Korenia Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 Ciotka Diuna ;P Jeżysław czeka! [IMG]http://lh4.ggpht.com/_HArJa8U_pgM/TJfC_saKzJI/AAAAAAAAAF4/ReO0LIU3NK0/tn_IMG_2017.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaGoska Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 dobrze, ze ja nie ma slabości do takich stworów to mnie nie ciągnie w ogole. Korenia powoli zaczyna szykować rzeczy na bazarek, gorzej ze nie wiem jak to do auta doniosę, bo trochę ciężkie będzie, wyslij mi swoją komorkę -bo juz nie wiem czy ma czy nie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 [quote name='Korenia']Ciotka Diuna ;P Jeżysław czeka! [IMG]http://lh4.ggpht.com/_HArJa8U_pgM/TJfC_saKzJI/AAAAAAAAAF4/ReO0LIU3NK0/tn_IMG_2017.JPG[/IMG][/QUOTE] dawaj Pana Jerzego tu: [URL="http://www.dogomania.pl/193158-smutna-jesie%C5%84-%C5%BCycia-staruszka-Je%C5%BCyka-schronisko-Wroc%C5%82aw?p=15411750#post15411750"]http://www.dogomania.pl/threads/193158-smutna-jesie%C5%84-%C5%BCycia-staruszka-Je%C5%BCyka-schronisko-Wroc%C5%82aw?p=15411750#post15411750[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xmartix Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 [quote name='diuna_wro']hehehe, i ja, i Xmartix ... hehe, a kolejnego pieska/kotka nie łaska, hę?[/QUOTE] spoko, spoko, się wywiozę na wieś już ostatecznie to i kojec powstanie ... :razz: p.s. mój Tż mówi że nie chce Iguany :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 [quote name='xmartix']p.s. mój Tż mówi że nie chce Iguany :placz:[/QUOTE] mój też nie chce:( twierdzi, że pogryzie nam psy i nas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaGoska Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 jeju a po co wam to ? zrobcie ogloszenie na necie a chętnych będzie cala masa :) cos się tak uparły na zielonego potwora Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 [quote name='GoskaGoska']jeju a po co wam to ? zrobcie ogloszenie na necie a chętnych będzie cala masa :) cos się tak uparły na zielonego potwora[/QUOTE] ja to chyba z kompleksów. Przynajmniej nie byłabym już najbrzydsza w domu:cool3: ;) jedne mają yorecki, żeby się upiększyć, a ja miałabym smoka:evil_lol: a poważnie - to faktycznie, taki dorosły, przygarnięty gad to wyzwanie dla niedoświadczonych.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 21, 2010 Share Posted September 21, 2010 Diuna, link nie działa..... Jeszcze pozostaje pytanie, czy Reata odda smoka :) ona lubi takie dziwadła, w końcu na spacer chodzi z czterema kaczkami.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika083 Posted September 22, 2010 Author Share Posted September 22, 2010 [SIZE=4][COLOR=red][B]dziewczyny ,Mari prosi o pomoc ,w sprawie tych dwoch onkow w depresji :[/B][/COLOR][/SIZE] [B]Pilne!!!![/B] [B]mam dom dla Apo - podajcie mi jego numer schroniskowy i nowy adres schroniska, kontakt do mnie: 504 252 274[/B] [B]dzisiaj jedzie na wizytę dziewczyna - pani chciała Bajkę, ale chcemy prosić o dom dla Saby - może zdarzy się cud....[/B] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/190312-Dwa-owczarki-już-nie-hotel-a-schronisko-depresja-je-zabije!/page8?p=15414056[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
satia Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 wiecie co... dopiszę się do wątku, bo jestem początkująca, może ktos mi pomoże ... Miałam jechac obejrzeć Lusię z białostockiego, ale nici z wyjazdu. Siedzę na zwolnieniu lekarskim z dzieckiem, bo powoli wyłazi z choroby, a jako że mieszkam niemal obok schroniska na Osobowicach, postanowiłam w niedzielę i wczoraj odwiedzić schron i dowiedzieć się, jak można powyprowadzać psioły na spacery. W niedzielę poszłam z mężem i dzieckiem (rozmawiałam z jedną wolontariuszką, wypytałam o możliwości, może jest tu wśród Was), a wczoraj (wotrek) poszłam tylko z dzieckiem. Dziecko nie jest zbyt grzeczne i juz musiałam się tłumaczyć, czemu