Jump to content
Dogomania

Skinni powrót z adopcji !!!!Komplentny brak kasy !!


AGA35

Recommended Posts

Dobrze by było jak by yumandzi pozwoliła na zapoznanie się pani Joanie z psem . Wczoraj zrobiła z ludzi totalnych wariatów. Skutek taki że pani myślała że rozmawia z dwoma różnymi osobami i o dwóch rożnych psach.Mam nadzieje jednak że DOJDZIE JEDNAK DO TEGO SPOTKANIA. I zacytuje .[COLOR=#ff0000][B]".moje osobiste spotrzeżenie i wyjaśnienie dlaczego tak się dzieje jak się dzieje zostawię na później... [/B][/COLOR][COLOR=#000000][/COLOR]" iasia1 [B][COLOR=#ff0000]"Dziewczyny myślę, że na początku trzeba byłoby dać szansę potencjalnej właścicielce na spotkanie ze Skinnym [/COLOR][/B]" [B][COLOR=#ff0000],"Po pierwsze, najważniejsze - mam nadzieję, że nadal będzie dla wszystkich najważniejsze dobro Skinniego.
Uważam, że DS powinien najpierw poznać Skinniego na jego dotychczasowym gruncie, potem najlepiej z kimś, kogo zna najlepiej (yuma) pojechać do Joanny i Jej Mamy.[/COLOR][/B]

[B]W[COLOR=#ff0000][B]zajemne oskarżenia nic tu nie wniosą.
[/B]
Skinni bardzo długo czeka na człowieka na wyłączność, nie wolno mu tej szansy odebrać, ale nic na szybko i w takich nerwach, proszę.[/COLOR][/B]"

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Kinia1984']Bonsai nie widziałaś formy umowy więc nie feruj wyroku....
w umowie jest też punkt że z adopcji można się wycofać i przekazać psa fundacji, umowa nie ma punktu o karze wiezienia w przypadku jej zerwania bo nie można na siłę komuś psa kazać zatrzymać, bo naprawdę różne sytuacje się przytrafiają w życiu...[/QUOTE]

Nie mówię o skutkach karnych, a cywilnoprawnych.

A czy umowa przewiduje, że fundacja również może się wycofać z adopcji? Oczywiście mówimy o sytuacji zanim zostanie wydany pies.

Link to comment
Share on other sites

kolejna próba skontaktowania się pani Joasi z yumandzi zakończyła się fiaskiem . Wczoraj tel odbierał syn a dziś tel jest od rana wyłączony pomimo tego że panie umówiły sie na kontakt tel w celu uzgodnienia daty kolejnej próby spotkania się pani Jasi z psem .
PROŚBA DO YUMANDZI O ROZPISANIE WPŁAT JAKIE ROBILI DARCZYŃCZY NA JEJ KONTO

Edited by AGA35
Link to comment
Share on other sites

[U] Kwestie dotyczace Pani Joanny ,Jej Mamy i Skinniego:[/U]

1.w dniu wcz zadzwonilam do pani Asi i zaproponowalam zmiane terminu spotkania na inny ze wzgledu na ulewny deszcz.Pani Joannie to zdecydowanie nie pasowalo, ustalilysmy wiec,ze jada i spotkamy sie ok 11. Paniom uciekl autobus,a poniewaz zaproponowalam przesuniecie terminu na inny dzien az [B]"poprawi sie pogoda i atmosfera"-[/B]takiego okreslenia uzylam, Mama Pani Joanny poczula sie urazona moim zachowaniem. Umowilysmy sie z Pania J na tel w celu ustalenia terminu. Poprosilam,zeby w moim imieniu przeprosila Mame, bo nie mialam zadnych zlych intencji. To tyle w kwestii "robienia wariatow "z kogokolwiek.

