Jump to content
Dogomania

Pies jak MIX COLLIE z ONkiem wiecznie w kojcu! - Strzelce Opolskie


zmierzchnica

Recommended Posts

CEZAR - tak ma na imię. Przez rok był w domu - rozpieszczany, piękny pies. Niestety w okresie dorastania był nadpobudliwy, skakał na ludzi, a nikt nie miał chęci by go wychować - pies trafił do schroniska...
Stamtąd do kolejnego domu. Odtąd, przez 6 lat, jego całym światem stał się kojec. Czasem podwórko. Mimo że garnął się do domu, mimo że chciał współpracy i obecności człowieka, jedyne co miał - to zamknięcie. A teraz nawet to traci. Weterynarz odmówił uśpienia psa - więc pies wylatuje z domu... Za duży. Za silny.
A przecież dla takiego psa to same zalety! Spokojny, lubiący dzieci (reaguje na nie bardzo pozytywnie). Świetnie toleruje obce osoby -mimo takiego czasu w kojcu! Pies ma dobrą socjalizację, potrzeba mu spokoju i wychowania, żeby wiedział na czym stoi. Będzie wspaniałym kompanem, cudownym towarzyszem spacerów...
...Będzie. Jeśli dostanie od kogoś szansę.

Pomocy! Ten pies już dość długo kisił się w ciasnym kojcu! Zasługuje przecież na wspaniały dom...


[IMG]http://img716.imageshack.us/img716/9279/colakl.jpg[/IMG]


[IMG]http://img824.imageshack.us/img824/875/colak1.jpg[/IMG]


[IMG]http://img202.imageshack.us/img202/4732/colak2.jpg[/IMG]


[IMG]http://img820.imageshack.us/img820/4784/colak3.jpg[/IMG]


[IMG]http://img3.imageshack.us/img3/3227/colak4.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img840.imageshack.us/img840/7224/im000074.jpg[/IMG]


[IMG]http://img529.imageshack.us/img529/9639/im000073u.jpg[/IMG]


[IMG]http://img836.imageshack.us/img836/8578/im000068.jpg[/IMG]


[IMG]http://img534.imageshack.us/img534/9274/im000070m.jpg[/IMG]


[IMG]http://img697.imageshack.us/img697/493/im000072n.jpg[/IMG]

To zdjęcia z dzisiaj. Wzięłyśmy psa na smycz na jego podwórku, jest kochany, spokojny, nie taki silny (choć wygląda potężnie). Jutro bierzemy go na spacer z psami, sprawdzimy jego stosunek do nich.

Temu psiakowi potrzebne by było DT, żeby go sprawdzić, nauczyć podstawowych komend, on się nadaje jak żaden do takich rzeczy...
Pomocy!

Link to comment
Share on other sites

Piękny jest, to fakt :) Niestety, dziś na spacerze wyszło to, czego się obawiałam - ten pies nie wie, że człowiek może być dobry. Jego właścicielka głównie go szarpie i na niego wrzeszczy. Ręka dla niego niesie tylko ból, jest obojętny na dotyk, a wszelkie próby nawiązania kontaktu z nim są dla niego niepokojące i prowokują go do odganiania takim "piskoszczekiem", który ma znaczyć "daj mi spokój!". Tak naprawdę ten pies wymaga mnóstwo pracy, by od nowa zrozumieć, że człowiek to źródło czegoś dobrego - pieszczoty, jedzenia. On nawet wzdraga się na swoje imię, zamiast reagować...

Do psów jest świetny - zainteresowany, zdarza mu się być nachalnym, ale gdy drugi pies wyraźnie mu pokaże, że nie życzy sobie kontaktu: Cezar odpuszcza.

Martwi mnie to jednak, bo nie mam warunków żeby go wziąć na DT i od podstaw z nim pracować, a tutaj takie kwiatki... Potrzebowałby bardzo świadomego człowieka, tylko czy taki znajdzie się dla silnego, 7-letniego psa? :(

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie pies jest w Błotnicy Strzeleckiej. Tak, jest u właścicielki - zresztą pani stwierdziła, że ona bez psa to nie chce, jeśli odda Cezara to tylko w zamian za innego, małego, koniecznie nie beżowego i nie kudłatego psa... Nie komentuję.

Ile się będzie dało, będziemy jeździć do niego, brać go na spacer. Może znajdzie się dla niego DT, ale to dopiero za jakiś czas... Najgorsze jest to, że on nie dąży w ogóle do kontaktu z człowiekiem, wręcz go unika - a kiedy przychodzi co do czego, nie waha się użyć zębów. Tak naprawdę trzeba z nim by spędzać dużo czasu - podawać mu jedzenie z ręki, wprowadzić jakieś codzienne rytuały, które dały by mu poczucie bezpieczeństwa, pokazać, że człowiek jest czymś fajnym, a nie tylko irytującym ciężarem na drugim końcu smyczy... Myślę, że mu trzeba by "przypomnieć" - czym jest dotyk, czym jest zabawa. Przez 6 lat więzienia zapomniał, że można w ogóle się bawić. Kiedy go wołałam, raz, jedyny raz - podbiegł do mnie. Stanął pół metra ode mnie i... nie wiedział co zrobić. Przecież ja mu nic nie oferuję... Jedzenia nie chciał, pieszczota czy nagroda głosem to dla niego żadna przyjemność. Smutne :(

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy koniecznie chcą mieć psa tylko po to, by trzymać go potem jak najdalej od siebie.

