Jump to content
Dogomania

szczeniaki i mały problem


zolly

Recommended Posts

  • Replies 93
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Olu nie mozna brać przykładu z pseudohodowców i pisać o kundelkach jako rasowych psach. Powiedzmy, że zolly by sprzedała te pieski jako rasowe a jakby urosły nie przypominały by żadnej rasy to pewnie część właścicieli oddałaby je do schroniska albo co gorsza porzuciła gdzieś w lesie.

Zolly zaczij już teraz szukać domów dla maluszków i pamietaj o umowie adopcyjnej. Maluchy są śliczne i wierzę, że znajdą wspaniałe domki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja mam taka sytuacje, ze kolezanka i jej rodzice zdecydowali sie wziasc pieska na wakacje, cyz po wakacjach ze schroniska i wlasnie nie wiem, czy powiedziec jej , ze w sierpniu beda do odebrania kluseczki , transport raczej by sie dalo zalatwic .... I nie wiem, czy lepiej jakas starsza bide uratowac ...

Link to comment
Share on other sites

Hmm... z punktu widzenia Zolly to na pewno lepiej, żeby wzięli szczeniaczka. Ale z punktu widzenia biednych schroniskowych psiaków...:-( Ja zawsze namawiam ludzi, którzy wahają się między pieskiem ze schroniska a "normalnym", na tego ze schroniska. Bo ludzi gotowych przyjąć takiego pieska jest niewielu...:oops: A takich, co chętnie wezmą szczeniaczka, nie trzeba długo szukać.

Zolly, jak się miewają maluchy?:p

Link to comment
Share on other sites

Asiu, masz rację, maluchy mają jeszcze troche czasu..

Z klusków robią się prawdziwe bestie :diabloti: ząbki i pazurki im rosnąć zaczynają, hihihi zobaczcie tam na lewym skraju zdjęcia jakie szpony są :lol:

A jak im mamuśkę na dłużej zabiorę to takie arie "wyśpiewują" że nic tylko je do opery zawieźć ;)

[IMG]http://zolly.w.interia.pl/aa.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Popieram AśkęK.!
Ja jesienią też przygarnęłam suczkę w ciąży. Również urodziło się siedem szczeniąt [co prawda jednego Mona przygniotła w nocy po tygodniu przez przypadek, więc do oddania było sześć] i to w dodatku 6 suczek i tylko jeden chłopczyk… Urodziły się 1 listopada, więc ich najlepszy wiek do oddawania przypadł na styczeń, kiedy były największe mrozy – u nas nawet -30C. Ludziom się z domu nie chciało wychodzić, a co dopiero mówić żeby brać psa. Dwa, a właściwie dwie oddaliśmy znajomym znajomych, a resztę niestety obcym ludziom. Misia zmieniła dom dopiero w wieku 5,5 miesiąca. Dzięki Bogu, że znalazły [mama nadzieję] dobre domy. Musisz uważać komu oddajesz psa, jeśli masz jakieś wątpliwości – wykręć się. Mam nadzieję, że nie będziesz miała takich problemów jak ja [ludzie podobno tak normalnie chętnie biorą szczeniaczki, a jak były takie mrozy to w sumie co się dziwić]. Tak jak ktoś pisał, jeśli będę chętni [na psy] to spisuj umowy. Ja niestety nie mogłam czegoś takiego zrobić, bo zainteresowanie małe, do wieku dwóch miesięcy maluchy demolowały mój remontowany jesienią pokój, później co prawda mieszkały już na podwórku [w szopie miały „budę” i na noc zabieraliśmy je do piwnicy, a pół dnia spędzały w domu], ale Mama [i z resztą cała reszta rodziny] się denerwowała że tyle jedzą, brudzą i wogle… Mama na początku chciała je uśpić, ale skłoniłam Ją do zmiany decyzji, czego właśnie później żałowała, ale to trudno poznać po ludziach jakie mają zamiary. Koleżanka mnie, a raczej psy wielkim fartem uchroniła właśnie od oddania jednego z nich w ręce osoby która nie płaciła za czynsz w wynajmowanym mieszkaniu, później je zdemolowała i zamknęła swoją młodą amstafkę w małym pomieszczeniu na kilka dni bez jedzenia, by po Nią wrócić, ale na szczęście Jej nie odzyskała. Oraz oddałam też pieska młodemu chłopakowi, który następnego dnia „zwrócił” wykręcając się alergią brata, który za godzinę przylatuje z Anglii. W sumie to dobrze, tylko nie potrzebna ta cała przygoda. Radzia [takie imię robocze :)] była szefową, pomimo że raczej najmniejsza, bardzo wesoła i zadziorna. Wylądowała u ludzi, którzy jak do nas przyszli to ani razu nie zwrócili się do siebie po imieniu tylko: Żabkami, Kotkami itd. :) A oto mail od p. Marzeny:

