Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Nasze koty dzikusie, nie to co Herman... O pogłaskaniu, ba, pogadaniu do Lili nawet nie ma co marzyć, ucieka na sam widok człowieka.

Ale dobra wiadomość jest taka, ze zjedzone w nocy suche jedzonko, ten Royal, i mokra karma z saszetki. Zamówiłam w niedzielę Purizona i różne puszki, w Zooplusie.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, malagos napisał:

Nasze koty dzikusie, nie to co Herman... O pogłaskaniu, ba, pogadaniu do Lili nawet nie ma co marzyć, ucieka na sam widok człowieka.

Ale dobra wiadomość jest taka, ze zjedzone w nocy suche jedzonko, ten Royal, i mokra karma z saszetki. Zamówiłam w niedzielę Purizona i różne puszki, w Zooplusie.

Widać kicie potrzebują więcej czasu. Będzie dobrze, jeszcze będą miziakami. Trzymam kciuki.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Madie napisał:

Będzie dobrze. Z mojego doswiadczenia wynika że ok 6 miesięcy to dość dla dorosłego kota na adaptację 

to jeśli odjąć te 5 miesięcy tymczasowania u Ciebie, to jakoś optymistyczniej to widzę :)

Maddie, Lili była u Ciebie luzem w mieszkaniu, czy w klatce?

Link to comment
Share on other sites

Malagos zarowno koty ,jak i ty potrzebujecie czasu. One biedactwa, zeby sie rozejrzaly po domu i do siebie jakos przyzwyczaily i ty , zeby to ogarnac:_)

Moim zdaniem adopcja poszla za szybko. Ty zwrocilas sie z prosba o dwa starsze koty, dostalas dwie cudowne kotki. Coz, ze niezbyt oswojone.Tez myslalam ,ze Lili byla dluzej w DT.

Ale dasz rade:-) Trzymam kciuki.

P.S Najdzikszy dzikun z okolicy wlasnie wygrzewa sie na wlosciach. Jedzonko podtykane pod nos i ciagle gadanie ,,oj ty krolewiczu moj chodz ,chodz "zrobily swoje:-)

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Ciągle trzymam kciuki... zawsze podziwiam tych, którzy adoptują dzikusy...

A co z tymi kotami? one już tak długo bez domu... nadal szukają? https://www.olx.pl/oferta/sliczne-kociaki-do-pilnej-adopcji-CID103-IDq2RCH.html

Własnie juz nie

jeden wpadł pod samochód,był operowany,ludzie,którzy sie nimi opiekowali zabrali kotki do domu,

długo szukali domu razem,ale nie udalo sie

za chwile kotka /nie ich kotka/ przyniesie im nastepne maleństwa:(

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, DORA1020 napisał:

Własnie juz nie

jeden wpadł pod samochód,był operowany,ludzie,którzy sie nimi opiekowali zabrali kotki do domu,

długo szukali domu razem,ale nie udalo sie

za chwile kotka /nie ich kotka/ przyniesie im nastepne maleństwa:(

ręcę opadają:(

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Baltimoore napisał:

Lili potrzebuje czasu i spokoju :D To dopiero kilka dni :)

U Madie zaczęła się już otwierać lekko :)

Wiesz Malagos-  to mało adopcyjna kotka, dlatego długo była w lecznicy. Potrzebuje takiego domku jak Twój :)

Podpisuje sie pod tym:)

Lili nie miałaby szans na normalne życie

duzo przeszla...:( stresującą  łapanke,siedzenie w klatce z maluszkami,póżniej maluszki zostaly jej zabrane,Lili zostala w klatce sama,nastepnie wyjazd do Madie,pózniej do Ciebie.

Ale jeszcze będzie dobrze:) zobaczysz.......

