Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

Mam pytanie odnosnie kroplowek moj pies strasznie sie ich boi piszczy trzesie sie caly nie wiem jak dlugo mam mu je podawac tylko po to by na kilka dni poczul sie lepiej zreszta doktor Neska mowi ze jesli pies pije i je to nie ma sensu go nawadniac bo kroplowki nie zbijaja mocznika wbrew powszechnym przekonaniom...
Powiedzcie czy dajecie swoim psiakom kroplowki jesli normalnie pija i jedza??

Link to comment
Share on other sites

kroplówki maja na celu wypłukiwanie ewentualnych "toksyn"(jaka jest m.in.kreatynina),jeśli pies dużo pije i duzo sika kroplówki mozna ograniczyc do minimum.oczywiście przy oddawaniu duzych/częstych ilości moczu trzeba uzupełniac pewene elektrolity.
piszesz że pies się trzesie-podajesz podskórnie czy dozylnie?

Link to comment
Share on other sites

Na poczatku byly dozylne potem podskorne ktore pies znosil gorzej stal sie agresywny gdy tylko widzial kroplowke uciekal po niej byl spiacy....Doktor Neska stwierdzila ze skoro on to tak zle znosi to lepiej dac mu spokoj niech sie stworzenie nie stresuje bo stres przy pnn tez bardzo zle dziala i niech pozyje ile jest mu dane bez klucia i narazania go na niemile przezycia w tym krotkim okresie czasu jaki mu zostal.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saraj84']Na poczatku byly dozylne potem podskorne ktore pies znosil gorzej stal sie agresywny gdy tylko widzial kroplowke uciekal po niej byl spiacy....Doktor Neska stwierdzila ze skoro on to tak zle znosi to lepiej dac mu spokoj niech sie stworzenie nie stresuje bo stres przy pnn tez bardzo zle dziala i niech pozyje ile jest mu dane bez klucia i narazania go na niemile przezycia w tym krotkim okresie czasu jaki mu zostal.....[/QUOTE]
Nie będę się wypowiadać w sprawie kroplówek,bo Antoś podskórne całkiem nieźle znosił,ale odnośnie działania stresu na pnn ,to podpisuję się obiema rękami.Gdy odeszła jego matka i został sam,kreatynina w ciągu 3 dni poszybowała na prawie 8,mocznik na 270. Parametry zbiłam dializami otrzewnowymi, ale pies już nigdy nie odzyskał chęci do życia i przez cały miesiąc było już tylko gorzej i gorzej...:-(

Link to comment
Share on other sites

I znowu powracam na ten wątek...
Po wielu perypetiach u Szamana stwierdzono dziś niewydolność nerek... Mocznik 57, kreatynina 3. Mamy natychmiast zmienić dietę na RC Renal, do tego antybiotyk, bo ciągle nie trzyma moczu... :/
Wet wspomniał też o leku, który ściągają ze Stanów o nazwie Azodyl.
Czy ktoś o tym słyszał? czy to działa? koszt jednej kapsułki to 5 zł, psiakowi podaje się 1 szt. dziennie.

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze efekty powinny być widoczne po około dwóch miesiącach podawania azodylu, u nas kiedyś się sprawdził. Sprowadzaliśmy ze Stanów, pamiętam, że zapłaciłam majątek, a jeżeli teraz jest dostępny w Polsce i kogoś na niego stać to polecam z czystym sumieniem.

Link to comment
Share on other sites

my od 2 tyg stosujemy azodyl ale jak na razie efektow nie ma... za opakowanie 90tabl zaplacilam chyba 140zl - moj pies (40kg) bierze 3 tabletki dziennie. Potwierdzam, ze dr Neska powinna miec w sprzedazy, ale tez mozna samemu ze stanow sciagnac-nawet na amazonie jest dostepny

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj badania moczu nie robiliśmy, tylko biochemiczne krwi.
Ostatnie wyniki z moczu ma z marca i ciągle wychodzi białko ponad 300 oraz odrobina krwi. Białko jest niezmienne od paru miesięcy, a parę tygodni temu kreatynina była w górnej granicy normy.
Teraz na 2 tyg ma przepisany Ciprinol i zaraz mamy przyjść na kontrolę, by sprawdzić mocznik i kreatyninę.
Zastanawiam się nad Azodylem, kwestia jak długo miałby go brać.

Wczoraj wet stwierdził, że na tym etapie możemy go z tego wyciągnąć....