2.Podczas tej pierwszej porannej rozmowy powiedzialam p.Joannie,ze,[B]nie zawioze od razu psa do Niej do Warszawy. [/B]Poniewaz Pani wyrazila zdziwienie i niezadowolenie, wytlumaczylam,jak wyobrazam sobie przeprowadzenie adopcji Skinniego i dlaczego tak,w skrocie:

-zapoznanie sie z psem,
-po 1-2 dniach,kiedy Panie beda podtrzymywac chec adopcji -umawiamy sie na spotkanie w Pan mieszkaniu na tzw kawe,a dokl na zapoznanie sie psa z mieszkaniem, spotkanie psa z prz wlascicielkami, oraz moze spacer dookola bloku,
-krotka przerwa, 1-2 dniowa po ktorej zawoze psa Paniom do Wwy i go zostawiam, miejmy nadzieje,na zawsze.

[B]Nie wyobrazam sobie przeprowadzenia tej adopcji w krotszy-blyskawiczny sposob.[/B]

Moje wyjazdy z psem do Wwy chcialam skorelowac z wizyta u Mamy,ktora mieszka w tej samej dzielnicy,a to ze wzgledu na koszty- to 90 km w jedna strone.WWwie jestem 1-2 razy w tygodniu.

[U]Kwestie dotyczace wspolpracy z fundacja:[/U]

1.o podpisaniu umowy adopcyjnej dowiedzialam sie od p.Joanny,ktora zostala juz uprzedzona,ze jestesmy w konflikcie- bez komentarza;

2.zostalam "opieprzona "w dniu wcz przez fundacje,ze "znowu utrudniam" i ze pies zostanie mi odebrany ,nawet jesli do adopcji nie dojdzie-powod "i tak siedzi w kojcu" i "my go w ogole nie znamy"-bez komentarza;

3.zdziwilam sie ,kiedy dowiedzialam sie,ze podpisano umowe adopcyjna przed spotkaniem z psem-pierwszy raz sie z tym spotkalam ;

4.po poludniu [B]moj syn [/B],ktory odebral telefon(ja na zakupach mialam Jego telefon)- [B]zostal zakrzyczany,uslyszal,ze "kreci",ze" to niemozliwe ,zeby Mama wyszla na zakupy na 4 godziny" ,zazadano od Niego podania Naszego adresu.Chwile potem odebral drugi telefon,w ktorym dowiedzial sie ,ze "przyjezdzamy jutro po psa".--- [/B]tu pozwole sobie na komentarz -od rana mam wylaczony telefon,poniewaz odbylam spotkanie z moim adwokatem,nastepnie w sadzie w Garwolinie odbyla sie rozprawa ,w ktorej bralam udzial( z mojego powodztwa o nekanie moich maloletnich dzieci) ,a potem ponownie rozmawialismy z dwokatem omawiajac sprawy z tym zwiazane .[B]Tlumacze sie z wylaczonej komorki tylko w jednym celu - moj adwokat pisze pismo do fundacji,w ktorym zwracamy sie z zadaniem zaprzestania kontaktow ,oczerniania i prob wymuszania informacji od moich nieletnich dzieci. Uwazamy to za kuriozalne i niedopuszczalne.

Mam nadzieje,ze Pani Joanna zechce wspolpracowac rowniez ze mna w celu preprowadzenia tej adopcji[/B]w piatek mina trzy lata,odkada Skinni mieszka z Nami- mysle,ze stanowimy niezle zrodlo informacji o psie i mozemy sluzyc pomoca w szerokim zakresie .