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Olena84 napisał:

ręcę opadają:(

Olena,ręce juz dawno mi opadły...do samej ziemi......

jutro interwencja,dostalam info,ze patologia sprowadzila pieska:(

prawdopodobnie maly,nie wiem czy szczeniak,czy dorosły mały psiak

może uda sie im odebrac,juz maja jednego,nie szczepiony,nie odrobaczony,ani odpchlony,mały piesek wiecznie głodny

ja juz nie mam sily i zdowia na walke z patologia,ile można?

psiak pojedzie do Murki,ale nie wiem skad wezme na to wszystko pieniądze:(

skad deklaracje...juz przecież sa 2 psiaki u Murki ze Szczebrzeszyna

zostawic go tam? co robić?

jeszcze w dodatku pojawil sie nastepny bezdomniak:(

wyjada karme kotom,i tak udało mu sie przezyc,bo widzialam go kilka dni temu

bardzo zaniedbany psiak:(

śliczny,malutki,myślę,ze ok 7-8kg,kudłaty,czarny,bardzo podobny do pekińczyka,ale ładniejszy,długie uszy....i bardzo ,bardzo zaniedbany:(

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, DORA1020 napisał:

Olena,ręce juz dawno mi opadły...do samej ziemi......

jutro interwencja,dostalam info,ze patologia sprowadzila pieska:(

prawdopodobnie maly,nie wiem czy szczeniak,czy dorosły mały psiak

może uda sie im odebrac,juz maja jednego,nie szczepiony,nie odrobaczony,ani odpchlony,mały piesek wiecznie głodny

ja juz nie mam sily i zdowia na walke z patologia,ile można?

psiak pojedzie do Murki,ale nie wiem skad wezme na to wszystko pieniądze:(

skad deklaracje...juz przecież sa 2 psiaki u Murki ze Szczebrzeszyna

zostawic go tam? co robić?

jeszcze w dodatku pojawil sie nastepny bezdomniak:(

wyjada karme kotom,i tak udało mu sie przezyc,bo widzialam go kilka dni temu

bardzo zaniedbany psiak:(

śliczny,malutki,myślę,ze ok 7-8kg,kudłaty,czarny,bardzo podobny do pekińczyka,ale ładniejszy,długie uszy....i bardzo ,bardzo zaniedbany:(

Dora damy radę musimy, czekam na dwie przesyłki, z których zrobię bazarek na Twoje psiaki czy kociaki, dodatkowo dołożę jednorazowo, a zakupy na bazarkach w tym miesiącu ograniczę

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Ciągle trzymam kciuki... zawsze podziwiam tych, którzy adoptują dzikusy...

Dzikusy są fajne :)

Najpierw dziczą, a potem musisz nastawiać budzik kwadrans wcześniej,bo na dzwonek przybiega dziki kotek, mości się pod brodą albo na brzuchu (moim) i trzeba dzikiego kotka wygłaskać , wypieścić i wymiętosić, żeby dał człowiekowi wstać bez żałosnego pomiaukiwania i zastawiania drogi do łazienki :))))

Link to comment
Share on other sites

Są jakieś zapytania o Bakusia (którego ja nazywam Rambo?;) ).

 

Żal mi go, siedzi sam w pokoju prawie cały czas. Nie miauczy, nic nie niszczy (chociaż szaleje i wywraca pokój do góry nogami) ale pcha się za mną do wyjść a na razie wyjść nie może :( Spryciarz nauczył się włączać lampkę nocną...Nigdy  bym nie uwierzyła jakbym nie widziała...Wyłączam lampkę - idę spać. Budzę się w nocy światło się pali. Wyłączam jeszcze raz - znów się pali. Przyłapałam więc go przez szybę że tak długo kładzie się na lampie (stoi na podłodze) i paca łapką aż się zapali światło.

Apetyt Rambuś ma za 100, jest rozolutny, kochany, kichanie mu przeszło. Owinął sobie wokół paluszków starszego kota z cmentarza z którym pomieszkuje w pokoju. Cud, miód, orzeszki. Niestety ja wyjeżdżam jutro rano na cały weekned i będzie siedział dwa dni sam. Michał do nich wejdzie tylko tyle co by jedzenie dać i wodę zmienić. No i kuwety. On bardzo potrzebuje domu.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...