taki jest (zespół Aspergera) i czemu z dzieckiem... Spotkałam jedną wolontariuszkę, śliczną młodą panią :) To ona pokazała mi co nieco jak poruszać się po schronie i dała Ciapka na spacer, potem Wielkiego mądrego rudzielca, pięknie reagującego na komendy, spotkałam staruszka Pączucia, znanego tu jako Jerzego (co za psioł! od niedzieli ciągle o nim myślę!) No a potem się zaczęło, wolontariuszka znikła mi z pola widzenia i dopadła mnie pracownica schroniska. Dostało mi się za przychodznie z dzieckiem, za branie dużych psów... Żeby nie popadac w niełaskę starałam się być miła i przytakiwałam, bo chcę tam jeszcze iść... Myślałam w ogóle, że w ramach spaceru z dzieckiem, pójdę, wezmę psioła na 2 godziny do lasku osobowickiego; dziecie i pies będą mieli spacer, a jak zobaczę, że obydwaj dogadują się, to psioł wejdzie do rodziny na zawsze. Po wczorajszym nie wiem, czy to ma sens... rzeczywiście, gdyby nie wolontariuszka, nikt by mi nic nie powiedział, nie pomógł... Ja jeszcze nie wiem, jak się poruszać po tym schronie, liczyłam na pomoc i na to, że ktos się ucieszy, że sa chętni do wyprowadzania psów... z dzieckiem poszłam celowo. Nie mam swego psa, chciałabym integrować dziecko z psami i uczyć zachowań, a dwa - wyczochrać jakiegoś psoira, żeby mu milej było. dziecko moje chodzi na dogoterapię od 4 lat. psa muszę miec takiego, co wytrzyma tego gagatka i nie zje mi kotów w domu. nie wiem, co mam sądzić o tej sytuacji wczoraj. Podpowiedzcie - może rzeczywiście nie ma sensu brać dziecka (6 lat), a czy są szanse na wzięcie poza schron psa na spacer? pekinkę fotografowaliście na zewnątrz... Tymczasem mi zaznaczono wyraźnie, że tylko na terenie schronu mam być. pozdrawiam, lekko zdezorientowana (acz pełna dobrych chęci, może się przydadzą) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika083 Posted September 22, 2010 Author Share Posted September 22, 2010 satia -witaj! Faktycznie pracownicy schronu traktuja ''nowych'' jak intruzow...nie przejmuj sie tym ,psy nie sa winne i to im trzeba pomagac,moze na poczatku umawiaj sie z jakas wolontariuszka ,zeby pracownicy Cie poznali blizej , Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Ale na integrację dziecka to ty sobie znajdź zaprzyjaźnione psy na osiedlu, dobrze ułożone i przebywające pod opieką właściciela, a nie schroniskowe! Kobieto o czym ty piszesz?Wolontariat z dzieckiem i niby na jakich zasadach? To co opisujesz to są bajki. Tam może dojść do pogryzienia, do ucieczki psa, do innych zachowań - trzeba umieć zainterweniować , a co wówczas z dzieckiem? Jakoś tego twojego pomysłu zupełnie nie łapię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bros Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 popieram Basię , bywaja czasem sytuacje w których sekundy są istotne, dziewczyny to nie jest zabawa ! tak naprawdę tutaj jednak popieram kierownictwo schronu, nie znamy tych psów do końca, nie wiemy czy przestraszone czasem nie zareaguja negatywnie, trzeba się liczyć z róznymi opcjami a także wykazać max wyobrażni !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
satia Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 właśnie dlatego prosiłam o radę osoby tam przebywające - o wydanie psa, o kórym cos wiadomo, którego ktoś zna, o którym można orzec, że jest spokojny. Pies był na smyczy, nie uciekł. Na takich zasadach. Zwyczajnie chciałam wziąć psa (na DS), którego mogłabym poznać i zobaczyć, jak się dogadują z młodym. Taki oto pomysł. Ciężko wziąć ze schronu psa, którego nawet nie będę miała okazji trochę poznać. Nie podchodź tak krytycznie. Nie mam złej woli, wręcz odwrptnie. Tylko potrzebowałam rady kogos z wewnątrz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 No mijasz się w zeznaniach - co innego szukanie psa dla siebie do domu (przy czym ja przy dzieciach zawsze jestem ostrożna z adopcjami) a co innego wolontariat i bajki i spacerach z psem po Osobowicach. Jak chcesz znaleźć psa dla siebie - to ok - przyjdź z dzieckiem ,poproś o pomoc i zobacz, co w trawie piszczy -ale wolontariat z dzieckiem to pomyłka na całej linii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
