Jump to content
Dogomania

Co jest złego w psach nierodowodych?


Recommended Posts

Władczyni z tą ustawą to dobry pomysł....tylko trzeba mieć ludzi którzy się na tym znają znają się na przepisach i wiedzą jak ta ustawa powinna wyglądać. Trzebaby kogoś takiego znaleść. Musi być ona ze tak się wyrażę profesjonalna żeby było widac że to nie są przelewki, że nie jest to kolejny apel rozhisteryzowanych ludzi którzy mają hopla na punkcie psów (bo niestety często nas za takich biorą).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='scream']Greven chce tylko zaznaczyć że problem takiej ilośći psów w naszych schroniskach nie jest spowodowany tylko istnieniem rozmnażalni, ma też wiele poważniejszych przyczyn wyeliminowanie tylko rozmnażalni nie rozwiąże tego problemu.[/quote]
Nie mogę się do końca zgodzić, ponieważ pseudo-hodowcy w dużym stopniu przyczyniają się do przepełnienia w schroniskach i mówię tu zarówno o tych, którzy mnożą dla pieniędzy, jak i o tych, którzy bezmyślnie dopuścili sukę (raz, czy kilka), lub nie upilnowali.

Tak tak, o tych, którzy nie upilnowali również - nie ma taryfy ulgowej, gdy na świat przychodzi niepotrzebny miot kundelków - można było sterylizować, po przypadkowym kryciu podać mesalin, ostatecznie dokonać sterylizacji aborcyjnej.

Celowo nie poruszam problemu usypiania ślepych miotów, ponieważ gdyby w moje ręce trafiła suka na oszczenieniu, to nie potrafiłabym zadecydować o eutanazji małych. Wiem, że z punktu widzenia tego, o czym cały czas piszemy w temacie, jest to rozwiązanie najlepsze. Ale ja bym po prostu nie mogła.

Natomiast jeżeli chodzi o uświadamianie - trzeba zacząć od swojego otoczenia, swojej rodziny, najbliższych znajomych. Kto ma możliwość (przygotowanie, odpowiedni pies) powinien próbować w placówkach oświatowych, domach dziecka.

Link to comment
Share on other sites

POPIERAM!!! Uswiadamianie i informowanie jest najlepszym krokiem. I pierwszym mozliwym. 70% ludzi posiadajacych psa nie widzieli na oczy akciji ras=rod. Jesli nie wiecej. Nikt z nimi nie rozmawial na ten temat. Dobrze by bylo wprowadzic takie lekcje. Zamiast, np. 6 h tygodniowo matematyki. :diabloti: Albo takie programy podobne do, np. ,,7 krokow" (slyszal ktos??? O narkotykach i takie tam).
Trudno by bylo na wychowawczej bo na takich godzinach nauczyciele realizuja program swoich przedmiotow. Mam wychowawczynie od geografii i wiedzy o spoleczenstwie i na kazdej wychowawczej mamy geografie lub WOS ... Nie ma czasu na takie cos. A przynajmniej latwo sie wywinac. Trzeba by urzadzic dodatkowy przedmiot, albo warsztaty. :p

Link to comment
Share on other sites

madalenka nie ma prawa robić wam wosu albo gegry :/ Lekcja wychowawcza również ma swój program i nie zaszkodziłoby gdyby w szkołach zamiast na tej lekcji obrzucać się papierkami porozmawiano by o bezdomności psów i o wrażliwości naszego społeczeństwa. Na lekcje dodatkowe czy warsztaty przyjdą tylko miłośnicy psów a przeciez nam nie chodzi o uświadamianie miłosników psów (bo oni to przeciez wiedzą) tylko o uświadamianie ludzi w ktorych przekonaniu jest że pies to tylko pies to tak samo jak telewizor czy komórka.

