Jump to content
Dogomania

Pies Dominujący.


requiem.

Recommended Posts

Jeśli był taki temat, to moderatorów przepraszam za kłopot. Chodzi o to, że mam 20 minut do autobusu, 50 stron i nie wysuszone włosy. Na pierwszych 5 nie ma. :loveu: Treść przenoszę z psiakości.


A więc mamy drobne problemy, jak zawsze zresztą :roll:
Problemy z dominacją, jeżeli mogę to tak nazwać. Przytoczę z [URL="http://akita.terramail.pl/pages/poradnik.html"]tej strony[/URL] fragment najbardziej odnoszący się do mojego psa.

Cytat:
...bronienie swojej miski, kości, czy zabawki wg zasady: "Moje i wara od tego!", gdyż pies alfa (tak określany jest przewodnik stada ustawiony najwyżej w hierarchii) nie musi się dzielić swoja własnością.
Nie wiem czy jest to prawdą, ale najwidoczniej, jeżeli mój pies właśnie takie zachowanie przejawia. Krótko mówiąc - pokazuje różki. Kiedyś chciałam go wysuszyć, bo latał po deszczu i nikt jakoś nie wpadł na to, kiedy spałam, więc dałam mu kość w zęby (bo nie da się wysuszyć inaczej, ręcznik go drażni ...) i zaczęłam robotę, a ten się obruszył i dziabnął mnie w rękę. Może powinnam mu wziąć tą kość, ale po prostu zamurowało mnie i wyszłam. I w tym momencie zauważam, że to ja powinnam popracować nad sobą. Inny przypadek z życia wzięty - idę sobie, a Walie podskakuje, chwyta mnie za rękaw, blokuje drogę. Zapiąć smyczy bez rozsypanych po podłodze smaczków sobie nie da, obroży to już w ogóle. Kopuluje na Deliosie. Nie okazuje ŻADNYCH oznak podporządkowania, a jak próbuję go przywołać do porządku to mnie po łapach gryzie. Już nie wiem co robić, czy krzyczeć, czy karcić w jakiś sposób. Nie wiem, nie mam pojęcia, jak pokazać, że to ja tu rządzę. Z Deliosem nie mam takich problemów.

Dlatego pytam - jak zwalczyć tą 'dominację' czy co to jest. Bardzo proszę o pomoc. Na krytykę też jestem otwarta, ale z umiarem.

[SIZE=1]I jeszcze przestroga dla niektórych. Proszę, błagam wręcz, bez tekstów 'A bo ty masz tyle i tyle lat, bo ty jesteś dziecko, tak to jest jak sie pieska dziecku kupuje, biedny pies, coś ty z nim zrobiła itp.' To mnie strasznie denerwuje. Mieszkam na wsi, tutaj moja rówieśniczka ostatnio uszkodziła szczeniakowi oko kamieniem bo myślała że go nauczy i złapie w zęby :placz: . Może źle wychowałam Waliego, moja wina, ale takiego psa u znajomej mi rodziny utopili by w pobliskim stawie (a były takie sytuacje), i powiedzieli by dzieciom że sam do niego wskoczył. Więc czemu ja, a nie oni, mam zbierać baty? bo jestem niepełnoletnia? Proszę was, dobrze, byłam głupia, ale już trochę zmądrzałam, i chcę pomóc. Naprawdę, wszystko, co teraz chcę zrobić to to, żeby w tej zabitej dechami wiosce moje psy były szczęśliwe, gdy inne są męczone przez pobliskie bachory.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

W metrykę zaglądać Tobie nie mam zamiaru ;)
Poczytaj:
[url]http://pies.onet.pl/13,51331,41,pies_warczy__gdy_chce_mu_odebrac_jedzenie,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,51322,42,po_pogryzieniu_moj_pies_warczy__gdy_go_karce,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,45715,42,gdy_pies_wpada_w_szal,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,6751,41,pies_przejawia_agresje_wobec_domownikow,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,34087,1698,azjata_warczy_przy_kosci,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,35080,41,moj_pies_ugryzl_mnie_juz_kilka_razy,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,26884,1698,moj_pies_zaczyna_zachowywac_sie_agresywnie,ekspert_artykul.html[/url]


