Jump to content
Dogomania

Wroclaw-psy w potrzebie.Watek informacyjny.


monika083

Recommended Posts

[B]Szukam wakacyjnej pracy dla 19-letniej przyjaciółki mojej córki.[/B] Jest to bardzo odpowiedzialna dziewczyna z małej miejscowości, która chce trochę zarobić na studia. (gdyby znalazła coś we Wrocławiu, to zamieszka u mnie)
Może np. opiekować się dzieckiem, sprzątać, pracować w sklepie, itp... itd...
Chodzi o miesiące czerwiec-wrzesień.
Gdyby ktoś o czymś wiedział proszę o sygnał.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo proszę wrocławskie Dogomanki o podpowiedź, czy w mojej dzielnicy (Psie Pole) jest jakiś dobry, sprawdzony weterynarz.
Najbliżej mam gabinety na Trzebnickiej, Zawalnej, Ale nie chcę tam iść.
To może być nawet w okolicy Rynku, ciut dalej. Byle wet był sprawdzony i miał ceny przyzwoite, bo sunia ma sporo problemów zdrowotnych i zapowiada się dłuższe leczenie (obym się myliła!).
Fajnie by było, żeby na miejscu można było pobrac krew do badań...
Bardzo liczę na Ciocie.
A to wątek jamnisi, jakby Ciocie chciały zobaczyć, jaka to bida...

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253305-Wylysia%C5%82a-jamnisia-z-guzem-boi-sie-ludzi-Pilnie-wyci%C4%85gamy-ze-schronu-(?p=22203732#post22203732[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Bardzo proszę wrocławskie Dogomanki o podpowiedź, czy w mojej dzielnicy (Psie Pole) jest jakiś dobry, sprawdzony weterynarz.
Najbliżej mam gabinety na Trzebnickiej, Zawalnej, Ale nie chcę tam iść.
To może być nawet w okolicy Rynku, ciut dalej. Byle wet był sprawdzony i miał ceny przyzwoite, bo sunia ma sporo problemów zdrowotnych i zapowiada się dłuższe leczenie (obym się myliła!).
Fajnie by było, żeby na miejscu można było pobrac krew do badań...
Bardzo liczę na Ciocie.
A to wątek jamnisi, jakby Ciocie chciały zobaczyć, jaka to bida...

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253305-Wylysiała-jamnisia-z-guzem-boi-sie-ludzi-Pilnie-wyciągamy-ze-schronu-(?p=22203732#post22203732[/URL][/QUOTE]
Dr Niedzieliski ma niedaleko gabinet, na Krzywoustego - nie wiem jak z cenami, pewnie nie jest super tani (tutaj może Ulv się wypowie, bo tam bywa), ale wszystko masz na miejscu, laboratorium, specjalistów, nawet tomograf. Tutaj jest ich stronka: [url]http://klinikapsaikota.pl/[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Bardzo dziękuję za tą podpowiedź.
Chyba będę próbowała do dr Ratajczaka, a jak nie to Kliniki.[/QUOTE]

Figuniu na kilinikach jak nie jesteś umowiona do konkretnego lekarza to możesz trafić na jakiegoś pierwszego lepszego konowała. No i policzą jak za zboże, na stronie jest cennik - wszystko liczone osobno i to niemało:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Bardzo proszę wrocławskie Dogomanki o podpowiedź, czy w mojej dzielnicy (Psie Pole) jest jakiś dobry, sprawdzony weterynarz.
Najbliżej mam gabinety na Trzebnickiej, Zawalnej, Ale nie chcę tam iść.
To może być nawet w okolicy Rynku, ciut dalej. Byle wet był sprawdzony i miał ceny przyzwoite, bo sunia ma sporo problemów zdrowotnych i zapowiada się dłuższe leczenie (obym się myliła!).
Fajnie by było, żeby na miejscu można było pobrac krew do badań...
Bardzo liczę na Ciocie.
A to wątek jamnisi, jakby Ciocie chciały zobaczyć, jaka to bida...