[B] NIE CHCE ,ZEBY TEN PIES WROCIL Z ADOPCJI ! Czuje sie upowazniona do tego,zeby zrobic wszystko,zeby tak sie nie stalo.Nie neguje dobrych checi i intencji pozostalych uczestnikow tego wydarzenia .[/B]

Link to comment
Share on other sites

" o podpisaniu umowy adopcyjnej dowiedzialam sie od p.Joanny,ktora zostala juz uprzedzona,ze jestesmy w konflikcie- bez komentarza;" Asia, nie pierwszy już raz mijasz się z prawdą. Potencjalna nowa opiekunka Skinniego nie miała zielonego pojęcia o jakimkolwiek konflikcie póki nie otrzymała tej informacji od Ciebie. W zasadzie do niedawna my też nie miałyśmy pojęcia o tym, że jesteśmy z Tobą w konflikcie. Wydawało nam się, że udało nam się wypracować consensus i jakież było nasze zdziwienie, kiedy się okazało, że jednak NIE. Nie pierwszy raz używasz w rozmowach telefonicznych słów co najmniej wulgarnych, a potem na forum robisz z siebie delikatna kobietkę dręczoną i wyjątkowo niesprawiedliwie ocenioną. Próbowałyśmy się do Ciebie wielokrotnie dzwonić - nie odbierasz telefonów albo podstawiasz do ich odebrania "SWOJE NIELETNIE DZIECI" - zostaw Ty te swoje dzieci w świętym spokoju. Wszyscy już wiemy, że je masz, bardzo się z tego powodu cieszymy, ale my tu nie jesteśmy z powodu Twoich letnich czy nieletnich dzieci. Napisz nam jasno i wyraźnie kiedy i gdzie możemy przyjechać po naszego psa. I zakończmy wreszcie ten dramat w odcinkach, bo my naprawdę mamy co robić.

Link to comment
Share on other sites

nie będę już tego komentować bo Twoja wersja różni się diametralnie z tym co wczoraj było...
jak rozumiesz zaprzestanie kontaktów? niech fundacja płaci ale to ja decyduje gdzie idzie pies? chyba coś się pomieszało...dzwoniłyśmy na Twój numer a nie na numer Twoich dzieci tak gwoli ścisłości. Na pytanie o której będziesz dostępna usłyszałyśmy że ok. 22 jak padło stwierdzenie to zadzwonimy o tej godzinie Twoj syn odpowiedzial i tak już nie odbierzemy...
a jeśli chodzi o zabranie jeśli nawet nie dojdzie do adopcji to jest kilka tego aspektów: po pierwsze mamy do Skinniego 100 km w jedną stronę ze względu na finanse jesteśmy ograniczone a paliwo jak każdy wie kosztuje, mamy miejsce w naszym ośrodku i własnie z tego względu że ciągle to samo piszesz że my psa nie znamy , chcemy go poznać i miec u siebie na co dzień...

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem delikatna kobietka.
Prosiłam o nierozmawianie z dziećmi,nie ze mną.
"podstawiam do ich (tel) odbierania dzieci " ? ROZUMIEM ŻE ZARÓWNO JA I MOJE DZIECI KLAMIEMY?
Tak,mam dzieci-mam więc też obowiązki.I nie zawsze też mam włączony tel.
Nie chcę sama decydować o losie psa-chcę po prostu brać w tym czynny udział.
I jeszcze jedno-jak mnie ktoś ostro wkurzy,traktuje w lekceważący i obraźliwy sposób- to rzucam "kurwami",ale któż z nas jest doskonały?

Link to comment
Share on other sites

Podczas wczorajszej rozmowy z Wami nie padły żdane niecenzuralne słowa.
Jeśli powiedział,ze wrócę ok 22 trzeba było zakończyć rozmowę.Dziecko nie jest partnerem w tej dyskusji.A żądanie żeby podał adres i krzyki,że "coś kręci" to gruba przesada.

