gameta Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='Cajus JB']Jako zwyrodnialec gameta napiszę Tobie. Każdy ma prawo żyć, a już na pewno 9 miesięczny szczeniak. Wchodziłem do psów rzucających się na ludzi w boksach i potrafiłem z nimi posiedzieć i mnie nie zjadły. Każde zwierzę potrzebuje czasu, a w schroniskach albo go nie ma albo się nie chce. Dlatego pies jest kwalifikowany do uśpienia. W myśl tej zasady powinno się usypiać każdego psa szczekającego i rzucającego się za ogrodzeniem. Usypiamy wszystko czego się boimy. Zamiast poznać problem, eliminujemy go. Jacek Barczak[/QUOTE] Jacku, nie zamierzam z tobą polemizować. Wciąż zapominacie, że wydajemy psy do adopcji ludziom, którzy nie mają pojęcia o dogomanii, najczęściej też nie mają wiedzy o szkoleniach, hierarchi, zachowaniach. Ja przedstawiłam SWOJĄ opinię, z którą oczywiście można się nie zgadzać. Buster, porównywanie zachowań psa z człowiekiem chorym psychicznie jest nie na miejscu. Wasze pieniądze i wasza odpowiedzialność. Ja znikam z wątku - powodzenia, naprawdę szczerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Dziękuję za przybycie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='jadwiga']zostałam zaproszona, na razie mogę tylko jednorazowo 50,proszę o konto na PW. A swoją drogą czarno to widzę - na pewno nie może wrócić do poprzednich właścicielek,zresztą chyba i tak go nie chcą..Na pewno trzeba go wykastrować - to trochę go wyciszy, ale to wszystko będzie trwało - czy uda się zebrać tyle stałych deklaracji?[/QUOTE] Bardzo dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudus__ Posted September 12, 2010 Author Share Posted September 12, 2010 [I]Hmm... Sprawa jest ogólnie trudna. I nie spieracjcie się, bo niestety wszyscy macie rację. Nie należę do osób strachliwych, które na widok psa dają nogę. Wręcz przeciwnie, włażę wszędzie, nawet tam gdzie nie powinnam. Ale jak zobaczyłam Misia w tym kojcu... No napewno bym tam nie weszła... Tylko teraz tak: To 9 miesięczny szczyl, który jak Jacek napisał został zbyt wcześnie zabrany od mamy... Nie nauczył się granicy bólu,ani dziecięcych zachowań. Z dnia na dzień stał się maskotką. I tu (ważna sprawa) maskotką również dziecka... A wiadomo jak to z dziećmi bywa... (jak już było wcześniej napisane) Kolejnym problemem są właścicielki, nie mam zwyczaju jakoś specjalnie smarować ludzi,dlatego wcześniej nie pisałam. Ten pies nie miał prawa być normalny wychowując się w takim towarzystwie... Ja po godzinnej rozmowie z tymi Paniami miałam solidny mętlik w głowie... Kolejnym problemem jest otoczenie... Z ciepłego domu z własnym łożkiem trafił do kojca - kiepskiego kojca obserwacyjnego... Wiem,że sprawa jest naprawdę trudna, i wiem,że jest to pies z ogromnym problemem, założyłam Mu jednak wątek i chciałabym Mu pomóc, bo to jeszcze dziecko... Jednak dziecko ponad 20-sto kilogramowe... Doktor mówił,że ten pies rzuca się na niego nagminnie... I ja uważam,że nie wyciągnięcie psa z tych zachowań jest problemem. Problemem jest fakt,że jak później "misiu" dostanie się w niepowołane ręce to może dojść któregoś dnia do tragedi...[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='gameta'] Buster, porównywanie zachowań psa z człowiekiem chorym psychicznie jest nie na miejscu. Wasze pieniądze i wasza odpowiedzialność. Ja znikam z wątku - powodzenia, naprawdę szczerze.[/QUOTE] A dlaczego nie na miejscu? Kazdy ma prawo do życia - a przynajmniej powinien dostać szanse na normalne życie. Dziękuję za każdą opinię - twoja też jest potrzebna. Mnie natomiast ciężko byłoby zaczynać dzień, mając świadomość, że skazałam psa na morbital, nie dając mu najmniejszej szansy. Ale nie o moich odczuciach ten wątek. Wątek jest o Misiu - który przez ludzką głupotę jest taki jaki jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='gameta']Jacku, nie zamierzam z tobą polemizować. Wciąż zapominacie, że wydajemy psy do adopcji ludziom, którzy nie mają pojęcia o dogomanii, najczęściej też nie mają wiedzy o szkoleniach, hierarchi, zachowaniach. Ja przedstawiłam SWOJĄ opinię, z którą oczywiście można się nie zgadzać. Buster, porównywanie zachowań psa z człowiekiem chorym psychicznie jest nie na miejscu. Wasze pieniądze i wasza odpowiedzialność. Ja znikam z wątku - powodzenia, naprawdę szczerze.