Jump to content
Dogomania

>>>Szariczek już nie cierpi, odszedł spokojnie...<<<


Olena84

Recommended Posts

Klaudus ja wszystko rozumiem, brak czasu i wiele innych rzeczy..nie będę pisała o swoim braku, bo nie o to chodzi, ale dobrze by było jakby sie dało zalatwić, pytasz co ja się nie da z transportem, ależ nic....każdy na pewno chętnie pojedzie znowu to tylko kilkaset kilometrów, wycieczka turystyczna...sorki za złośliwośc, ale można było inaczej to załatwić

Link to comment
Share on other sites

[I]Tak? Można było inaczej?
To mogłaś się zgłosić jako osoba chętna na przetrzymanie Go do czasu wyjazdu - od zabrania naturalnie.
Dzięki takim dennym i nieprzemyślanym komentarzom tylko człowiekowi się odechciewa.
Wyobraź sobie,że też sobie robie takie wycieczki turystyczne.[/I]

Link to comment
Share on other sites

A o transport skąd dokąd chodzi dokładnie?
Co do wycieczek turystycznych ostatnio załatwiałam transport z Katowic do Gdyni :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
Zawsze jakieś połączenie się znajdzie, problem w tym, żeby na czas powiedzieć osobie która ma odebrac psa o takiej mozliwości.

Link to comment
Share on other sites

no oczywiście dobro psa jest tutaj najmniej ważne, lepiej się klócić...nie liczy się to, że chciałam psa zabrać do lepszego domku, i nie pisz mi o dennych komentarzach bo denna jest sytuacja a nie komentarz,,chodzi o transport pszczyna toruń jak się nie myle, i chciałam pieska zabrać, więc nie wiem skąd mój komentarz wywołał taką reakcje...od kiedy to szastamy benzyna i autem? to miałam na myśli//.bo z tego co wiem miałas propozycje pomocy z fundacji, więc obyłoby sie bez problemu..rozumiem Twój brak czasu, ale cholera jasna ten pies cierpi i można byłoby mu juz jutro pomóc, więc skończ mi tu z opinia o dennych komentarzach, bo zamiast napisać, że spróbujemy to po co, lepiej siebie bronić zaciekle...normalnie jakas porazka

Link to comment
Share on other sites

[I]Rozmawiałam z sosnowieckie schronisko i Ona też nie miała tymczasu dla tego psa do czasu zebrania deklaracji, poza tym miałam zaklepane awaryjne miejsce w hoteliku we Wrocławiu, gdzie zawiozłaby Go w którykolwiek piątek Agnieszka,
Rozumię,że mogłabyś Go wziąść teraz,ale chyba nie do końca rozumiesz sytuacje wyskakując mi z tekstem,że dobro psa się tu nie liczy. Jakby się nie liczyło to bym Mu wątku nie zakładala i jedzenia nie nosiła.
Co Ty wogóle myślisz,że Go nie chcę zabrać,bo sobie tipsy robię??
To nie jest normalna sytuacja i każdy normalny człowiek powinien to zrozumieć.
I mój brak czasu tu nie ma nic do rzeczy.
Są jeszcze inne czynniki zewnętrzne na które nie mam wpływu.
Ale przecież po co ja Ci to mówię?
Zapewne często psy z takich warunów wyciągasz, więc wiesz o co chodzi.[/I]

Link to comment
Share on other sites

Czyli została tylko kwestia odebrania psa...Klaudus_ mówiłaś, że oni są chętni oddać tego psa, ponieważ w obecnym stanie trudno zorganizować jakaś akcję, może by wziąć tę babkę z opieki i im go zabrać?
Skoro wszystko ustalone, to ja już bym za flaszkę im tego psa odebrała, bo na ostatnia chwil ę to za dużo nie można zrobić.:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sosnowieckie schronisko']Czyli została tylko kwestia odebrania psa...Klaudus_ mówiłaś, że oni są chętni oddać tego psa, ponieważ w obecnym stanie trudno zorganizować jakaś akcję, może by wziąć tę babkę z opieki i im go zabrać?
Skoro wszystko ustalone, to ja już bym za flaszkę im tego psa odebrała, bo na ostatnia chwil ę to za dużo nie można zrobić.:roll:[/QUOTE]

[I]No masz rację,że wszystko zbyt szybko się rozegrało.
Tylko niektórzy powinni wnikliwiej czytać posty.
Sama wiesz jak z takimi ludzmi się rozmawia.
Byłam tam już raz,ale nikogo nie było niestety,zajadę jeszcze raz za chwilkę.
Raz Ci za flaszkę oddadzą, innym razem będą mieli zły dzień i nie oddadzą.
Jest jeszcze kwestia zastania Ich w domu (bo przecież drzwi nie wysadzę) no i fakt,żeby i pies w tym domu był.
Pisałam,że często po mieście biega.
Ja też chciałabym już Go zabrać,ale to,że ja chcę niestety czasami to zbyt mało...[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudus__'][I]Dzisiaj się do mnie nie dodzwonisz - tylko smsy, jestem strasznie chora i nie mam aktualnie głosu...[/I][/QUOTE]

ojoj, Klaudus jak to możliwe, że ta sama choroba dopadła nas w tak różnych miejscach??
ja od kilku dni tez bez głosu .. a jak próbuję coś powiedzieć to straszę ;)
natomiast, gdy odbieram telefony, to wszyscy są przekonani, że jest problem z połączeniem bo coś przerywa .. rozłączają się i próbują od nowa :)
niestety nie pomaga ;)

Link to comment
Share on other sites

ilon nie o to chodzi...chodzi o to, że można było zorganizować transport, i tutaj mam swoje zdanie, i koniec, niech sobie będe dla Klaudus nie wiem jaką osoba, ale jestem pewna swoich racji, można było to zrobić wcześniej, i moja odpowiedz tak ..jakbym wątek wcześniej widziała wzięłabym psa do czasu transportu

Link to comment
Share on other sites

shania, ale ja tylko tak sobie a muzom napisałam o tym bezgłosie ;) bo doskonale wiem jak to jest .. sama sie z tym męczę i powiem szczerze jestem zaskoczona, że to choróbsko ma taki zasięg ..

jednakże uważam, że warto wytężyć działania, by skorzystać z transportu już prawie darmowego, bo przecież nasz jamniczy Marcelek uzbierał niemal na całość i opłaci .. a zostało zrobić tak niewiele, choć to może wiele, bo wytargać jakoś psiaka z tej patologii ..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...