Jump to content
Dogomania

rodowodowy dalmat w schronie!!! już w DT szukamy DS!!!


Recommended Posts

Siedzę tu i czytam cały wątek - mojego Baccardiego! Nie jestem obojętna na jego los.Wyraziłam zgodę na kastrację, bo wg mnie to warunek dla jego adopcji. Niestety jestem daleko od Sląska i nijak w tej chwili nie mogę pomóc , oprócz wsparcia finansowego,jeśli takie jest potrzebne.

Jestem własnie po ślubie i weselu córki - jak pisała Bazylowa.

Jego dzieje są dla mnie zagadką.
Poszedł do faceta,który prosił o pięknego szczeniaka, takiego mu wybrałam,były cudne kocyki, ponton obity skórą, a w końcu schron, aż się wierzyć nie chce!!!!!!! To był szczeniak z predyspozycjami wystawowymi, ale jak się okazało - zaniedbany, niedożywiony.Pierwszy raz przezywam taką sytuację.
Od jakiegoś czasu psem zajmował się ojciec tego gościa, z jakim skutkiem - opisała Bazylowa i oddają to zdjęcia. Chcieli go na przełomie roku 2009/2010 sprzedać,pewnie nikogo nie znaleźli.


Bardzo mi zależy na znalezieniu dobrego domu dla Baccardiego. wszyscy, którzy chcieli szczeniaka ode mnie zostali powiadomieni,jednak dwuletni pies nie wzbudza entuzjazmu, wolą szczeniaczka.

Bardzo doceniam Wasze starania i pomogę , co tylko będę mogła.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 150
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Pietrucha[/B] rozmawiałam o tym z [B]Dalmibeą[/B]. Musi upłynąć 21 dni od szczepienia na wściekliznę, szczepienie na zakaźne wszystko jedno kiedy.
[B]Ati[/B] pytałaś o termin szczepienia i kastracji. Kastracja była dziś, szczepienie na wściekliznę jeszcze w schronisku 15 lipca.

Witam Pani Mirko : ))
No niestety czasem tak się zdarza. Nie wiadomo na kogo się trafi. Pamiętam dobrze historię pieska z miotu mojego Bazyla. Były ochy i achy, piesek szybko zaklepany, nawet to że miot był na M robione było pod nich bo wybrali sobie imię Melon. Melon wyjechał z hodowli jako pierwszy i... za tydzień wrócił. Okazało się, ze przez ten tydzień trzymali go w jakiejś komórce czy bóg wie gdzie jeszcze... Brak słów i ręce opadają...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Wolny']No tak Beata, swoje chamstwo pokazywałaś już nie raz - taka zawiedziona i odrzucona. Twoje brednie można poczytać sobie na moim profilu , jeszcze tam wiszą. Swoich zdjęć mi już nie wysyłaj więcej.
O mieszaniu umowami - zaraz pokażę umowy w różnych wersjach i stosowne maile. To będzie czarno na białym. Znowu będzie powód do skarżenia się. Dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem - nic nowego. Po co Ty tyle hałasu robisz, co Ty chcesz zakrzyczeć. Nakręcasz tempo przekazania psa. Pies jest nieszczepiony, żadne szczepienia nie są zakończone - wiesz co to oznacza ? specjalistko. Kto Ci paszport wyrobi ? A co z nosówką i innym parwo. Pies był operowany , więc mógł wszystko złapać lub już jest z jakimś gównem i dodatkowo osłabiony zabiegiem. Nakręciłaś tak temat, że o koniecznej kwarantannie przed zabiegiem już nie pomyślałaś. O to Ci chodziło ? szybko, byle jak , byle szybko wyrwać psa. Kiedy się nauczysz podstawowych zasad ?
Czyli bazylowa oddaje psa fundacji, a fundacja jak się znajdzie DS to go wy-adoptuje. Jeśli bazylowa tak zdecyduje - to Jej prawo. Także z Nią rozmawiałem. I być może potwierdzi, iż powiedziałem, że można Ci oddać psa pod warunkiem, że pokażesz komu. Nie fundacji, a konkretnej osobie. Jesteś żałosna i krzykliwa, ale to pewnie ten wiek - to w prezencie zamiast kwiatka. Nie pisz do mnie więcej, pisz o psie i sprawie.[/QUOTE]