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253305-Wylysiała-jamnisia-z-guzem-boi-sie-ludzi-Pilnie-wyciągamy-ze-schronu-(?p=22203732#post22203732[/URL][/QUOTE]
Figunia, czemu ja myślałam, że Ty bliżej Łowieckiej mieszkasz:shake:
no ale, jeśli chodzi o zawalną, to kiedyś tam przyjmowała wet. Agata Uchacz, super lekarz, ale ja niestety do Niej trafiłam z obecnymi psami, bo kiedyś blisko mieszkałam, niestety wcześniej trafiłam tam na dr wet. nie pamiętam już nazwiska, która nie rozpoznała u mojej suni babeszjozy i niestety odeszła:( ale to było 11 lat temu, więc pewnie dużo się zmieniło; teraz nie mam jak doradzić, ponieważ mieszkam po drugiej str. miasta; zdrowia suni;

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sunia2000']Figuniu na kilinikach jak nie jesteś umowiona do konkretnego lekarza to możesz trafić na jakiegoś pierwszego lepszego konowała. No i policzą jak za zboże, na stronie jest cennik - wszystko liczone osobno i to niemało:([/QUOTE]

Będę to miała na uwadze...dziękuję!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiuniab']Figunia, czemu ja myślałam, że Ty bliżej Łowieckiej mieszkasz:shake:
no ale, jeśli chodzi o zawalną, to kiedyś tam przyjmowała wet. Agata Uchacz, super lekarz, ale ja niestety do Niej trafiłam z obecnymi psami, bo kiedyś blisko mieszkałam, niestety wcześniej trafiłam tam na dr wet. nie pamiętam już nazwiska, która nie rozpoznała u mojej suni babeszjozy i niestety odeszła:( ale to było 11 lat temu, więc pewnie dużo się zmieniło; teraz nie mam jak doradzić, ponieważ mieszkam po drugiej str. miasta; zdrowia suni;[/QUOTE]

Byłam tam kilka razy z jakimiś przypadkowymi bidami. Raz to był ptak, już nie pamietam jaki, bo sporo ich wpadło w moje ręce, to znowu sunia, którą zaniosłam na rękach, bo nie mogła chodzić (chyba była pobita) a znalazłam ją w pobliżu tej lecznicy. Zawsze udzielono nam pomocy, w dodatku bezpłatnie!!!! Ale to było wiele lat temu (ta sunia, to 2007rok).

No i własnie kilka razy słyszalam już podobne do Twojej, opinie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jara']Na klinikach liczą jak za zboże? Mi się zawsze wydawało, że tam są bardzo przystępne ceny.[/QUOTE]

Proszę o pomoc dla chorego kota. To domowy kotek, łasi się i mruczy. Spotkałam go już kiedyś, dalam jeść ale nie widziałam w jakim jest stanie (albo jeszcze nie był w takim). Oczy zaklejone ropą, wokół noska i pysia jakby czarne rany???Charczy przy oddychaniu...nie chce jesć. Zabrałam go do domu ale boję się, czy mała chora jamnisia (na dt) czegoś nie złapie...w dodatku b,go atakuje...już dostała łapą i płakała...
Nie wim, co zrobić. Z nim trzeba natychmiast do weta a ja nie mam jak, bo z jamnisią wychodzę co 2,3 godz, no i nawet nie mam kontenerka ...
Obiecala pomóc przy kocie irysek, ale nie odpowiada na telefon - wprawdzie dzwoniłam pół godz. temu, ale boje się, że mogła wyjechać.
Co mam zrobić, czy wynieść go na ulicę i liczyć na to, że jak już będzie możliwa pomoc, to się go znajdzie?
On tak głośno miauczy, woła o pomoc...proszę!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Proszę o pomoc dla chorego kota. To domowy kotek, łasi się i mruczy. Spotkałam go już kiedyś, dalam jeść ale nie widziałam w jakim jest stanie (albo jeszcze nie był w takim). Oczy zaklejone ropą, wokół noska i pysia jakby czarne rany???Charczy przy oddychaniu...nie chce jesć. Zabrałam go do domu ale boję się, czy mała chora jamnisia (na dt) czegoś nie złapie...w dodatku b,go atakuje...już dostała łapą i płakała...
Nie wim, co zrobić. Z nim trzeba natychmiast do weta a ja nie mam jak, bo z jamnisią wychodzę co 2,3 godz, no i nawet nie mam kontenerka ...
Obiecala pomóc przy kocie irysek, ale nie odpowiada na telefon - wprawdzie dzwoniłam pół godz. temu, ale boje się, że mogła wyjechać.
Co mam zrobić, czy wynieść go na ulicę i liczyć na to, że jak już będzie możliwa pomoc, to się go znajdzie?
On tak głośno miauczy, woła o pomoc...proszę!!![/QUOTE]
Zadzwoń do schroniska, żeby po niego przyjechali. Bez problemu go tam wyleczą, a przy okazji będzie bezpieczny. Koty mają u nas dobrą opiekę w schronisku :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Korenia']Zadzwoń do schroniska, żeby po niego przyjechali. Bez problemu go tam wyleczą, a przy okazji będzie bezpieczny. Koty mają u nas dobrą opiekę w schronisku :)[/QUOTE]

