Kenny Posted October 12, 2010 Author Share Posted October 12, 2010 [quote name='Dogo07']I co słychać u Maxa ?[/QUOTE] no więc byłam wczoraj u Maxa i już podpisałam umowę, Max zostaje w DS :) z Kajtkiem się dogadał i już pokochał swoich nowych właścicieli :D chociaż pan skarżył się, że Max cały czas obsikuje ściany, non stop chodzi po domu i siuuu...ale nie zrażają się tylko chcą go uczyć czystości i wierzą, że sobie poradzą. także trzymam za nich kciuki. dzisiaj zajmę się porzątkowaniem wątku, zmianą tytułu, itp. czekam tylko na potwierdzenie od rity czy można te pieniążki, które pozostały przeznaczyć na operację Astro. jeszcze raz wszystkim dziękuję i cieszę się ogromnie, że Max ma już swój dom i więcej po ulicach się włóczył nie będzie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted October 12, 2010 Share Posted October 12, 2010 Ja też się cieszę, że Max ma domek :). Tylko oby przestał sikać wszędzie, może to znaczenie tereny, może po kastracji minie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kenny Posted October 12, 2010 Author Share Posted October 12, 2010 [quote name='Dogo07']Ja też się cieszę, że Max ma domek :). Tylko oby przestał sikać wszędzie, może to znaczenie tereny, może po kastracji minie.[/QUOTE] ja też tak myślę. poza tym został wykąpany i wyczesany i wygląda pięknie :) żałuje, że zapomniałam aparatu, bo porobiłabym zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paoiii Posted October 12, 2010 Share Posted October 12, 2010 ciesze się Kenny ze mogłam pomóc Tobie i MAXowi, i ze to jest TEN dom! :) Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kenny Posted October 12, 2010 Author Share Posted October 12, 2010 [quote name='paoiii']ciesze się Kenny ze mogłam pomóc Tobie i MAXowi, i ze to jest TEN dom! :) Pozdrawiam[/QUOTE] jeszcze raz dzięki!!!! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kenny Posted February 15, 2014 Author Share Posted February 15, 2014 Witam wszystkich na dogo po bardzo długiej (kilkuletniej) nieobecności. Już zapomniałam jak się tu poruszać dosłownie. Ale wątek Maxa na szczęście udało mi się odnaleźć. Jakiś czas temu Max odszedł za TM. Jego Pan długo walczył o niego. Max miał nowotwór. Odszedł kochany, w otoczeniu najbliższych. Zgodnie z podpisaną umową Pan poinformował mnie o tym. Dobrze, że nie był wtedy sam na ulicy, jak kiedyś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.