Jump to content
Dogomania

suczka z zagranicy, krycie w Polsce, czy szczeniaki mogą mieć rodowód??


Nano

Recommended Posts

Hej mam takie pytanie... planuje w przyszłości sprowadzić z zagranicy suczkę doga niemieckiego (jakąś nie byle jaką a po wybitnych rodzicach - przy okazji znacie jakieś dobre hodolwe zagraniczne?) i moje pytanie brzmi: czy jak bym pokryła ją w Polsce psem z Polskiej hodowli to szczeniaki miały by przydomek hodowli z której pochodzi tatuś i miałyby prawo do rodowodu czy nie??

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Po sprowadzeniu suki z rodowodem organizacji zagranicznej należącej do FCI lub innej, której rodowody FCI akceptuje np. AKC rejestrujesz sukę w ZKwP, występujesz o przydomek hodowlany, a potem szczenięta dostają Twój przydomek. Wcześniej trzeba zrobić tzw. uprawnienia hodowlane na wystawach. Na wszystkie pytania odpowiedzą Ci w oddziale ZKwP.

Nota bene, w Polsce jest bardzo dużo dobrych hodowli dogów. Jako początkujący/osoba nieznana masz b. male szanse kupienia czegoś naprawdę wartościowego za granicą.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

SuperGosia ma rację jeśli jesteś początkującym hodowcą nie porywaj się na początku na importy. Nie jeden doświadczony hodowca wydał grubą kasę za szczeniaka który wyrósł niehodowlany... Wybitni rodzice nie gwarantują wybitnego potomstwa. A i odwrotnie z psów bez tytułów możesz mieć wartościowego szczeniaka.

Aby sprowadzona suka miała szczenięta z rodowodem ty musisz być zarejestrowanym hodowcą, a suka musi mieć wszystkie uprawnienia hodowlane.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Jako początkujący/osoba nieznana masz b. male szanse kupienia czegoś naprawdę wartościowego za granicą. [/QUOTE]

[QUOTE]SuperGosia ma rację jeśli jesteś początkującym hodowcą nie porywaj się na początku na importy.[/QUOTE]

Pozwolę sobie nie zgodzić się ;)
Wszystko zależy od tego na jakiego hodowcę się trafi.I czy masz kogoś kto ci ewentualnie doradzi w wyborze hodowli czy póżniej już w wyborze konkretnego psa.
Ja jestem początkująca i "porwałam"się na importy.
Nie żałuję :-)
Znam też inne osoby które to zrobiły i nie żałują :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona']Pozwolę sobie nie zgodzić się ;)
Wszystko zależy od tego na jakiego hodowcę się trafi.I czy masz kogoś kto ci ewentualnie doradzi w wyborze hodowli czy póżniej już w wyborze konkretnego psa.
Ja jestem początkująca i "porwałam"się na importy.
Nie żałuję :-)[/QUOTE]

Bardzo prosiłabym Cię w takim razie o pochwalenie się osiągnięciami - choćby wystawowymi - importowanych do kraju przez Ciebie (początkującej, nieznanej osoby) - suk :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SuperGosia']Bardzo prosiłabym Cię w takim razie o pochwalenie się osiągnięciami - choćby wystawowymi - importowanych do kraju przez Ciebie (początkującej, nieznanej osoby) - suk :lol:[/QUOTE]

Nie zamierzam się licytować ;)
Moja rasa jest póżno dojrzewająca,w dodatku są to Collie w innym typie(w PL siedem sztuk) niż większość polskiej populacji tej rasy dlatego jakimiś wielkimi tytułami nie możemy się faktycznie póki co pochwalić,jedynie mlodsza dziewczyna jest na zakończeniu Mł.Ch.
Poza tym uważam że wystawy to nie wszystko,są ważniejsze rzeczy;)