Nie dąż do próby sił z psem, nie pokazuj mu że chcesz rządzić bo to tylko go nakręca, on wie dlaczego Ty chcesz się z nim 'bić'/dominować bo jesteś człowiekiem a nie psem :shake:. Jak go chciałaś doprowadzić do porządku? Nie używaj wobec psa siły, bo wtedy on się po prostu będzie przed Tobą bronił, czyli będzie gryzł, warczał. Nie krzycz, nie bij, nie 'dominuj' psa, bo on i tak nie zrozumie o co Ci chodzi. Jak warczy/próbuje gryźć/gryzie przy jedzeniu to karm go z ręki, kość również trzymaj w ręku żeby psiak zrozumiał że w żaden sposób jego wyżerce nie zagrażasz a wręcz to Ty mu tą wyżerkę fundujesz. Chcąc mu kość zabrać jak już kończy (Ty ją wtedy trzymasz w ręku) zawsze daj mu coś bardziej atrakcyjnego - kawałek surowego/gotowanego mięsa, kawałek jakiegoś śmierdziucha typu żwacz, czy za czym tam pies szaleje. Nie rób nic na siłę. Wycieranie po spacerze musisz mu dobrze skojarzyć, zacznij od maleńkich kroczków - najpierw wyjmij ręcznik i nagradzaj za spokojne zachowanie, później się zbliż i znowu nagradzaj, później dotknij ręcznikiem i znowu nagrody, później kolejne kroczki aż dojdziecie do spokojnego wytarcia jego całego. Wszystko oczywiście rozłożone w czasie a nie w jednej sesji ;). Jak nie pada będzie Wam łatwiej ćwiczyć, bo nie będzie konieczności wycierania psa. Ale nie możesz go po deszczu wycierać na siłę bo znowu się cofniecie... Poczytaj rady p.Mrzewińskiej z tych linków, na pewno znajdziesz sporo przydatnych informacji i tylko pozostanie wprowadzić je w życie ;).

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo. Z tym ręcznikiem to jest tak ... on nigdy praktycznie nie jest spokojny. Chyba, że jak śpi. Jest żywiołowym psem, nie umie się uspokoić, wyciszyć. Chyba, że będę robić tak, że smaczek trzymam w ręce (kość np.), on sobie ją obgryza, a ja go przyzwyczajam do ręcznika? Tylko najpierw muszę poćwiczyć z nim 'niewyrywanie' kości z mojej łapy. [B]Zawsze jak trzymam kość, a on sobie ją obgryza, to próbuje mi ją wyrwać. Jak temu zapobiec? [/B]Chyba widzi we mnie jakieś zagrożenie.
A i jeszcze jedno pytanie, j[B]ak nauczyć go stania w miejscu przy pielęgnacji?[/B] To jest najgorsza z najgorszych czynności przy Waliem. Delios jakoś tak sam z siebie siedzi grzecznie. Nawet go nie uczyłam spokojnie stać, gdy go czeszę. On jest z natury spokojny, też biega jak opętany, ale jakoś ... umie się wyciszyć. Czego Walie niestety nie potrafi. Pielęgnacja u nas wygląda tak - trzymam kość w łapach, on próbuje mi ją wyrwać, a ja w tym czasie go czeszę. Pierwsze co muszę zrobić to jakoś obrzydzić mu szczotkę. Szczotka dla niego jest najfajniejszą zabawką we wszechświecie. Natrzeć ją czymś niedobrym czy co? Ale tak, żeby czesanie szło gładko, żeby stał spokojnie i nie odwracał się co chwilę chcąc wyrwać mi szczotkę razem z dłonią. Kolejne pytanie - [B]czy są jakieś sposoby na wyciszenie psa z nadmiarem energii?[/B] Oprócz wybiegania, próbowałam.

