Jump to content
Dogomania

Chart niszczyciel


wirka

Recommended Posts

Spokojnie, zobaczysz jak już mu stałe wszystkie wyrosną , na pewno będzie miał piękne równiutkie ząbki :) Dru miała śliczne mleczne, potem się rozjechało, a teraz już jest pięknie. Śmiesznie jej sie wyrównywało- najpierw jedna strona a potem druga :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 62
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Hmmm , czesto niszczenie po prostu przemija z czasem . Nasz Puk zjadl Marcinowi butow za ok 2 tys. mi jakos nie , bo pamietalam zeby chowac . Obgryzl sosnowa lawe (wszystkie rogi) , ksiazki i owszem, szczegolnie literatura iberoamerykanska . Przeszlo mu jak skonczyl rok , Surma juz nic nam nie zniszczyla , bo byl juz wtedy Puniu i jakos nie miala czasu na niszczenie . Jak maluchy sa w domu , to przez pierwsze 4 tyg siedza w domu i wtedy troche zawsze poniszcza , ale to juz jest wpisane w ryzyko .

Link to comment
Share on other sites

wygląda na to, że już się wszyscy wypłakali w tym temacie, to jeszcze tylko ja dorzucę się do historii psiego wandalizmu. mój whippet, Lider, zeżarł całe swoje legowisko z wikliny i następnego dnia całe osiedle słyszało, że piechu się załatwia. poza tym wytłukł wszystkie doniczki i zjadł wszystkie kwiatki. zostawał sam dosyć długo za młodu -5 lub 6 godzin. w końcu zakleiłam kartonami wszystkie półki z książkami, usunęłam dywan i koleżka zostawał bez pola manerwu. wył wtedy w niebogłosy aż mnie sąsiedzi nadali do administracji, że się znęcam nad psem... oj, ciężko było. na sam koniec swojego szczeniackiego okresu wdrapał się na najwyższą półkę i wygrzebał najmniejszą książkę jaką tam znalazł... był to zabytkowy słownik ang.-niem. z przełomu 19/20 wieku i mój ojciec zaniemówił jak się wreszcie zorietował, potem zrobił się filetowo-zielony na twarzy i wydawało się, że zaraz wybuchnie (nie pokazałam mu tej szkody od razu, liczyłam na to, że może uda mi się najpierw dorosnąć i wyprowadzić z domu - miałam wtedy 14 lat. nie udało sie...).

kupując azawakh'a, dzikiego psa z afryki, nieucywilizowango i nieprzystosowanego do życia w naszym świecie, przygotowałam męża na najgorsze, wysprzątałam cały rewir, kupiłam spray'e i takie tam. i co? i nic, Tatrit nigdy, niczego do pyska nie wzięła. zostawała sama od początku na 1-3 godziny, bez żadnych ceregieli, bez płaczu, spała grzeczniuchno u siebie. w wieku 6 msc przez 4 dni zostawała na 6 godzin, bez żadnego problemu... teraz zostaje jak trzeba, raz na jakiś czas na 2-4 godziny, raz w swoim życiu zaliczyła 8 godzin samotności, nic, nic nie dotknęła. poza tym trening czystości przeszła w ciągu 3 dni, w sumie zsiusiała się w domu 10 razy, nigdy nie kupiła, i tylko raz była mokra plama jak została sama w 4 dni po przybyciu do nas. dzikus z buszu, żyjący w sforze, na dworze do 15 tygodnia życia... gdzie tu logika?

judyta

Link to comment
Share on other sites

no i wywołałem sobie wilka z lasu. moje maluchy usiłują zjeść kanapę na której śpią. zabrały się też za dywan. pelargonie na razie zostawiły w spokoju. przezornie jednak chowam buty i inne takie.

a powiem Wam jeszcze ciekawostkę. Mamuśka czyli Liza cały czas trzyma sztame ze szczeniakami, które zaraz skończą 6 miechów. niewiarygodne jak dla mnie.

Link to comment
Share on other sites

Siwy nie niszczy z desperacji czy ze złości, jest przyzwyczajony do zostawania samemu (z Fifką oczywiście) - zawsze od poniedziałku do piątku są same od 6.30 do 15.30, czyli bite 9 godzin. Jak wychodzimy rano do pracy to psy się nawet z posłania nie ruszają. Są dni kiedy nic nie robią, ale czasami, czasami Siwemu wpadnie jakiś cudowny pomysł do głowy, a grzeczniutka Fifi wchodzi z nim do spółki.

Tak było ostatnio, Damian zapomniał schować miskę z orzechami włoskimi, które dostaliśmy od bagi no i pieski zaczęły je zjadać. Zjadły połowę orzechów, Fifka robiła za dziadka/babcię do orzechów, jak Damian wpadł to psy były tak zaaferowane zabawą, że nawet go nie zobaczyły. Dopiero jak Fifi zobaczyła buciki pana pod swoim noskiem to sie opamiętała... Ze zdziwienia orzeszek wypadł jej z mordki i poszła skulona do siebie na miejsce...

Siwy ewidentnie niszczy z nudów. Ma sto pomysłów na minutę i każdy z nich jest głupszy od drugiego. Ten pies myśli, że dalej jest szczeniakiem. Spróbuję metodę charcary z zabawką - mam nadzieję, że się nią nie znudzi.

PS. A ostatnio Damian jak wołał psy z ogrodu to się wystraszył, bo nie mógł znaleźć Siwego. Nagle słyszy, że pies piszczy. Wystraszony szuka Siwego, a tu się okazuje, że mądrala przeskoczył przez ogrodzenie do sąsiadów i piszczy, bo nie wie jak wrócić.... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Wirka Cerry od poczatku sie zazera "wlochami".........Teraz na pytanie "Chcesz orzeszka ?"siada i patrzy wyczekujaco w oczy :lol: .wystarczy ze ktos u gory siatka z orzechami zaszelesci a Cerry z najglebszego snu sie budzi i patrzy wyczekujaco w gore :D

A sasiadka byla w domu ?Czy Siwulec musial poczekac az wroci sasiadka nim przyszedl do domu ? :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście sąsiadki nie było w domu. Chłopina zaczął tak piszczeć, że Damian go usłyszał i zobaczył, że sierota przeskoczył do sąsiadów, a nie wie jak się wraca.

U nas jest trawa i zniej sie fajnie płoty przeskakuje, a u sąsiadki grzadki i chyba nie wiedział jak się odbić z przekopanej ziemi. Gamoń! :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mój 8 mies. chart zjadł mi komórkę. Całą. Pozostawił jedynie baterie.

Po tygodniu zjadł okulary. Szkła były popękane na drobne, oprawka powyginana i pogryziona doszczętnie.

Nic z tego nie rozumiem.

Dotąd nic nie zbroił, nawet na łóżko nie wchodzi.

Wczoraj wracam i co widzę - nogi od kszesła nie ma, ale są wióry na podłodze. :o

To straszne!

Trzeba chyba zastosować tą metodę z maskotką i wychodzeniem po 15 minut.

Kaganiec nie wchodzi w grę bo na jego ryjek nic nie pasuje, trzeba by robić na zamówienie :-?

Link to comment
Share on other sites

ola

Mniej więcej w 8 miesiącu życia psa następuje wiązanie na stałe zębów ze szczęką, dlatego może wystąpić objaw lub powtórny objaw niszczycielastwa.

Faktycznie zastanów się nad metodą. A jeżeli chodzi o kaganiec, to i tak lepiej, żeby go miał i umiał w nim chodzić. Tak, że wydatek pewnie i tak Cię nie ominie :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...