A wiec jeszcze raz i powoli .
To nie ja nadalam tepa , tylko bazylowa zadzwonila dzisiaj do mnie i powiedziala ze pies jest wlasnie kastrowany i ze byloby jak najlepiej zebym go odebrala juz jutro , bo ma w domu tylko stres z innym psem .
Ja powiedzialam najpierw ze nie wiem jak moge jej do jutra pomoc . Jezeli mi ktos mowi ze nie moze u siebie dluzej zostawic psa to co mam zrobic , powiedziec nie interesuje mnie to ???
Powiedzialam ze moge postarac sie o hotel dla psa w Polsce hoteldlapsow.com , o czym pisalam tez na watku , ze nie mam domu dla niego i moge zaproponowac tylko hotel. Do tego postaralam sie o transport ktory place z wlasnych pieniedzy i wiesz co , jak masz inne wyjscie to ja sie chetnie ztego wycofam , nie mam zadnej podpisanej umowy z bazylowa, tak ze prosze zajmnij sie tym ty i pomoz jej. Bo z tego co mi mowila przez telefon on nie moze u niej dluzej zostac jak do jutra. Ja mam dosyc tego cyrku , kretactwa i przekrecania slow, ktoregos dnia jeszcze mi dziecko w brzuch wmowicie.
Co mialam zrobic , zostawic bazylowa z tym problemem sama???
Wiem ze pies mia szczepionke przeciw wsciekliznie dopiero od 15 lipca tego roku i wem ze musi 21 jeden odczekac zanim przejedzie przez granice i wiem ze musi miec wirusowki. Dlatego pisalam wyraznie ze pies pojedzie najpierw na hotel do Gorzowa i zostanie sie tam tak dlugo dopoki nie znajdzie sie dla niego dom.
Moze przeczytasz watek jeszcze raz i to dokladniej!

Link to comment
Share on other sites

nie jestem krzykliwa , i nie pisalam ze ja adoptuje psa , zawsze mowila i pisalam o fundacji i tak jak mowilam , umowa bedzie z bazylowa i fundacja sos na zasadach przejecia praw , taka sama umowa jaka zostala zawarta z Gajem i pozostane przy tym jak juz pisalam , ze na poczatku byly nieporozumienia ,nastepnie umowa zostala przez obydwie strony dopasowana i zaakzeptowana. Koniec
A teraz powiedzcie mi co mam robic zeby bylo dobrze.

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze jedno , ja pieska nie zaklepywalam , ja sie o niego pierwsza nie odezwalam. Dlaczego dostaje maile z prosba o pomoc , a potem jezeli ja oferuje jest to obracane przeciwko mi ?
Tego nie moga pojac .
Ja nie zglaszalam sie na pieska , to nie ja go w schronisku znalazlam i chcialam go wziasc do siebie czy do sos, zwrocono sie do mnie z prosba o pomoc , mam pomocy odmowic jezeli wiem ze moge pomoc?
Dostalam maila na moj adres prywatny , dostalam maila na pw z prosba o pomoc, nie pisalam sie na pieska jak to inni pisza

Link to comment
Share on other sites

Skoro decyzja podjęta - to podjęta , nie moja to odpowiedzialność.
Co do obietnic i zapewnień. Otóż w rozmowie ws. adopcji Pluta Beata obiecała, że umowa będzie na dom stały. Okazało się potem, że wysłały zupełnie inną umowę schronisku, w zasadzie fundacji , która w Polsce schroniskiem administruje. Oczywiście wyślizgały fundację wciskając do podpisu zrzeczenie się psa na rzecz fundacji Beaty. Po interwencyjnych mailach, włącznie z zagrożeniem uznania psa za zaginionego (możliwość powiadomienia Policji) została nadesłana inna umowa. Pies pomimo zapewnień, że jedzie na DS trafił na DT (który jakoby miał być DS) i takie tam fanaberie i ideologia. Zostałem upoważniony do publikacji tych dokumentów i maili. Wynika z nich w sposób oczywisty, że Beata z jej fundacją dopiero po przyciśnięciu do muru spełniła początkowe warunki dokonanych ustnych i pisemnych (maile) uzgodnień. Czy Beata informuje obecnie schronisko o dalszych losach Pluta to sprawa schroniska nie moja.
Wobec tego, że bazylowa podjęła już decyzję ws . Kropasa publikację odkładam.
Jednak :
[quote] [B]Pietrucha[/B] rozmawiałam o tym z [B]Dalmibeą[/B]. Musi upłynąć 21 dni od szczepienia na wściekliznę, szczepienie na zakaźne wszystko jedno kiedy.[/quote]Otóż dla przepisów wszystko jedno, zgoda - ALE NIE DLA PSA DO CHOLERY. Kto to wymyślił. Wirusówki w pełnym zakresie powinny być przed wścieklizną, przed zabiegiem. Po to do cholery jest 14 dniowa kwarantanna , bo to czas 'wylęgania' parchulstwa wszelkiego.
KROPAS WIRUSÓWEK NIE MIAŁ I BAZYLOWA WIEDZIAŁA O TYM.
Swoją drogą jak to jest , że hodowca wydaje szczeniaka bez zrobionych wirusówek.
Dość już się naoglądałem wyników sekcji po sterylkach przed upływem kwarantanny - okazywało się zasady sztuki chirurgicznej dochowane, jednak pies był w infekcji - obrzęki i krwotoki narządów wewnętrznych i jelit.
Teraz się módlcie, żeby nie zachorował - bo spokoju mieć nie będziecie.