Przepraszam za masło maślane, ale chciałam jakoś wytłumaczyć. Dlatego odznaczyłam zapytania.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za linki, przeczytałam wszystkie. Są świetne i pomogły mi trochę : ) akuratnie zajmujemy się szacunkiem do mojej twarzy i rąk. Karmię go z ust i z dłoni. Idzie nam sprawnie, już za pierwszym razem było dobrze ;) Tylko kupię bosha i będziemy komendami pracować na codzienną michę, przynajmniej tak mi zaradzili.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Zaintrygowalo mnie to budowanie szacunku do twarzy poprzez karmienie z ust...Skad wzielas taka porade?[/QUOTE]
To z Mrzewińskiej. Ona jednak ostrzega aby nie próbować ze szczeniakami bo można stracić kawał nosa lub ust. Moim zdaniem jest to raczej sztuczka dla dorosłego, zrównoważonego psa, który umie delikatnie przyjmować z ręki i co do którego mamy zaufanie. Ja bym to raczej nazwała wzmacnianiem więzi. Pewno można tak budować "szacunek dla twarzy" ale przy pobudliwym psie miałabym pewne obawy. Przerobiłam to ze starszym psem, ciekawe doświadczenie ale raczej go nie powtarzam. Warto podawać duży kęs i schować usta-zacisnąć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker'] Kolejne pytanie - [B]czy są jakieś sposoby na wyciszenie psa z nadmiarem energii?[/B] Oprócz wybiegania, próbowałam.[/QUOTE]

Jak chcesz wyciszyć psa pobudliwego, z nadmiarem energii - sama musisz być spokojna i wyciszona :lol: Takie przynajmniej są moje doświadczenia.
Próby wybiegania i dostarczanie coraz większej ilości ruchu - powodują wzrost możliwości fizycznych psa ;) Z każdym treningiem jest coraz lepszym zawodnikiem, ale na spokój się to nie przekłada.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']To z Mrzewińskiej. Ona jednak ostrzega aby nie próbować ze szczeniakami bo można stracić kawał nosa lub ust. Moim zdaniem jest to raczej sztuczka dla dorosłego, zrównoważonego psa [..][/QUOTE]

O. Wiedziałam, nie jestem taka błyskotliwa ; D.
Nie, u nas się udało, choć mam niezrównoważonego psa.


[quote]Jak chcesz wyciszyć psa pobudliwego, z nadmiarem energii - sama musisz być spokojna i wyciszona :lol: Takie przynajmniej są moje doświadczenia.
Próby wybiegania i dostarczanie coraz większej ilości ruchu - powodują wzrost możliwości fizycznych psa ;-) Z każdym treningiem jest coraz lepszym zawodnikiem, ale na spokój się to nie przekłada.[/quote]Czyli co, ograniczenie energii? bo nie rozumiem zbyt :oops: W każdym razie dziękuję za odzew.

Link to comment
Share on other sites

Karmienie z ust można przerabiać też z pobudliwym psem, ze szczeniakiem również - jak najbardziej - bo dla malucha będzie to bardzo naturalne. Mój TZ porywa się też przy różnych psach na wspólne trzymanie zabawek i odbieranie kości w ten sposób, ale on jest wariat i to już wyższa szkoła jazdy bez trzymanki, nie polecam :evil_lol:
Generalnie jeżeli nie czujemy więzi z psem i nie potrafimy czytać jego sygnałów lepiej darować sobie takie zagrania, bo rzeczywiście można stracić zęba albo wargę ;) Ale jeżeli ktoś wie co robi, to jest to super sposób na zdobycie zaufania psa, poprawę komunikacji, zmusza też do zaangażowania i nauki czytania psich emocji.
[B]Cocker[/B], jeżeli masz problemy z psem takie, jak opisałaś, nie stosuj takich metod, popracuj bezpieczniejszymi sposobami. To co opisujesz, to całkowity brak porozumienia między Tobą a psem, nie masz nad nim żadnej kontroli. Zacznij od nauki komend, budowania zaufania i dopiero jeżeli znikną problemy przy karmieniu i zabiegach pielęgnacyjnych, a pies zacznie się Ciebie słuchać, przejdź do dalszych etapów.
Nie wycieraj psa z kością w zębach, skoro masz problem z oddawaniem zdobyczy, miej przy sobie smakołyki i nagradzaj, jeżeli pozwoli dotknąć/wytrzeć łapę. I tak małymi kroczkami. Karm z ręki, nie wywołuj sytuacji, w których pies może ugryźć, skoro wiesz, że nad nim nie zapanujesz.

