Jump to content
Dogomania

FELEK CO NIE NOSIŁ SZELEK plus JA:)


Fides79

Recommended Posts

Fides79, możesz śmiało pisać książki, ja chętnie kupiłabym taki pamiętnik Felkowy:lol::klacz:
Robi się coraz ciekawiej u Was:lol:;-)

[quote name='malawaszka']oo teraz dopiero widzę, ze galeria jest w sznaucerach a nie blogach - wszyscy macie w sznaucerach? :lol:[/QUOTE]
Wszyscy, co mają sznupy zostali kiedyś przeniesieni do Sznaucerów. Ja też byłam kiedyś w fotoblogach (o ile jeszcze pamiętasz);-)
[quote name='malawaszka']eee co Ty - w blogach może każdy - przynajmniej nic mi nie wiadomo o takich ograniczeniach - przecież ja mam jedno zwierzątko i mam tam bloga :diabloti:[/QUOTE]
Chyba jednak nie każdy może, bo mnie kiedyś bez mojej zgody rzucili z fotoblogów do sznaucerów:diabloti::mad:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Doginka']Fides79, możesz śmiało pisać książki, ja chętnie kupiłabym taki pamiętnik Felkowy:lol::klacz:
Robi się coraz ciekawiej u Was:lol:;-)


Wszyscy, co mają sznupy zostali kiedyś przeniesieni do Sznaucerów. Ja też byłam kiedyś w fotoblogach (o ile jeszcze pamiętasz);-)

Chyba jednak nie każdy może, bo mnie kiedyś bez mojej zgody rzucili z fotoblogów do sznaucerów:diabloti::mad:[/QUOTE]
Nie prawda nie prawda ja nadal w fotoblogach;) Kochani muszę nadrobić galerię bo dawno mnie nie było...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Fides79, możesz śmiało pisać książki, ja chętnie kupiłabym taki pamiętnik Felkowy:lol::klacz:
Robi się coraz ciekawiej u Was:lol:;-)[/QUOTE]

:oops::oops: dziękować za miłe słowa :)
[QUOTE]
Dzioń dobry się z Państwem :-P

a cóż taka cisza? sporo zostało juz opowiedziane, ale ja myślę, że wiele jeszcze zostało do opowiedzenia :cool3:[/QUOTE]

wcale nie taki dobry jak się okazuje :cool3:
a cisza jest bo mnie rozłożyło choróbsko i temperatura, musiałam troszkę stanąć na nóżki, pracować trzeba, a w robocie młyn :angryy:
echh i w dodatku zanosi się na "pracę domową" w weekend ale jak tylko znajde wolną chwilkę z pewnością coś napiszę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fides79']

wcale nie taki dobry jak się okazuje :cool3:
a cisza jest bo mnie rozłożyło choróbsko i temperatura, musiałam troszkę stanąć na nóżki, pracować trzeba, a w robocie młyn :angryy:
echh i w dodatku zanosi się na "pracę domową" w weekend ale jak tylko znajde wolną chwilkę z pewnością coś napiszę :)[/QUOTE]
To zdrowia życzymy i czekamy na ciąg dalszy opowiastek

Link to comment
Share on other sites

no to skoro z naszej dwójki nikt dawno nie chorował :razz:
tzn Felek był u weta na początku zeszłego tygodnia i w trakcie potem u lekarza wylądowałam ja więc jak myślicie czyja teraz kolej?? oczywiście Felunia :shake:
Wczoraj miał popołudnie dobroci i był wyczesywany, wszystko było ok, a dzis miał mieś drugie popoludnie dobroci i miałam mu powycinać sierść min z pomiędzy oczu, i wtedy to właśnie odkryłam zalepione ogromną ilością zielonej ciągnącej się ropy oczydło :-o
efekt był taki, że w ciągu 5 min byliśmy u weta, i Felciu ma zapalenie spojówek wywołane jakimś urazem mechanicznym :-? nastąpiło to prawdopodobnie podczas wczorajszych wieczornych szaleństw z gromadą mopsów i małym 3-miesięcznym labkiem
po powrocie od weta nastąpiło ekspresowe parzenie świetlika, studzenie i oczyszczanie oka z tej przeklętej ropy, co wcale nie było łatwe:watpliwy: piesek też na zachwyconego nie wyglądał:pissed:, oko czerwone w środku, powieka górna napuchnięta :puppydog:
i teraz aplikujemy sobie 3 razy dziennie kropelki z antybiotykiem a we wtorek idziemy na kontrolę :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fides79'] po za tym ze oko ropieje to zachowuje się normalnie, czyli szczeka, skacze, szaleje...:evil_lol:[/QUOTE]