Witam serdecznie!
Piesek nazywa się obecnie Kara i ciężko jest mówić o niej piesek, bo jest niezwykle duża Mieszka w domku jednorodzinnym i ma wspaniałego towarzysza zabaw mniej więcej w swoim wieku. Lubi biegać i należy raczej do psów uwielbiających zabawę.
Cała rodzina za nią przepada.
Jeszcze raz dziękuję, że dzięki Państwu pojawił się uśmiech na twarzach tylu osób, które traktują Karę jak członka rodziny

Pozdrawiam serdecznie
-Marzena

Jak to przeczytałam to porostu serce mi dosłownie urosło…

Ale wracając do sprawy. Teraz taki okres, ze myślę [i mam głęboką nadzieję], że łatwo znajdziesz [oby] dobre domy pieskom. A może to dość dziwnie zabrzmi, ale myślę, że znajdziesz ludzi w swojej okolicy i nie należy „zapychać” DoGoManii… Ja dawałam prawie codziennie ogłoszenia na portalu internetowym mojego miasta [ u mnie to było bialystokonline.pl ], na innych portalach, też ogólnopolskich [żaden skutek], rozwieszaliśmy ogłoszenia na osiedlu, w sklepach, lecznicach i centrum, dodatkowo Mama dawała ogłoszenia w gazetach lokalnych oraz cała rodzina wypytała się swoich znajomych czy nie potrzebują psa. Dobrze zrobić jakieś fajne zdjęcia szczeniorkom i zamieścić na ogłoszeniach, zarówno tych w sieci jak i normalnych. Ja zawsze wklejałam moją Radzię. Zdjęcie zrobił mój brat i uważam, że jest świetne. Wszyscy się zachwycali jaki piękny piesek [dlaczego nikt nie chciał, wrr…?]. A co tam, wkleję tutaj :) :
[img]http://mateuszek.no-ip.org/~szym/pieski/%20M%b3ody%20Pies.jpg[/img]

Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.
Życzę powodzenia!

Pozdrawiam,
Janka

Link to comment
Share on other sites

Widzę że historie mamy niemal identyczne ;) Trochę mnie to podbudowało że Twoja zakończyła się takim happyendem. Mi też serducho urosło po przeczytaniu meila od p. Marzeny. Wymarzyłam sobie właśnie takie domy dla tych maluchów.. ale wiadomo różnie bywa w rzeczywistości dlatego staram się być podejrzliwa a chwilami nawet przewrażliwiona w sprawie doboru właścicieli.

Masz rację, może rzeczywiście założyłam ten temat bardziej pod wpływem impulsu.. narazie skoncentruje się na znalezieniu domu dla klusków wśród znajomych lub gdzieś w okolicy, zamierzam już niedługo zacząć rozwieszać ogłoszenia (bo im wcześniej tym lepiej) Noi zobaczymy co z tego wyniknie..

Zdjęcie Radzi jest poprostu FENOMENALNE! :shiny:
Dziękuję Ci za tego posta.. naprawdę.

Aha! Możecie mi wytłumaczyć dokładnie o co chodzi z tymi umowami?

Link to comment
Share on other sites

Umowa adopcyjna, która stworzyłam przy pomocy kilku umów zawiera

dane przyszłego właściciele: imię, nazwisko, adres

rasę adoptowanego psa, wyglad psa, płeć psa

zastrzeżenie, że tą umową upoważniam się do sprawdzania warunków w jakich przebywa pies i w razie stwierdzenia złych warunków mam prawo odebrać psa.

Zobowiązania przyszłego właściciela typu:
- zapewnienie opieki weterynaryjnej
- dobre odżywienie
- zapewnić schronienie, nie zamykać psa w ciasnym kojcu na stała lub na łańcuchu
- zapewnić ruch
- w razie konieczności oddania psa skontaktować się najpierw ze mną
- nie rozmnażać, poddać sterylizacji

i na końcu oswiadczenie

Przyjmuję do wiadomości, że w razie złego traktowania psa grozi mi odpowiedzialność karna na podstawie Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21.08.1997 r.

