Mysza2 Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [quote name='Kapsel']Bardzo się martwię o Tofika, musi być powód, że od poniedziałku zrobił się taki smutny. Coś go boli pewnie, a boksie bólu nie dadzą po sobie poznać :-( Dobrze, że jedziecie już jutro z nim Kochani :shake:[/QUOTE] Też się martwię:shake:. Kurcze musi być dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [quote name='andegawenka'] (TPan już wyruszył:-(:-(:-( przez Paganiniego)[/QUOTE] Ninuś co się stało? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Kochany śliczny Tofiku............. Ciocia Marta też trzyma kciuki za Ciebie baaaaaaaaaardzo mocno!!!:modla::modla::modla: :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [quote name='Kapsel']Ninuś co się stało? :roll:[/QUOTE] Syn wraca do Warszawy, pustka i smutek W Lublinie......:-( [quote name='marta0731']Kochany śliczny Tofiku............. Ciocia Marta też trzyma kciuki za Ciebie baaaaaaaaaardzo mocno!!!:modla::modla::modla: :thumbs:[/QUOTE] Trzymam też... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Ja też mocno trzymam kciuki, aby to nic poważnego nie było. Wierzę, że to tylko niedożywienie i psina szybko dojdzie do siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Zimek nam coś zamilkł:( Pewnie TPańciem się zajmuje:razz::razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnezia Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Ja tak po cichutku trzymam kciuki, że Toffikowi to po prostu pełny brzuszek się zrobił i trzeba być troszkę spokojniejszym żeby się nic nie ulało ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zimek Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 [IMG]http://img185.imageshack.us/img185/7069/zdjjcia20101007cd011.jpg[/IMG] Ja sobie słodko posapuję bo muszę przecież pooblepiać tpancia bo niedawno wrócił. Mogę się pochwalić, że miałem dziś (wątpliwą) możliwość posmakowania ogona kociego potwora. Powiem więcej...ja ten ogon miałem w paszczy i co? I właśnie, że nic!!! Ja chyba się zanieliłem już do reszty, tylko czekać, aż skrzydła się wyrżną u ramion, mieć w paszczy i nie skubnąć tylko pozwolić się łąskotać po dziąsłach...Najśmieszniejsze, że kocisko myślało że to pancia drapie i dalej jechał z tym z gardła:p (leciało jakoś tak:"mru,mru,mru"),a :evil_lol:tu niespodzianka i jak się zorientował, że to ja, to prysnął :evil_lol:. Wskoczył na mikrofalę i...spadł:lol:, i ja mu wcale nie pomogłem.Czy kto widział takiego zręcznego kota :razz:? Dobrej nocy Wam wszystkim życzę, jutro się odezwę jak wrócimy od veta. Trzymajcie kciuki, żebym się dał objechać tym zimnym i mokrym. Buziaki:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Cudna para, Ja wiem że tu same boksiowe cioteczki (prawie) ale spójrzcie jakie Onki śliczne są:loveu::loveu::loveu: Dobranoc cała menażerio:lol::lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maruda666 Posted October 7, 2010 Share Posted October 7, 2010 Myszko, wszystko co ma cztery łapy jest śliczniaste :) :) :) - a wiesz jakie moje koty cudne:evil_lol: Tofiku, kciuki za jutro :) Daj się pomizać tym mokrym. Mój Cezar do pierwszego usg był z lekka przymulony, przy następnych już się sam kładł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Przed chwilą przelałam na konto Tofika 340 zł. Darowizna od Kapsla i Andegawenki w kwocie 160 zł+ 180 zł z bazarku Szczylkowego :smile::smile::smile: Poproszę Germaine o wykaz wpłat na naszego boksiołka, to zaraz napiszę. ;) Trzymamy kciuki za wizytę u veta :happy1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 [URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxmk570YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/23/23_30_126.gif[/IMG][/URL]. Tofik baaardzo dziękuje[URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxmk570YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_3_11.gif[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Trzymamy kciuki za dobre wiadomości po wizycie:thumbs::thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 [quote name='Mysza2']Trzymamy kciuki za dobre wiadomości po wizycie:thumbs::thumbs:[/QUOTE] Mam nadzieje, że będzie dobrze. Państwo ktorzy przekazali Tofika , też bardzo się martwią.