Ja zdecydowałam się na import ponieważ w Polsce nie znalazłam nic co by mi odpowiadało.
A szukałam długo.
Nie rozumiem dlaczego miałabym ponieważ jestem "początkująca" kupować psa który mi się nie podoba ?;)

Link to comment
Share on other sites

Tu nie chodzi o uczciwość hodowcy. Żaden hodowca nie da ci gwarancji, że z 7 tygodniowego szczeniaka wyrośnie champion... nawet nie da gwarancji,że będzie hodowlany.
Nawet na przeglądzie w ZKwP przy tak młodym szczeniaku nie są w stanie sprawdzić czy szczeniak jest rasowy. Słyszałam o przypadkach, w stylu: jeden z rodziców był mieszańcem (nawet nie rasowym) a szczeniaki dostały metryki. Tylko później wyrosło takie "cudo". Ale nie chodzi mi o tak przesadne przypadki. Przecież ząb może nie wyrosnąć, zgryz może się zmienić, dysplazja może się ujawnić, poza tym jakieś inne choroby genetyczne które ujawniają się dopiero po kilku latach.
Tyle samo jest osób zadowolonych z importu co tych niezadowolonych. Trzeba mieć dużo wiedzy i jeszcze więcej szczęścia.

Oczywiście teoretycznie można kupić dorosłego psa po kilku wystawach i wtedy mamy pewność, ale w takim przypadku trzeba mieć bardzo dużo pieniędzy!

Mona wiesz w twoim przypadku nie jest źle, ale mogło by być lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Tu nie chodzi o uczciwość hodowcy. Żaden hodowca nie da ci gwarancji, że z 7 tygodniowego szczeniaka wyrośnie champion... nawet nie da gwarancji,że będzie hodowlany.[/QUOTE] Oczywiście,zgadzam się ale moim zdaniem jest to ważne. Hodowca może mi wciskać kity o szczenięciu jakie to jest piękne,wspaniale zapowiadające się etc wiedząc że się nie znam(byle tylko sprzedać) i o to mniej więcej mi chodzi. Może unikać odpowiedzi na zadawane pytania,zataić wadę,chorobę(wady przodków również) i szereg innych rzeczy które nabywca odkryje dopiero w domu albo które co gorsza ujawnią się dopiero po pewnym czasie. I odwrotnie może wskazać najlepiej jego zdaniem zapowiadającego się psiaka. Dlatego tak ważne jest trafienie na normalnych i uczciwych ludzi.Ja miałam okazję na trafić na takich i takich. Dobry,uczciwy i normalny hodowca to już jest połowa drogi do sukcesu. Nie tylko w przypadku importów. [quote]Przecież ząb może nie wyrosnąć, zgryz może się zmienić, dysplazja może się ujawnić, poza tym jakieś inne choroby genetyczne które ujawniają się dopiero po kilku latach Tyle samo jest osób zadowolonych z importu co tych niezadowolonych. Trzeba mieć dużo wiedzy i jeszcze więcej szczęścia[/quote] Przede wszystkim szczęścia ;) No wiedzy też. [quote]Mona wiesz w twoim przypadku nie jest źle, ale mogło by być lepiej.[/quote] Ja tam nie narzekam ;) Moje dziewczyny są jeszcze bardzo młode i sądzę że swoje jeszcze zwojują.A ja oczywiście nabiorę doświadczenia które być może kiedyś zaowocuje :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona']Pozwolę sobie nie zgodzić się ;)
Wszystko zależy od tego na jakiego hodowcę się trafi.I czy masz kogoś kto ci ewentualnie doradzi w wyborze hodowli czy póżniej już w wyborze konkretnego psa.
Ja jestem początkująca i "porwałam"się na importy.
Nie żałuję :-)
Znam też inne osoby które to zrobiły i nie żałują :)[/QUOTE]