Kotek już w schronisku. Będzie leczony, uff. Pomogła irysek ale...jak to było: zamienił stryjek... wróciłyśmy ze schronu z maleńkim kociaczkiem i teraz mam 2 tymczasy...
Irysek będzie jutro robić mu zdjęcia, szukać domku.
Wszystko ok tylko jamnisia się denerwuje na malucha. Widzę, że krzywdy mu nie zrobi, tylko straszy, odgania, ale cala się trzęsie, przezywa. Miała trudny dzień, bo była z nami długi czas w schronie, słyszała pieski i pewnie bała się, że ją zostawię...a teraz łazi po domu ten szkrab, zaczepia ją, co gorsze dostaje jedzonko i jest b.nieszczęśliwa.
Kotek wreszcie padł. Wydawało się, że jest niezmordowany, tyle godzin szalał.

Dziękuję Korenia za rady. Bałam się, że wezmą go (o ile przyjadą) i uśpią. Teraz już wiem co robić w razie czego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Kotek już w schronisku. Będzie leczony, uff. Pomogła irysek ale...jak to było: zamienił stryjek... wróciłyśmy ze schronu z maleńkim kociaczkiem i teraz mam 2 tymczasy...
Irysek będzie jutro robić mu zdjęcia, szukać domku.
Wszystko ok tylko jamnisia się denerwuje na malucha. Widzę, że krzywdy mu nie zrobi, tylko straszy, odgania, ale cala się trzęsie, przezywa. Miała trudny dzień, bo była z nami długi czas w schronie, słyszała pieski i pewnie bała się, że ją zostawię...a teraz łazi po domu ten szkrab, zaczepia ją, co gorsze dostaje jedzonko i jest b.nieszczęśliwa.
Kotek wreszcie padł. Wydawało się, że jest niezmordowany, tyle godzin szalał.

Dziękuję Korenia za rady. Bałam się, że wezmą go (o ile przyjadą) i uśpią. Teraz już wiem co robić w razie czego.[/QUOTE]
ufff, Figunia ale jak to się stało, że jesteś szczęśliwą tymczasową "posiadaczką" kotka??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Kotek już w schronisku. Będzie leczony, uff. Pomogła irysek [B]ale...jak to było: zamienił stryjek... wróciłyśmy ze schronu z maleńkim kociaczkiem i teraz mam 2 tymczasy...[/B]
Irysek będzie jutro robić mu zdjęcia, szukać domku.
Wszystko ok tylko jamnisia się denerwuje na malucha. Widzę, że krzywdy mu nie zrobi, tylko straszy, odgania, ale cala się trzęsie, przezywa. Miała trudny dzień, bo była z nami długi czas w schronie, słyszała pieski i pewnie bała się, że ją zostawię...a teraz łazi po domu ten szkrab, zaczepia ją, co gorsze dostaje jedzonko i jest b.nieszczęśliwa.
Kotek wreszcie padł. Wydawało się, że jest niezmordowany, tyle godzin szalał.

Dziękuję Korenia za rady. Bałam się, że wezmą go (o ile przyjadą) i uśpią. Teraz już wiem co robić w razie czego.[/QUOTE]
No i padłam ze zdumienia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Dziękuję Korenia za rady. Bałam się, że wezmą go (o ile przyjadą) i uśpią. Teraz już wiem co robić w razie czego.[/QUOTE]
Na szczęście u nas koty mają całkiem nieźle (jak na warunki schroniskowe) (opieka + leczenie) :) Ode mnie z osiedla jeden dzikusek, taki zapyziały, chory też tam się leczył, a potem wrócił z powrotem na wolność :)

