Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

 

12 godzin temu, wioletka155 napisał:

Uxmal a czy Twój pieso wykazuje jakieś zewętrznne objawy problemów chorobowych zw z nerami? Coś nie tak z siurem ? Czy np na USG widać, że nereczki są nie takie, jak być powinny?

Zewnętrzne -to podwyższone pragnienie ( ale tutaj to raczej cusching jest winny). Trzymamy się normy ale czasami jest powyżej. No i zwiększone siusianie. Czasami nawet białkomocz widać - śmiałam się ostatnio z weterynarz bo czasami obserwuję pianę na moczu. :)

A nerki są gorsze: Dr Marciński (stwierdził że jak na cushingowca nie jest jeszcze tragedia). No i RI jest ok. :) Dr Marciński jak robi usg i je opisuje to na 2 strony kartki  A4.

[...] Nerki rozmiarów prawidłowych ok 5,8-6x3,5 cm. w-wa korowa zgrubiała ok 8-10 mm, miąższ miernie hiperechogenny o miernym, nieznacznie nieregularnym zatarciu echostruktury i nieznacznym zróżnicowaniu korowo rdzeniowym. Miedniczki hiperechogenne, delikatne mineralizacje miedniczkowe, brak cech zastojowych. Perfujza wsp oporowy w normie. RI ok 0,67 [...]

Link to comment
Share on other sites

O 9.11.2016 o 17:36, LadyJi napisał:

Witajcie dziewczyny :) 

Wioletka, prawidłowy wynik kreatyniny o niczym nie świadczy. Moja Rosa na początku PNN miała idealny poziom kreatyniny, a mocznik ponad 300. Dopiero po kilku miesiącach zaczęła wzrastać kreatynina i pojawił się białkomocz, jak u Twojego malucha. Nie lekceważ tego wysokiego poziomu mocznika, bo mocznik zatruwa cały organizm. Poza tym mocznik można wypłukać kroplówkami i dużo łatwiej zbić poziom mocznika niż poziom kreatyniny. 

Trzymajcie się dziewczyny i dawajcie znać, jak się mają Wasze pupile :) Trzymam za Was kciuki, walczcie dzielnie! :)

 

Jest (stosunkowo) nowe badanie - SDMA, które bardzo wcześnie pozwala wykryć problemy z nerkami.Poziom SDMA ulega zmianie nawet kilka miesięcy (!!) wcześniej, a więc na długo zanim podskoczy kreatynina (i zanim pojawią się inne objawy typu podwyższony mocznik, białkomocz, jakiekolwiek objawy ze strony organizmu), co umożliwia wcześniejsze podjęcie leczenia.

Link to comment
Share on other sites

O 18.11.2016 o 17:24, wioletka155 napisał:

SŁuchajcie u nas problem jest dziwny..wet ma problem go zinterpretować.

Mamy spadek białka od ostatniego razu i spadek kreatyniny, natomiast stosunek białko/kreatynina wzrósł z niecałych 2 do 3. Rozumiem z tego, że ta różnica jest za duża między białkiem a kreatyniną i dlatego wzrost ?

Wiem, że kreatynina rośnie, kiedy uszkodzona jest większa częśc nerek, ALE.. miałyśmy już potężnie wysoką kreatyninę w czerwcu i ona spadła i teraz jest bliżej dolnej granicy, więc skoro nie rośnie, a nawet spada,tego nie rozumiem.

Freska dostaje na nery tylko Renagel obecnie i dużo innych suplementów- na stawy, na serce, na watrobę.

Z karmą mamy niezłą jazdę , bo przy nerach powinna jeść więcej węgli, a mniej mięcha, tak samo jak przy jej chorej trzustce, ale co skoro mamy cukrzycę i podaż węgli mamy ograniczyć!? Jedno wyklucza drugie, psiak ma problem z wszystkimi narządami- wątroba, trzustka, nery, wada serca a w ogole tego nie po niej fizycznie nie widać. Gdyby nie noga- biegałaby jak szczeniak, widzę jak ma ochotę się rwać do ruchu, szczekania. Ma apetyt, je,pije, sika.

Teraz jest po REOPERACJI nogi (pierwsza op.wiązadła 2.11., a teraz druga, bo trzeszczka się oderwała i mała nie chodziła). Zwariuję chyba, wszystko na raz i trudno mi ocenić na co leczyć psa, skoro jednemu pomagam, a drugiemu szkodzę! Najtrudniej mi pogodzić karmienie- cukrzyca i chore nerki. Wet mówi, że musimy pójść w którymś kierunku, poświęcając inną kwestię, bo środka złotego nie ma, a pies musi przecież coś jeść.