musiałam to przeczytać kilka razy zanim do mnie dotarło... bo na początku za każdym razem wychodziło mi, że to oko zachowuje sie normalnie czyli szczeka skacze i szaleje...

Link to comment
Share on other sites

No dobra czas trochę zadbać o tą galerię i coś tu namazać :lol:

Pewnie tego typu wiadomość powinna znaleźć się kilka stron wcześniej, ale co tam, będzie teraz.
Poznaliście już Felkową opowieść o tym jak został moim psem, więc teraz Wam przedstawię moją ludzką wersję:cool3:

[B]O tym jak to się stało, że Felek został moim psem :)
[/B]Otóż pewnego smętnego i zimowego wieczoru doszłam do wniosku, że jakoś tak bez sensu wracać do całkiem pustego mieszkania. Zaświtała mi w mojej głowie pewna myśl :thinkerg: "powinnam sprawić sobie jakieś współlokatora - sierściucha". Najpierw się zastanawiałam jaki gatunek wybrać :hmmmm: Trwało to kilka lub nawet kilkanaście dni i było konsultowane z różnymi osobami. Pojawiła się pomysł posiadania .....
kota:kociak: :cool3: Jedno było pewne miał być to kot adoptowany :)
Rozpoczęłam więc poszukiwania ów sierściucha i wypatrywania tego, który skradnie moje serce. Po kilku dniach pojawiła się urocza koteczka, młodziutka (koło roku), która niezwykle mnie urzekła. Napisałam do osób które zapewniały jej DT, jednak po krótkiej wymianie korespondencji, opiekunowie poinformowali mnie, że mój obiekt zainteresowania został oddany do adopcji komuś innemu a mnie polecali inną kotkę. Hmmm nie byłam zachwycona :watpliwy: przy okazji Państwo Kociarze przekazali mi wiedzę dotycząca "niezbędnego" kociego wyposażenia i po podsumowaniu kosztów trochę się przeraziłam :-o Na szczęście nie zapadły żadne wiążące deklaracje a ja wycofałam się z tego pomysłu:scared: tłumacząc się chwilową trudną sytuacją finansową.
Ale myśl posiadania zwierzaka nie dawała mi spokoju, zaczęłam przeglądać strony internetowe z ogłoszeniami o sprzedaży szczeniaków, jednak koszt rodowodowego psa przekraczał znacznie moje możliwości a wydanie na nierodowodowego pieska 0d 300 do 500 zł też nie napawało mnie optymizmem. Pewnego dnia zajrzałam na stronę internetową naszego Schroniska. Wiedziałam że szukam niewielkich rozmiarów, młodego psiaka płci obojętnie jakiej. No i znalazłam śliczną sunię wielorasowca podwórkowego z niezwykle wielkimi, smutnymi a jednocześnie pełnymi nadziei oczami. Przy opisie ów suni widniała informacja, że psiak jest na kwarantannie i podany byl termin jej zakończenia. Sprawdziłam dokładnie jakie warunki trzeba spełniać i jakie mieć dokumenty aby adoptować zwierzaka. Jednak chyba nie było mi pisane zostać właścicielką tej psiej sieroty, w dniu gdy zakończyła się jej kwarantanna sunia zniknęła ze strony schroniska, prawdopodobnie znalazła innych kochających właścicieli.
Tak więc moje poszukiwania rozpoczęły się na nowo, rozważałam wszelkie "za" i "przeciw", szulkałam informacji dotyczących kosztów szczepień, podatków itp.