Jeśli ktoś mnie tu zaprosił po to tylko , żebym kolejny raz czytał popisy Beaty - to dzięki, ja to już znam i tego chamstwa czytać mi się nie chce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dalmibea']A wiec jeszcze raz i powoli .
To nie ja nadalam tepa , tylko bazylowa zadzwonila dzisiaj do mnie i powiedziala ze pies jest wlasnie kastrowany i ze byloby jak najlepiej zebym go odebrala juz jutro , bo ma w domu tylko stres z innym psem .
Ja powiedzialam najpierw ze nie wiem jak moge jej do jutra pomoc . Jezeli mi ktos mowi ze nie moze u siebie dluzej zostawic psa to co mam zrobic , powiedziec nie interesuje mnie to ???
Powiedzialam ze moge postarac sie o hotel dla psa w Polsce hoteldlapsow.com , o czym pisalam tez na watku , ze nie mam domu dla niego i moge zaproponowac tylko hotel. Do tego postaralam sie o transport ktory place z wlasnych pieniedzy i wiesz co , jak masz inne wyjscie to ja sie chetnie ztego wycofam , nie mam zadnej podpisanej umowy z bazylowa, tak ze prosze zajmnij sie tym ty i pomoz jej. Bo z tego co mi mowila przez telefon on nie moze u niej dluzej zostac jak do jutra. Ja mam dosyc tego cyrku , kretactwa i przekrecania slow, ktoregos dnia jeszcze mi dziecko w brzuch wmowicie.
Co mialam zrobic , zostawic bazylowa z tym problemem sama???
Wiem ze pies mia szczepionke przeciw wsciekliznie dopiero od 15 lipca tego roku i wem ze musi 21 jeden odczekac zanim przejedzie przez granice i wiem ze musi miec wirusowki. Dlatego pisalam wyraznie ze pies pojedzie najpierw na hotel do Gorzowa i zostanie sie tam tak dlugo dopoki nie znajdzie sie dla niego dom.
Moze przeczytasz watek jeszcze raz i to dokladniej![/QUOTE]

Nie do Gorzowa tylko do Brzozowca - znam, znam bardzo dobry hotel i tylko uprzedź ludzi , że może być wleczona wirusówka. Nie udzielaj mi więcej odpowiedzi - nie czekam na to.

Link to comment
Share on other sites

Na temat umowy o Pluto Kropek juz pisalam i pisalam juz duzo wczesniej na watku co powinnismy wiedziec o adopcajach zagranicznych jak dziala nasza fundacja.
Kazdy pies z zagranicy lub schronu , pies po przejsciach trafia do rodziny ktora chce wziasc go pod opieke i niestety omowa o dom staly jest byla i bedzie dopiero podpisywana po czterech tygodniach , a to z calkiem prostego powodu, psy sa nam nie znane , ani ich charakter ani ich stan zdrowia.
Niestety nie podpisujemy z opiekunami zadnej umowy o dom staly przed uplywem czterech tygodni, okres ten jest okresem probnym , zeby pan i pies sie poznali i zobaczyli czy do siebie pasuja. Czest w opisie psa dostaje info ze pies zgadza sie z innymi psami , kotami , no i zostaje taki pies oddany do rodziny gdzie jest pies i kot i nagle nie zgadza sie z psem i kotem i co wtedy ?Dlatego dajemy ta mozliwosc tych czterech tygodni na wzajemne sie poznanie. Czasami dostajemy wiadomosc ze pies jest zdrowy , a pozniej sie okazuje ze mu to czy owo dolega i co wtedy ?Mam powiedziec wlascicielowi , niespodzianka , pies jednak nie jest zdrowy , miales pecha i lecz go teraz? Nie , przez te cztery tygodnie wizyty u weta i ewentualne leczenia pokrywa sos !!!
Dlatego te cztery tygodnie czasu zanim podpisze sie umowe o opieke stala a nie tymczasowa i Gaj o tym dokladnie wiedzial.