satia Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Basiu, nie mijam się w zeznaniach, tylko spójrz, co napisałam w pierwszym moim poście - że jeśli pies odnajdzie się w naszych relacjach, wejdzie do rodziny na stałe. Jesli nie - przynajmnije będzie miał wyprowadzenie. Nie bądź napastliwa, ja nie jestem. Słucham uwaznie Twoich racji. a czemu bajki o spacerach z psem po Osobowicach? Zaraz obok jest las osobowicki - komu by to zaszkodziło? A takiego Jerzego na spacer? Psioł wywala podwozie od pierwszego głasku. a czemu przy dzieciach ostrożna z adopcjami? Wada? Dyskwalifikacja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
satia Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 dodam jeszcze, że w podzgorzeleckim schronie Borysa nam wydano na 2 godz na spacer do lasu. Fakt, że przyjechaliśmy konkretnie do niego i miał z nami wrócić. Niestety, nie wrócił, ale ma dziś super DS. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika083 Posted September 22, 2010 Author Share Posted September 22, 2010 ja bym Ci radzila do dziecka wziasc szczeniaka ,lub jakiegos mlodego podrostka .Najczesciej nie znamy przeszlosci schroniskowych psow i moze sie okazac ,ze po kilku miesiacach pies zaczyna warczec lub atakowac dziecko ? Co wtedy ? powrot do schronu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
satia Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Moniko (pytam serio, masz pewnie większe doświadczenie) - a czy Twoim zdaniem nie jest lepiej wziąć psa dorosłego, o którym coś wiadomo - jak się zachowuje wobec innych zwierząt, ludzi, czy jest stabilny, czy nauczony zasad/czystości/komend/posłuszeństwa czy co tam jeszcze? Czy ze szczeniakami nie jest tak, że tak naprawdę to o nich ciężko orzec - co z nich wyrośnie, jaki mają charakter? To samo może dotyczyć szczeniaka - wyrośnie z niego gryzoń - zawadiaka i tez można zadac pytanie - co wtedy? Mieszkam w mieszkaniu, o dorosłym psie można powiedzieć, czy głośny, dużo szczeka, czy cichszy. Szczeniak może okazać się wszystkim, chyba że skupię się na konkretnej rasie. dzięki Moniko za ton spokojny i z góry dzięki za pomoc i dobre rady. (p.s. żeby nie było, że z kosmosu spadłam - niejedn kot u mnie był na DT, sama mam 3, wiem, co to pomoc zwierzętom i dożywotnia obietnica DS) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Nie jestem napastliwa, ale ciężko się oprzeć wrażeniu, że jest to znowu bajka o Lessi. Poza tym my tam jeździmy dla psów, a nie dla dzieci - dlatego to wolontariat w schronie, a nie wolontariat psów dogoterapeutów w ośrodku pomocy chorym dzieciom - bo jedne i drugie - to ZUPEŁNIE INNE PSY .A że nie wydają psów na spacer poza schron ,to się nie masz czemu dziwić, bo to jest ponoszenie odpowiedzialności za ewentualne pogryzienie lub ucieczkę poza terenem - nikt na to nie ma ochoty. A dlaczego ostrożnie z dzieckiem? i to jeszcze dzieckiem gagatkiem - jak sama piszesz? no bo takie adopcje niestety szybko kończą się powrotem do schronu - weź szczenię ze szczeniakarni i od samego początku kontroluj zachowanie dziecka względem psa. Ale niech ten pies nie będzie zabawką dla dziecka - niech on będzie twoim psem, a nie psem dziecka i niech dziecko nie wychowuje psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika083 Posted September 22, 2010 Author Share Posted September 22, 2010 [quote name='satia']Moniko (pytam serio, masz pewnie większe doświadczenie) - a czy Twoim zdaniem nie jest lepiej wziąć psa dorosłego, o którym coś wiadomo - jak się zachowuje wobec innych zwierząt, ludzi, czy jest stabilny, czy nauczony zasad/czystości/komend/posłuszeństwa czy co tam jeszcze? Czy ze szczeniakami nie jest tak, że tak