Link to comment
Share on other sites

Kobietki oświećcie mnie.
Czy ktoś może mi w skrócie objaśnić "instrukcję obsługi" psa z niewydolnością nerek?
czy powinnam na coś szczególnie zwracać uwagę? coś zmienić w naszym codziennym życiu?
zmiana karmy na Renal - to oczywiste, ścisła kontrola weta - oczywiste, wet zakazał dawać mu do jedzenia cokolwiek innego niż renal i woda - oczywiste..
czy mogę z nim chodzić na dłuższe spacery, czy raczej nie?
czy mam pilnować, żeby nie leżał na ziemi? - bo on uwielbia się tarzać po trawce, a nie wiem czy mu teraz wolno...

mój mąż nie może uwierzyć, że pies, po którym w ogóle nie widać żadnych dolegliwości, może mieć tak poważny problem..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']Kobietki oświećcie mnie.
Czy ktoś może mi w skrócie objaśnić "instrukcję obsługi" psa z niewydolnością nerek?
czy powinnam na coś szczególnie zwracać uwagę? coś zmienić w naszym codziennym życiu?
zmiana karmy na Renal - to oczywiste, ścisła kontrola weta - oczywiste, wet zakazał dawać mu do jedzenia cokolwiek innego niż renal i woda - oczywiste..
czy mogę z nim chodzić na dłuższe spacery, czy raczej nie?
czy mam pilnować, żeby nie leżał na ziemi? - bo on uwielbia się tarzać po trawce, a nie wiem czy mu teraz wolno...

mój mąż nie może uwierzyć, że pies, po którym w ogóle nie widać żadnych dolegliwości, może mieć tak poważny problem..[/QUOTE]
Szamanko ,a jak morfologia?
W porządku?
Spacery to bym uzależniła od samopoczucia psa,z tego co wiem duża aktywność psa,podnosi poziom kreatyniny.
Leżeć na zimnej ziemi to bym mu nie pozwoliła,ale potarzać ,to by się chyba trochę mógł,w końcu to ruch niewymuszony.
Przekaż mężowi,że pies nawet 2 dni przed śmiercią nie wykazywał żadnych dolegliwości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']
zmiana karmy na Renal - to oczywiste, ścisła kontrola weta - oczywiste, wet zakazał dawać mu do jedzenia cokolwiek innego niż renal i woda - oczywiste..[/QUOTE]

Niestety wcale nie oczywiste - weterynarze wciskają Royal'a bo na tym zarabiają (i nie dziwię się, że zabraniają karmić czymkolwiek innym - biznes to biznes), a prawda jest taka, że sucha karma znacznie bardziej obciąża organizm niż np. jedzenie gotowane. Co dla chorego psa jest niewskazane! Jeżeli chcesz karmić gotową karmą to puszki będą lepsze (choć Royala nawet zdrowemu psu bym nie dała), poza Royalem masz jeszcze do wyboru np. Trovet. Ja swojego psa karmię gotowanym jedzeniem trzymając się przy tym zasad żywienia w chorobach nerek. Najważniejsza z nich to unikanie produktów z dużą zawartością fosforu. Fosfor przyspiesza rozwój choroby. Niestety nie dowiedziałam się o tym od żadnego weta, a informacji na temat odpowiedniej diety szukałam na anglojęzycznych stronach, bo w polskim internecie nie ma prawie nic na ten temat. Wielokrotnie na zagranicznych forach ludzie ostrzegali mnie, że suchą karmą skrócę psu życie (karmiłam kiedyś suchą, nie wiedziałam wtedy, że to nie najlepszy pomysł). Jeżeli potrzebujesz dokładnych informacji na ten temat - napisz do mnie na prv, podeślę linki do stron, gdzie zgromadzone są dokładne informacje i dzięki którym dowiedziałam się wiele na temat tej choroby.

Link to comment
Share on other sites

RC Renal kupiłam na necie za dużo mniejszą kwotę niż jest u weta.
Mój wet nie ma zwyczaju mi niczego nie narzucać - wspomniał o Azodylu, że jest coś takiego, że nie kosztuje to mało, ale jeśli się zdecyduję - zamówią.
Renal jednak kazał kupić i przyznaję, że zrobiłam to bez szemrania.
Gotowane jedzenie przerabiałam przez kilka lat. A także ostatnio, gdy Szaman zatruł się lekiem i miał krwotok wewnętrzny. Nie chciał jeść gotowanego i dla mnie było to bardzo problematyczne.
Morfologię robiliśmy jakiś miesiąc temu, ciągle była poniżej normy, ale Szaman cały czas się regeneruje, na co wskazuje zwiększająca się ilość młodych komórek krwi.
O fosforze wet mówił. Dlatego zaczęłam się zastanawiać czy faktycznie jest we wszystkim, że nie mogę mu dać nawet głupiego przysmaku?..