Link to comment
Share on other sites

Szczepienia Bakarda wypisane z jego książeczki zdrowia:
20.10.08 Nobivac Puppy DP - u hodowcy
24.11.08 Fort Dodge Duramune Max 5 i Fort Dodge Cv/Cl-GP (chyba tak, ale głowy nie dam, naklejka jest źle przycięta i kawałek napisu urwało) - to już zrobione przez właściciela bo pieczątka weta z Opola.
W książeczkę wpisano, że następne szczepienie ma być 24.12.08, ale nie ma żadnej wlepki z tą datą.
Szczepienie na wściekliznę 15.07.2010 w schronisku w Kędzierzynie-Koźlu.

Gdzie przeczytałeś Psie Wolny, że hodowca wydał szczenię bez szczepień?
Książeczkę Baccardiego widzieli weterynarze, którzy przeprowadzili dziś zabieg. Ja chyba nie mam obowiązku wiedzieć ile dni od jakiego szczepienia można psa kastrować. Bardzo wiec proszę bez wytykania palcem, że bazylowa wiedziała czy nie wiedziała. Weterynarzem nie jestem.

W wątku o adopcjach do Niemiec przeczytałam, że nie mogę podpisać z fundacją umowy adopcyjnej tylko właśnie zrzec się praw do psa na rzecz owej fundacji.

Mógłbyś darować sobie te "cholery" ;)

Dalmibea, nie mam nadal treści umowy a bardzo chciałabym ją przeczytać jeszcze teraz.

Link to comment
Share on other sites

bazylowa , sorry , ale przyszlam z pracy i siadlam najpierw tutaj do pisania,
zaraz przesle ci umowe , pzeczytaj spokojnie , wedlug mnie mozesz sie ps wolnego poradzic i przeanalizowac, to jest umowa jaka zawarlo sos z Gajem . To jest umowa o przejeciu psa przez fundacje sos a nie mnie.
Gaj chcial wiedziec Nazwisko i adres od nowego domu i dostal go bez problemu ,
ja moge ci jedno obiecac , ze od poczatku istnienia sos , to jest od 5 lat mamy kontakt do kazdego dalmata, dlaczego mielibysmy nie miec kontaktu do Baccardiego. Tak jak juz pisalam , wlasnie z tego powodu przejalam forum dalmatynczykow , po to zeby kazdy mogl sledzic nasze adopcje .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bazylowa']Szczepienia Bakarda wypisane z jego książeczki zdrowia:
20.10.08 Nobivac Puppy DP - u hodowcy
24.11.08 Fort Dodge Duramune Max 5 i Fort Dodge Cv/Cl-GP (chyba tak, ale głowy nie dam, naklejka jest źle przycięta i kawałek napisu urwało) - to już zrobione przez właściciela bo pieczątka weta z Opola.
W książeczkę wpisano, że następne szczepienie ma być 24.12.08, ale nie ma żadnej wlepki z tą datą.
Szczepienie na wściekliznę 15.07.2010 w schronisku w Kędzierzynie-Koźlu.

Gdzie przeczytałeś Psie Wolny, że hodowca wydał szczenię bez szczepień?
Książeczkę Baccardiego widzieli weterynarze, którzy przeprowadzili dziś zabieg. Ja chyba nie mam obowiązku wiedzieć ile dni od jakiego szczepienia można psa kastrować. Bardzo wiec proszę bez wytykania palcem, że bazylowa wiedziała czy nie wiedziała. Weterynarzem nie jestem.

W wątku o adopcjach do Niemiec przeczytałam, że nie mogę podpisać z fundacją umowy adopcyjnej tylko właśnie zrzec się praw do psa na rzecz owej fundacji.

