Jump to content
Dogomania

Jak z kanapowca zrobić sportowca??


ozuzi

Recommended Posts

ozuzi, tak jak napisała bea, na spacerach to Ty masz być atrakcyjna dla psa, a nie pies dla Ciebie. Tak na zdrowy rozsądek- czy lubisz przychodzić do osoby, która narzuca coś, na co akurat sama nie masz ochoty albo z daleka wrzeszczy żebyś przyszła?
pies żyje w świecie zapachów i to w większości one są dla psa ważniejsze niż Ty sama. Nie wiem jakie masz warunki, ale daj bynajmniej na początku spaceru psu wolną rękę/łapę- niech na spokojnie sobie pobiega w swoje miejsca, zaznaczy teren, powącha czy poskubie trawę. TO WSZYSTKO JEST NORMALNE I TAK ZACHOWUJE SIĘ ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ PSÓW!
A dopiero jak pies już sam wyczerpie atrakcje, które sam dla siebie przygotował, to wtedy Ty wkraczaj do akcji z jakimiś smakołykami.

Tak jak pisałem wcześniej- czeka Ciebie ciężka praca, ale mam nadzieję że dająca bardzo dużo satysfakcji Tobie i Twojemu psu. Systematycznością można bardzo dużo wypracować.

Szkoda że nie widziałaś spojrzenia i zachowania mojego dalmata, jak słyszy IDZIEMY NA SPACEREK? Psisko nie posiada się z radości, a jeżeli ja mu spaceru nie zaproponuję, wtedy robi wszystko, by mnie do niego zachęcić- włącznie z przynoszeniem smyczy :)

Nie zniechęcaj się- zabawki zostaw na podwórko, a na spacerze zafunduj psu odrobinę wolności, a zdziałasz bardzo dużo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madzika']No dobra prawie uwierzylam ze w ciagu jednej nocy mozna zmienic nastawienie do swego psiaka od nazywania tlusta krowa do psa wymarzonego...... a tu:cool3:. Sorry ozuza ale pies to zwierze nie zabawka i ma swe wlasne zdanie izachowanie. Nie mozesz go nastawic na tryb bawisz sie tym za 5 min tym , jeszc to i to ale tego nie ruszasz.... to nie tamagotschi:evil_lol: to zywe stworzenie a ty masz z psem wspolpracowac nawiazac nic zaufania a nie lubic jak robi to co chcesz, a jak nie to wracamy do schematu "kanapowej krowy" cos taki slomiany zapal masz a mam nadzieje ze sie myle w tej kwestii:roll:[/quote]

To nie koniec zapału ale mały dołek. ;)


[quote name='MichalMi']pies żyje w świecie zapachów i to w większości one są dla psa ważniejsze niż Ty sama. Nie wiem jakie masz warunki, ale daj bynajmniej na początku spaceru psu wolną rękę/łapę- niech na spokojnie sobie pobiega w swoje miejsca, zaznaczy teren, powącha czy poskubie trawę. TO WSZYSTKO JEST NORMALNE I TAK ZACHOWUJE SIĘ ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ PSÓW![/quote]

Tylko jak mój pies to zrobi to się zmęczy i nie ma ochoty na coś innego.


[quote name='WŁADCZYNI']Przecież ona jest ogromna, silna więc dosyć łatwo rozszarpuje zabawki. Oczyści sobie przewód pokarmowy i jej przejdzie-większość psów się "pasie". Jest za ciężka, tyle czasu leżała na kanapie więc może się wlec pod koniec spaceru bo niejest przyzwyczajona dowysiłku. Możliwe że po aktywniejszych spacerach ma zakwasy. Jeśli gdzies w Twopjej okolicy jest szysty staw to może sucz chętnie będzie pływać? Odciąża stawy, wyszczupla itd :smile: Może kupuj piłkę do piłki nożnej-w hipermarketach są dosyć tanie i taką się z nią baw-Ty kopiesz ona za nią biega, turla itd a nie bardzo ma się jak dobrać żeby rozgryść? Siłowanie może nie być dla niej atrakcyjne- nie dasz rady szarpać się z takim dużym psem tak żeby miał z tego uciechę. [/quote]

Isztar lubi wodę (muślałam własnie żeby się nad strumyk wybrać, kyóry jest w stronę łąki 50 m, później na łąkę), ale pływać to nie umie. Ciągnie ją do błota i wody, ale tylko do brzucha. Niedawno wpadła niechcący do wody do było ją za obroże wyciągać trzeba. Kiedyś też było coś takiego, że wybrałyśmy się na jezioro (lód był). I na wiosnę przyjechałysmy jak lodu nie było, to z rozpędu do wody wsokoczyła i miałam takie ździwko, że później się powoli odwróciła, zrobiła takie trzy koroki skaczące jak owca i dalej biegła.:lol: Ale nogi pomoczyć, pomoczy.;)

Możecie mi odpowiedzieć czy przenośić ten temat czy nie?? prosze;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ozuzi']
Tylko jak mój pies to zrobi to się zmęczy i nie ma ochoty na coś innego.
[/quote]

ozuzi - POMAŁU.

