annber Posted November 20, 2010 Share Posted November 20, 2010 no wiem poniewaz te psy sa w tym swietne-widziałam na zawodach , tak jak i weight pulling nie jest niczym złym , poniewaz psy te z reguły maja predyspozycje do tego typu prac , ale chodzi mi o bezmózgich ludziach majacych na celu ukazanie na fotografiach jakie to mają bestie , a tak naprawde to biedne siedza w wiekszosci skulone ,smutne, zaniedbane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted November 20, 2010 Share Posted November 20, 2010 [quote name='annber']no wiem poniewaz te psy sa w tym swietne-widziałam na zawodach , tak jak i weight pulling nie jest niczym złym , poniewaz psy te z reguły maja predyspozycje do tego typu prac , ale chodzi mi o bezmózgich ludziach majacych na celu ukazanie na fotografiach jakie to mają bestie , a tak naprawde to biedne siedza w wiekszosci skulone ,smutne, zaniedbane[/QUOTE] Dokładnie tak jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izabella_k Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 Polecam amstaffa/ pitbulla jeśli masz dużo kasy na weterynarza, taki pies to alergie: pokarmowe, detergenty, pyłki na wiosnę itp. z dwojga złego to lepszy amstaff bo jest troszkę ale to małe ciut spokojniejszy. Zabawa z nim to nie zwykłe gryzienie ale dość mocne szczypanie (zostają siniaki) szczeniak nie ma wyczucia siły i nie wie jak mocna robi krzywdę. Pies ten potrzebuje mocnej ręki do wychowania - cierpliwość, wewnętrzny spokój właściciela- dużo ruchu i zabawy ale nie koniecznie z innym psem bo ten drugi może wrócić pokaleczony. Lepiej dużo poczytać o tych rasach bo to nie przelewki. W ogóle to polecam schronisko, piesek jest oddany nowemu właścicielowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cobrad Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 Najmocniej przepraszam, przeszłam cały temat i ręce opadły mi razem ze spodenkami. Kolejno: - szkoleniowca zmienić, do tego podać namiary, aby ludzie tam przez przypadek nie trafiali, bo szkody wyrządzone przez jego "szkolenie" mogą być duże - ast i pit to nie to samo, charakter innym predyspozycje inne, ogólnie wszystko, chociaż wyglądem mylą ludzi - i ast i pit może niszczyć w domu jeśli się nudzi i nie będą to zjedzone kapcie pańci, trzeba być przygotowanym na ciągłe rozdzielanie psów ( może się tak zdarzyć ) nawet na spacerach, właściciel może oczywiście wypracować to, że psy będą się tolerować z daleka, ale filmu Zakochany kundel raczej się tu nie nakręci ( mówię o picie i berneńczyku ) - pies kupiony bez papierów nie jest psem kupionym z hodowli i nigdy nie będzie, zwłaszcza w przypadku pita ( kiedy zaczynała się moja przygoda z ttb natrafiłam na mądre słowa ludzi - jeśli nie miałaś nigdy żadnego ttb, zacznij od amstaffów - są z nich wszystkich "najłatwiejsze" do prowadzenia" , zastosowałam dając jednocześnie dom szczeniakowi ze schroniska i nie żałuję ) - każdy pies może mieć alergię - jak kogoś nie stać na pełną kwotę to może przecież poszukać petów - psów rasowych z papierkiem na kanapę z różnych względów ( często są o połowę tańsze nawet ). R=R to podstawa Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 [quote name='cobrad']Najmocniej przepraszam, przeszłam cały temat i ręce opadły mi razem ze spodenkami. Kolejno: - szkoleniowca zmienić, do tego podać namiary, aby ludzie tam przez przypadek nie trafiali, bo szkody wyrządzone przez jego "szkolenie" mogą być duże - ast i pit to nie to samo, charakter innym predyspozycje inne, ogólnie wszystko, chociaż wyglądem mylą ludzi - i ast i pit może niszczyć w domu jeśli się nudzi i nie będą to zjedzone kapcie pańci, trzeba być przygotowanym na ciągłe rozdzielanie psów ( może się tak zdarzyć ) nawet na spacerach, właściciel może oczywiście wypracować to, że psy będą się tolerować z daleka, ale filmu Zakochany kundel