[/QUOTE] Ja też. Ale rady i dyskusje wśród osób, które mają o tym pojęcie mogłyby zostać przekazane ewentualnym przyszłym opiekunom. Na tym też polega pomoc. Nie ma się co obrażać gameta i uciekać. Może się kiedyś okaże, że wiesz coś co może pomóc, a pies na tym nie skorzysta bo Ciebie nie będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='Cajus JB']Ja też. Ale rady i dyskusje wśród osób, które mają o tym pojęcie mogłyby zostać przekazane ewentualnym przyszłym opiekunom. Na tym też polega pomoc. Nie ma się co obrażać gameta i uciekać. Może się kiedyś okaże, że wiesz coś co może pomóc, a pies na tym nie skorzysta bo Ciebie nie będzie.[/QUOTE] Nie, nie uciekam, nie chcę poprostu, żeby ktoś czuł się przez moją obecność na wątku źle, bo nie jest to moim zamiarem. Ale posiedzę sobię w kąciku i poczytam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='gameta']Nie, nie uciekam, nie chcę poprostu, żeby ktoś czuł się przez moją obecność na wątku źle, bo nie jest to moim zamiarem. Ale posiedzę sobię w kąciku i poczytam ;)[/QUOTE] Wszyscy mamy różnice zdań i zatargi, ale cel pozostaje jeden. Pomoc psom, zwierzętom. Tego powinnyśmy się trzymać. Przepraszam za początek mojego pierwszego postu i cieszę się, że zostaniesz z Misiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='gameta']Nie, nie uciekam, nie chcę poprostu, żeby ktoś czuł się przez moją obecność na wątku źle, bo nie jest to moim zamiarem. Ale posiedzę sobię w kąciku i poczytam ;)[/QUOTE] Nikt nie czuje się źle, przez twoją obecność. Jak napisałam wcześniej - mamy prawo do swoich opinii - mogą być różne - dla mnie każda opinia jest cenna! Bardzo się cieszę, że zostaniesz na wątku Misia. Nie koniecznie w kąciku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
memory Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Ja co prawda bez zaproszenia, ale też weszłam ;-) Przeczytałam wątek i czuję się nieco wstrząśnięta. I wściekła. Młody, zdrowy, obiecujący pies ma zapłacić życiem za ludzkie błędy - kompletną nieodpowiedzialność i głupotę (bo tylko tak można nazwać dotychczasowe postępowanie 'właścicieli' ze szczeniakiem). Nie ma psów złych, głupich i agresywnych. Żaden się taki nie rodzi. To źli, bezmyślni i agresywni ludzie zaszczepiają, rozwijają i utrwalają w zwierzętach swoje najgorsze cechy. A kiedy już to zrobią, przerażeni własnym odbiciem - chcą je zabić. Moim zdaniem temu psiakowi trzeba jak najszybciej pomóc, zanim utrwalą się w nim złe nawyki. To jeszcze dzieciak, którego od kilku miesięcy spotyka niezasłużona krzywda. Broni się przed nią tak, jak potrafi. Jego agresja to odpowiedź na to, co go spotyka, jego obrona. Swoją postawą protestuje przeciw izolacji, ograniczeniu ruchu i odrzuceniu przez człowieka. On nie zna innego stada, tylko w nim może znaleźć bliskość innej istoty, a tego najbardziej potrzebuje chociaż pewnie podświadomie. A stado, do którego trafił nie było odpowiednie - w tym czasie, kiedy maluch najbardziej chłonie wiedzę - nie nauczyło go funkcjonowania w grupie, nie wskazało mu miejsca w hierarchii. Zgadzam się z Cajus JB - psiak za wcześnie oderwany od matki i prawdopodobnie rodzeństwa - nie nauczył się psich zasad. Nie nauczył się też ludzkich. Ale to jeszcze szczenior, nie tylko może, ale powinien być socjalizowany. To początkowo nie będzie łatwe, ale nigdzie nie jest napisane że ma być łatwo. Potencjalny opiekun musi się bezustannie uczyć psa obserwując jego zachowania i reakcje, na tej podstawie odczytywać jego myśli i z wyprzedzeniem przewidywać następne. Psiak potrzebuje silnej ręki, żelaznej konsekwencji, ale też wyczuwalnej akceptacji, życzliwości i wychowywania poprzez system nagradzania. I przede wszystkim ruchu, by mógł wyładować energię. Bardzo przydałby się mu kontakt z innymi psami, początkowo wzrokowy, by mógł (np. z kojca) obserwować relacje w stadzie i relacje człowiek-pies. Z tego co czytałam, u Jamora miałby to zapewnione :) Jednak na wypracowanie strategii ucywilizowania charakternego szczeniora jest czas, najpierw trzeba mu zapewnić przeżycie i miejsce, w którym będzie miał szansę ujawnić, że nabytej agresji można się pozbyć. Ode mnie skromna deklaracja stała - 10 zł/mies. Proszę o nr konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='memory']Ja co prawda bez zaproszenia, ale też weszłam ;-) Ode mnie skromna deklaracja stała - 10 zł/mies. Proszę o nr konta.