Link to comment
Share on other sites

A kogo to obchodzi czy ma prawo??? :roll:
A kto powiedzial, ze te warsztaty maja byc nieobowiazkowe??? Mysmy mieli te 7 krokow obowiazkowe. W ramach lekcji. Przez 7 tygodni ,,urywala" nam sie co tydzien jakas lekcja. Raz przyroda (to bylo w podstawowce), raz matma, raz polski...
A to nie bylyby dodatkowe lekcje tylko normalny przedmiot. Cos jak druga wychowawcza. Tylko, zeby nam nie dolozyli godzin, ale zastapili godzine jakiegos przedmiotu, bo ja nie bede siedziala 10 h w szkole, niezaleznie na jaki temat bylyby lekcje. :-?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madalenka']A kogo to obchodzi czy ma prawo??? :roll:
A kto powiedzial, ze te warsztaty maja byc nieobowiazkowe??? Mysmy mieli te 7 krokow obowiazkowe. W ramach lekcji. Przez 7 tygodni ,,urywala" nam sie co tydzien jakas lekcja. Raz przyroda (to bylo w podstawowce), raz matma, raz polski...
A to nie bylyby dodatkowe lekcje tylko normalny przedmiot. Cos jak druga wychowawcza. Tylko, zeby nam nie dolozyli godzin, ale zastapili godzine jakiegos przedmiotu, bo ja nie bede siedziala 10 h w szkole, niezaleznie na jaki temat bylyby lekcje. :-?[/quote]

A czy kiedykolwiek siedziałaś 10 h w szkole? to co jeśli będziesz musiała siedzieć 12 h w pracy? Jak sama nazwa wskazuje LEKCJA WYCHOWAWCZA jest LEKCJĄ WYCHOWAWCZĄ czyli wychowuje na tej lekcji, mają byc prowadzone rozmowy, dyskusje o wychowaniu i o poznawaniu reakcji społeczeństwa na różne sytuacje. Więc zamiast siedzieć w dusznych salach wychowawcy wzieliby poszli z uczniami do schroniska, albo wolontariusze z psami odwiedziliby szkołę. Niestety wszystko zależy w tej chwili od dyrektora a nie każdy się na to godzi, gdyby to było narzucone odgórnie nie miał by nic do gadania.

Link to comment
Share on other sites

Nie, na razie nie musze 10. Ale co tydzien musze 9 ... :shake: Jak bede musiala isc do pracy to zwariuje... :cool1:
No tak, ale mysle, ze jedna lekcja wychowawcza w tygodniu to za malo, zeby omowic psy, narkotyki, zachowanie, oceny, propozycje, planowane imprezy, itd... :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nathaniel']Lekcja wychowacza wygląda u nas tak :

Głosno jesteście .... wyciągamy matematykę.

o ewentualnie faceta jeszcze bardziej zdenerwujemy pytaniami (moja specjalność) , rozstawia nas wtedy po katach :/[/quote]

No a dlaczego tak wygląda? Bo zapewne nic na tej lekcji nie jest robione nie ma żadnej dyskusji ani nic. Gdyby wychowawca rzucił ciekawy temat to zapewne te lekcje wyglądałyby inaczej.

[quote name='madalenka']Nie, na razie nie musze 10. Ale co tydzien musze 9 ... :shake: Jak bede musiala isc do pracy to zwariuje... :cool1:
No tak, ale mysle, ze jedna lekcja wychowawcza w tygodniu to za malo, zeby omowic psy, narkotyki, zachowanie, oceny, propozycje, planowane imprezy, itd... :eviltong:[/quote]

Nikt nie mówi że tego typu spotkania muszą być raz w tygodniu w jednym tygodniu moze być spotkanie z psami w innym spotkanie z byłymi narkomanami w jeszcze innym spotkanie np. z politykami. Do szkoły się chodzi od września do czerwca więc nikt mi nie powie że tych godzin jest zbyt mało. Oceny są wystawiane na semestr wiec i tak znajda się lekcje na to. Imprezy szkolne? Jejku ile ich masz w roku na walentynki, ewentualnie jakies dwie dyskoteki, andrzejki i to wszystko. Nauczycielom się po prostu nie chce ale gdyby mieli za to dodatkową kasę to by już było tyyyluu chętnych że hej!