Popieram w 100%

Ale zeby cos importowac, trzeba wiedzieć czego sie szuka, jakich linii i jakiego typu...
Po za tym dłuuugo rozmawiać z hodowcami.. najlepiej ich odwiedzić przed szczeniakami i przygotować worek pieniedzy..;)
Czy na coś fajnego trafisz eksterierowo tego nie wiadomo ale bedzie to z tych linii i w tym typie... dalej ty jako hodowca będziesz mogla pracować na poszczególnymi cechami..;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Nano']Hej mam takie pytanie... planuje w przyszłości sprowadzić z zagranicy suczkę doga niemieckiego (jakąś nie byle jaką a po wybitnych rodzicach - przy okazji znacie jakieś dobre hodolwe zagraniczne?) i moje pytanie brzmi: czy jak bym pokryła ją w Polsce psem z Polskiej hodowli to szczeniaki miały by przydomek hodowli z której pochodzi tatuś i miałyby prawo do rodowodu czy nie??
pozdrawiam[/QUOTE]
Każdy szczeniak zakupiony w organizacji FCI ma prawo do rodowodu w Polsce, należy nostryfikować rodowód otrzymany od hodowcy na naszą PKR.
Suka hodowlana ma prawo do krycia kwalifikowanym reproduktorem niezależnie od kraju pochodzenia (zajrzyj w jakieś rodowody, to mieszanka międzynarodowa)
Natomiast nie mam pojęcia o co ci chodzi z przydomkiem...
Jako hodowca masz pełne prawo do wystąpienia za pośrednictwem ZK w Polsce do FCI o swój przydomek (koszt chyba 50 zł), natomiast użyczenie przydomka nie jest w takim wypadku potrzebne. Przydomek to "psie nazwisko" osoby która ma hodowlę i suki hodowlane, wszystkie szczeniaki niezależnie od rasy i matek mają ten sam przydomek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ACTINA']Tu nie chodzi o uczciwość hodowcy. Żaden hodowca nie da ci gwarancji, że z 7 tygodniowego szczeniaka wyrośnie champion... nawet nie da gwarancji,że będzie hodowlany.
Nawet na przeglądzie w ZKwP przy tak młodym szczeniaku nie są w stanie sprawdzić czy szczeniak jest rasowy. Słyszałam o przypadkach, w stylu: jeden z rodziców był mieszańcem (nawet nie rasowym) a szczeniaki dostały metryki. Tylko później wyrosło takie "cudo". Ale nie chodzi mi o tak przesadne przypadki. Przecież ząb może nie wyrosnąć, zgryz może się zmienić, dysplazja może się ujawnić, poza tym jakieś inne choroby genetyczne które ujawniają się dopiero po kilku latach.
Tyle samo jest osób zadowolonych z importu co tych niezadowolonych. Trzeba mieć dużo wiedzy i jeszcze więcej szczęścia.

Oczywiście teoretycznie można kupić dorosłego psa po kilku wystawach i wtedy mamy pewność, ale w takim przypadku trzeba mieć bardzo dużo pieniędzy!

Mona wiesz w twoim przypadku nie jest źle, ale mogło by być lepiej.[/QUOTE]

wszystko to prawda,ale dotyczy tak samo importu jak i szczeniaka kupionego w polskiej hodowli

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nano']Hej mam takie pytanie... planuje w przyszłości sprowadzić z zagranicy suczkę doga niemieckiego (jakąś nie byle jaką a po wybitnych rodzicach - przy okazji znacie jakieś dobre hodolwe zagraniczne?) i moje pytanie brzmi: czy jak bym pokryła ją w Polsce psem z Polskiej hodowli to szczeniaki miały by przydomek hodowli z której pochodzi tatuś i miałyby prawo do rodowodu czy nie??

pozdrawiam[/QUOTE]