Z tego co piszesz wynika, że niestety pies totalnie zobojętniał na człowieka. Ciężko, skoro nic, co mu można zaoferować nie odbiera jako nagrody. Tak jak piszesz, potrzeba mu dużo pracy i rutyny. Plus jest taki, że dobrze reaguje na inne psy - gdyby, daj Boże, trafił do dobrego DT to mógłby się też uczyć od psów rezydentów.

Link to comment
Share on other sites

W kojcu jest spokojniejszy, nawet pozytywnie reaguje na mówienie do niego, potrafi się wyluzować, zdarzyło mu się merdać zamaszyście ogonem. Na swoim podwórku też był o wiele spokojniejszy i nawet nie próbował startować z zębami. Chociaż nie radziłabym łapać go gwałtownie albo wsadzać rąk przez kraty, to jednak gdy czuje się u siebie, jest pewniejszy, mniej nerwowy.
Problem zaczyna się, gdy pies czuje się niepewnie. Dotyk go nie rusza - toleruje go, można go głaskać, nie sprawia mu to w ogóle przyjemności, olewa sprawę. Wyskakuje z zębami, gdy jest zaniepokojony albo czegoś chce i nie może tego dostać. Zdarzyło się to przy zakładaniu kagańca, gdy w tle zobaczył psa i chciał do niego podejść (złapał mnie za rękę, nie mocno, ale jednak mam zadrapania). Potem wystraszył się, gdy mówiłam do niego miłym tonem (moja wina - zbyt intensywnie się na niego patrzałam, nie wiedział o co chodzi).

Nie jestem behawiorystką i myślę, że jakiś profesjonalista powinien to ocenić i zrobiłby to lepiej - ale wydaje mi się, że temu psu przydałby się silny przewodnik, jedna osoba, która zdobyła by jego zaufanie. Wydaje mi się, że ten pies potrzebowałby poczucia bezpieczeństwa, wtedy się wyluzowuje, np. u siebie, gdy nie ma wokół rozpraszaczy w postaci np. psów. I uczyć go - ręka ludzka jest fajna, bo daje jedzenie, bo daje wodę, bo nigdy nie jest wyciągana w stronę psa bez powodu i człowiek nie gada do psa bez sensu. On nie wie nawet, że "miły ton" jest "miły" i niepokoi go zbytnie zainteresowanie...

Link to comment
Share on other sites

Czyli jest też dobra wiadomość :) Cezar agresywnie reaguje na stres, a nie na człowieka samego w sobie. Stres wywołany obcym otoczeniem jest jak najbardziej zrozumiały, skoro przez większość swego życia widział tylko ściany kojca, ewentualnie trochę podwórka. Inne sytuacje są dla niego dziwne i przerażające, a nikt go nie uczył jak sobie z nimi radzić, reaguje więc tak, jak wydaje mu się najrozsądniej - agresją. Wtedy też może olewać wszystkie przyjemne (w naszym odczuciu) bodźce, bo przecież ważniejsze jest to nieznane coś, co może być groźne/dziwne/nieprzewidywalne niż jedzenie czy dotyk.

Ja sądzę, że budowanie relacji psio-ludzkiej należałoby przeprowadzać na początek albo przez ściany kojca albo na terenie podwórka - tam, gdzie piszesz, że czuje się jak u siebie. Natomiast narazie na spacerach ewentualnych, jeśli oczywiście nie stwarza zagrożenia dla innych i dla Ciebie, nie próbować kontaktu większego niż spokojny głos.

To oczywiście są tylko moje przypuszczenia, bo ani Cezara nie spotkałam, ani behawiorystą nie jestem, jedynie tyle co przez ostatnie 10 lat z książek i artykułów wyczytałam (no i oczywiście kontaktu z psami, ale nigdy żadnego, poza moim, nie szkoliłam :roll:).

Link to comment
Share on other sites

Dobra, na szybko te dwa :)

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/193260-Pies-jak-MIX-COLLIE-z-ONkiem-wiecznie-w-kojcu!-Strzelce-Opolskie"][IMG]http://img214.imageshack.us/img214/7259/bannerekcezar2.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/193260-Pies-jak-MIX-COLLIE-z-ONkiem-wiecznie-w-kojcu!-Strzelce-Opolskie"][IMG]http://img299.imageshack.us/img299/6489/bannerekcezar.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 3 months later...

Psiak został u właścicielki. Miała dzwonić, jeżeli dalej chce go oddać, ale może jak zauważyła, że wychodzi z nami na spacer itd to uznała, że nie jest taki zły :roll:

Kolejne bidy z okolicy u mnie na DT:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/201466-Skazane-na-%C5%9Bmier%C4%87-g%C5%82odow%C4%85-3-szczeniaki-4msc-pilne-DT-DS%21-Opolskie."]http://www.dogomania.pl/threads/201466-Skazane-na-%C5%9Bmier%C4%87-g%C5%82odow%C4%85-3-szczeniaki-4msc-pilne-DT-DS!-Opolskie.[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...