Jump to content
Dogomania

6 tyg szczeniak- czas zaczac nauke, ale jak? :) / juz problemy z 6mscznym psem...str4


lidiya

Recommended Posts

rmilam buteleczka szczeniaka (tu mozna poczytac i zobaczyc fotki jak dorastala [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=25903[/URL] ). W tej chwili ma prawie 6 tyg i zaczyna juz na dobre poznawac swiat.

Z nauka czystosci nie powinno byc klopotu gdy zaczniemy wychodzic na dwor, ale mam inny klopot.

malutka spi w nocy w lazience (sama tam zasypia ze swoimi pluszakami), a rano gdy sie obudzi piszczy aby ja wypuscic i biegnie do kuchni zrobic sioo sioo. Niestety pozniej chodzi pod wszsytkie drzwi i tak glosno piszczy i lamntuje, ze budzi caly dom. nie za bardzo wiem jak powinnam postepowac w tej sytuacji.
Drugi problem to to, ze mala upracie stara sie wlazic na wersalki i lozka, a chcialabym jej tego nie uczyc. Jeszcze jest zbyt malutka i nie doskoczy, ale opiera sie lapaki, popisjuje, stara sie wgramolic, albo cigale koc lub koldre zebami.
Nie wiem czy dobrze robie, ale lapie ja delikatnie za skore na karku i zestawiam na dol- niestet nie dociera. Zbyt mlutka jest by rozumiec.... ?

jak zaczac nauke zostawania samemu??? Bardzo nie chcialabym aby mala wyla lub niszczyla cos w domu za jakis czas jak zostanie sama....

O czym jeszcze waznym powinnam pamietac w pracy z takim maluszkiem ?

To moja malutka

[IMG]http://koty.karolin.pl/inne/szczeniak/szczeniak4.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

mala jest odrobaczona i gdy skonczyla 5 tyg zostala 1 raz zaszczepiona.
Moja kuzynka ma lagodnego, wesolego shih tzu, a druga ma malego mopsika. Planujemy spotkania w ogrodku aby maluchy sie ze soba bawily.

Zamykac mala na 10 min w pokoju np sama? dac jej popiszczec, otowrzyc drzwi i nie zwraca na nia przez pierwsze chiwle uwagi, tak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lidiya']mala jest odrobaczona i gdy skonczyla 5 tyg zostala 1 raz zaszczepiona.
Moja kuzynka ma lagodnego, wesolego shih tzu, a druga ma malego mopsika. Planujemy spotkania w ogrodku aby maluchy sie ze soba bawily.

[/quote]

Radziłabym poczekać z tą zabawą do drugiego szczepienia. Mała ma jeszcze b. niską odporność i może złapać jakieś choróbsko... Te pieski na pewno są zdrowe, ale mogą przenosić (np. na łapkach) różne zarazki.
Oczywiście w tym wieku socjalizacja jest b. ważna - ale lepiej na zimne dmuchać...
Proponowałabym, żebyś pokazywała jej świat z wysokości swoich rąk ;) Bez stawiania na ziemi (chyba że we własnym ogrodku, do którego inne psy nie mają wstępu).

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

6-tygodniowy szczeniak powinien byc jeszcze przy matce, dlaczego wydano tak wczesnie??? Takie szczenie jeszcze nigdy nie zostaje samo - w lazience na czym ona spi? Na kafelkach?
Szczeniak chce spac razem, bo w gniezdzie nie bylby sam w nocy.

Juz 15 lat temu w pierwszym holenderskim psim przedszkolu przyjmowano na zajecia szczeniaki od 8 tygodnia zycia, wiec dlaczego dopiero jak skonczy 4 miesiace??? Bardzo wczesne przedszkole uczy wlasciciela, jak ma sie bawic ze szczeniakiem i jak go socjalizowac. Na stronie [URL="http://www.owczarek.pl"]www.owczarek.pl[/URL] jest blog o wychowaniu w domu szczeniaka - od 7 tygodnia zycia, z opisem pierwszych nauk takze.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']6-tygodniowy szczeniak powinien byc jeszcze przy matce, dlaczego wydano tak wczesnie??? [/quote]
przeczytaj wątek, ktory Lidya podała w pierwszym poście ;)