Isztar złapie kondycję to będzie się i z Tobą bawiła. I nie licz na to, że w ciągu tygodnia z psa lenia zrobisz urodzonego sportowca. A o co chodzi w spacerze? Chyba o to, by psu przez te kilkadziesiąt minut zapewnić to co lubi, a nie to co wg Ciebie jest cool ;)

A rodzinę to nie pod ścianę, tylko przed monitor zapraszamy. A jak nie chcesz by widzieli całość :evil_lol::evil_lol::evil_lol: to przynajmniej fragmenty gdzieś skopiuj i daj im przeczytać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Czemu kasować kolację? Ja zostałam pouczona przez "ojca" mojej suki (on przez weta) że najlepiej dojść do 1 posiłku ale żeby była to kolacja-w dzień pies jet aktywniejszy a jedzenie+dużo ruchu nie jest zdrowe, po za ty chętniej pracuje za smaki. Możesz coś więcej napisać czemu tak,skąd taki pogląd itd ?[/quote]

Ja cały czas karmiłam psa raz dziennie wieczorem (tzn nie cały czas od szczeniaka, ale od moentu, w którym mógł dostawać jeden posiłek dziennie:eviltong: ), ale teraz przestawiłam na dwa posiłki dziennie. Jest to lepsze z tego względu <szczególnie u większych ras> z tego wzgędu, ze ich żołądek nie jest ,,przeciążony" - mam nadzieje, zrozumiecie o co mi chodzi:roll:
Dawaj je jedzonka tyle, ile powinna dostawac i podziel to na pół; jedną część rano i drugą wieczorem:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"ozuzi"']muślałam własnie żeby się nad strumyk wybrać, kyóry jest w stronę łąki 50 m, później na łąkę[/QUOTE]

No i świetny pomysł! Bierz psa i idźcie na długi spacer! Mój pies też nie lubi pływać, ale przecież suczka może się tylko potaplać w płytszej wodzie i trochę ochłodzić po bieganiu.

Link to comment
Share on other sites

AAAAAAAAAA!!!!!! Jestem cała pokłuta przez pokrzywy i osty, pogryziona przez komary, ale czego się nie robi dla psa:painting: . No to poszłyśmy na łakę. Pobiegałam z nią, ale cały czas [SIZE=3]CHRUP!! CHRUP!! CHRUP!! CHRUP!! [/SIZE][SIZE=2]chyba trzeba zmienić miejscówkę przez te szkła... tylko godzie? jest jeszcze małpi gaj trochę dalej, ale czemu nie tam przyjemniej, ale strumyczek malutki i wielkie bajoro do którego Iśka raczej nie wejdzie. Potem poszłyśmy nad strumyk. Żeby dojść do miejsca gdzie psiur może zejść trzeba wlec się przez pokrzywy (mam nadzieje, że za parę dni dróżka się wydepcze) i jest tam mega durzo komarów. No ale se pobiegała w strumyczku popiła wody i wracałyśmy, ja brzegiem pies strumykiem, który się kończy prawie przed moim oknem. :cool3: Teraz jej dam jeść. Jogurtu trochę, batona i może jakąś zieleninkę znajde. Jak nie to sałatę ze szklarni, albo marchew. [/SIZE]

I to co mnie najbardziej motywuje w moim psie, jak dyszy (co robi często) ma wyraz mordki jagby się uśmiechała. :)

Link to comment
Share on other sites

Dałam jej marchewkę (jedną) z batonem i jogurt. Poprostu mój pies jest tak głodny, że je wszystko albo przekonał się do marchewek :multi:!!!!!!!! :cool3: Aż patrzyła na mnie spojrzeniem "daj jeszcze trochę" i zjadła samą 2. marchewkę!!!! A jogurtu ani rusz.

Link to comment
Share on other sites

ozuzi-nie da sie pokłucić:razz: A co robi moja 4 miesieczna suczka kiedy jej zabraniam gryźć moich nogawek ? A gryźć moze tylko jednym kłem, albo przednimi zębami bo 3 kły jej wypadły już :lol:
Szczeka na mnie, skacze, kłóci sie i dalej gryzie. Ja krzycze NIE i sie odwracam, a ta za tyłek chapnie. I jak z tym psem sie porozumieć? Jak zabardzo dokucza to za fraki i na balkon czy do innego pokuju bym przypadkiem cierpliwosci nie straciła:mad:.