Jak to w ogóle się dzieje, bo nei bardzo to ogarniam, że parametry są niższe (kreatynina spadła znacząco od czerwca, a białko nieznacznie spadło) a stosunek jednego i drugiego wyższy niż był. Nie rozumiem tego...

Mocznik mamy podwyższony, jednak spadł po płukaniu kroplówami.

Na USG nerek nie ma żadnych niepokojących zmian. I wychodzi mi z tej całej analizy swojej , że u nas przyczyną tego białkomoczu jest cukrzyca, nad którą wciąż usiłujemy zapanować z skutkiem raczej średnio-złym.

Uxmal czytam Twoje posty i piszesz o białkomoczu, ale nie mogę dotrzeć do tego jakie to są wartości u Ciebie.

 

Ps- doczytałam się, że u kociaków stosuje się lek o nazwie Semintra. Czy może ktoś stosował u psiaka? Wiem, że docelowo jest dla kotów(czytam ulotkę własnie), ale są też leki dedykowane bydłu i świniom, a czasem podaje się też je psom, stąd pytanie.

 

Wioletko, moja sunia też dostała Semintrę od dr Neski także można stosować ją również u psów. 

Link to comment
Share on other sites

Hejka, a powiedzcie mi jakie stosujecie dawki na wagę cialka?

Jak dla kota?

Czyli w moim przypadku 5 mg , bo piesek waży 5 kg?

Pytałam kardiologa, mówił że jak najbardziej mogę spróbować, tylo wtedy odstawiamy Benakor.

Patrzę na ludzkie odpowiedniki, tylko wynika mi że najmniejszy to 40 mg, więc musiałabym to podzielić niemalże na 10 częsci, z zgrozo jak to zrobić?

Za semintrę płaciłam (kupiłam 1 buteleczkę) 120 zł, a jeśli miałabym dawać 5 ml, to nie wystarczy nawet na 10 dni.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, wioletka155 napisał:

Hejka, a powiedzcie mi jakie stosujecie dawki na wagę cialka?

Jak dla kota?

Czyli w moim przypadku 5 mg , bo piesek waży 5 kg?

Pytałam kardiologa, mówił że jak najbardziej mogę spróbować, tylo wtedy odstawiamy Benakor.

Patrzę na ludzkie odpowiedniki, tylko wynika mi że najmniejszy to 40 mg, więc musiałabym to podzielić niemalże na 10 częsci, z zgrozo jak to zrobić?

Za semintrę płaciłam (kupiłam 1 buteleczkę) 120 zł, a jeśli miałabym dawać 5 ml, to nie wystarczy nawet na 10 dni.

Witaj,

mój waży 6kg i od jutra ma brać semintrę. Na psa 6kg mamy podawać 1,5ml czyli dokładnie tak jak jest w ulotce.

Ludzkie musielibyśmy dzielić na 8...jak dobrze zareaguje to mamy szukać aptek, które dzielą... ponoć tak się da z odpowiednią receptą.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
13 godzin temu, Maghda napisał:

A propos PNN, proszę przeczytać załączony wpis MagdyKG :) Wklejam jako ciekawostkę, może ktoś będzie chciał zgłębić temat.

Z tego co się orientuję i co znalazłam - nie ma dowodów na skuteczność tej metody w przypadku pnn i badania dalej trwają... 

Link to comment
Share on other sites

Cóż.... zapewne odezwą się tu zwolennicy dwóch szkół - ci, którzy karmią suchymi karmami nerkowymi i ci, którzy karmią jedzeniem gotowanym. Z resztą jeśli cofniesz się kilka stron wcześniej, to znajdziesz takie dane i dokładne opisy/przepisy.

Ja jestem z tych, którzy podawali suchą karmę Royal Canin Renal - oprócz tego nie mógł nic. Kompletnie nic, zero smaczków, kostek itd. Absolutnie żadnego mięsa, bo to białko, które jeszcze bardziej uszkadza nerki... ale bez białka pies chudnie, bo przecież białko to budulec... więc sytuacja patowa...

nie neguję żadnej z tych szkół... wiem po prostu, że na gotowanym jedzeniu mojemu psiakowi w błyskawicznym tempie wyniki pogorszyły się i to dwukrotnie.... dlatego wróciłam do karmy suchej....najważniejsze, to regularnie psa badać, żeby mieć parametry nerek pod kontrolą... i żeby we właściwym momencie podjąć szybkie działania.

Link to comment
Share on other sites

My aktualnie też mamy royala, ale pies jest po niej głodny. Kolejne badania mamy za 3-4 tygodnie i mam nadzieje że się poprawi i nie podskoczy nam wynik do 3.

 

ps, akurat trafiłam na Twój post jak pisałaś o stracie psa :( I troche mnie to przybiło bo my leczymy to samo...