Link to comment
Share on other sites

Jakie są oznaki tego, że pies jest dominujący lub że ma do tego tendencje? Warczenie przy misce lub innych "zdobyczach", nie oddawanie na komendę, w ogóle nieposłuszeństwo - "robi co chce", przechodzenie w progu lub wchodzenie na schody - alfa idzie pierwszy. Jakie jeszcze?
Mój pies przechodził przez prób, wchodził do mieszkania czy na schody przede mną, aż w końcu zacząłem go uprzedzać i blokować podniesioną stopą. Zaczął mnie przepuszczać. Zabawki są moje, ja mu je daje i odbieram, kiedy mi się podoba. Zostawia rzeczy na komendę. Ja daje mu jedzenie, ale nie kiedy on się tego domaga. Jak jeszcze można pokazać psu, kto rządzi?

Link to comment
Share on other sites

A po co chcesz być psem alfą? :mdleje:
Tendencje do dominacji można zaobserwować jak się 2 psy lub więcej spotkają.
Podane przez Ciebie przykłady to brak wychowania albo takie przyzwyczajenia psa - dla nas mogą być złe bo mamy mniej 'łap' i wolniej wchodzimy na schody, moje psy wolne wchodzenie po schodach po prostu denerwuje i nauczyłam je zatrzymywania się na każdym piętrze zamiast bawić się w wyścigi albo szarpanie. Przechodzenia przez drzwi pierwszemu też się psu pozwala bo tak nam wygodniej, a później ktoś przeczyta coś tam o teorii dominacji (której główny głosiciel się z niej wycofał) i nagle dostrzega w swoim psie wilka (w sobie jak by nie patrzeć też :evil_lol:) i zaczyna na siłę zmieniać swoje i psie przyzwyczajenia. Nie ma sensu psu w głowie mieszać i robić coś wbrew sobie i jemu :shake:. Lepiej się wziąć za mądre szkolenie, to na pewno poprawi relacje ;)

Pies zaczął Cię przepuszczać bo mu blokowałeś wstęp, czyli jak nie mógł to bez sensu się pchać bo znowu mu na drodze staniesz i nadzieje się na stopę. Bym napisała jak pokazać psu kto tu rządzi, ale obawiam się że ktoś może to wziąć na serio i może to mieć niemiłe skutki :roll:

Link to comment
Share on other sites

Moniu, dziękuję za odpowiedź i zawrócenie z zapoczątkowanej, mylnej drogi myślenia! O tej dominacji, słyszałem z pokątnych źródeł, i masz... Na szczęście, jest dogo. Mój post nie był po to, żebym się dowiedział jak mogę zdominować psa jeszcze bardziej, bo nie postawiłem sobie żadnego takiego celu. Usłyszałem "coś tam" o tej dominacji i zwróciłem uwagę na swoje zachowanie w kontaktach z psem. Rzeczywiście, pies przestał wpadać np. do mieszkania przede mną, jak dziki, ale dlatego że teraz, kiedy on spokojnie czeka, aż otworzę szeroko drzwi i sam wejdę, jest mi wygodniej. Uczenie go tego, czy też utrudnianie mu niepożądanych przeze mnie praktyki, nie miało żadnego związku z teorią dominacji. To w moich kontaktach z psem (np. ta sprawa z przechodzeniem), zauważyłem elementy pasujące do teorii dominacji i pisząc, tego posta, chciałem się o niej nieco więcej, w świetle tych zachować, dowiedzieć. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...