Ja to ze spacerami mam najgorzej, wszystkie psy ciagną. A jak to cielsko (Igor) ucze nie ciagniecia to przez kawałek idzie spokojnie przy mojej nodze, daje muz zazcnaczyc teren, ale gdy dojdziemy do pewnego mometu to już przyszpiesza gdy sie napnie smycz, to spowrotem. I tak wkółko.... i nic.
A z nim wieczorem tymbardziej nigzdei noe moge isć gdyz sąsiedzi obok spuszczaja swoje psy na podwórko, a Igor nie przejdzie koło nich obojętnie. Wiec ani w tą, ani w tą. Natomiast Oliver to bedzi przed siebie i na nic nie zwraca uwagi. Roxy też ciagnie, ale nad nia pracuje,. Jutro ide z nią do sadu, może Igora też później wezme, ale nie razem, bo iść by sie nie dało takiego kawałak z dwoma psami.:cool1:
Z całłej trójki tylko igor nie lubi wody.
Roxy jeszcze nie byłą u nas nad rzeką musze sparwdzi jej pływanko :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Oby tak dalej- nie karm suni jedzeniem typu jogurt, baton. Pozbieraj trochę kasy i zainwestuj w suchą karmę dla otyłych psów. Zrób galerię ze spacerków.[/quote]

ja polecam Royal Canin Maxi Light to dla psów ras dużych z nadwagą, pomaga ona chronic przeciążone stawy oraz utrzymać idealną wagę i masę mięśniową.

Należy pamiętać, że nadawaga pogarsza stan zdrowia i wpływa na długość życia psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madzia_19']ja polecam Royal Canin Maxi Light to dla psów ras dużych z nadwagą, pomaga ona chronic przeciążone stawy oraz utrzymać idealną wagę i masę mięśniową.

Należy pamiętać, że nadawaga pogarsza stan zdrowia i wpływa na długość życia psa.[/quote]

Dzięki Madzia za pomoc, właśnie szukałam dokładniej nazwy tego pokarmu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bellatriks']
Jak uważasz? Bo według mnie jest różnica[/quote]

Ja uważam, że niekoniecznie.
Bo jeżeli ktoś nie może np. zapewnić psu warunków, nie ma czasu, będzie go musiał trzymać na dworzu (rase do tego nie przystosowaną), to bardzo przepraszam, ale "Bo ja musze mieć psa i koniec, nic mnie od tego nie odwiedzie" - to głupie zachowanie, które zawsze mi się kojaży z rozpieszczonym "bahorem".

Link to comment
Share on other sites

[I]Ja bym z kanapowca nie robiła na siłę psa do agility.[/I]
Ja z malamuta zrobilam i jakos sobie z tym zyjemy:evil_lol:

[I]Tłumaczenie "masz naukę, nie masz czasu na psa" jest moim zdaniem największą bzdurą[/I]
Wytlumacz to moim rodzicom, a zwlaszcza mamusi, to bede przed Toba na kolanach calowac Ci stopy:lol:

Ja twierdze, ze musze meic trzeciego psa, bo inaczej nie wyrobie. I to w dodatku rasowego i drogiego jak cholera...:roll: Musze, musze i jeszcze raz musze. Mam w domu jzu dwa mamuty, mozna by powiedziec stare, grube i leniwe krowy:eviltong: A chce trzeciego łowcarka, coby był szybki, lekki i posluszny:razz:
A tak serio to moim marzeniem od ponad roku jest łowcak australijski:loveu:, któremu z pewnoscia by sie u mnie nie nudzilo (malamuty w pewnych momentach maja mnie juz dosyc:lol:), ale rodzice nie chca sie zgodzic na trzeciego psa. Mimo iz bylby on o polowe lzejszy od mamutka, mniejszy, posluszniejszy, nie bylby agresywny do innych zwierzat i ogolem same plusy(oprocz szczekania:cool1:)...
Kto mnie zna ten wie, ze moje psy nie maja zle, sa dobrze karmine, maja zajecie, robie z nimi rzeczy wrecz impossible, sa wysportowane i zdrowe...:-(

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj kupiłam Isztar 1 kg karmy light na sprubowanie, witaminy do żarcie i takie małe nagródki. Jak wziełam te kosteczki na spacer to pies był o wile posłuszniejszy :evil_lol:. Chciałam zrobić parę fotek, ale przy moim super aparacie jest to nie możliwe, żeby coś na nich zobaczyć...

Link to comment
Share on other sites

zakla-ja też, maciłam, błagałam aż w koncu mi przeszło. Potema zaczełam sie pytać jakiego by chcieli 3 psa, tata odpowiadał :"Po co sie pytasz jak i tak nie będzie?", a ja "tak na zapas". No i po pewnym incydencie z moim psem, potem ze złością na niego i chęć "pozbycia sie" przez tate, i szukania przez mame psa w wypadku gdyby ten sie nie znalazł to jest ten 3, ten drogi i ten bardzo daleko mieszkajacy pies :D

ozuzi-moje psy sa tylko posłuszne gdy mam parówke w kieszeni :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...