółu nie jest dostępne, ale spokojnie.
Po co znów przepychać się na forum.
Najważniejsza jest teraz dziewczynka.

Link to comment
Share on other sites

tatuaz jest w pewnej mierze nieczytelny.. stad podejrzenie, ze suka moze byc z innego kraju..
sprawdzone zostaly wszystkie schroniska dookola ( i nie tylko) Poznania, straz miejska zostala zawiadomiona - nikt psiny nie szukal!
sa juz chyba zrobione ogloszenia majace na celu przede wszystkim znalezienie wlasciciela, ktoremu moze sie zgubila, aczkolwiek przestaje powoli w to wierzyc!!
zarowno ja jak i Fundacja robimy wszystko zeby pomoc Psince - wierzcie mi.. ale kazda rada jest mile widziana..

co do pomocy finansowej - narazie sie wstrzymuje z prosba do Was o wsparcie ze wzgledu na fakt zgloszenia sie pewnej polskiej hodowli, z ktorej moze byc sunia! czekamy wiec na decyzje i ewentualne odczytywanie tatuazu przez zwiazek lub testy DNA ( taka padla propozycja )

Link to comment
Share on other sites

Może sunia została ukradziona i wywieziona z innego kraju, a potem jak coś nie wypaliło wypuszczona akurat na trasie pod Poznaniem ?
Może właściciel nie żyje albo miał wypadek dlatego nikt nie zgłaszał zaginięcia psa?
Kiedyś próbowałam odszukać właściciela lub hodowcy pewnego przybłąkanego dalmatyńczyka i zajęło mi to aż 10 dni.

Link to comment
Share on other sites

Od niedzieli bullmiś znajduje się w super domku tymczasowym! :loveu: Została nauczona załatwiania się na dworze i chodzenia na smyczy. Prawdopodobnie wczesniej nie chodzila na spacery lub po prostu mieszkala na dworze!
Nadal jest przekochana i grzeczna. Niebawem wstawie aktualne zdjecia..

Link to comment
Share on other sites

To dobre wieści.
A co z hodowczynią/hodowcą, która/y do Ciebie dzwoniła/ł w sprawie tej suni? Dowiedziała/ł się już komu i gdzie sprzedała/ł sukę? Czy może to nie z tej hodowli ona jest? Co z badaniami DNA, odczytywaniem tatuażu i wogóle co dalej? Wraca do hodowcy czy do właścicieli jej ojca? Nie masz więcej wieści? Tak miarkujesz, jakbyś żałowała :roll:. A my tu wszyscy czekamy - co dalej z sunią? Jakie będą jej dalsze losy?
Zrób jej też szczegółowe USG aby wykluczyć ciążę, bo te jej sutki są albo świeżo po cieczce albo.... Skontaktuj się może z byłym właścicielem Jokera? Może Ci podpowie na co masz zwrócić uwagę robiąć badania.

Link to comment
Share on other sites

hodowca, ktory sie odezwal nie znal wlascicieli, ktorym sprzedal suczke - brak umow!
ale nr tatuau sie nie zgadzaly, a hodowca milczy wiec prawdopodobnie to zly trop!
nadal trwaja poszukiwania - kiedy czegos sie dowiem na 100% to napisze..

sunia sie w chwili obecnej wyluzowala - sika i robi kupki bardzo czesto, no i brzuchol zmalal - jest calkiem chudziutka!!
badania beda, a ich wyniki podam..

dawkuje info bo mam ich malo, no i dostepu do internetu nie posiadam..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...