gameta Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='memory']Jasne, że to ważne, ale trzeba byłoby zgrać w czasie, żeby najpierw zapłaciła za sterylkę :) Może to nieładnie brzmi, jednak uważam, że Misiowi coś się od niej należy.[/QUOTE] tak, ale obawiam się, że i tak nic od niej nie dostanie - już nie raz słyszalam takie "tak tak dołożę" i doopa. Tak na prawdę gdyby chciała mu pomóc, to by mu opłaciła ta sterylkę niezależnie od podpisania zrzeczenia, czyli także i po nim. A skoro nie chce się dołożyć w niczym bo "pies nie będzie jej" to czemu ma się dołożyć przed, skoro "zaraz nie będzie jej". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudus__ Posted September 15, 2010 Author Share Posted September 15, 2010 [I]Z tym zrzeczeniem to też tak jest jak jest. Z naszej wczorajszej rozmowy wynikło,że może nie zawsze,ale zobowiązuje się do "dokładnania" do hotelu Misia. Napewno skłonię Ją do podpisania zrzeczenia się psa. Z tym problemu nie będzie - ale najpierw niech On pojedzie... Z doktorem stanęło na tym,że będzie Pani płaciła za kastrację w dowolnych ratach - do momentu spłacenia całości. Zobowiązała się w szerokim gronie - więc ta sprawa nas już nie interesuje. Doktor powiedział,że po kstracji założy Misiowi obrożę i kaganiec - swój,żeby można było Mu jajka doglądać. Jeżeli transport byłby tu z okolicy to byłaby szansa pożyczenia klatki do przewiezienia Misia.[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='Klaudus__']Doktor powiedział,że po kstracji założy Misiowi [B]obrożę i kaganiec[/B] - swój,żeby można było Mu jajka doglądać. Jeżeli transport byłby tu z okolicy to byłaby szansa pożyczenia klatki do przewiezienia Misia.[/I][/QUOTE] Klaudus, a kto mu będzie go zdejmował do karmienia i zakładał po ? Średnio trafiony pomysł z tym kagańcem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paros Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='gameta']tak, ale obawiam się, że i tak nic od niej nie dostanie - już nie raz słyszalam takie "tak tak dołożę" i doopa. Tak na prawdę gdyby chciała mu pomóc, to by mu opłaciła ta sterylkę niezależnie od podpisania zrzeczenia, czyli także i po nim. A skoro nie chce się dołożyć w niczym bo "pies nie będzie jej" to czemu ma się dołożyć przed, skoro "zaraz nie będzie jej".[/QUOTE] Nie podoba mi się kastracja, kaganiec, nowe miejsce ... tyle nowego w jednym momencie :shake: Ja jestem przeciwna kastracji teraz i jeszcze nie wiadomo co to za wet. :shake: Ta pani chybe nie dołoży ani grosza, obym sie myliła! Powiedz np., że przed kastracją musi wpłacić 50 zł a konto zabiegu. Ciekawa jestem co powie??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudus__ Posted September 15, 2010 Author Share Posted September 15, 2010 [I]Ale mnie nie obchodzi koszt kastracji - i nawet mnie nie obchodzi czy to zapłaci - zobowiązała się sama wetowi,że pokryje. Przecież ja za Nią nie odpowiadam... A kaganiec taki,żeby mógł pić i jeść płynne pokarmy. Tak samo można powiedzieć "kto Mu później ten kaganiec założy jak przyjdzie do podróży?" Sama już nic nie wiem :roll:[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Tyle stressu na raz ,to nic dobrego nie wrozy.dajcie psu dojechac na miejsce ,niech sie przyzwyczai.a pozniej wykastrowac.Kastracja tak czy tak nie od razu wyciszy psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Proponuje zapytac sie Gabi, czy kastracja przed czy po przyjezdzie do niej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RenW Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Zapiszę sobie Misia..:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='RenW']Zapiszę sobie Misia..:):)[/QUOTE] Super. I odwiedzaj go i doradz cos jak mozesz, bo Misiek musi dostac normalne zycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ela40 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 na jakie konto wpłacić dla Misia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Zapisuję wątek -na zaproszenie Bustera /Buster?