ewunian Posted September 10, 2010 Share Posted September 10, 2010 Hej! Proszę, pomóżcie... Do mojej babci dwa tygodnie temu przybłąkała się (została wyrzucona?) szczenna suczka - mix jamnika. Wiem, zaraz polecą gromy, że mieszaniec w ciąży, że dużo takich w schroniskach itp. Od razu wyjaśniam - nie będziemy topić, ani w jakikolwiek inny sposób pozbawiać życia szczeniaków. Chcemy je wychować, potem poszukać im pewnych domków. Suczka na 100% zostanie z babcią (której niedawno zdechł 14-letni psiak). Moje pytanie - w jakim okresie ciąży szczeniaki zaczynają się ruszać w brzuchu matki? (pomoże to nam ustalić przybliżony termin porodu). Z góry dziękuję za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted September 10, 2010 Share Posted September 10, 2010 Po pierwsze nie ten dział, napisz do moda żeby przeniósł do działu psy w potrzebie. A po drugie zapytam czemu chcecie wychować szczeniaki a nie zdecydować się na sterylkę aborcyjną? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted September 10, 2010 Author Share Posted September 10, 2010 Jakbyś podała adres jakiejś kliniki wet. koło Wadowic, gdzie to wykonują, i przekonała do tego pomysłu moją babcię, uważającą się za zapaloną miłośniczkę zwierząt wszelkiej rasy, to chętnie. Zaznaczę, że pomimo tego, że w swoim prawie 80 letnim życiu miała sporo suczek i kotek w potrzebie u siebie, bez sterylek (no bo kto o nich na wsi słyszał za PRLu w dodatku) to ciąże były nieliczne. Jak suczki miały cieczkę, to szyła dla nich specjalne "majteczki" no i z posesji nie wypuszczała :) Ale moje pytanie brzmiało trochę inaczej... właśnie dotyczyło ciąży. Dlatego wybrałam ten dział na umieszczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted September 10, 2010 Share Posted September 10, 2010 Nie wiem, ale moze warto skoczyć do weta, żeby suke obejrzał, ocenił stan, zobaczył, czy po bezdomności nie powinna dostać jakiegos suplementu diety, żeby siebie i małe wzmocnic. No i ocenił, ile małych może być, żeby juz zacząć "propagandę" na własciwą skale. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted September 10, 2010 Share Posted September 10, 2010 ewunian jedź z sunią do weta , zrobi jej USG. Powiedz koniecznie , że sunia bezdomna. Mój wet zrobił znalezionej suni USG za darmo. Najlepiej jak pojedziesz do tego weta , do którego zawsze chodzisz ze swoimi zwierzakami. Według mojego weta , USG w późniejszym okresie ciąży nie bardzo pomoże w określeniu liczby szczeniąt , bo jest już tak ciasno , że nie widać ile ich jest. Ja robiłam znalezionej suni USG , żeby było wiadomo , czy szczeniaki ma w brzuchu czy już urodziła gdzieś w polu. Moja sunia nie dostała żadnych dodatkowych preparatów , ale zalecono , aby karmić ją karmą dla szczeniąt dobrej jakości -np. Orijen , Acana , Nutra Gold , Royal Canin . Są też dobre tańsze karmy , chyba np. Brit . Jeśli chcesz odchowac szczeniaki , chodzi o to , aby nie miały krzywicy i nie były słabe. Ja już się na coś decydować , to z pełną odpowiedzialnością i trzeba się liczyć z wydatkami. Najtaniej w sklepach internetowych lub na allegro. W późnej ciąży nie można suki szczepić ani odrobaczyć , mogłoby to zaszkodzić szczeniakom. W ostateczności wet zezwolił na odpchlenie suki preparatem Fiprex. Powodzenia ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='Sybel']Nie wiem, ale moze warto skoczyć do weta, żeby suke obejrzał, ocenił stan, zobaczył, czy po bezdomności nie powinna dostać jakiegos suplementu diety, żeby siebie i małe wzmocnic. No i ocenił, ile małych może być, żeby juz zacząć "propagandę" na własciwą skale.[/QUOTE] dokładnie a ustalić liczbę szczeniaków można przed samym końcem ciąży wykonując rentgen - trzymam kciuki i powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted September 18, 2010 Author Share Posted September 18, 2010 dzięki za rady. sunia się oszczeniła dziś w nocy (17/18.09). Jestem u babci na wykopkach, więc przez 3 dni będę mieć wszystko pod kontrolą. Miała 5 szczeniorów. Niestety... zostały 2. Kocur sąsiadów (zbój taki , co wszystkie psy i koty w okolicy w szachu trzyma) wpadł i:placz:zagryzł 3.:-(. Wróciłam z wykopków o 18. Od razu poszłam do suni... Nikomu nie życzę widoku, jaki mnie spotkał... Ten kot... niech ja go tylko dopadnę... jego skórkę powieszę sobie nad łóżkiem, jak trofeum myśliwskie! :placz::-(:placz::-(:placz::-(:placz: Śpijcie słodko, maleńkie [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 Szkoda , że nie zamknęłyście suni w jakimś bezpiecznym miejscu na czas porodu oraz odchowania szczeniąt. :shake: Ja swoją wzięłam do kuchni. A teraz gdzie ona przebywa ?[B] Szczenięta muszą mieć ciepło [/B], inaczej umrą z wychłodzenia organizmu. Jest już zimno i sunia sama ich nie ogrzeje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted September 19, 2010 Author Share Posted September 19, 2010 w stajni, w pomieszczeniu, gdzie babcia trzyma dojarki. Mają podłączoną "kwokę" (lampę, którą się ogrzewa pisklaki). Leżą na słomie, nakrytej sporą ilością szmat. Bez przeciągów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted September 19, 2010 Share Posted September 19, 2010 to teraz trzeba fotki zrobić mamie i maluchom jak będą rosły i tu na dogo szukać dobrych domków. Trzymam kciuki za psia mamę i maluchy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted September 19, 2010 Share Posted September 19, 2010 [quote name='ewunian']w stajni, w pomieszczeniu, gdzie babcia trzyma dojarki. Mają podłączoną "kwokę" (lampę, którą się ogrzewa pisklaki). Leżą na słomie, nakrytej sporą ilością szmat. Bez przeciągów.[/QUOTE] To dobrze , że maja ciepło , ale co z tym kocurem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewunian Posted September 19, 2010 Author Share Posted September 19, 2010 kocurzysko grzeje doopę u właściciela. Zagryza wszystkie kociaki w okolicy. Potrafi nawet wleźć przez uchylone okno do domu. Nie wiem, spróbuję znaleźć jakiś sposób. Może :lmaa::mad::lmaa::-x, a nawet (jak niektórzy się odgrażają) :2gunfire::chainsaw:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.