raczej się tu nie nakręci ( mówię o picie i berneńczyku ) - pies kupiony bez papierów nie jest psem kupionym z hodowli i nigdy nie będzie, zwłaszcza w przypadku pita ( kiedy zaczynała się moja przygoda z ttb natrafiłam na mądre słowa ludzi - jeśli nie miałaś nigdy żadnego ttb, zacznij od amstaffów - są z nich wszystkich "najłatwiejsze" do prowadzenia" , zastosowałam dając jednocześnie dom szczeniakowi ze schroniska i nie żałuję ) - każdy pies może mieć alergię - jak kogoś nie stać na pełną kwotę to może przecież poszukać petów - psów rasowych z papierkiem na kanapę z różnych względów ( często są o połowę tańsze nawet ). R=R to podstawa Pozdrawiam.[/QUOTE] W zwiazku z tym, ze piszesz to wszystko z takim zdecydowaniem, mam jedno pytanko - ile mialas pitow (albo chociaz astow) odkad zaczela sie Twoja przygoda z ttb? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cobrad Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Rozumiem, że : a) muszę pisać następnym razem z większą dozą niepewności, b) wykazać się posiadaniem w swoim 36- letnim życiu co najmniej 20 astów lub pitów, c) odezwać się dopiero po uzyskaniu minimum 500 ?:))))) Dlatego nie lubię się tutaj odzywać, bo niezależnie od tego co się napisze ( a głupot nie wypisuję ) , jak nie ma się 1000 postów nabitych hopsaniem piesków jest się niewiarygodnym. Widzisz, nie trzeba mieć wielu psów tych ras, aby móc się czegoś nauczyć - za to mieć z nimi do czynienia i owszem. Mam oczy dość dobrze otwarte, uszy także i słucham tego co ludzie mówią , aby wiedzieć co i jak. Nie jestem laikiem, który ma swojego psa od miesiąca i próbuje coś komuś wpierać. To co piszę nie jest żadnym odkryciem ,tak się jakoś złożyło, że wokół siebie mam albo pasjonatów albo hodowców ( nie, nie chwalę się, stwierdzam fakt ), oni mają znacznie więcej doświadczenia niż ja, staram się z niego korzystać, dzięki temu wprowadzenie do domu do astki ( mieszanki wybuchowej ) - bullterierki mini przebiegło bezproblemowo - zanim do tego doszło zasięgałam rady i opinii ludzi, którzy wiedzą od czego muchy padają w tym temacie, a nie wypisywałam się o tym radośnie na forum. Ale ok w porządku, mylę się we wszystkim co napisałam czyli: - szkoleniowiec super, polecać go wszędzie - ast i pit to to samo, tylko inna nazwa, super bezproblemowe pieski, które kochają wszystkie zwierzątka od pobratymców zacząwszy na innych żyjątkach skończywszy i wcale nie potrzeba klatek kennelowych - to wymysł właścicieli aby im się psy pod nogami nie plątały, polecajmy każdemu amatorowi - kupujmy psy bez papierów, przecież to żadna różnica, a kto by kupował tak drogi kawałek papierka? - alergia to tylko asty i pity, żadne inne rasy - taki urok - o psach na kanapę sobie wymyśliłam - biję się w dorodną klatę i proszę o wybaczenie. Dla niezorientowanych to była ironia. A teraz można na mnie wieszać przysłowiowe psy - nowa ofiara dla sfory :) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 [quote name='cobrad']Rozumiem, że : a) muszę pisać następnym razem z większą dozą niepewności, b) wykazać się posiadaniem w swoim 36- letnim życiu co najmniej 20 astów lub pitów, c) odezwać się dopiero po uzyskaniu minimum 500 ?:))))) Dlatego nie lubię się tutaj odzywać, bo niezależnie od tego co się napisze ( a głupot nie wypisuję ) , jak nie ma się 1000 postów nabitych hopsaniem piesków jest się niewiarygodnym. Widzisz, nie trzeba mieć wielu psów tych ras, aby móc się czegoś nauczyć - za to mieć z nimi do czynienia i owszem. Mam oczy dość dobrze otwarte, uszy także i słucham tego co ludzie mówią , aby wiedzieć co i jak. Nie jestem laikiem, który ma swojego psa od miesiąca i próbuje coś komuś wpierać. To co piszę nie jest żadnym odkryciem ,tak się jakoś złożyło, że wokół siebie mam albo pasjonatów albo hodowców ( nie, nie chwalę się, stwierdzam fakt ), oni mają znacznie