Jump to content
Dogomania

>>>Szariczek już nie cierpi, odszedł spokojnie...<<<


Olena84

Recommended Posts

Będziemy jechać koło 10 rano. Jak chcesz możesz jechać z nami, z drugiej strony jak go nie znajdziemy to dobrze by było może i popołudniu tam jechać. Więc może my pojedziemy rano a jak nie znajdziemy to ty po południu. Chyba że chcesz jechać dwa razy to zapraszam z nami rano a popołudniu ja nie mogę więc musiałabyś jechać sama. Zadecyduj jak ci pasuje.

Link to comment
Share on other sites

W okolicy Pszczyny błąka się bezdomna czarna sunia :-( może dołączył do niej

wkleiłam informację na wątek tej suni [URL="http://www.dogomania.pl/threads/194667-Co-zrobić-z-bezdomnym-psem-okolice-Pszczyny?p=15559348#post15559348"][B][COLOR="#000080"]http://www.dogomania.pl/threads/194667-Co-zrobić-z-bezdomnym-psem-okolice-Pszczyny?p=15559348#post15559348[/COLOR][/B][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ja również uważam, że on nie będzie się przemieszczał w stronę Pszczyny to zbyt duża odległość a pamiętajmy, że to jest starszy psiak, który nigdy poza Pszczyną nigdzie nie był :( Uważam, że warto popytać grzybiarzy. Mam tylko nadzieję, że Szarik żyje...pamiętajmy, że on uciekł przy trasie szybkiego ruchu :(

Link to comment
Share on other sites

Troszkę wyobraźni by się niektórym przydało ... Wiadomo nie można było tego przewidzieć, ale co innego jak jedzie druga osoba, która pomoże psiaka upilnować,a co innego jak jedzie sam kierowca ... :shake:
Przecież zachowanie Szarika jest nieznane ... w sumie to nigdy nie wiadomo jak pies zareaguje na zmianę miejsca, a co dopiero zmianę tego miejsca z obcą osobą i innym psem u boku :shake:

Link to comment
Share on other sites

ja tylko mogę poradzić , jeżeli macie konta na nk , ja niestety nie mam , porozsyłanie bezpośrednich wiadomości do użytkowników nk mieszkających w Kamienicy polskiej i okolicach , może to coś da ,
robiłyśmy tak , jak zaginęła Szurka , ale tam było za późno i wiadomości gdzie jest niesprawdzone , tu chociaż wiadomo w którym miejscu uciekł


i szkoda że nikt nie mógł tam na miejscu zostać .... na przyszłość pomyślcie o tym że jak wysiadacie żeby zapiąc psa na smycz , która jest do czegoś przywiązana , pies jak piskorz potrafi się wyślizgnąć , nawet własny pies , a co dopiero taki , który za bardzo nie wie co się z nim dzieje

Link to comment
Share on other sites

W ten sam sposob, co pisze lilk_a, szukam Kajtka zaginionego na Mazurach. Tylko to jest szukanie po ponad trzech miesiącach. W przypadku Szarika szanse na znalezienie są znacznie większe...
W wyszukiwarce "naszej klasy" znalazłem 534 osoby z Kamienicy Polskiej:
[URL]http://nk.pl/szukaj/profile?q=&city=Kamienica+Polska&gender=&min_age=&max_age=&szukaj.x=23&szukaj.y=7[/URL]
Jeśli założyłoby się profil Szarikowi z dokładnymi informacjami i zapraszało te osoby do grona znajomych, na pewno jakaś cząstka z tych osób odpowiedziałaby. Nie bez znaczenai byłoby umieszczenie w profilu informacji o nagrodzie...
I oczywiście równoległe szukanie osób, które mogłyby osobiście tam pojechać i rozwiesić plakaty...

Link to comment
Share on other sites

jestem..weszłam do domu nie dawno..nie będę się tłumaczyła, bo czuję się winna..bardzo chciałam mu pomóc...Wiem, że gdyby był zaczepiony, nie uciekłby, natomiast od lat przewożę zwierzaki, i nigdy nie były u mnie przyczepione...nie ufałam mu i nie zostawiłam drzwi uchylonych, chciałam zatankować a on był na tylnym siedzeniu, siedział spokojnie, odwróciłam się, żeby zamknąc i już go nie było:(:(:(ale macie rację co do zaufania psom, wiem, że to moja wina i przepraszam psinkę przede wszystkim...jest mi strasznie przykro...mam nadzieję, że piesek sie odnajdzie,,,miał się czuć w aucie swobodnie....i za swobodnie się poczuł:(:(:(nawet nie mam radości z jamniorka, którego przywiozłam...strasznie przepraszam, że zawiodłam....

Link to comment
Share on other sites

no niby tak, ale mogłam go jednak przywiązać gdzieś, a ja chciałam , żeby sobie swobodnie chodził po aucie, no i wyszło...bokiem...ciotki mają rację...brak wyobraźni i to prawda, ja nie wyobrażałam sobie, że ma być tyle km przywiązany, uważałam jak wychodziłam...ale jednak nie upilnowałam...jesooo jakiego mam doła, a na oczy to już patrzeć nie mogę...co za cholerny pech:-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

a może ktoś ma konto na forum częstochowy , można by tam jeszcze wkleić wiadomość , nie wiem , może szkoła w Kamienicy .... kościół ... dzisiaj niedziela ...więcej ludzi w kościele i bardziej z okolic


a z mapy google wynika że w kamienicy nie ma stacji orlen , jest dopiero w kol. poczesnej ....

Link to comment
Share on other sites

własnie cholera z tego stresu już nie wiem ...tak jak mówiłam były dwie stacje niedaleko siebie, ale ta, na której byłam, to na wysokości były kierunkowsk.prawo Rudzień wlk.chyba , lewo Kamienica Pol.i na środku łódź, może warszawa, częstochowa teraz nie ejstem w stanie sobie przypomnieć..to pamiętam,po drugie ta była duża..nie sama stacja, ale stał na niej budynek szary dośc duży,, czyli coś tam się mieściło, stały dwa auta ciężarowe, jeden jakby na podnośnikach i był przed tym budynkiem parking też i skalniki a obok była hmmm trawa taki kawałek, kwadrat i dalej las, za cpn-em było to ogrodzone do strony lasu a za tym budynkiem juz można było przejść tylko na dole mała rzeczka..pare centymetrów wiem, że chaotycznie piszę. ale jestem tak zdenerwowana, dodatkowo nie mogę spać, więc sama już nie wiem:(przepraszam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...