/ ,choć finansowo niewiele mogę pomóc -prawie wcale.Nie daję juz rady-niestety. Nie wierzę ,aby tak mlody pies -szczeniak jeszcze stal sie agresywny bez żadnej winy ze strony tej rodzinki . Nie zdązylam przeczytac calego wątku teraz ,ale winę za taki obecny stan psa -ponoszą na pewno ci ludzie -ta rodzinka . Ten pies musi jesc i pić w kagańcu ? Taki 8-miesieczny piesek-zwykly kundelek ??? To aż trudno w to uwierzyć ,że można takiego kundelka malego doprowadzić w ciagu takeigo czasu do takiego stanu. Pisze wyraznie tez ,że pies byl bity -czyli wychowywany kijem ??? No to chyba ta rodzina nadaje się do leczenia bardziej niż ten szczeniak ,jesli ten pies żyje tam na codzień w kagańcu i musi tak jeść oraz pić .Pies bez powodu -sam do takiego stanu nie doszedłby chyba .Poczytam potem watek -bo chyba nie mogę zrozumieć tego . A co do kastracji -to i tak wyciszyć może psa dopieor po ok.6 m-cach ,gdy unormuje sie organizm po tym zabiegu.Czy ten psiak nie jest za mlody na kastrację jednak ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Bytom Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 z tego co wiem to kundelek nie taki mały a to całe dziecko to ściema straszna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [QUOTE=olga7;15376315........A co do kastracji -to i tak wyciszyć może psa dopieor po ok.6 m-cach ,gdy unormuje sie organizm po tym zabiegu.Czy ten psiak nie jest za mlody na kastrację jednak ?[/QUOTE] Co o kastracji mowi wet ? jak rozumiem, to nie ma nic przeciw ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Czyli to same wymysly i klamstwa ,aby tylko zwalić winę na psa i pozbyć się go ?? Czy tam jest w ogole jakieś dziecko w tej rodzince ?? Wyglada na to ,że chcą pozbyć się psa i wymyslają co się da >? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Bytom Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 podobno żadnego dziecka tam nie ma Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='olga7']Czyli to same wymysly i klamstwa ,aby tylko zwalić winę na psa i pozbyć się go ?? Czy tam jest w ogole jakieś dziecko w tej rodzince ?? Wyglada na to ,że chcą pozbyć się psa i wymyslają co się da >?[/QUOTE] Witaj, dziękuję za przybycie - to co przeczytasz w pierwszym poście jest kłamstwem - bajeczką wymyśloną na potrzeby chwili przez właścicieli. W skrócie - nie ma dziecka, są osoby dorosłe ale niedojrzałe do opieki nad psem. Behawiorystka, która usiłowała psa wyprowadzić na prostą spotkała się ze ścianą - i nie była w stanie pomóc - bo nikomu nie chciało się przestrzegać jej wytycznych. Pies został skatowany kijem przez właścicielkę. W tej chwili mamy dramat - skończyła się obserwacja - NIE CHCEMY BY PIES WRÓCIŁ DO d*****lnych właścicieli, którzy znaleźli jakiegoś pal***nta, który chce wychowywać psa kijem. Mamy hotel - zbieramy deklaracje - ON TAM NIE WRÓCI! Przepraszam, że chaotycznie ale czwarty dzień wysyłam PW i nie mam czasu na dokładniejsze wyjaśnienia. mam nadzieję, że mi wybaczysz. . . I jeśli możesz to pomóż. Proszę . . . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 witam. Misiu wygląda mi na mieszańca Kaukaza. Jest identyczny ja mój, jak był mały. Finansowo wesprzeć niestety nie mogę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Biedny pies. Ja pamietam, ze Szaman (w tej chwili 11letni juz pies mojego ojca, ktory mial byc nowofunldandem), gdy byl maly tez mial "gryzawke". Gryzl wszystko i wszystkich, ja mialam wtedy 17 lat i pamietam, ze byl moment, ze sie balam szczeniaka :) Ten maly wredny Szamanek uwielbial siedziec na dole wszelakich schodow (czy to schody do ogrodu, czy