Jump to content
Dogomania

Pomóżcie proszę, by Bruno mial szanse... BRUNO JUŻ W DS!!!! :)


sundayrose

Recommended Posts

  • Replies 731
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zapomniałam napisać, że mama Gabi przekazała wór rzeczy na bazarek dla Bruna :)
Rzeczy w sam raz na kolejny, zimowy tym razem, bazarek :cool3:
10 par takich goralskich, cieplych papuci dla dzieci :)
2 mega grube ksiażki - zbior 4 ksiązek (x2) - to juz kaliber na ziomwe wieczory ;)
kilka pluszaków dla dzieci - piękne, milutkie - królik, miś i mikołajowy reniferek - przypadly do gustu mojemu psu BTW :evil_lol:

Dziękujemy mamie Gabi i samej Gabi za przekazanie wszystkiego :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sundayrose']Zapomniałam napisać, że mama Gabi przekazała wór rzeczy na bazarek dla Bruna :)
Rzeczy w sam raz na kolejny, zimowy tym razem, bazarek :cool3:
10 par takich goralskich, cieplych papuci dla dzieci :)
2 mega grube ksiażki - zbior 4 ksiązek (x2) - to juz kaliber na ziomwe wieczory ;)
kilka pluszaków dla dzieci - piękne, milutkie - królik, miś i mikołajowy reniferek - przypadly do gustu mojemu psu BTW :evil_lol:

Dziękujemy mamie Gabi i samej Gabi za przekazanie wszystkiego :p[/QUOTE]

Super:) A jak się sprawuje "nasz" Brunek? Czy dalej tak się broni przed kojcem?

Link to comment
Share on other sites

Bruno bardzo się buntuje w kojcu:-( praktycznie tylko na noc jest zamykany do kojca, a tak to chodzi z nami prawie cały czas, on ma lęk separacyjny :roll: Rano jego kojec wygląda jak po wojnie, wszystko fruwa, nawet ciężki drewniany podest musi po swojemu przestawić, dywan z podestu i miski też latają po kojcu, wodę w misce ma przez 10min:evil_lol: posłania nie ma, ponieważ zjada i jest to niebezpieczne dla jego żołądka:roll:, więc śpi na dywanie i na drewnianym podeście, tego narazie jeszcze nie próbuje zjeść:lol:
żeby nie panikował w kojcu próbowaliśmy zostawić go zamiast w kojcu to w "biurze". Niestety efekt ten sam, po prostu musi być przy człowieku. Jak ma ludzia koło siebie to jest superaśnym psiakiem, to taki duży dzieciak:loveu: w dodatku nieświadomy swojej siły i wagi, bo potrafi ładować się na kolana albo na głowę, wydaje mu się, że jest maluśki :evil_lol:
Wyczesałam z niego cały schroniskowy smrodek i reklamówkę sierści, a jak ładnie się czesał, stał zadowolony i nastawiał się do czesania:loveu:

Na spacerach jest wesolutki, biega, szaleje z psami, nie spuszczam go ze smyczy ale biega na długiej lince:lol:
jest bardzo mądry, umie już siadać i dawać łapkę na komendę:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='li1']A ja melduje, ze wplacilam za hotel i bazarek.[/QUOTE]

ja też:lol:

hahaha już widzę jak Brunek ładuje się na kolana:evil_lol: taki fajny misio:loveu: tylko z tym lękiem separacyjnym może być ciężko wyekspediować go do domku...

Link to comment
Share on other sites

Dobrze slyszeć, ze Brunix dobrze sie sprawuje... :) tylko ten lęk separacyjny...!
Gabi, a co on by zrobił, gdybyście zostawili mu na noc otwarty kojec? Gdzie by się połozył? Gdzies kolo Piotrka czy jak? Moze tez by szalał? I co by było, gdyby został w tym pomieszczeniu, gdzie są psy, ale poza kojcem i wszyscy ludzie by wyszli? Szczekałby i szalał też? Nie wiem co w takim przypadku się robi ...
No co za psiak! Raczej z takim problemem, to zaden domek nie bedzie go mogl zostawic samego :(

Ale normalnie, nie wyobrażam sobie Brunka wciskającego się na kolana - hehe :)

Nadal remontuję mieszkanie i się przeprowadzam, wiec będę rzadziej na dogo przez jakiś czas...

Dziękuję wszystkim za deklaracje - wpłynęło wszystko za październik - z Kajuszką i Ancyk spotkam sie w tym tygodniu jakoś :)

Link to comment
Share on other sites

Bruno zaczyna rozumieć, że kojec to nie jest coś strasznego :lol: Śpi już grzecznie w kojcu, w dzień jak go zamkniemy na chwilę to też coraz rzadziej się buntuje. Myślę, że ten pobyt w schroniskowym boksie bez spacerów spowodował u niego takie zachowanie. U nas pomału przekonuje się, że w kojcu się nie siedzi cały czas, że w kojcu jest jedzonko, mizianie i spanie :lol:
Zostawiony sam w pomieszczeniu też rozpacza pod drzwiami, ale wydaje mi się, że już co raz mniej:cool3:

Nowy domek dla niego to domek z ogrodzonym podwórkiem i podczas nieobecności właścicieli musiałby zostawać na dworze, ale mieszkać powinien w domku :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...