[/QUOTE] Bardzo, bardzo dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Agnieszka* Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Dziewczyny wkleiłam Wasz wątek do mojej galerii,chociaż w ten sposób uda mi się pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='agamewa']Dziewczyny wkleiłam Wasz wątek do mojej galerii,chociaż w ten sposób uda mi się pomóc.[/QUOTE] Dziękuję gorąco! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Dostałam zaproszenie, niestety nic nie mogę zadeklarować. Biedny psiak, bardzo mu współczuję, on zapewne nic a nic nie rozumie co się z nim dzieje i dlaczego siedzi zamknięty. Myślę, że już samo zamknięcie go w kojcu może powodować wzrost agresji. A przebywanie, dojrzewanie w chaotycznym, chorym domu i u człowieka normalnego, wpłynęłoby negatywnie na psychikę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Ja też z zaproszenia. Bardzo żal mi pieska. Postaram się zainteresować jego wątkiem znajomych. Narazie nie mogę zadeklarować wpłat, bo mam kilka stałych deklaracji. Jeśli któryś z piesków znajdzie dom, przeniosę deklarację na Misia. Będę zaglądać i trzymam:kciuki:, żeby udało się go "wyprostować". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buster Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='sybisia']Ja też z zaproszenia. [/QUOTE] Dziękuję za przybycie oraz za późniejszą chęć wsparcia. Życzę twoim psiakom jak najszybszego znalezienia domków :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Uru Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 witajcie, mam pytanie. gdzie teraz jest psiak? w jakim miejscu i mieście? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Jestem i ja ... niestety nie mogę nic zadeklarować, ale obiecuję trzymać kciuki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Podnosze Misia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 A moze byscie sprobowaly u szkoleniowca TOMDOG kolo Cieszyna, cena ta sama ale koszty transportu zdecydowanie mniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
viola005 Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 [quote name='Buster']Zadzwonie i dopytam się. Popołudniu wrzucę info na wątek. A tą pożal się behawiorystkę to bym najchętniej :mad::mad::mad:[/QUOTE] dokladnie cholery dostaje z tym usypianiem! pies nieulegly idzie pod igle, chociaz to Z WINY CZLOWIEKA tak sie zachowuje, bo czlowiek nie przejmuje przywodztwa w stadzie, wiec pies chcac nie chcac musi wziac owa posade i zaczyna rzadzic, a wtedy - morbital, bo jest AGRESYWNY morbital to bym podala wlasnorecznie osobom optujacym za usypianiem psow tzw agresywnych to jest zabawa w Pana Boga od takiej filozofii juz tylko krok do nazistowskiego oczyszczania populacji z chorych umyslowo, homoseksualistow i komunistow ciekawe czy zwolennicy morbitalu dla agresywnych psow daliby taki zastrzyk wlasnemu niereformowalnemu dziecku w wieku dorastania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
viola005 Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 z "mocnymi" psami dobrze sobie radzi Jamor, kolo Warki, jest u niego nasz Ares, bardzo dynamiczny belg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 A ja wolałabym nie czytać tekstów w stylu "w schroniskach takie psy są usypiane". Nie każdy schron morduje wszystko, co tylko wydaje się nieadopcyjne :roll: I nie każdy pies, który początkowo wydaje się nieadopcyjny, agresywny, nie do ustawienia - taki jest. Może najpierw niech trafi do specjalisty, który poobserwuje go jakiś czas i dopiero wtedy, na podstawie jego obserwacji, wypowiadajcie się, czy ma prawo żyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 Jestem i ja niestety zatkana deklaracjami:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted September 12, 2010 Share Posted September 12, 2010 biedna psinka :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.