I siedząc któregoś wieczoru przed komputerem i przeglądając ogłoszenia "oddam psa" trafiłam na Felicjana. Zdjęcia dodane do ogłoszenia były niezbyt wyraźne i rozmazane, widać na nich było małą czarną kulkę siedzącą na wiklinowym posłaniu. Podany był opis "oddam 7 miesięcznego sznaucera miniaturowego z powodu wyjazdu za granice, telefon 0-XXX-XXX-XXX"(lub coś w tym stylu). Ponieważ ogłoszenie widniało w internecie już około 2 tyg, pod podany numer wysłałam smsa z pytaniem czy jest ono aktualne. Okazało się, że tak. Postanowiłam zadzwonić i dowiedzieć się więcej. No i się dowiedziałam :splat:po pierwsze, że piesek jest w Skierniewicach a nie jak podano w ogłoszeniu w Łodzi, po drugie że właściciele nigdzie nie wyjeżdżają, po trzecie chcą go oddać bo znudził się on ich 10-13 letniemu synowi :-o:lying:
Poprosiłam o dzień do namysłu. Wiedziałam, że zabiorę od nich tego psiaka, w końcu do Skierniewic nie jest aż tak daleko. Zadzwoniłam do Felkowych właścicieli i umówiłam się, ze przyjadę za 2dni (taki temin odpowiadał obu stronom), a ponieważ nie znałam na tyle Skierniewic, żeby się po nich swobodnie poruszać Felkowy właściciel wyjechał po mnie na stację PKP i również razem z psem mnie odwiózł.
Państwo "F" mieszkali w domku jednorodzinnym z ogrodem. Piesek przywitał mnie radośnie, o mało nie "urwał" mu się tyłek od merdania mini ogonkiem, skakał jak na sprężynkach i lizał mnie po rękach. Zostałam zaproszona na kawę, i chętnie skorzystałam, bo pociąg powrotny miałam dopiero za 3 godziny. W czasie rozmowy okazało się, że psiak był wzięty, bo synek chciał, a rodzice myśleli, ze 10-13 latek będzie się nim rzetelnie i obowiązkowo zajmował. Chłopiec sporo czasu spędzał w szkole i rożnego zajęciach dodatkowych (tak wynikało z opisu państwa "F"), więc wcale się nie dziwię, że stracił zapał do psiaka. Pani "F" przedstawiła mi "wady" i "zalety" psa, ale w podjęciu 100-procentowej decyzji, że zabieram Felka zdecydowała informacja, ze to nie pierwszy pies, który w podobny sposób trafiał w ręce innych osób i że "syn wykończył w między czasie kilka chomików, rybki, kanarka i papużki":question:
I takim oto sposobem przywiozłam wieczorem 16 marca 2009 roku do swojego mieszkania małą czarną kudłata "owcę", która nie potrafiła chodzić na smyczy, szczekała na wszystko dookoła, była bardzo zagubiona i miała na imię Felicjan :loveu::laugh2_2::Dog_run::shock::Cool!:

Link to comment
Share on other sites

a teraz czas na pierwszy mini foto-komiks ;)

[I]eeee Pańcia, co robisz????
[IMG]http://img266.imageshack.us/img266/3667/p1040293t.jpg[/IMG]

hmmm, coś tu klikasz, piszesz, oglądasz?.... nuuudaaa....
[IMG]http://img842.imageshack.us/img842/1069/dscn5248.jpg[/IMG]

...to ja może sobie w takim razie.... poczytam :fadein: ...
[IMG]http://img178.imageshack.us/img178/9193/p1040299.jpg[/IMG]

.... albo zobaczę co tam za oknem się dzieje :cool:...
[IMG]http://img137.imageshack.us/img137/3509/p1040298x.jpg[/IMG]