naprawdę to o nich ciężko orzec - co z nich wyrośnie, jaki mają charakter? To samo może dotyczyć szczeniaka - wyrośnie z niego gryzoń - zawadiaka i tez można zadac pytanie - co wtedy? Mieszkam w mieszkaniu, o dorosłym psie można powiedzieć, czy głośny, dużo szczeka, czy cichszy. Szczeniak może okazać się wszystkim, chyba że skupię się na konkretnej rasie. dzięki Moniko za ton spokojny i z góry dzięki za pomoc i dobre rady. (p.s. żeby nie było, że z kosmosu spadłam - niejedn kot u mnie był na DT, sama mam 3, wiem, co to pomoc zwierzętom i dożywotnia obietnica DS)[/QUOTE] Szczeniaka mozna od poczatku wychowac,przyzwyczaic do dziecka ..kota. Dorosly pies moze zupelnie inaczej zachowywac sie w schronisku niz w domu ,gdzie poczuje sie juz pewniej. Pewnie ,ze i dorosly pies moze okazac sie super kompanem dla dziecka ,jednak nie wiem czy sama bym zaryzykowala ,moze jestem zbyt przewrazliwiona ,bo siedze na watkach juz kilku psow ,oddanych z adopcji wlasnie z powodu warczenia na dzieci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 To ze mną rozmawialiście w niedzielę... Wg mnie wolontariat z dzieckiem nie wchodzi w grę, pomimo ze w biurze pracowników były w niedzielę ich dzieci i także one oprowadzały ludzi po budynkach. Ale na pewno Ci na to nie pozwolą, zresztą poznałam Twojego chłopczyka i widziałam, ze nie jest nauczony dystansu do nowych piesków, co niesie za sobą ryzyko pogryzień. Szczerze mówiąc nie podobało mi się, że pozwoliliście mu przykładać patyczek do grzbietu suczki, którą miałam właśnie na spacerze. Gdyby ugryzła, konsekwencje poniosłabym ja... w tej dość wymagającej dla psa sytuacji (bo warunki są dość wyśrubowane: niech nie szczeka, niech jest terapią dla dziecka, itd.) jedynym rozwiązaniem wydaje się być szczeniak z hodowli danej rasy z zapewnieniem mu szkolenia w kierunku dogoterapii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Jeszcze tak w temacie psów dogoteraputów - po to już szczenięta przechodzą w hodowli selekcję pod katem pewnych zachowań i po to te psy od szczenięctwa szkoli się i układa, żeby mogły pracować z dziećmi. Tepsy są codziennie poddawane układani,pracuje się z nimi kilka godzin na dobę i w końcu są dogoterapeutami - są to psy o pewnych wrodzonych cechach - ale też psy wychowane do konkretnej pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
satia Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 wybacz... ciężko prowadzić dyskusję. Nie jestem kretynką. Żadna bajka o Lessie. Wiem, co znaczy wziąć psa do domu i nie oddawac go do schronu. Dlaczego zakładasz, że jestem kompletnym ignorantem i nie wiem, że zwierzę to nie zabawka dla dziecka. Że ja, nie dziecko, będe psa wychowywać. Pzrecież nie poszłam na giełdę kupic słodkiego labka za 300 pln od handlarza. No dobrze, dyskusja spokojna jest niemożliwa. Miłoby było własnie dlatego zapoznac się z psem zanim go wezmę pod dach. Wolontariat to słowo z rozmachem, i tak nie moge tam byc codziennie, pracuję. Ale wtedy, gdy mogę, dlaczego by nie? Szukam psa, chciałabym też wychowac dziecko w dużej wrażliwości na psi los. On wie, co to jest schron, dlaczego tam są psy, dlaczego to jest dla nich zły los, dlaczego niektórzy ludzie są źli i oddają psy, bo się im znudziły. Wierzę, że nie narażam nikogo, byłam tam raz, dowiaduję się, co można, co nie, badam grunt i teren. Zapytałam tez tu o opinię i cenię sobie wyważone słowa. Nie wydali psa - nawet nie prosiłam - od razu zaznaczyli, że na teren schronu. OK. No dobrze, znam Twoje stanowisko, dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 I jeszcze jedno - nawet psy dogoterapeuci pracują pod kontrolą opiekuna - nigdy same - i wykonują te zadania, których opiekun ich nauczył i których w danym momencie od nich wymaga - to jest szkolenie wychowanie praca . Nikt nie pozostawia tych psów przy dzieciach poza kontrolą opiekuna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.