Jump to content
Dogomania

Roczna akita musiała opuscic włascicieli


webster

Recommended Posts

Witam.Przeglądając ogłoszenia na necie znalazłem oddam akitę w dobre ręce psa rocznego i była fotka bardzo miła psina ktora bardzo przypominała moja Dianę (akita).Nic innego tylko tel. do rodziców czy nie chca psa bo oni maja podwórze maja miejsce, zgodzili się, no to tel. do właścicieli czy można oglądać.Pojechałem na miejsce jest mały domek na zewnątrz stoi akita w średnich warunkach (na pewno nie miała zle)podchodzę do niej widze wielka agresje wiec spokojnie ide do właścicieli i nawet przy nich broniła i atakowała mnie z wielką agresja :angryy:, ale go tam uspokoili i dał sie po klacie po gilgać ale cały czas respekt do mnie.Wypościłem moja Diane z auta no to była agresja-zabawa-sex prawie. Następnego dnia pojechałem go zabrać tez :angryy: no to wiozłem właścicielkę i pas na spacer ja prowadziłem i dawałem u jedzenie pozwoliłem mu za potrzeba ok wszystko później poszedłem sam z nim też ok, ale do samochodu był problem i agresja jakoś my go wprowadzili połowa sukcesu.Droga w miarę spokojna raz sie zaplątał w smycz to go chciałem odczepić juz problem nie dał podejść do siebie, ale sam sie odplatał. Na miejscu to samo otwarłem drzwi wielki ogien :angryy: próbowałem go przekupić nic tylko woda nic więcej nie dal se wpuścić do środka nikogo, a musiałem go odczepić 1.5godz. jakoś przechytrzyłem go dostałem sie do smyczy, wyprowadziłem go po chodziłem dałem mu poznać teren itp.Wprowadzić go do kojca jedna wielka złość i znowu sie rzucał na mnie(oczywisie miał kaganiec i kolczatkę bo tak to juz bym nie pisał tu taj) następne 1,5godz walki , jest w kojcu.I co teraz, ważne że je i pije ale strach podchodzić do niego i ma założony cały czas kaganiec i sie na pewno meczy ale jak mu ściągnąć? Co mówicie da rade sie przyzwyczaić jednak ma już rok instynkt do właścicieli juz był,ale jego los taki ze musiał ich opuścić bo ponoć ugryzł jakiegoś chłopca ale go zaczepiali ale ile w tym prawdy :roll: pozdrawiam
Nie zwracać uwagi na pisownie tylko na temat :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Witaj webster.
Z Twojego opisu wnioskuję, że wziąłeś psa Pako, którego to kilka dni temu właściciele zgłosili do nas właśnie z chęcią oddania do innego domu.
Mam nadzieję, że dowiedziałeś się więcej o psie niż my. Niestety, nasze pytania o przeszłość psa, prośba o opis jak doszło do pogryzienia diecka oraz postawione warunki współpracy z AwP w celu pomocy Pako pozostały bez odpowiedzi.
Myślę, że czeka Cię ogrom pracy, bo jeśli Pako wykazuje taką agresję jaką opisujesz to "z powietrza się to nie wzięło".
Pierwsze co bym zrobiła- zdjęłabym mu kolczatkę i zamieniła na normalną obrożę lub szelki. Drugie- skontaktowałabym się natychmiast z dobrym behawiorystą w celu obejrzenia psa i ustalenia planu jego "naprawiania" codzienną pracą szkoleniową (o ile to w ogóle możliwe).
Trzecie- najszybciej jak to tylko możliwe pojechałabym do weta, przebadała psa oraz- jeśli jest zdrowy i w dobrej kondycji- wykastrowałabym Pako.
To młody psiak i myślę, że przy ogromnym zaangażowaniu z Twojej strony w pracę szkoleniową (metodami pozytywnymi) oraz niezwykłej konsekwencji w działaniu jest szansa wyprowadzenia psa "na prostą".
Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...