Mógłbyś darować sobie te "cholery" ;)

Dalmibea, nie mam nadal treści umowy a bardzo chciałabym ją przeczytać jeszcze teraz.[/QUOTE]
Ty mi powiedziałaś , że pies nie ma wcale wirusówek. A nie przeszkadzają Ci inne odnośniki i chamskie teksty, tylko cholery ? . Bazylowa po co Ty mnie tu wołałaś ? Ty doskonale sobie radę sama dajesz,. W kwestii co powinnaś wiedzieć, a co nie - już za późno pytać. To chyba rozumiesz, trzeba było wcześniej pytać weterynarza. Natomiast ja mam kontakt z hodowcami, którzy wyłącznie kompletnie zabezpieczone szczenię wydają po ukończeniu czterech miesięcy życia tzn. nabraniu pełnej odporności. Ale można też inaczej. To nie mój kram. Gratuluję strategii, w takim razie dobrze, że pojawiła się opcja zagraniczna. Tak w kwestii zasadniczej masz jakieś pretensje do mnie ?

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli jeszcze kogoś interesuje w tym wszystkim pies, to chciałam tylko powiedzieć, że już biega po znieczuleniu tak samo jak przed zabiegiem i spowrotem ciągnie na smyczy jak wściekły. Zdziwił się tylko jak podniósł nogę do sikania, chyba zaboało. Później sikał już stojąc na wszystkich 4 łapach. W kołnierzu wygląda jak nakrapiana nocna lampka i obija się o wszystko na swojej drodze.
Jest też małe sukcesy :) Minęli się z Bazylem dziś w przedpokoju i obyło się bez awantury :) Poza tym Bakard został w domu na chwilkę tylko z Preclem. Ja wyszłam z Bazylem na sika. Nie było szczekania i jęczenia jak rano. Nie wiem może to wynik narkozy i zabiegu, a może po prostu chłopcy są reformowalni :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Wolny']Ty mi powiedziałaś , że pies nie ma wcale wirusówek. A nie przeszkadzają Ci inne odnośniki i chamskie teksty, tylko cholery ? . Bazylowa po co Ty mnie tu wołałaś ? Ty doskonale sobie radę sama dajesz,. W kwestii co powinnaś wiedzieć, a co nie - już za późno pytać. To chyba rozumiesz, trzeba było wcześniej pytać weterynarza. Natomiast ja mam kontakt z hodowcami, którzy wyłącznie kompletnie zabezpieczone szczenię wydają po ukończeniu czterech miesięcy życia tzn. nabraniu pełnej odporności. Ale można też inaczej. To nie mój kram. Gratuluję strategii, w takim razie dobrze, że pojawiła się opcja zagraniczna. Tak w kwestii zasadniczej masz jakieś pretensje do mnie ?[/QUOTE]

Nie ja nie mam do Ciebie żadnych pretensji o nic. Napisałeś tylko że to nie Ty się kłócisz, więc proszę Cię, żebyś darował sobie "cholery". Ot nic więcej. I wcale nie twierdzę, że nie masz swoich racji, tak samo jak nie twierdzę, że swoich racji nie ma Beata. W większości sporów tak jest że prawda leży jednak po środku.
Tak, to ode mnie dostałeś linka do tego wątku. Kiedy zaczęłam poszukiwać informacji o osobach które były chętne do pomocy dla Baccardiego, polecono mi kontakt z Tobą. Wysłałam Ci więc zapytanie o Fundację Nero i Panią Danutę. To chyba jest normalne, że sprawdzam osoby którym mam przekazać psa prawda?
Wątek Baccardiego założyła Pietrucha 16 lipca i od tamtej pory konkretną ofertę pomocy otrzymałysmy tylko od Dalmibea i jej fundacji. Dla Ciebie jest osobą kontrowersyjną, ja jej nie znam - sprawdzam. Za nią świadczy natomiast udana adopcja Wezyra z naszego schronu i mnóstwo innych udanych adopcji ze strony SOS. Wybacz, ale ja nie będę ryzykowała trzymania psa nie wiadomo ile czasu w stresującym dla niego otoczeniu, bo tak to teraz tu wygląda, kiedy może poczekać na dom w hotelu gdzie będzie miał spokój. Sam powiedziałeś, ze hotel znasz i że jest świetny.

Link to comment
Share on other sites

No to moze zostanie sie Baccardi u ciebie , moze sie jakos dogadaja, przemysl sobie to w spokoju jeszcze raz , jeszcze mozna transport odmowic , przelozyc.
Moze za szybko podjelas decyzje , ja wiem jak to stresuje o ile psy sie nie lubia , mieszkanie wtedy pod jednym dachem staje sie nie mozliwe , zwlaszcza jak sa same psy , chociaz sunie tez potrafia pokazac co umieja.
Prosze zastanow sie w spokoju , moze poczekasz z ta decyzja i dasz szanse twoim psom na poznanie sie tak troche blizej.