[quote name='Mrzewinska']Juz 15 lat temu w pierwszym holenderskim psim przedszkolu przyjmowano na zajecia szczeniaki od 8 tygodnia zycia, wiec dlaczego dopiero jak skonczy 4 miesiace??? [/quote]

W każdym przedszkolu (warszawskim) podawano mi informację, że przyjmują szczeniaki od 4 miesiąca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']6-tygodniowy szczeniak powinien byc jeszcze przy matce, dlaczego wydano tak wczesnie??? Takie szczenie jeszcze nigdy nie zostaje samo - w lazience na czym ona spi? Na kafelkach?
Szczeniak chce spac razem, bo w gniezdzie nie bylby sam w nocy.

Juz 15 lat temu w pierwszym holenderskim psim przedszkolu przyjmowano na zajecia szczeniaki od 8 tygodnia zycia, wiec dlaczego dopiero jak skonczy 4 miesiace??? Bardzo wczesne przedszkole uczy wlasciciela, jak ma sie bawic ze szczeniakiem i jak go socjalizowac. Na stronie [URL="http://www.owczarek.pl"]www.owczarek.pl[/URL] jest blog o wychowaniu w domu szczeniaka - od 7 tygodnia zycia, z opisem pierwszych nauk takze.

Zofia[/quote]

Zerkij jesli masz chwilke czasu do tego watku ktory podalam na poczatku mojego 1ego posta :)
Malutka spi w lazience bo tam byla trzymama przez pierwszy tyg swojego zycia jak jeszcze tylko jadla i spala (ze wzgledu na temperature wyzsza niz w innych pomieszczeniach) :)
Teraz spi na dywaniku ze swoimi misiami, do ktorych przytualal sie od pierwszych dni zycia :) Miala koszyk do spania, ale wylazim z niego na dywanik :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lidiya']Planowalismy to robic u kuzynki w ogrodku, ale tam przewijaja sie 3 psy - tzn zdrowe, szczepione itp (mospik, shih tzu i pilnujacy).
Serio trzeba czekac do 2 szczepienia?[/quote]

Wiesz, są różne szkoły: falenicka i otwocka ;) Jedni stawiają na wczesną socjalizację szczeniaka, inni wolą jak najbardziej zminimalizować ryzyko zachorowania.
Ja należę do tych drugich. Moja Sonia przez 5 tygodni przebywała na domowej kwarantannie. Było ciężko, b. ciężko, ale nie żałuję.
Pamiętaj, że po drugim szczepieniu szczeniak jeszcze co najmniej tydzień nie powinien wychodzić z domu.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Sorki, nie doczytalam, ze ona karmiona butelka..

Moj wet. stoi na stanowisku ze od zdrowego psa szczeniak nie ma sie czym zarazic. Moja suka od 7 tygodnia zycia chowala sie w domu razem ze zdrowym doroslym ON-kiem - on wychodzil przed blok, nie byly w mieszkaniu od siebie izolowane - i oprocz tego kontaktowala sie na bezpiecznym terenie ze zdrowymi psami. Swiat ludzi poznawala podrozujac w plecaku.
Oczywiscie zapytalabym weta czy nie zdarzaly sie w bliskim rejonie przypadki nosowki lub parvo.
Jesli psy do zapoznania zyja w ogrodzie, sa szczepione, niech wet. prowadzacy zdecyduje.
Moja wetka powtarzala - nawet parvo da sie wyleczyc, brak pierwszej socjalizacji - nie. Podobnego zdania byli trzej inni weci krakowscy, wiec moj szczeniak wychodzil na swiat, oczywiscie nie tam, gdzie pelno psow nieznajomych i psich odchodow.