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Posyłamy dobre mysli.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Ninuś o które dzieciaczki jadą do veta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 O 9ej rano:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 jest baaardzo dobrze - pies po prostu zagłodzony. dzieci napisza:cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnezia Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 po prostu no tak, normalka....:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 [quote name='andegawenka']jest baaardzo dobrze - pies po prostu zagłodzony. dzieci napisza:cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao:[/QUOTE] :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 [quote name='andegawenka']jest baaardzo dobrze - pies po prostu zagłodzony. Dzieci napisza:cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao::cunao:[/quote] Cudownie!!!!!!!:sweetCyb::laugh2_2::sweetCyb::laugh2_2::sweetCyb::laugh2_2:HURA!!!!!!! :smile::smile::smile::smile::smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Nie moglo być inaczej ;). Ale huuuuuurrrrrrrrraaaaaaaa :):):):):):). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tatankas Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 :lol:Takie dobre wiadomości na początek weekendu.Super.Pozdrawiamy.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zimek Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Witamy Was pięknie i słodko!!! Wróciliśmy z wizyty u veta… Kolega „Narwany” :diabloti::diabloti: jeszcze śpi i trochę pośpi, choć się już raz poderwał… Tak, tak słusznie się domyślacie, że musieliśmy go spacyfikować…[IMG]http://1.1.1.5/bmi/www.dogomania.pl/images/smilies/icon_mad.gif[/IMG] ale lekko i nie na długo. O.k. teraz diagnoza: zmiany wątrobowe spowodowane długotrwałym głodzeniem (ale z naciskiem na długotrwały, co oznacza, dłużej niż miesiąc czy dwa). Żadnych pękniętych śledzion i wątróbek czy też guzów, żadnych ciał obcych w żołądku czy jelitach. Piękny, młody, zdrowy, przegłodzony pies!!! Dostaliśmy witaminki (2x2) i Esseliv (3x1). Za miesiąc kolejne badanie krwi, w szczególności próby wątrobowe. Wszystkie organy wewnętrzne w normie (serducho i jajuchy też!!!), a zmiany skórne na cycuchach nie są nowotworowe!!! Próbowaliśmy najpierw zrobić to usg normalnie ale się nie dało. Posmarować żelikiem- jeszcze się dał, i nawet połasiać się dał vetowi i pogadał po boksiowemu. I Pan doktor powiedział, że przepiękna „paskudna morda”:lilangel::lilangel::lilangel:. Ale na nic się to wszystko zdało, jak vet dotknął panicza do brzuszka i tylnych łapiszonów. Dlatego decyzja o pacyfikacji (nie narkoza tylko delikatny środek). Nikt przy tych próbach nie został pogryziony, więc myślimy, że Tofik nie miał złych zamiarów :chainsaw::2gunfire::peace: tylko po prostu tak się zachowuje ostrzegając (może w poprzednim życiu był faktycznie aligatorem???). Według lekarza reakcja Tofiorka może być wynikiem strachu spowodowanego złymi doświadczeniami (bardzo prawdopodobne, że nie raz został… uderzony i to … nie ręką). Jego smutna paszcza , też może być w związku z tym taka, jaka jest, tym bardziej, że po takich doświadczeniach pewnie wciąż nie wierzy, że ma ciepło i niegłodno. Że miziają, a nie biją. Że ktoś rozmawia, a nie krzyczy i wyklina… Pewnie wciąż się boi, że może się obudzić i zobaczy mijające go samochody i nieprzyjazną ulicę… Dlatego tak pięknie trzyma się nogi na spacerku i wcale nie trzeba go wołać, bo sam zgaduje czego się od niego chce. Dziękujemy za ciepłe i pozytywne myśli i uczucia, bo w tym przypadku zdziałały CUD!!! :modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 8, 2010 Share Posted October 8, 2010 Dziękuję Wam Kochani, tyle nerwów i czarnych mysli....już za nami:iloveyou::Cool!::modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.