doddy Posted September 27, 2010 Share Posted September 27, 2010 My nie jedziemy przez Szczecinek kurcze :( Zupełnie inną trasą jedziemy, by zaoszczędzić czas. Kobitki ze Słupska dodatkowo poprosiły nas o przywiezienie z Warszawy małych dzikawych ratlerków do nich i obiecałam już je zawieźć, więc zupełnie nie ma szans by zabrać jeszcze jakiegoś psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted September 27, 2010 Share Posted September 27, 2010 [quote name='doddy']My nie jedziemy przez Szczecinek kurcze :( Zupełnie inną trasą jedziemy, by zaoszczędzić czas. Kobitki ze Słupska dodatkowo poprosiły nas o przywiezienie z Warszawy małych dzikawych ratlerków do nich i obiecałam już je zawieźć, więc zupełnie nie ma szans by zabrać jeszcze jakiegoś psiaka.[/QUOTE] Rozumiem, no szkoda :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 27, 2010 Share Posted September 27, 2010 ufffff...tutaj chociaż budujące wieści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted September 28, 2010 Author Share Posted September 28, 2010 [quote name='Alicja']ufffff...tutaj chociaż budujące wieści[/QUOTE] [B]Czekamy na wieści z dzisiaj!!!! [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Ja też czekam... mam nadzieję, że sunia jeszcze nie urodziła :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 oj , ja też siedze i sie denerwuje ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted September 28, 2010 Author Share Posted September 28, 2010 [quote name='agnieszka32']Ja też czekam... mam nadzieję, że sunia jeszcze nie urodziła :([/QUOTE] Agnieszko, odpukaj! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 [quote name='ania z poznania']Agnieszko, odpukaj![/QUOTE] Już lecę Aniu! Tylko gdzie ja znajdę niemalowane drewno... wiem! - kominkowe :diabloti::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 nikt się nie kontaktował z Kasią ? mam nadzieję że sunia bezpieczna ... czekamy na wiesci Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Moze jeszcze w trasie są ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Pewnie dopiero rano beda wiesci... dalej trzymam kciuki zacisniete... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinkmoon Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Tez czekam na (oby) dobre wiadomości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Może doddy napisze coś nocką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Dopiero wróciliśmy z trasy i z lecznicy. Podróż była długa, ale udana. Sunia malutka, drobniutka, podejrzewam że bez ciąży będzie strasznie chuuda, coś k. 15-17kg. Rzeczywiście warunki do mieszkania miała marne, a do porodu - żadne... mieszkała w starej szafce... Sunia jak się okazało, rzeczywiście rasowa, pochodząca z hodowli szczecińskiej. Nazywa się [B]NANCY HEREZJA[/B] (nie jestem pewna pisowni imienia, czy nie powinna być spolszczona - Nensi). [B]ur. 4.06.2004r.[/B] m. Yoko Ono Dyśkowate o. Basco Klan Erolla Sunia podróż zniosła super. Od razu wpakowała się do auta i w sumie przespała całą drogę. No może kilka razy nas chciała o zawał przytrącić dysząc jak smok... co my, nie znające się na porodach odebrałyśmy jako początek akcji poród. :lol: Co mnie zaniepokoiło, to Nancy strasznie dużo wody pije i jej oddech śmierdzi straszną zgnilizną. Ponieważ miałam stracha czy nic u niej w brzuchu nie dzieje się niepokojącego, Nancy zawieźliśmy jednak do całodobowej lecznicy do szpitala. Lekarze pobrali jej krew i będą badać. Po drodze na jezdni zauważyliśmy potrąconą malutką suczkę. Musiał ją potrącić ktoś jadący przed nami. Jeszcze żyła. Chcieliśmy ją odwieźć do lecznicy, jednak odeszła nam na rękach. Biedna malutka. :-( Trzymajcie kciuki za Nancy, bo nie ukrywam że cholernie się o nią martwię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 optymistycznych wieści nie ma w Twoim poście ... jednak wierzę że wszystko będzie dobrze czy miejsce w którym była to jej "dom rodzinny" ? czy ten kto ją kupił zapiął na łańcuch i sprawił że jej zycie stało się koszmarem ? pozostaje wierzyć że nie całe jej ponad 6 letnie życie tak wyglądało :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 Mam nadzieję , że ktoś odpowie za to co zgotował tym psom , bo nie tylko ta sunia tam była ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 A to Kasiu mieliście przeżycia w podróży,ale teraz moze być już tylko lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted September 29, 2010 Author Share Posted September 29, 2010 Trzymamy kciuki! Kasiu, dzięki wielkie, że się nią zajęliście!!!!!! Asiu, ona była tam przywieziona z interwencji, trafiła z deszczu pod rynnę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 Tu macie link do reportażu: [URL]http://slupsktv.pl/[/URL] Pod okienkiem z filmem jest dział OSTATNIO DODANE, kliknąc na Wiadomości z 27-09-2010. Wiadomość o nas jest w 4:25 min. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinkmoon Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 Trzymam mocno kciuki za malutką. Czy będziecie kontaktować się z hodowcą? Tak jak napisała Asia, pozostaje tylko wierzyć, ze kiedys miała lepszy dom... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 Hodowla dawno nie istnieje. Prowadziło ją 2 gości, 1 wystawił drugiego i wyjechał do Niemiec. Nie ma szans na namierzenie przez nich byłego właściciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 [quote name='doddy']Tu macie link do reportażu: [URL]http://slupsktv.pl/[/URL] Pod okienkiem z filmem jest dział OSTATNIO DODANE, kliknąc na Wiadomości z 27-09-2010. Wiadomość o nas jest w 4:25 min.[/QUOTE] Te robale na miesie... brrrrrrrrr A astka przepiekna i jaka radosna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 o matko te robale ;/.... a sunia śliczna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 [quote name='ania z poznania'] Asiu, ona była tam przywieziona z interwencji, trafiła z deszczu pod rynnę!!![/QUOTE] no tak ... zapomniałam [quote name='doddy']Hodowla dawno nie istnieje. Prowadziło ją 2 gości, 1 wystawił drugiego i wyjechał do Niemiec. Nie ma szans na namierzenie przez nich byłego właściciela.[/QUOTE] szkoda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Canaveral-staff Posted September 29, 2010 Share Posted September 29, 2010 Niunia faktycznie bardzo radosna i nawet nieźle wyglada no chyba że w realu jest inaczej ,kiedyś jak mieszkałam w Szczecinie widziałam jej ojca,może dokopię sie do jego zdjęć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.