Link to comment
Share on other sites

Gdyby rzucil ciekawy temat, ja go mam szczerze powiedziawszy dość, traktuje nas jak dzieci z przedszkola, chcielismy isc na jakis powazny film , to nas wzial na Zathure ...


Albo się go pytałam dlaczego nie poszliśmy na Skazany na Bluesa, bo za młodzi jestesmy, to zaczelam z nim dyskutowac , ze chyba lepiej uswiadamiac.
Nie apmietam dobrze, ale chyba mnie wywalil do kata :shake:

Link to comment
Share on other sites

Wszystko zalezy od nauczyciela i od KLASY! Ja będąc jeszcze w gimnazjum miałam kompletnie niekompetentną wychowawczynię co rusz to chciała nam fizyke robić na wychowawczej a my nie wyciągaliśmy książek ani zeszytów i się upieraliśmy że to lekcja wychowawcza a nie fizyka. Moja klasa była tak zgrana że zawsze sami zaczynaliśmy dyskutować i ona wtedy nie miała nic do gadania...ba nawet kilka razy zaprosiliśmy dyrektora jeśli te sprawy dotyczyły szkoły. Wszystko idzie załatwić tylko czasami trzeba podstępem ;) W liceum było podobnie babka chciała robić polski a my że mamy ważne sprawy do omówienia i koniec kropka więc ta zaczynała swoje wywody prawić itd. więc my poszliśmy do dyrektora no i dyrektorka przyznała nam rację.

Link to comment
Share on other sites

Ale jakbym zaczela mowic o psach w schroniskach na wychowawczej, to pol klasy by sie oburzylo (maja ,,po rodowodowych rodzicach"), a drugie pol by sie zdziwilo o co mi chodzi. Musze przyznac, ze nie mam teraz idealnej klasy. Nie mowiac juz o wychowawczyni - najprawdopodobniej wybuchlaby smiechem i ... kartkoweczka, prosze panstwa.

Nie, to tak nie moze wygladac. Ktos ,,wyzszy" musi to narzucic. Powinny byc takie ,,apele" na ten temat, np. raz w miesiacu. Zamiast tych cholernie nudnych koncertow.;)

Link to comment
Share on other sites

Wiadomo że więcej słuchaczy przyciągnie osoba z zewnątrz. Ja bym się obawiała tylko jedego ta akcja ma wogóle złą nazwę "rasowy = rodowodowy" pies rasowy to nie ten który ma rodowód bo jego się wyrabia na podstawie metryki. Najważniejsza jest METRYKA. Sama mam psa z metryką ale rodowodu mu nie wyrobiłam. Więc ludzie nie bardzo będący w temacie a posiadający psy z metrykami a bez rodowodu mogli by poczuć się oszukani a przecież nie chodzi nam o szukanie sobie wrogów tylko sprzymierzeńców! O wiele więcej ludzi w Polsce ma psy bez udokumentowanego pochodzenia a nam przecież powinno zależeć żeby zlikwidować rozmnażalnie psów zarowno tych w których psy rodzą się z metryką jak i w tym w których psy rodza się bez czyli po prostu kundelków bądź psów w typie rasy jak to niektórzy określają. W żadnym wypadku nie byłabym za wytykaniem tym którzy mają psy nierasowe że są jakimis pseudowłaścicielami czy coś w tym stylu. W ten czas ci ludzie wezmą nas za snobów którzy chcą napęedzić kasę właścicielom hodowli.

Link to comment
Share on other sites

To może by stworzyć jakiś duży plakat dotyczący akcji rasowy= rodowodowy, który można by rozwieszać w szkołach.

Nie mówię tu o jakimś świstku papieru A4 wydrukowanym na drukarce, ale o prawdziwym plakacie większego formatu zrobionego w drukarni czy gdzieś tam (nie wiem gdzie sie takie coś robi).