Jesli nie ma przedszkoli dla mlodszych - to trzeba uczyc samemu... Dorosly pies nie zapomina tego, czego sie nauczyl do 16 tygodnia zycia.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Moja wetka powtarzala - nawet parvo da sie wyleczyc, brak pierwszej socjalizacji - nie. [/quote]

Ojojojoj...
Sonia zaczęła wychodzić na normalne spacery (nie na rękach) kiedy skończyła 3 miesiące. Przez pierwsze 2 tygodnie rzeczywiście bała się psów, potem przeszło jak ręką odjął.
No, ale wcześniej, zanim ją przygarnęłam (w 7 tygodniu życia) wychowywała się ze swoimi siostrami i miała też kontakt z innymi psami (w przytulisku). Tu sytuacja rzeczywiście jest inna - bo psiunia od samiuteńkiego początku nie ma kontaktu z innymi psami...

Link to comment
Share on other sites

Moja suka do teraz reaguje lękiem na inne psy czy duże czy małe, oraz na nowe sytuacje. Socjalizacji się nie odrobi, ja to zawaliłam niestety. Teraz naprawiam jak mogę ale tak jak mogłoby być nie będzie już nigdy. Z tym trzeba bardzo uważać.

Link to comment
Share on other sites

Ja tak jak radzi Behemot poczekałabym do 2 szczepienia...do tego czasu zabierałabym szczeniorka wszedzie, gdzie mozna ale na rękach. My też żesmy siedziały 5 tyg w domu na kwarantannie.
Co do nauki ...pierwszą rzecza jakiej uczyłam Tofkę to było "Feee" - jak robiła coś czego nie powinna, mówiliśmy stanowczo "Fee" i odsuwalismy ją od np. od kabli, od kanapy kiedy chciała na nia wejść, od rąk które gryzła. Dość szybko załapała, że jak słyszy "Fee" to ma przestać robić to co robi. Potem była nauka "siad" i "waruj" - gdzies około 10 - 12 tyg. też poszło łatwo. Na pierwszych spacerkach podstawą dla mnie było przybieganie na komendę - moim zdaniem jest to najwazniejsza komenda na spacerkach. Przez pierwsze miesiące b. ładnie przybiegała na zawołanie a teraz jej się niestety ogłuchło:shake: i olewa mnie równo. Okres buntu?
Jesli chodzi o zostawanie w domu to od samego początku zostawała sama - najpierw na 10 min, potem na 20 itd. Zawsze zostawialiśmy ją wymęczoną zabawą i zawsze przesypiała naszą nieobecność - widać nauczyła sie ze jak Państwa nie ma to się śpi, bo za każdym razem kiedy wracam do domu zastaje psa zaspanego. Jak narazie nic jeszcze nie zeżarła w domu

Link to comment
Share on other sites

mala jest straszliwym gryzoniem. wszystko jest fajniejsze niz jej tona zabawek :roll: Wrecz czycha zeby uczepic sie spodni.
dzis Moj straszy pies zaczal wyc na sygnal pogotowia ratunkowego przejezdzajcego za oknem (:mad: bosz zawsze tak robi ) i obudzil mala o 5 rano. Musialam wstac do niej i z nia posiedziec zeby nie obudzila wszsytkich w domu. jakos, ze bylam zaspana na maxa polozylam sie z nia na podlodze no i miala frajde. Gryzla mnie po twarzy, za rece, pizame, wszsytko! kilka razy sprobowalam ja ladnie za skorke odstawic, ale nic to nie dawalo, a po ktoryms razie sie wystraszyla i bala sie do mnie podejsc, a nie o to przeciez chodzi :shake:
Nie bede sie z nia juz po prostu kladla, aby uniknac tej sytuacji... ale ogolnie malo jeszcze rozumie gowniara :p :roll:

Czy jak szczeniak jest rozbawiony i powarkuje wtedy przy braniu na rece to musi oznaczac, ze w przyszlosci bedzie np bardzo dominujacy lub agresywny???? ( jak juz sie wymeczy to jest spokojna na rekach.)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lidiya']
Czy jak szczeniak jest rozbawiony i powarkuje wtedy przy braniu na rece to musi oznaczac, ze w przyszlosci bedzie np bardzo dominujacy lub agresywny???? ( jak juz sie wymeczy to jest spokojna na rekach.)[/quote]