A mogę zapytać dlaczego doga niemieckiego? Czy najpierw była miłość do dogów i przy okazji chęć prowadzenia hodowli czy może chcesz mieć hodowlę a na dogi padło bo tak?
Co rozumiesz pod pojęciem dobrej hodowli zagranicznej? Czy to taka która sporo wniosła do rasy czy może taka która bada swoje psy na wszelkie możliwe i niemożliwe choroby, czy też taka w której psy są członkami rodziny? A może masz jakieś inne kryteria?
W Polsce mamy naprawdę świetne dogi, sporo polskich maluchów wyjeżdża też do zagranicznych hodowli, zobacz choćby [URL="http://www.universdane.pl/pol.html"]Univers[/URL] [to żółte i pręgowane], [URL="http://www.moloseum.strefa.pl/AKTUALNOSCI.htm"]Moloseum[/URL] [tu arlekiny, płaszcze i czarne] czy [URL="http://www.margarejro.pl/dog/index.htm"]Margarejro [/URL]i [URL="http://www.dogi.pl/home.html"]Modry Efekt[/URL] [czarne i błękity].

Mam nadzieję że ciut lepiej orientujesz się w trudach hodowli dogów niż w przepisach związkowych ale i tak Ci poradzę żebyś przejechała się do hodowli gdzie są małe dogi i zobaczyła jak to wygląda i czym taka hodowla pachnie [dosłownie i w przenośni]. Dogi są psami bardzo specyficznymi i jeśli nie kochasz ich miłością szaleńczą to daj sobie spokój z ich hodowlą bo będziesz się męczyła i ty i sunia.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Mona']Pozwolę sobie nie zgodzić się ;)
Wszystko zależy od tego na jakiego hodowcę się trafi.I czy masz kogoś kto ci ewentualnie doradzi w wyborze hodowli czy póżniej już w wyborze konkretnego psa.
Ja jestem początkująca i "porwałam"się na importy.
Nie żałuję :-)
Znam też inne osoby które to zrobiły i nie żałują :)[/QUOTE]
przychylam sie do tej opinii-ale dodam 3 grosze trzeba miec szczescie :lol:.A opinia o importach jest taka a nie inna bo kupno KAZDEGO szczeniaka to jest zagadka -nawet dla doswiadczonej osoby..Importy sa zawsze obserwowane w obrebie rasy i wzbudzaja duzo komentarzy ,jak ktos kupi psa z krajowej hodowli i zle wyrosnie to sie nie mowi o tym,jak import okaze sie kiepski-jest o tym glosno -ot i cala filozofia .Ja uwazam ze importowac warto -bo zawsze jest nowa swieza krew (no prawie zawsze) ,nie jest to gwarancja super psa -ale jesli suka wyrosnie na zdrowa i nawet dosc przecietna (bez wiekszych wad ale bez super tytulow) to nadal jest to dobry "material " hodowlany -o ile ma dobry rodowod oczywiscie i faktycznie cos wnosi do polskich rodowodow .Ja na swoje importy nie narzekam,nie jezdzilam za granice ale z suka z Belgii na pewno interchampionat bym zrobila gdybym jezdzila -kupilam ja jako laik:p i jesli jakas jej corka bedzie do niej podobna -bede sie bardzo mocno cieszyc
;)
Tyle ze w dogach jest chyba dosc wysoki poziom w Polskich hodowlach -wygrywaja na zagranicznych wystawach ,wiec nie wiem czy jest sens dla laika pakowac tyle pieniedzy w pierwszego psa....No i warto by bylo sie jednak nauczyc od "kuchni" co to jest posiadac psa danej rasy ,nauczyc sie ich wad,zalet,anatomii a potem myslec o hodowli -bo "material" hodowlany to jedno ale wiedza przychodzi z czasem i niestety wiekszosc hodowcow uczy sie wszystkiego na wlasnych psach ....
No i ostatnia "rada"-hodowla to bardzo kosztowne hobby,zwlaszcza jesli sie bawi w importy a potem krycia zagraniczne czesto gesto ....Ale to wychodzi w "praniu":cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...