Link to comment
Share on other sites

ok , to prosze popraw za mnie te bledy , moja polszczyzna nie jest juz najlepsza.sorry za to

a tu wstawiam cytat z maila ktory dostalam od osoby z Gaju z ktora byla przeprowadzona adopcja Kropka / Pluta , jezeli bylo cos nie tak to pytam sie dlaczego dostalam to zdanie na maila jako odpowiedz , i ponowna prosbe o szukaniu domu przez sos dla nastepnego psa Ponti ???
"
"Dokumenty Kropka/ super/ podpisałem i dałem dziewczynom z biura do wysłania."

prosze zrozumiec ze nie bede wstawiala calej korespondencji prywatnej miedzy nami .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bazylowa']

W wątku o adopcjach do Niemiec przeczytałam, że nie mogę podpisać z fundacją umowy adopcyjnej tylko właśnie zrzec się praw do psa na rzecz owej fundacji.

[/QUOTE]

Bzdura. Możesz z fundacją podpisać umowę każdą jaką wynegocjujesz. To fundacja Beaty wymusza na Tobie sposób postępowania jaki chce. Nie ma żadnego przepisu prawnego w Niemczech, z którego wynikałby taki sposób postępowania. Tak jest wygodniej fundacji. Zostaje wyłącznym właścicielem psa ze wszystkimi konsekwencjami. A jedna z nich to taka, że będzie obowiązywać tylko i wyłącznie jej zdanie w ocenie wszystkiego co dotyczy psa.
Pytanie dotyczyło wszystkich osób zajętych tą adopcją - zresztą to bez znaczenia - to nie zawody i ja tu niczego nie wygrywam , nie przegrywam.
Los Kropasa to Twoja odpowiedzialność.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałyśmy z Pietrucha umowę i chciałybyśmy, aby znalazły się w niej dodatkowo następujące punkty:

[LIST=1]
[*][FONT=Arial, sans-serif][SIZE=2]Własciciel rzekający się praw na rzecz SOS - Dalmatinerrettung na prawo do otrzymywania od SOS - Dalmatinerrettung informacji o dalszych losach psa.[/SIZE][/FONT]
[*][FONT=Arial, sans-serif][SIZE=2]Własciciel rzekający się praw na rzecz SOS - Dalmatinerrettung ma prawo do wglądu treści umowy adopcyjnej jaką SOS - Dalmatinerrettung podpisuje z nowym właścicielem psa. [/SIZE][/FONT]
[*][FONT=Arial, sans-serif][SIZE=2]SOS - Dalmatinerrettung zobowiązuje się umożliwić kontakt byłego właściciela z nowym opiekunem (osobisty, telefoniczny, mailowy, listowny). [/SIZE][/FONT]
[*][FONT=Arial, sans-serif][SIZE=2]SOS - Dalmatinerrettung nie ma prawa zrzec się praw do psa na rzecz innej organizacji. SOS - Dalmatinerrettung może podpisać tylko i wyłącznie umowę adopcyjną z osobą fizyczną. [/SIZE][/FONT]
[*][FONT=Arial, sans-serif][SIZE=2]W momencie zrzeczenia się właściciela do praw do psa SOS - Dalmatinerrettung jest zobowiązany zapewnić psu możliwie najlepsze warunki. SOS - Dalmatinerrettung ma obowiązek przeprowadzenia wizyt przed i poadopcyjnych w domu nowego właściciela psa. [/SIZE][/FONT]
[*][FONT=Arial, sans-serif][SIZE=2]SOS - Dalmatinerrettung nie ponosi żadnych korzyści materialnych w związku z adopcją psa, chyba, ze statut organizacji przewiduje inaczej. [/SIZE][/FONT]
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

nasze warunki zostały przyjęte z wyjątkiem pkt 3. Baccardi właśnie przed chwilą wyjechał. Muszę iść na spacer z moimi i ochłonąć. Dzwoniliśmy do hotelu, żeby potwierdzić ich współpracę z fundacją i rezerwacje miejsca dla Baccardiego. Wszystko w hotelu jest okej.

Link to comment
Share on other sites

bazylowa zrobilas full roboty, ochlon na tym spacerze, spokoju ci zycze , wasze punkty przydadza sie takze do innych umow- dobra robota, pewnie w sumie w pare dni nakrecilyscie niezla ilosc telefonow:)dobrze, ze dzis jeszcze jest chlodno- bedzie dluzszy odstresowujacy spacer

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...