Znam ten ból :diabloti: Moja Sonia jako malutki szczeniak też straszliwie nas podgryzała. Nie skutkowały żadne metody, dopiero zraszacza do kwiatów się wystraszyła ;)
Zgodnie z niektórymi testami oceniającymi charakter pieska, szczeniak, który gryzie podczas brania go na ręce to potencjalnie dominujący pies w przyszłości, ale oczywiście to tylko POTENCJAŁ. Jeżeli już teraz zaczniesz odpowiednio reagować (np. smakołyk za grzeczne zachowanie na rękach), ukrócisz w niej te zapędy. Niestety ja to zaniedbałam i teraz Sonia nie pozwala się brać na ręce :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Co do mozliwosci uczenia sie mlodego psa:
4,5-miesieczna suka (duzy szwajcarski pies pasterski) w roku 1980 startowala w MP w posluszenstwie - robiac wszystko zabawowo.
Wykonala:
chodzenie i bieganie przy nodze na smyczy i bez, przywolanie z odleglosci, aportowanie, wybieranie wlasnego aportu sposrod obcych, zmiana pozycji na odleglosc na gesty i glos, dawanie glosu, pozostanie samej i w grupie psow na siad i waruj.

Oczywiscie - podskakiwala, merdolila sie caly czas i pysznie byla rozbawiona tym co robi. Wykonala wszystko.

A wiec duzo mozna.

Bylo to cwierc wieku temu, wiedza o mozliwosciach wczesnego uczenia sie zwierzat miala czas sie upowszechnic...

Zofia

Link to comment
Share on other sites

No to się pochwalę: Sonia mając 2,5 miesiąca nauczyła się wykonywać komendy "siad" i "waruj" - tylko w warunkach domowych, ale i tak uważam to za sukces :oops:
Myślę, że nauka wszelkich komend (rownież tych nieprzydatnych sztuczek) jest b. wskazana w tak młodym wieku. Rozwija nie tylko więź z właścicielem, uczy posluszeństwa, ale i rozwija umiejętność logicznego myślenia.

Link to comment
Share on other sites

Moja ONka ma 2,5 miesiaca.Kupiłam ją z promocją-umiała już"siad:)
jest u mnie od 5 dni i już wie,że siadamy w windzie,przy zakładaniu i zdejmowaniu obroży,przy nakładaniu jedzenia i nalewaniu wody.
I przed kuchnia,do której nie ma wstępu.tylko tu jest sprytna-jak sie odwracam podchodzi 2 kroki i siada-mysli,że nie zauważę?:)

Jak chce koopke-leży pod drzwiami,a z rana mnie budzi.Siku jej sie zdarza,bo bardzo dużo pije przez ten upał.

reaguje juz na fee coraz lepiej.Od kabla odchodzi,ale jak ma coś z czym da się uciec to ucieka,np.z kapciem ;)

Na smyczy chodzi ładnie,więc chodzimy sobie na spacery.Juz nie reaguje na wielkie tiry,huczące motory.

Za to obszczekuje psy-niektóre.Boi się wielkich,nachalnych,które lecą na nas galopem.Wtedy kucam ,ona przykleja się do mnie bokiem i poznaje sąsiadów.Czuje się wtedy pewnie

Teraz będziemy się uczyć odwołania na lince.Dopóki się nie nauczy i nie będe pewna,że w każdej sytacji wróci nie spuszę jej ze smyczy(chyba,że na działce skad nie ma jak zwiać ani zaden obcy pies nie wlezie).

Poza tym troche rozrabia,ale przywołuje ja też do porządku moja druga suczka(mniejsza od niej i duzo starsza).

Do łożka mi nie włazi.Czasem zdarzy jej się w biegu wskoczyć,ale zaraz zeskakuje.Słyszy oczywisci fee.

kapcie,itp. oczywiście lepsze niz zabawki,ale widzę,że mała nakręca się na piłkę,więc będziemy się szkolić na łup.Narazie zostane jeszcze przy smakolach.