Link to comment
Share on other sites

Odpowiem Ciocie hurtem :lol: - nie planowałam kolejnego tymczaska. Tak wyszło. Irysek jest pewna, że kociaczek dom znajdzie szybciutko.
Mało ludzi wie, że w schronie są takie maluchy i one mają tam nikłe szanse.
A z dt schodzą szybko, jak te świeże bułeczki.
Gdyby nie Lonia, to mogłabym brać jednego po drugim...ale widzę, że ona za bardzo się denerwuje i też mi jej szkoda.
A maluch jest przeslodki, przerozkoszny rozrabiaka. Zaczepia, podgryza, wcale sie nie przejmuje niedobrą psica i wciąż staje jej na drodze...
Załatwił się do kuwety!!!! Niestety ma biegunkę. Jutro irysek ma podjechać z nim do lekarza, do schronu.
Zapowiada mi się ciekawa noc. Szczególnie boję się o rozmaite przewody, bo kociak sie nimi bardzo interesuje i bezczelnie na moich oczach w nie wgryza.
Jak zostanę bez telefonu i internetu, to zbyt szczęśliwa nie będę...

Link to comment
Share on other sites

Figuniu to możes chcesz jeszcze dwa?:) JEdna z dzikich kotek na podwórku się okociła, dwa szkraby mają ok2 mc, tylko jest problem z ich wyciągnięciem - mamusia i 2 ciotki zażarcie pilnują małych. Kilka dni temu w trójkę rzuciły się na moją sukę, dobrze że ta ma kondycję charta i zwiała bez uszczerbku na zdrowiu. Ale trzeba by wymyślić jak te kociaki zabrać - ja na kotach nie znam się kompletnie, zwłaszcza dzikich:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sunia2000']Figuniu to możes chcesz jeszcze dwa?:) JEdna z dzikich kotek na podwórku się okociła, dwa szkraby mają ok2 mc, tylko jest problem z ich wyciągnięciem - mamusia i 2 ciotki zażarcie pilnują małych. Kilka dni temu w trójkę rzuciły się na moją sukę, dobrze że ta ma kondycję charta i zwiała bez uszczerbku na zdrowiu. Ale trzeba by wymyślić jak te kociaki zabrać - ja na kotach nie znam się kompletnie, zwłaszcza dzikich:([/QUOTE]

Pati, w schronie też jest ich masa, czarne, bure, jakie chcesz. Mamusia (dzikuska) z dwoma maluchami też jest...
Obawiam się, że gdyby u mnie te kociaki się "rozmnożyły", to biedna Lonia przepłaciłaby to ciężką nerwicą, a chorób ma raczej dość...
A i ja chodzę dziś jak błędna. Śniadanie jadłam dopiero po powrocie ze schronu, ok. 16...nie mam zrobionych zakupów (TRUSKAWKI!!!!-jak bez nich przeżyję jutro???), bo nie poszłam na targ...Ten biedny kot, a raczej kotka zburzył mi wszystkie dzisiejsze plany. Ale cieszę się, że będzie dostawał leki i mam nadzieję, że go wyleczą...

U mnie też aż roi się od kotów. Niektóre takie wychudzone szkielety...co będzie zimą? Ale to dzikuski są, uciekają...

Gdyby psiak był przyjazny kotom, to bym wzięła...choć pojęcia nie mam jak się wychowuje dzikuski...

Moje skarby śpią. O Boże, jak dobrze, że te stworki potrzebują snu...ale niedługo pewnie znowu zacznie sie zabawa...

Link to comment
Share on other sites

Ano słodki słodki, jutro powiozę go do weta, niech kobieta zobaczy czy wszystko z nim ok. Na te kable, jak chcesz Figunia, to mogę wziąć taką taśmę i ulotkę z netto czy lidla, okręci się nią i mały już nic nie pogryzie. Oby te kupki się uspokoiły. Ogłoszenie wypierdek już ma, jutro dodam zdjęcia. A kotek odwieziony okazał się 15 letnią :roll: kotką. Nie wiem sama czy lepiej dla niej, żeby ją wyleczyli i ciachnęli, a potem wypuścić ja znowu na podwórko czy żeby siedziała do śmierci w kociarni. Małe szanse, że ktoś ją zaadoptuje. A w schronie po zabraniu z wolności zmarnieje w try mi gaj.
Jak kociak będzie dawał w kość to wezmę go do siebie. Zakładam, że szybko znajdzie domek :) Obym nie zapeszyła tym gadaniem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...