Link to comment
Share on other sites

Kropi,

przede wszystkim nie lekceważ żadnych objawów, badaj psinkę regularnie, pilnuj diety i słuchaj zaleceń weta. Ale najważniejsze, co możesz zrobić to przytulaj futrzaka, baw się jak najwięcej i korzystaj jak najpełniej ze wspólnego czasu. Bo tak naprawdę nie wiadomo ile go zostało... PNN to koszmarnie podstępna choroba... jednego dnia nikt nie powiedziałby, że pies jest chory, a następnego jest w stanie prawie agonalnym... mnie dość długo wydawało się, że mam wszystko pod kontrolą, a tu BAM!

chociaż minęło 15 miesięcy od tamtego koszmarnego dnia, nie pogodziłam się z tym. Ciągle wracają do mnie myśli, że Szaman miał tylko 11,5 roku, jeszcze mógł sobie pożyć... przez bite 4 miesiące nie było nocy, której bym nie przepłakała, przez wiele miesięcy cierpiałam na bezsenność, bo wyrzuty sumienia mnie zabijały po prostu... dziś jest trochę lepiej, choć pustka w sercu nadal ogromna... współczuję każdemu psiarzowi, którego podopieczny boryka się z tą chorobą...

 

Link to comment
Share on other sites

Trzymaj się tam....

Ja we wtorek robiłam psu pobranie krwi a od piątku mamy antybiotyk bo cysty za duże i karmimy sie royalem, ale już od piątku noce zarywam bo pies się męczy i się nie może załatwić do końca. Najgorsze jest tłumaczenie domownikom że dieta i wędrówki co godzine muszą być i koniec. Ale co by było gdybym nie poszła zrobić badań? Wolałabym mieć już za sobą operacje Barko i wiedzieć co i jak.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

witam
załączam link do wyników mojego ukochanego Reksia, lat 7,5. Lekarz poza tym, ze kazał przejść na karmę dla nerkowców nie powiedział mi właściwie nic więcej. Nie zlecił dodatkowych badań etc. Po pierwszym badaniu psiak dostawał antybiotyk co spowodowało poprawę, potem kazano mi zmienić system karmienia psa (wcześniej miał miskę dostępną całą dobę - tak, wiem że tak nie powinno się robić...) po dwóch tygodniach karmienia psiaka 2x dziennie jak się należy wyniki jednak nie poprawiły się.. (za to u mojego drugiego psiaka suczki Bezy się polepszyły choć nie były złe więc zostałam przy tym systemie) Chciałam zrobić Reksiowi badanie krwi ale lekarz powiedział że nie ma sensu (?!) że zmienić karmę dla nerkowców i tyle. Ja mam mieszane uczucia. Kocham Reksia ponad życie, serce mi pęka jak pomyślę że mogę go stracić. może mi ktoś poradzić na podstawie wyników? co mogę zrobić żeby maksymalnie polepszyć mu komfort życia i cieszyć się jak najdłużej tym, że jest ze mną? I co tak naprawdę te wyniki oznaczają? niewydolność nerek?? Tego też mi lekarz nie powiedział :(

z góry dzięki za pomoc, Edyta

http://imgur.com/a/1iy6N

Link to comment
Share on other sites

Mojego psa diagnozował nefrolog. Żeby stwierdzić czy jest u niego niewydolność nerek to: badał mocz (m.innymi stosunek białka do kreatyniny, krew (pełne badanie łącznie z elektrolitami) i wykonywał usg, proponował też wykonanie posiewu. Napisz skąd jesteś może warto zwrócić się o pomoc do innego weta? To co wkleiłaś to tylko badanie moczu? Naprawdę nic więcej nie masz?

Link to comment
Share on other sites

no niestety mam tylko badania moczu :( pytałam o badanie krwi - lekarz stwierdził że nie ma potrzeby... kazał tylko zmienić karmę ale też nie podał jaką konkretnie powinnam stosować. W pierwszym odruchu po prostu wyszłam z gabinetu bo zwyczajnie cholernie źle znoszę złe wieści na temat moich psów. Dopiero w domu zaczęłam myśleć, ze normalny lekarz to dla świętego spokoju by tą krew pobrał, karmy veterynaryjne powinno się podawać tylko po wcześniejszych ustaleniach z lekarzem więc powinien mnie na jakąś naprowadzić a tu NIC! w tym gabinecie pracuje 3 lekarzy, miałam pecha trafić ostatnim razem na tego, który najwyraźniej ma wszystko gdzieś :(  Dlatego też myślę o wizycie w innym gabinecie, a jestem ze Stargardu. Psiak ogólnie zachowuje się zupełnie normalnie, bawi się, biega etc zero jakieś oznak że dzieje sie coś złego. Tylko te wyniki pokazują, że prawda jest zupełnie inna :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...