Link to comment
Share on other sites

padły z twoich ust , i to nie było żądanie tylko " czy możesz mi podać adres pod jakim teraz przebywaja psy" . Takie padło pytanie i zapewniam cię ze to nie był krzyk ale teraz to słowo przeciwko słowu. "nie chcę sama decydować o losie psa-chcę po prostu brać w tym czynny udział." - brałaś czynny udział w zrobieniu z kobiet wariatów - można przyjechać , nie można przyjechć a potem znowu można przyjechać - panie latały pomiędzy dworcem a autobusami ale co tam mają do zrobienia tylko 100 km. Moga sobie polatać !!!!
[COLOR=#ff0000]Bardzo bym prosiła abyś się okresliła kiedy mozemy zabrać skinniego do naszego ośrodka ,?????[/COLOR] Czas najwyzszy zakoczyć tę współpracę , nikomu to nie wychodz ona na zdrowie a juz najmniej korzytnie wychodzi na tym Skinni , skoro jest tak kiepsko z jego psychiką jak jak mówłaś p.Josi czym oczywiście nie zraziłaś jej zupełnie do tej adopcji to uważamy że czas mu zmienić miejsce .

Edited by AGA35
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kinia1984']niech fundacja płaci ale to ja decyduje gdzie idzie pies? [/QUOTE]

[quote name='AGA35']Wydawało nam się, że udało nam się wypracować consensus[/QUOTE]

Nie chcę nikomu niczego wytykać, ale konsensus to pójście na ustępstwa przez obie strony. Ustępstwo Asi - obniżenie kosztów. A Wasze ustępstwo na czym polegało?

Link to comment
Share on other sites

jak to na czym polegało ? bo nie koniecznie rozumiem to pytanie ? Pies został u yumandzi o to ci chodzi?

Bardzo bym prosiła o odpowiedz kiedy możemy przyjechać po psa . P. Joasia w dalszym ciągu czeka na spotkanie ze Skinim.
A tak swoją drogą moje osobiste spostrzeżenie i nie tylko moje jak sie okazuje ,dziwne jest że po ogłoszeniach było kilka tel I [COLOR=#ff0000]TO KONKRETNYCH PO PRZEKAZANIU TEL DO YUMANDZI NIKT NIE ZADZWONIŁ DO NAS[/COLOR] ( yumandzi zadecydowała że dom jest nie odpowiedni ?)
O TYM ŻE PANI JOASIA się " dogadała z yumandzi " także dowiedziałyśmy od p.Joasi. A poetm sie okazało że jedank się nie dogadały bo yumandzi zmieniła zdanie.... No cóż jak dla mnie dziwne to troche , skoro jest chętny dom , fajny dom dziewczyna jest przygotowana na dosłownie wszystko a pies siedzi juz trzy lata to powinno nam zależeć aby w końcu znalazł swoje miejsce na ziemi i kochającego ludzia .Weżcie pod uwagę to że Jak byśmy chciały wydać skinniego byle jak i na szybko to już by siedział gdzieś na budowie i stróżował bo były i takie zapytania o niego . To chyba też o czymś świadczy.

Edited by AGA35
Link to comment
Share on other sites

czy to tutaj jest Skinni?
[url]https://plus.google.com/u/0/photos/115255404252565466761/albums/6002914815958966945[/url]

te bym nie chciała zapraszać tam gości...

MASAKRA!!!! :angryy:

zdjęcia Ewy i flatki
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/187399-gdzie%C5%9B-jest-TAKI-DOM-gdzie-jest-ich-moc-gdzie-dostaj%C4%85-Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-i-odzyskuj%C4%85-Wiare?p=22069768#post22069768[/url]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#ff0000]tak tam jest :angryy: ale nie miałyśmy bladego pojęcia że tak tam się dzieję . [/COLOR]już chyba nikt nie ma wątpliwości ze powinnysmy zabrać z tamtą skinniego. Nie pisałam tego ale juz trzy osoby w przeciągy trzech dni zasugerowały że pies nie żyje i to było zanim wyciekły te zdjęcia .

Edited by AGA35
Link to comment
Share on other sites

nie wspomniała o tym słowem że się przeprowadziła ..... zapewniała że wszytko jest w najlepszym porządku .... że to najlepsze miejsce np.dla skinniego ..... kocha go cała rodzina .... "
czemu nie ma teraz zwolenników ....bonsai byłaś tam , robiłaś foty i nie widzialaś tego ?

Edited by AGA35
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...