Jump to content
Dogomania

Proszę o zamknięcie wątku


Klaudus__

Recommended Posts

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=black]Witam. Mam takowy problem... I nie za bardzo wiem do kogo się z Nim zwrócić...
Mieszkam w niewielkiej wsi, od lat zajmuję się adopcją bezdomniaków.
Jakiś czas temu zauważyłam błąkającą się bezdomną suczkę.
Bardzo boi się człowieka.
Musiała mieć jakieś przykre doświadczenie w przeszłości.
Jest spokojna i całkowicie nie agresywna.
Chciałam Ją złapać i oswoić.
Bo bardzo zapadła mi w serce. Kilka razy biegałam za Nią, uprzedzałam sąsiadów,że jakby 'coś' to żeby przymknęli Ją jakby weszła gdzieś na podwórko.
A,że wiedzą,że latam za bezdomniakami [wiadomo jak to na wsi - ciemnota]
zaraz przypisali tego bezdomniaka mi,że moja i wogóle...
Teraz sunia ma cieczkę.
Chodzą z Nią inne psy, warczą jak ktoś do nich podchodzi (Ona nie)
No i przyjeżdżają teraz do mnie,że mam bra tego mojego psa, bo jak coś się stanie to dopiero zobaczę...
Obawiam się,że faktycznie mogą narobić mi problemów...
Zadzwoniłam na Straż Miejska, przyjechali,jednak psa nie złapali.
Możecie wspomóc mnie jakąś radą...
Mam już dość problemów i swoich spraw,a to mnie tylko bardziej stresuje...
Proszę o radę...[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam podobną sytuację , założyłam nawet wątek , ale nie było żadnego odzewu.

Biegałam za suczką po polach i po ruchliwej ulicy przez miesiąc. Zawsze woziłam ze sobą suchą karmę i wodę. Jadła i piła , ale nie dała do siebie podejść. Poprosiłam schronisko o pomoc , ale nie udało się jej złapać .
Po jakimś czasie codziennego karmienia , nie uciekała już jak ostrożnie wyciągałam do niej rękę i mogłam dotknąć jej główki podczas gdy jadła. Zastygała wtedy w bezruchu. Zaraz po tym jak zjadała odwracała się" na pięcie" i szła "w siną dal " nie zwracając na mnie żadnej uwagi.
Kupiłam obrożę na zatrzask , zapięłam smycz i podczas karmienia udało mi się ją zapiąć. Suczka skakała jak szalona na tej smyczy przez 15 minut , a ja kucałam i nie zwracałam na nią uwagi. W końcu przestała skakać i moja koleżanka odważyła się, wzięła ją pod pachę i zapakowała do samochodu. Suczka trzęsła się jak galareta.

Mam ją w domu już ponad miesiąc i jeszcze nigdy nie dała się dotknąć mojemu TZ- owi. :razz: Mężczyzn boi się panicznie. Kocha mnie i moją córeczkę oraz daje się pogłaskać mojej koleżance , która pomogła mi ją złapać.
Obiecałam TZ-owi , że jak ją złapię to będę szukać jej domu. Jednak nie chcę jej oddać , bo wiele przeszła w swoim życiu , zaufała mi i nie chcę narażać jej na kolejny stres. Należy jej się wreszcie normalny dom . Poza tym raczej ciężko byłoby znaleźć chętnego :lol:. Tosia parę osób ugryzła w łydkę (mojego Tatę , sąsiadkę , szwagra ) , wszystko to ze strachu , atakuje i ucieka . Jest mała , więc obrażenia minimalne i nikt nie robi z tego problemu -wszyscy wyrozumiali łącznie z sąsiadką :lol:.
TZ niezadowolony , ale powoli oswaja się z faktem , że Tosia zostaje u nas :evil_lol:

Wiem Klaudus , że u Ciebie dużo gorzej , bo masz dużo psów , śledzę Twoje wątki z psami od zbieraczki. Szkoda , że jestem tak daleko. Mam nadzieję , że ktoś pomoże kto jest bliżej.

Jeśli chodzi o prawną stronę , to nie jesteś odpowiedzialna za tą suczkę , mimo ,że ludzie mają urojenia , że jest Twoja . Szkoda tylko , że mogą zrobić jej krzywdę :-(

Link to comment
Share on other sites

[I]Boję się,że coś się stanie [Ona napewno nikomu nic nie zrobi ale te psy co z Nią teraz latają pogryzły psa jedych ludzi...]
Boję się,że potem przyjadą do mnie - bo na wsi to już 'mój' pies...
Poza tym wiem,że grożą Jej myśliwi...
Co do podejścia do siebie to nie ma opcji.
Najbliżej to 10 metrów.
W schwytanie już zwątpiłam...
[/I]