...hmmm a może sprawdzę, czy ten grzejnik dobrze działa :roll:[/I][I]??
[IMG]http://img816.imageshack.us/img816/5841/p1040302o.jpg[/IMG]

eee chyba jednak pójdę spaaaać :sleep2:
[IMG]http://img826.imageshack.us/img826/4158/p1040273v.jpg[/IMG]
[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doginka']Dobrze, ze zabrałaś Felicjana z rak tych ludzi:mad:[/QUOTE]

też tak myślę :cool3:
Ogólnie robili dobre wrażenie, mili, kulturalni, ale już mi po pierwszej rozmowie telefonicznej coś nie pasowało, co innego napisali w ogłoszeniu, co innego mówili :hmmmm:
aaa zapomniałam napisać, że oprócz 4 piesków które oddali innym ludziom, był u nich jeszcze jeden, którego zaszczepili tylko na wściekliznę, pomijając pozostałe szczepienia, w efekcie pies padł na parwowirozę :-o:mad::shake:

Link to comment
Share on other sites

No i nareszcie znamy całą Felkową historię :lol:

[quote name='Fides79'] przy okazji Państwo Kociarze przekazali mi wiedzę dotycząca "niezbędnego" kociego wyposażenia i po podsumowaniu kosztów trochę się przeraziłam :-o [/QUOTE]

też się z tym spotkałam :roll: przy adopcji mojego kota usłyszałam co koniecznie powinnam kupić, jakie udogodnienia w domu zamontować, co jest niezbędnym akcesorium dla kota, zwłaszcza kota, który wychował się na ulicy prawda... taak, przytakiwałam, aż mnie szyja od machania bolała, ale ofkors całą wypowiedź Pani potraktowałam z lekkim przymróżeniem oka :p


[quote name='Fides79']No i się dowiedziałam :splat:po pierwsze, że piesek jest w Skierniewicach a nie jak podano w ogłoszeniu w Łodzi, po drugie że właściciele nigdzie nie wyjeżdżają, po trzecie chcą go oddać bo znudził się on ich 10-13 letniemu synowi :-o:lying:
[/QUOTE]

taaa, to jak w tym kawale , że w Moskwie za darmo rozdają samochody, znasz? :evil_lol:

[quote name='Fides79'] to nie pierwszy pies, który w podobny sposób trafiał w ręce innych osób i że "syn wykończył w między czasie kilka chomików, rybki, kanarka i papużki":question:
[/QUOTE]

no to został mu jeszcze krokodyl, hipopotam i nosorożec, może dłużej by wytrzymały :roll:

Link to comment
Share on other sites

No to jestem- w odpowiedzi na zaproszenie :)
Przeczytałam sobie właśnie przy herbatce historię, jak Felek trafił do Ciebie.

Zastanawiam się jednak,że Cię przeraziły koszty utrzymania kota? Przecież , przynajmniej moim zdaniem, pies kosztuje więcej? ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]puchu [INDENT] W końcu do was trafiłam :smile:[/INDENT]
[/QUOTE]
[QUOTE]eria
No to jestem- w odpowiedzi na zaproszenie :smile: [/QUOTE]
:multi::multi: witam witam, zapraszam częściej :)

[QUOTE]Zastanawiam się jednak,że Cię przeraziły koszty utrzymania kota? Przecież , przynajmniej moim zdaniem, pies kosztuje więcej? [/QUOTE]

mnie chodziło o to, jaką informację uzyskałam od Państwa którzy zapewniali DT kotom i zajmowali się adopcjami, przedstawili mi wersję "minimum" i trochę się zdziwiłam:-o

[QUOTE]
też się z tym spotkałam :roll: przy adopcji mojego kota usłyszałam co koniecznie powinnam kupić, jakie udogodnienia w domu zamontować, co jest niezbędnym akcesorium dla kota, zwłaszcza kota, który wychował się na ulicy prawda... taak, przytakiwałam, aż mnie szyja od machania bolała, ale ofkors całą wypowiedź Pani potraktowałam z lekkim przymróżeniem oka :-P[/QUOTE]