Link to comment
Share on other sites

Mój Pysio ma 8 tygodni i umie aportować, wykonuje komendę "do nogi" i "siad", teraz uczymy się "daj łape". Na spacerkach zaczyna chodzić grzecznie przy nodze. Niestety boi się szczekających psów i głośnych samochodów. Za to gdy widzi przechodzących ludzi bardzo się cieszy i chce aby go pogłaskali. Najgorszym wyzwaniem jest siusianie:-? .

Link to comment
Share on other sites

mala roznie jak na drozdzach, a ja juz nie moge sie docezkac az bede z nia mogla na dwor wychodzic :roll: mala jest juz calkiem spora i ja nosi po prostu. Chcialabym JUZ ja uczyc sioo i kupke na dworzu bo chyba pojdzie jej to szybko. Podlapala, ze fajnie jest zalatwiac sie na swiezym powietrzu i czesto piszczy zeby ja na balkon wypuscic (wtedy szybko robi siku i kupe). Bylismy z nia raz w ogrodku zamkniety u mojego chlopaka rodzicow to radosc suni byla przeogromna :multi: Niestety to kawalek drogi i codziennie nie damy rady tam bywac :roll:
Drugie szczepienie jest po trzech tygodniach od pierwszego i jeszcze trzeba potem minimu 7-10 dni odczekac.... Bosh to jeszcze 3 tyg :mad:

Mala cigale probuje wskakiwac na lozka.... i nawet znalazla juz sposob jak mozna sie wskarabac. czasami jej sie uda :angryy: jakos nie za bardzo rozumie co to znaczy fe :shake:
najczesciej mowimy do niej fe przy:
- lapaniu zebami za spodnie, ciuchy itp
-wlazenie na lozko ( a jak juz wejdzie jaka jest GRZECZNA :crazyeye: i zadowolona :diabloti: serce peka , ze trzeba ja sciagac :oops: )
- probach wyjadania zwirku z kocich kuwet :angryy: boej sie, ze kiedys nie zauwaze i malej cos bedzie :( No kurde uparcie wklada ryjek do kuwet i bierze zwirek do mordki :shake:

probowalam ja uczyc sieda, ale toz to to nie usiedzi w miejscu :Dog_run: i nie za bardzo ja smakolyki interesuja. W ogole nie przepada za sucha karma, najbardziej lubi drob z ryzem. Kupilam jej witaminki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lidiya']nie za bardzo ja smakolyki interesuja. W ogole nie przepada za sucha karma, najbardziej lubi drob z ryzem. Kupilam jej witaminki.[/quote]
Widocznie nie znalazlas smakolykow ktore naprawde jej smakuja. Sa psy ktore pracuja za sucha karme, ale sa tez takie ktore wola suchy chlebek, pokrojne parowki, marchewke, gotowane miesko, ciasteczka watrobkowe lub inne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anabelka']Widocznie nie znalazlas smakolykow ktore naprawde jej smakuja. Sa psy ktore pracuja za sucha karme, ale sa tez takie ktore wola suchy chlebek, pokrojne parowki, marchewke, gotowane miesko, ciasteczka watrobkowe lub inne.[/quote]

Albo na truskawki, winogrona i jagody :evil_lol: któryś z tych owoców w mojej ręce, a w oczach psa prośba o komendę :)

i co mi się bardzo podoba- do parówek potrafiła podbiec, za bardzo ją korciło. Tu potrafi wytrzymać dłużej i bardziej koncentruje się na mnie niż na przysmaku w mojej dłoni :)

kocha też domowe psie ciasteczka, a w zimę potrafimy się szkolić wracając z piekarni- "szkolenie na kajzerkę"

[quote name='lidiya']
- probach wyjadania zwirku z kocich kuwet :angryy: boej sie, ze kiedys nie zauwaze i malej cos bedzie :( No kurde uparcie wklada ryjek do kuwet i bierze zwirek do mordki :shake:
[/quote]

a może czuje zapach kociej koopki? niestety szczeniaki i psy lubią zjadać takie "rarytasy" my w drzwiach do toalety musiałyśmy zamontować haczyk tak, żeby kot dał rade przejść natomiast pies nie. Teraz jest spokój, nawet nie próbuje wchodzić do toalety :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...