Link to comment
Share on other sites

Ja karmie renalem, choc zainteresowala mnie bardzo wypowiedz Maghdy...
Co do biegania, to niby nie powienien za duzo bo kreatynina, przysmaczka nie powinien bo kreatynina, itp.... generalnie to nic nie powienien bo kreatynina, bo mocznik, bo fosfor. Ja wyszlam jednak z zalozenia, ze skoro moj pies lubi i chce biegac - niech biega ile wlezie, przysmaczka tez dostaje co jakis czas (a zawsze po kroplowce) - życie i tak bedzie mial bardzo krótkie, wiec niech z niego korzysta! Ustalilam z mezem, ze renala bedzie dostawal dopoki nie zacznie wymiotowac po posilkach, albo przestanie to swinstwo w ogole chciec do pyska brac - potem normalne jedzenie (lepiej zeby umarl szczesliwy 2 tyg wczesniej niz z glodu i w meczarniach pozniej)
Juz prawie 3 tyg bierzemy azodyl, niestety hematokryt spadl groznie na 0,23 wiec kupilismy dzis Aranesp czyli erytropoetyne - jutro podajemy, mam nadzieje ze zadziala dobrzee :)

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że można dawać przysmaki, ale z głową - trzeba sprawdzać skład, patrzeć na ten nieszczęsny fosfor i nie dawać przysmaków z "niskiej półki" bo w ich składzie raczej nic zdrowego nie znajdziemy. Mój pies uwielbia np. biały chleb i to daję jako przysmaki. Wpiszcie sobie w wyszukiwarce "low phosphorus dog food recipe" - przykładowo w pierwszym wyniku (dogaware) jest masa informacji o tym, jak karmić chorego psa, dodatkowo znajdziecie tam tabelkę, gdzie wypisane są produkty spożywcze z niską zawartością fosforu itd.

Co do Royala' Renal: niestety skład tej karmy jest niskiej jakości, poszperajcie w internecie i poszukajcie opinii na temat tej karmy i analizy składu (na stronach anglojęzycznych jest sporo na ten temat). Ja ze swojej strony dodam jeszcze, że kiedy wzięłam psa ze schroniska (nie znałam się wtedy jeszcze na karmieniu), vet zalecił mi podawanie Royala. Pies dostał po nim obrzydliwego uczulenia i już nigdy więcej nie sięgnęłam po tą karmę. A był to Royal weterynaryjny...

Link to comment
Share on other sites

mam dokladnie to samo zdanie o royalu - syf i do tego drogi!
Jesli mialabym wiecej pieniedzy to moje psy bylyby na barfie (oczywiscie nie ten z pnn), ale ze nie mam to karmie sucha, ktora w tej chwili uwazam za jedna z lepszych czyli vollmers :)
a co do przysmakow to oczywiscie - z glowa! ja glownie podaje bezmięsne smakolyki (tez z vollmersa) ...ale po kroplowce dostanie malego żwacza lub lapke

Link to comment
Share on other sites

hmmm... skoro uważacie, że Renal to badziewie, to jakie są inne karmy dla nerkowców?
nie chciałabym wracać do gotowania, bo wątpię bym umiała idealnie zbilansować mu dietę. Poza tym wiem jak to u niego wyglądało: wybrzydzanie, fochy itp., a dla mnie kolejne wyrzucane garnki jedzonka.
Trochę mnie uspokoiłyście z przysmakami, aczkolwiek bardziej chodziło mi o coś innego: mamy opanowane łykanie tabletek w plasterku parówki i wystraszyłam się, że jeśli nic mu nie mogę dawać, to pod znakiem zapytania będzie stało przemycanie leków.

mimo wszystko boję się dać mu Ciprinol... :/

Link to comment
Share on other sites

Skoro nie masz wyboru i musi być karma to mogę polecić dwie: Trovet Renal oraz Farmina Vet Life Renal. Farmina ma chyba mniej fosforu i z tego co pamiętam nie zawiera kukurydzy w składzie, co uważam za plus.

Poza tym są jeszcze: Vet-Concept DOG LOW PROTEIN, Forza Renal (bardzo droga), Bosh Renal. Jednak nie znam dobrze tych karm, należałoby przeanalizować sobie skład i porównać.

Jeżeli Cię stać, to mniej obciążające organizm będą puszki. Jednak te renalowe (np Trovet) są drogie niestety :/

Jeśli chodzi o przemycanie tabletki w kawałku mięska to na pewno ten kawałeczek psu nie zaszkodzi i nie ma co panikować w tej kwestii ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...