ha, i teraz powiem tak, w niedługim czasie po moim epizodzie z kotem, moja ciocia przygarnęła kocią podwórkową sierotę, która miała na sobie więcej pcheł niż sierści :cool3:
nie będę wspominać kosztów wizyty u weta, ale na zakup, kuwety, żwirku, żarcia, transportera i kilku zabawek ciocia wydała około 300 zł
a ja na zakup miseczek, szeleczek, smyczy, karmy, kilku zabawek wydałam około 100 :cool3:
Nie wykluczam w przyszłości posiadania jakiegokolwiek kota, chociaż chwilowo jest to nie możliwe, raz ze względów finansowych dwa ze względu na wielką "miłość" Felka do kotków, niestety nie odwzajemnianą :evil_lol:
a kot od Państwa Kociarzy został adoptowany w terminie późniejszym w ramach prezentu imieninowego dla cioci i towarzystwa dla kociej sieroty :lol:

Link to comment
Share on other sites

:evil_lol:Dobrze, ze wzielas Felka do siebie bo nie mial by tam zycia ( o tych ludziach wole sie nie wypowiadac bo .....:bad-word::motz::snipersm:). A tak to Ty masz ukochanca w domu:loveu:, ktory tylko czeka na Twoj powrot a on ma wspaniala Pancie, ktora o niego dba.

[quote name='Doginka']
........ Ja wydałam więcej na przyjęcie Lotosa;-)[/QUOTE]
Bo Ty Sis zakrecona jestes :eviltong: - zupelnie jak ja :evil_lol:;) .
No nieeee ......... :splat: musze sie poprawic - ja to w wydawaniu jestem....... beznadziejna:evil_lol::evil_lol::evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze że Felek jest u Ciebie :)

hmmm.... a co do licytacji ile to można wydać na psa, albo to czego można sobie odmówić, żeby pies miał np. nową obrożę.... to coś mi się wydaję, że kalsyfikuję się w czołówce ze względu na poniesione koszty :P

Link to comment
Share on other sites

[B]WIELKA wyprawa [/B]:)
Jak już wiecie Felek trafił do mnie 16 marca 2009 roku, a mniej więcej miesiąc później wyjechaliśmy na dwu tygodniowy urlop nad morze :p
Felek był troszkę wystraszony, najpierw jazdą taksówka, a potem pociągiem, ale nie było źle, był grzeczny i dobrze zniósł podróż :multi:
[I]OOOoooo a co to za wielka kałuża :-o??
[IMG]http://img801.imageshack.us/img801/4149/zdjcie038.jpg[/IMG]

hmmm no całkiem tu przyjemnie :p
[IMG]http://img337.imageshack.us/img337/2712/zdjcie011ho.jpg[/IMG]

a co to za sstttffffoooryyy :-o ? Chodźcie no tu, ja Wam zaraz pokarzę :mad:
[IMG]http://img97.imageshack.us/img97/598/zdjcie058n.jpg[/IMG]

chodziliśmy na dłuuuuuuuuuuuuuuugie spacery i raz znaleźliśmy takie dziwne drzewo [/I]:niedowia: [I]K powiedziała, że to sprawka jakiś bobrów, co to bobru to nie wiem ale musiał się nieźle nakombinować [/I]:shock:
[IMG]http://img529.imageshack.us/img529/6531/zdjcie072e.jpg[/IMG]

[I]raz pojechaliśmy też na wycieczkę, do lasu, dziwnie tam pachniało i ciągle wrzeszczały takie czarne ptaszydła, K mówiła, że to kormotany...hmmm kormo..? kormo...coś tam [/I];)
[IMG]http://img824.imageshack.us/img824/1607/ss851465.jpg[/IMG]

[I]a jak wróciliśmy to byłem strasznie zmęczony i poszedłem odpocząć :cool3:[/I]
[IMG]http://img193.imageshack.us/img193/2517/zdjcie065ig.jpg[/IMG]


[SIZE=2]zdjęcia nie są najlepszej jakości, ponieważ w większości robione były telefonem komórkowym, z powodu sklerozy (ale nie mojej) i nie zabrania w miarę porządnego aparatu foto :roll: [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...