wyjsciowe z domu, czy na pietro) i niemilosiernie gryzc w lydki wszystkich przechodzacych. Teraz jak o tym pomysle, to mmi sie smiac chce, ale wtedy sie balam szczeniaka ! :) U nas w domu cala rodzina zacisnela zeby i przeczekalismy ten okres. Zycie stracilo kilka kapci, piloty do tv, budzik, komorka, sciany, nogi od stolu, pianina, krzesel i lozek. Podejrzewam, ze Misiu, tak jak Szamanek, mial takie zapedy. Niestety u Misia skonczylo sie to fatalnie :( My tez popelnilismy blad, ale blad tolerancji. Misia wlasciciele poszli w drugie ekstremum :/ Biedny psiak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='Buster']Witaj, dziękuję za przybycie - to co przeczytasz w pierwszym poście jest kłamstwem - bajeczką wymyśloną na potrzeby chwili przez właścicieli. W skrócie - nie ma dziecka, są osoby dorosłe ale niedojrzałe do opieki nad psem. Behawiorystka, która usiłowała psa wyprowadzić na prostą spotkała się ze ścianą - i nie była w stanie pomóc - bo nikomu nie chciało się przestrzegać jej wytycznych. Pies został skatowany kijem przez właścicielkę. W tej chwili mamy dramat - skończyła się obserwacja - NIE CHCEMY BY PIES WRÓCIŁ DO d*****lnych właścicieli, którzy znaleźli jakiegoś pal***nta, który chce wychowywać psa kijem. Mamy hotel - zbieramy deklaracje - ON TAM NIE WRÓCI! Przepraszam, że chaotycznie ale czwarty dzień wysyłam PW i nie mam czasu na dokładniejsze wyjaśnienia. mam nadzieję, że mi wybaczysz. . . I jeśli możesz to pomóż. Proszę . . .[/QUOTE] Pobieżnie tylko zajrzalam na środkowe posty wątku ,bo niepotrzebnie produkowalam się i na temat tego niby dziecka w rodzinie-wyniklo to z nieznajomości calego wątku a trochę stron tu jest do czytania.Wykasowalam już tekst dot.uwag o dziecku.Poczytam pozniej caly wątek.Dziękuję za wyjasnienia. [B]A może jednak trzeba wykasować ten tekst o 4 let, dziecku ,ktoremu niby ten piesek zagraża by niepotrzebnie nie wprowadzać ludzi w błąd ?? Jesli to nie jest prawda a tylko wymys kolejny okrutnych ludzi -wlascicieli psa .[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Bytom Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 ja bym na samej górze pierwszego postu napisała że historia psa jest bzdurą wymyśloną przez właścicieli,kto tej historii nie przeczyta nie zrozumie do końca o co chodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martecek Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 zapisuję i podnoszę do góry! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='Aleksandra Bytom']ja bym na samej górze pierwszego postu napisała że historia psa jest bzdurą wymyśloną przez właścicieli,kto tej historii nie przeczyta nie zrozumie do końca o co chodzi[/QUOTE] Może i masz rację ,bo bez czytania calego wątku -tylko tak pobieżnie ,nikt nie wie ,że to nie jest prawda ,tylko zmyślone powody by pozbyć się psa.Wątek jest dość dlugi a nie każdy przeczyta wszystkie posty czasem . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Enigma79 Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Proszę o dane do przelewu na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], wpłacę jakiś grosz dla pieska... i trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UMilki Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 Ja też mogę jednorazowo - 20 zł. Proszę o dane do przelewu na pv Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Bytom Posted September 15, 2010 Share Posted September 15, 2010 [quote name='olga7']Może i masz rację ,bo bez czytania calego wątku -tylko tak pobieżnie ,nikt nie wie ,jaka jest prawda . I darmo traci czas na rozważania nt. dziecka a psa i skutków agresji jednego wobec drugiego -wzajemnie.[/QUOTE] w kilku wątkach takie rozwiązanie widziałam i od początku wszystko było jasne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.