podpis osoby wydającej psa podpis przyszłego właściciela

Link to comment
Share on other sites

Hmm.. dzisiaj sunia była tylko raz u maluchów i trochę mnie to martwi bo kluski mają przecież dopiero 12 dni. Może źle się czuje?
Zauważyłam że ma bardzo przekrwione oczy i pojawiła się ropa. Co to może być? Podejrzewam że to przez piach w którym urzęduje z maluchami, ale mogę się mylić ..:confused:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj rano jakimś cudem ździerając sobie łokcie jakoś się do nich dostałam i wszystkie wyciągnełam :multi: Przeniosłam je do budy i mimo początkowych szczeknięć i warknięć maluchów zdecydowanie bardziej im tam się podoba ;) Mamuśka wcale się nie denerwowała wręcz była nam wdzięczna :) Okazało się że wcale nie ma tam 7 szczeniaków... tylko [B]9[/B] :crazyeye: 3 facetów i 6 dziewczynek.
Są przekochane:loveu: najbardziej zakochałam się w takiej najmniejszej kruszynce. Za jakiś czas postaram się wstawić zdjęcia. Mam już sprawdzonego chęnego na 1 pieska.. co z resztą? nie wiem.. mam zamiar rozwiesić ogłoszenia po Lublinie i popytać sąsiadów.. ehh.. coś czuję że nie będzie to takie łatwe...

Link to comment
Share on other sites

dałam ( [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27593"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27593[/URL] )
ale aż mi głupio..:oops: tam jest tyle potrzebujących psiaków.. ehh z resztą wątek strasznie szybko spada..



Mam jeszcze pytanko.. powiedzcie mi kiedy maluchy należy odstawić od mleka mamy i czym je wtedy karmić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zolly']dałam ( [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27593"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27593[/URL] )
ale aż mi głupio..:oops: tam jest tyle potrzebujących psiaków.. ehh z resztą wątek strasznie szybko spada..



Mam jeszcze pytanko.. powiedzcie mi kiedy maluchy należy odstawić od mleka mamy i czym je wtedy karmić?[/quote]

Myślę, że ludzie będą go podrzucać, a i może tam będą Ci odpowiadać, było by pożyteczne bo i odpowiedź an pytanie i podrzucenie :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zolly']dałam ( [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27593"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27593[/URL] )
ale aż mi głupio..:oops: tam jest tyle potrzebujących psiaków.. ehh z resztą wątek strasznie szybko spada..



Mam jeszcze pytanko.. powiedzcie mi kiedy maluchy należy odstawić od mleka mamy i czym je wtedy karmić?[/QUOTE]


Nie martw się. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało. DoGoMania nie zaszkodzi, a jak ktoś już by tu wpadł i chciał takiego małego szczeniaczka, to nie sądzę, że wybierałby między właśnie szczeniaczkiem, a straszym, chorym psem, tylko poprostu od razu malucha by chyba szukał. Pamiętaj o ogłoszeniach i rób zdjęcia. A jak już porobisz to wstaw nam tu na DGM :)


Pozdrawiam,
Janka

Link to comment
Share on other sites

dzięki Janka ;)

Postaram się robić jak najwięcej zdjęć ale to nie takie łatwe bo ja w aparacie nie mam stabilizacji obrazu a te małe cholery są tak ruchliwe że trudno je na zdjęciu uchwycić :lol: :eviltong:

Już rozwiesiłam trochę ogłoszeń narazie cisza.. ale będę próbować dalej.

Wczoraj miała miejsce mała tragedia :-( W nocy Fruźka położyła się na jedną sunię i ją przydusiła. Rano znalazłam szczeniaka w bardzo złym stanie. Miał bardzo ciężki oddech, co jakiś czas drętwiał przeraźliwie przy tym płacząc, pluł spienioną śliną i widać było że przeraźliwie się męczy..
Weterynarz potwierdził moje przypuszczenia że pojawiło się niedotlenienie i nieodwracalne zmiany neurologiczne. Doszliśmy do wniosku że najlepszym wyjściem będzie uśpienie malucha. Mimo że wiedziałam że to najlepsza z możliwych decyzji to poryczałam się jak bóbr.. Ale mam przynajmniej świadomość że już nie musi się męczyć..

Link to comment
Share on other sites

przykro mi zolly :placz: ale tak juz czasami jest - to sie nazywa prawo przyrody. W naturze nigdy cale potomstwo nie dochodzi do doroslego zycia, zawsze ktores maleństwo odpadnie. Zaoszczedziłaś mu troche bolu..

Zolly, nie wiem czy czytasz dogomanie i czy jestes zorientowana w sprawach sterylizacji?

Jeśli tak, to nie bede nic pisac. Jeśli nie - poczytaj.