więcej doświadczenia niż ja, staram się z niego korzystać, dzięki temu wprowadzenie do domu do astki ( mieszanki wybuchowej ) - bullterierki mini przebiegło bezproblemowo - zanim do tego doszło zasięgałam rady i opinii ludzi, którzy wiedzą od czego muchy padają w tym temacie, a nie wypisywałam się o tym radośnie na forum. Ale ok w porządku, mylę się we wszystkim co napisałam czyli: - szkoleniowiec super, polecać go wszędzie - ast i pit to to samo, tylko inna nazwa, super bezproblemowe pieski, które kochają wszystkie zwierzątka od pobratymców zacząwszy na innych żyjątkach skończywszy i wcale nie potrzeba klatek kennelowych - to wymysł właścicieli aby im się psy pod nogami nie plątały, polecajmy każdemu amatorowi - kupujmy psy bez papierów, przecież to żadna różnica, a kto by kupował tak drogi kawałek papierka? - alergia to tylko asty i pity, żadne inne rasy - taki urok - o psach na kanapę sobie wymyśliłam - biję się w dorodną klatę i proszę o wybaczenie. Dla niezorientowanych to była ironia. A teraz można na mnie wieszać przysłowiowe psy - nowa ofiara dla sfory :) :D[/QUOTE] Spokojnie dziewczyno, bo to zakrawa na jakies kompleksy. Przeciez to bylo zwykle pytanie, zadane po przeczytaniu szczegolnie tego fragmentu: [QUOTE](...) trzeba być przygotowanym na ciągłe rozdzielanie psów ( może się tak zdarzyć ) nawet na spacerach, właściciel może oczywiście wypracować to, że psy będą się tolerować z daleka, ale filmu Zakochany kundel raczej się tu nie nakręci ( mówię o picie i berneńczyku )[/QUOTE] A dlatego, ze uwazam to za gruba przesade. Nie obchodzi mnie ile kto postow napisal (sam nie mam az tak wielu ;)), tylko co w nich jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 no, cobrad, spokojnie spokojnie, faktycznie niepotrzebnie sie zaparzyłaś/łeś. ale bywa, zwł. na takiuch watkach. bardzo mprosze znawców ttb - odpwoeidzcie mi, czy to co napisałam o socjalizacji szczeniąt sens, czy nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 [quote name='sleepingbyday'] dziewczyny, nie znam się absolutnie, więc mnie poprawcie, jkaby co, ale wydaje mi się, zę tzreba socjalizować ttb z róznymi rasami, nie tylko z tymi, które lubią szarpaninę i warczenie podczas zabawy. żeby psiak wiedział, że są rózne rodzaje zabaw? tak mi się pomyślało, bo mam takiego miksa ast/bokser w parku, ktory bawi się z rodezjanem. i odkąd urośli, bawią niemalże tylko ze soba. ich zabawy zawsze wyglądają jak walki, mało który pies z pozostałych naszych parkowych chce mieć z nimi do czynienia.[/QUOTE] ja tez sie nie znam;) ale mam astke, ktorej zabawa z kazdym psiakiem wyglada inaczej, z wiekszymi psami to dokazuje jak na walkach:evil_lol: z tymi mniejszymi poprostu sie goni albo podgryza im uszy:diabloti: a tak serio to uwazam ze wszystkie psy potrafia sobie w zabawie wyznaczac limit i to jak sie bawia zalezy od tego na ile sobie pozwolą, od ich wieku, temperamentu etc ale to tylko moje skromne zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted November 24, 2010 Share Posted November 24, 2010 Ja mam asta z RODOWODEM . Pies ma 6 lat , od początku socjalizowany z wszelką żywiną .....czyli psy , koty , kury przez płot ... i takie tam . Zabawy z wszystkimi psami oprócz ONków i dobkow . Na codzień spotyka się z samcami : beagle, shitz-tzu ( ten mały kudłacz czasem chce go zjeść ) york , kundlaski , golden , boxer , mix posokowca ... nie spisze co jeszcze bo dużo psów spotykamy; suczki : oprócz jednej rotki z pseudo której odpaliło i chce zjeść wszystko co się rusza nie ma kłopotów z żadną sunia . Socjalizacja psa niezbedna , ale dobra sprawdzona hodowla bardzo ważna . Aha , nie mając małych dzieci w rodzinie pies był przyzwyczajany do dzieci okazyjnie i po sasiedzku , na podłodze może raczkować niemowle pies najwyżej zaliże . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.