Można by zrobić zbiórkę aby pokryć koszty druku takich plakatów i każdy młody dogomaniak powiesiłby to - oczywiscie za zgodą dyrekcji u siebie w szkole. A starsi dogomaniach przekazali by swoim dzieciom do szkoł lub jeżeli nie mają dzieci to sami by odwiedzili pobliska szkołę, wytłumaczyli o co chodzi i zapytali o powieszenie plakatu.

Link to comment
Share on other sites

Dopóki "rodowodowi hodowcy" będą bezkarnie sprzedawać dogi do Chin a rottki na smalec,rozmnażać lewe mioty w piwnicach,trzymać 20 psów w bloku, przy braku reakcji Związku Kynologicznego,dopóty nie będziemy w stanie wytłumaczyć ludziom dlaczego powinni kupić rasowego.Trudno sie dziwic ludziom,że wolą psa "w typie" od sąsiadki,niz rodowodowego,jak sie dowiaduja takich rzeczy o zrzeszonych hodowcach.

Link to comment
Share on other sites

Zaczynam błogosławić moją szkołę- wychowawczyni omawia z nami albo coś przez siebie zaplanowanego, albo jeśli my mamy jakiś temat, tak samo na etyce, warsztaty związane z narkotykami były (uczenie odmawiania, asertywności, proszenia o pomoc etc moim zdaniem bez sensu bo w wieku lat 16 kto chciał zapalić trawkę czy kupić jakiś inny narkotyk już dawno to zrobił). Może rozmowa z dyrekcją- a później dyrekcji z gronem żeby przeprowadzić takie lekcje? Nie wszyscy ludzie czytaja plakaty!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='scream']Puli ma rację. Dlatego ja uważam że trzeba walczyć PRZEDEWSZYSTKIM z ROZMNAŻALNIAMI tymi związkowymi i tymi nie. To właśnie o nich powinny byc te plakaty, ulotki a nie o tym czy pies rasowy = radowodowy.[/quote]
Zgadzam się.

Uważam też, że powinno się obalać wszelkimi sposobami następujące rodzime mity:
1.o tym, że suczka/kotka choć raz musi mieć potomstwo =bo to dla jej zdrowia
2.o tym, że jesli się chce psa do kochania i nie będzie wystawiany to=papiery sa niepotrzebne
3.o tym, że sterylka/kastracja =szkodzi zdrowiu zwierzęcia oraz jest kosztowna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bea100']Zgadzam się.

Uważam też, że powinno się obalać wszelkimi sposobami następujące rodzime mity:
1.o tym, że suczka/kotka choć raz musi mieć potomstwo =bo to dla jej zdrowia
2.o tym, że jesli się chce psa do kochania i nie będzie wystawiany to=papiery sa niepotrzebne
3.o tym, że sterylka/kastracja =szkodzi zdrowiu zwierzęcia oraz jest kosztowna[/quote]