Link to comment
Share on other sites

też niestety miałam podobną sytuację..jeździłam do psa który mieszkał w lesie, do drogi jakieś 2 km dobre były, osoba która chodziła tam regularnie na grzyby mi dała znac że mniej więcej w tym samym miejscu widuje tam zawsze psa..jakiś inny grzybiarz zrobił suczce bude z beczki... jeździłam co 2 dzień bo był to kawałek drogi ode mnie z jedzeniem i piciem i z psem czas spedzałam...tez niezupełnie podchodził ...była to też kilkumetrowa odległość... siadałam niedaleko psa gadałam do niego tak żeby się oswoił...niestety ja nie zdążyłam...podczas kolejnych odwiedzin psa nie było, wracałam tam parokrotnie ale sunia już się nie pojawiła...mamy teraz w bydgoszczy podobna sytuacja..marta697 oswaja psa od siebie z osiedla, mieszka na obrzeżach bydgoszczy koło lasu i niewielka sunia się tam u nich błąka niestety bardzo bojaźliwa do ludzi....ale stopniowo, pomalutku codziennie chodzi do niej żeby pies coraz bardziej jej ufał...u ciebie jest ciężej bo sprawa nagląca nie można czekac a wiadomo, że psy się tygodniami oswajają...na straż miejską bym nie liczyła, bo wiecej szkody temu psu wyrządzą jak pomogą...może z tym sedalinem by nie był głupi pomysł...kwestia jest tylko taka że taki środek zaczyna działać po ok 20-30 min a niekiedy i 1h i z róznym skutkiem więc za psem by trzeba było non stop chodzić a co jak się wystraszy i zacznie uciekać, zniknie ci z oczu a póżniej osłabnie i jeszcze jej się cos stanie...nie wiem co tu poradzić..a może jakaś klatka łapka, duża jest ta sunia?

Link to comment
Share on other sites

Ja nie podałam sedalinu , bo sunia chodziła po parkingu przy ruchliwej ulicy. Były tam takie 2 niskie betonowe śmietniki , w których szukała jedzenia. Możliwe też , że właśnie na tym parkingu została wyrzucona. Teraz już jest u mnie , ale ciężko było. Jak przejeżdżałam tą ulicą to wypatrywałam czy nie leży przejechana , tak się o nią bałam.


Nie jestem pewna czy to jest wykonalne podać sedalin i mieć sunię na oku przez pół godziny :shake:

Klaudus a jak dajesz jej jedzenie to jak blisko podejdzie ?

Link to comment
Share on other sites

no właśnie tego też sie obawiam, że jak się wystraszy ucieknie i zniknie z oczu...i jeszcze do tragedii dojdzie :shake: a może probowac ja zwabić na jakiś duży zamknięty teren, gdzie jest jakaś szeroka brama próbować jak zachecić do wjeścia i póżniej będzie łatwiej już z takiego terenu ją złapać choć pewnie trudno o taki właśnie teren :roll: ale nawet bardzo zdziczałe koty ludziom się niekiedy udaje złapać na te klatki łapki to jeśli jest niewielka może też na jedzenie do takiej klatki by się ją udało zwabić czy jest taka aż bojaźliwa, że nie wejdzie? czas nagli a sensownej metody brak kurcze jak to zrobić :shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Nie radzę biegać za pieskiem by próbować go zlapać. Wzbudzasz w nim jeszcze większy lęk, i możliwą agresję. Daj a właściwie zostaw pieskowi jakiś samkołyk, by go zjadł u odejdź. Zostawiaj je bardzo często, pies będzie czuł Twój zapach, ma naprawdę niesamowoty węch. Z|rozumie, że jesteś tą dobrą. Z czasem zacznie się do Ciebie przyzwyczjać.

Link to comment
Share on other sites

a macie w swoim rejonie jakaś organizacje itp która zajmuje się pomocą w tego typu przypadkach? bo u nas w bydgoszczy działa np animal patrol który dysponuje odpowiednimi umiejętnościami i sprzętem np mają sprzęt do usypiania z daleka, tam działa lek wet...uczestniczą w akcjach gdzie policja, straż czy schronisko sobie nie radzą...byliśmy z nimi na akcji łapania kaczuszek w centrum miasta w fonntannie niby takie małe ale problem był i zostali wezwani :roll: może macie kogoś podobnego w tych rejonach kto by pomógł?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

jak widzę to nie jestem osamotniona. Zaopiekowałam się psem koczującym pod blokiem. W mrozy wpuściłam go na klatkę. Dałam jeśc i pić. Połozyłam koc any miał gdzie spać. Pod swoimi drzwiami :) ma 3 piętrze. Trzy noce przekoczował. Ale dziś miałam już poważne rozmowy ze strażą miejską. Zgłoszą go do odłowu a do tego momentu mam zamknąć psa w piwnicy. Hmm, w piwnicy koczują blokowe koty :) No i co więcej, jeżeli coś zrobią i one (potencjalnie) to tez za nie odpowiadam. Pies spokojny i grzeczny. Koty w piwnicy łapią myszy. A jednak przeszkadzają. Bo żyją? Jestem zła, rozżalona i po raz kolejny wstydzę się za "ludzi". Przegonię psiaka, pogonię koty.... co więcej mogę zrobić?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...