Może trzeba również pomyślec o maluchach? Tak trudno znaleźć im dom, i widzisz jak wiele psiakow jest w potrzebie - a nie am dla nich domków. Tzreba zapobiec, aby i one nie mialy mlodych. Spisz umowę adopcyjną, ajk już znajdziesz przyszlych wlascicieli i pozostawaj z nimi w kontakcie - tak na wszelki wypadek ;)

Trzymam kciuki z a maluchy. Pisz, co tam u nich koniecznie.

Mój sąsiad też miał szczeniaki - jeden przezył tylko :roll:

Link to comment
Share on other sites

Zaraz po oddaniu maluchów bierzemy się za sprawę sterylizacji. To jest już postanowione na 100% ;) Sunia wydaje się być jeszcze młoda więc myślę że nie powinno być z tym jakichkolwiek problemów.

Tylko że Fruzia mieszka w budzie. Boję się że po operacji może to jakoś niekożystnie wpłynąć na gojenie się szfów (matko! to się pisze przez "f"? :lol: ) Mam powody do obaw?

W miocie jest 5 suczek więc napewno biorę pod uwagę umowy adopcyjne. :)

Kluchy rosną jak na drożdzach ;) rozrabiaki robią się z nich straszne ale i tak ciocia Zolly się nazachwycać nie może :lol: Już nawet na mnie powarkują i uczą się merdać ogonkami. Stawiają pierwsze kroki.. narazie strasznie nieporadnie ale z każdym dniem idzie im coraz lepiej ;)
Już lada dzień mam zamiar urozmaicić im trochę dietę jakimś zmiksowanym białym mięskiem albo białym serem. Bo zębiska bestiom rosnąć zaczynają :]

Martwię się tylko bo złapały chyba jakiś katar. Może się przeziębiły? co to może być?

Link to comment
Share on other sites

na te parę dni po sterylce można chyba przecież przenieść sunie do domu by ją mieć na oku, jeśli nie do kupienia są takie kaftaniki w które ubiera się psa, wiązane na grzbiecie, moja sunia miała coś takiego żeby sobie nie grzebała przy szwach, i nie utrudniało jej ruchów, myślę że można zrobić też coś takiego ze starego prześcieradła

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zolly']Zaraz po oddaniu maluchów bierzemy się za sprawę sterylizacji. To jest już postanowione na 100% ;) Sunia wydaje się być jeszcze młoda więc myślę że nie powinno być z tym jakichkolwiek problemów.

Tylko że Fruzia mieszka w budzie. Boję się że po operacji może to jakoś niekożystnie wpłynąć na gojenie się szfów (matko! to się pisze przez "f"? :lol: ) Mam powody do obaw?

W miocie jest 5 suczek więc napewno biorę pod uwagę umowy adopcyjne. :)

Kluchy rosną jak na drożdzach ;) rozrabiaki robią się z nich straszne ale i tak ciocia Zolly się nazachwycać nie może :lol: Już nawet na mnie powarkują i uczą się merdać ogonkami. Stawiają pierwsze kroki.. narazie strasznie nieporadnie ale z każdym dniem idzie im coraz lepiej ;)
Już lada dzień mam zamiar urozmaicić im trochę dietę jakimś zmiksowanym białym mięskiem albo białym serem. Bo zębiska bestiom rosnąć zaczynają :]

Martwię się tylko bo złapały chyba jakiś katar. Może się przeziębiły? co to może być?[/quote]

Myślę , że za niedługo można by je zaszepić, ale lepiej zapytaj się hodowców. Naprzykład Pysi od niufków. ( [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=10290&page=576[/url])

Link to comment
Share on other sites

jest źle... jest bardzo źle. :placz:
Wczoraj u kolejnego szczeniaka pojawiły się takie same objawy (drętwienie całego ciała, piana cieknąca z pyska, bóle brzócha i wyciek z nosa) Wszystko dokładnie tak samo jak u pierwszego malucha który musiał zostać uśpiony. Pojechałam z nim do tej samej pani doktor, która po dokładniejszym badaniu stwierdziła że napewno to jakiś wirus. Bardzo możliwe że Fruźka ma w sobie jakiegoś wirusa, który u niej przebiega bezobjawowo bo w końcu niewiadomo ile była bezpańskim psem i jestem niemal pewna że nigdy nie była szczepiona. Jest duże prawdopodobieństwo że to nosówka jelitowo-oddechowa :placz::placz: Za dwie godziny mam jechać do lecznicy z resztą maluchów. Przed chwilą zauważyłam że trzeci też zaczyna potwornie płakać.. Jestem załamana...
Bo tego się nie da zachamować :placz::placz::placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...