To drugie przede wszystkim! Bo skad przecietna osoba ma wiedziec, po co kupowac psa z hodowli, jak mozna przeciez takiego samego ,,po rodowodowych rodzicach"??? :hmmmm:
A ten trzeci punkt - wiekszosc nie wie po prostu czemu ma sluzyc ta krzywda jego pieskowi... Zadnego porzytku z tego nie ma...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Pewnie wiekszosc osob bedzie na mnie zla za to co powiem,ale trudno.......bronie swojego. Zawsze jestemy przeciwko ROZMNAZALNIOM jak to juz ktos nazwal,ale jesli ktos kocha daną rase na prawde? Jesli chce miec szczeniaki danej rasy? Jesli rodzice jego szczeniąt są zdrowe i moglyby zostac rodzicami? Ale oczywiscie nie ,bo nie mają rodowodu. Nigdy nie zrozumiem dlaczego ktos uwaza psa bez rodowodu za kundla albo mieszanca.Przeciez mieszaniec to krzyzowka 2 ras gdzie Rasa+rasa=mieszaniec lub rasa+rasa/rasa(mieszaniec)= mieszaniec,a kundelek to juz mieszanka tych mieszancow itd (ale to pomieszane;)) Ja mam psa bez rodowodu i nie uwazam osób od ktorych ją wzielam za pseudohodowle.Moze nie mają takich uprawnien jak te hodowle z rodowodowymi psami ale dbali o kazdego,swojego psa. Wiec czemu miala bym ich nazwac pseudohodowcami skoro czynili wszystko by suka szczenięta i pies byly zdrowe,zadbane i dobrze zsocjalizowane? Teraz przejdę do rasowosci. Dlaczego ktos uwaza mojego psa za kundla skoro oboje rodziców wykazywali cechy zarówno fizyczne jak i psychiczne danej rasy(w tym przypadku dalmatynczyka). Nie widze powodu dla ktorego ktos skoro ma juz na miejscu psy danej rasy mialby kryc suke jakims kundlem...bez sensu. Moj pies jest jak najbardziej rasowy,bez dwoch zdan, wygląda jak rasowy dalmat i zachowuje sie jak on. Dlatego wybaczcie,ale drażni mnie kiedy ktos mowi o psie rasowy bez rodowodu= kundel.Oczywiscie sama jestem za tym by tępic PRAWDZIWYCH pseudohodowców ktorzy na pewno nie mają rasowych szczeniąt.Wiec chyba tyle...czekam na waszą, dalszą dyskusję;)

Link to comment
Share on other sites

po raz koejny napiszę,że nie chodzi o to,ze rodoqwodowy no.labek jest super a bez rodowodu to kaszana.
Chodzi o pseudohodowle,które "hodują"w okropnych warunkach,kryją sukę co cieczkę,nie szczepią,nie odrobaczają,wydają szczeniaki w 5 tyg zycia,nie mają pojęcia o socjalizacji,powiększają grono niechcianych i bezdomnych psów(kiedy okazuje sie ze taki labe jest agresor i trafia na ulice),sprzedają pieski na giełdach,targach z bagażnika albo kartony,w upale albo na mrozie.
TAKICH TRZA TĘPIĆ!

Link to comment
Share on other sites

Kiessa, ale to, że rodzice takiego psa bez rodowodu wygladaja na zdrowych nie znaczy, że tak jest. Wątpię, że jakikolwiek rozmnażacz psów bez rodowodu zrobił rodzicom szczeniąt badania genetyczne na choroby charakterystyczne dla danej rasy (nie mówie tu o typowych pseudohodowlach, ale o ludziach którzy zapragneli mieć szczeniaczki).

Jeżeli ktos arzy o piesku danej rasy kupuje psa z hodowli z rodowodem. Jeżeli ktos chce psa w typie rasy z którego może wyrosnać niewiadomo co kupuje psa bez rodowodu.
Skoro ktoś zdecydował się na kupno psa bez rodowodu to niech nie nazywa go rasowym bo rasowym ten pies nie jest.

Masz szczęście Kiessa, że Twój pies jest zdrowy i wygląda jak dalmatynczyk.

Po to są hodowle mające doświadczenie w sprawach genetyki, rozrodu, wzorca rasy i eksterieru aby powstawały psy danej rasy o takim a nie innym wygladzie i charakterze.

Ludzie, którzy nie mają pojęcia o hodowli biorą sie za rozmnażanie dopuszczając suke do psa sąsiadów, rodziny... bo przecież po co narażać sie na koszta i jechać na drugi koniec polski albo do innego kraju. Ci ludzie nie maja pojęcia o genetyce, hodowli. Myslą, że skoro mają "rasowego" psa to dlaczego by go nie rozmnożyć? I tak powstana kolejne "rasowe" psy, które też zostaną rozmnożone bez wiekszego wnikania w genetykę... i tak w którymś pokoleniu wyjdą psy chore genetycznie, pokraczne i do niczego nie podobne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...