Jump to content
Dogomania

Kupożerca. Czy coś da się zrobić?


evel

Recommended Posts

Już nie mam siły. Moja suka pasjonuje się wyżeraniem znalezionych odchodów, (zwłaszcza kocich i ludzkich - obrzydlistwo :shake:) wystarczy dosłownie kilka sekund nieuwagi i już wżera znalezisko. Nie pomagają Rumen Tabsy, wysuszony ciemny chleb, suplementy dobrane przez weta specjalnie na tę okazję, karne warowanie albo siedzenie przy "zdobyczy" (darmowa aromaterapia dla mnie - bezcenna :roll:), moje wrzaski (czasem już mi nerwy puszczają), kaganiec (co tu dużo mówić - suka jest w stanie zjeść kupę przez kaganiec, przy czym kaganiec jest cały usra.y, więc już wolę jak łazi bez wiaderka). Po każdym "karnym jeżyku" przy danym znalezisku pies zaczyna omijać [B]tylko to [/B]znalezisko, ale oczywiście zaraz sobie wynajduje następne i następne i następne... Ogólne zbieractwo jej trochę przeszło, zna komendę "nie rusz", którą cały czas ćwiczymy, ale wygląda na to, że kupy są dla niej zbyt wielką pokusą. Pies nie chodzi na polach luzem, tylko na lince, bo poluje.

Czy ktoś ma na to jakiś sposób? A może ktoś, kto też ma pod dachem kupożera, chciałby się podzielić swoimi spostrzeżeniami, jak to można zmniejszyć czy zniwelować?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Shina miała okres zżerania kup, wystarczył tylko moment nieuwagi i już w krzakach buszowała. Zaczęłam na spacery brać żwacze i w chwilach kiedy mogłam stracić koncentrację na niej (np. rzucanie Hexie piłki) dostawała żwacz do pochrupania. Po kilku takich ucztach bardziej koncentrowała się na tym co ja mam a nie na tym co może być w krzakach. 'Ochrzan' od Hexy za zżeranie goowna też raz dostała (bo ile pańcia nie rzucać tej piłki tylko wołać gnojka :lol:), ale pomogło na dużo krócej niż uczta żwaczowa ;). Stosowałam jeszcze rzucanie smaka (jednego za jednym rzutem) gdzieś obok mnie, żeby pokazać że jedzenie mam ja i szukamy wtedy kiedy ja tego chcę i tego co ja chcę (sucha karma). Ale tego przy żarłokach nie polecam bo można utrwalić zbieranie śmieci. Teraz zjedzenie dziczej kupy jej się czasem zdarzy, ale wystarczy przypomnieć że nie wolno i odpuszcza. Za to Hexa ma raz na jakiś czas odchył i się idzie wytarzać :mad:. Już chyba lepsze to zżeranie :roll:.

Link to comment
Share on other sites

Popsute mięso (np. kawałeczki wołowinki zostawione na 2-3 dni w cieple), może jeszcze kefiry?
U mnie zapędy do jedzenia kupy przeszły po zmienieniu karmy na barf. Teraz może raz na rok moja sucz zainteresuje się jakąś ludzką - na ogół omija wszystkie obojętnie.
Współczuję kagańca w kupie, bo znam ten ból... :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Hm, jogurt spożywa suk właściwie prawie codziennie. Zastanawiam się, czy powinnam jej dawać podroby? Jeśli tak, to jakie? Ona ma uczulenie na kurczaka, a świńskich się jakoś boję jej dać... :oops: Już widzę minę mojej mamusi, jak jej powiem, że muszę pieskowi mięsko popsuć :evil_lol:

Usmarowanym kagańcem miałam ochotę jej strzelić w ten pusty beret, więc "karny jeżyk" wynika zwykle częściowo z mojej potrzeby policzenia do 10 i ukojenia nerwów, żebym nie zabiła psa w afekcie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ja nie znalazłem sposobu. Rumen tabsy czy żwacze w dużych ilościach nic nie pomogły. Czy zatem BARF tu by pomógł nie wiem, trudno mi uwierzyć. Może się przekonam jak kiedyś spróbuję.
Kaganiec pomaga o tyle, że zdążę dobiec zanim zje całość :)

Teraz staram się unikać spacerów w 'śmierdzących' miejscach.

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio, w wyniku absolutnie maniakalnego pilnowania psa i zajmowania jego małego móżdżku wykwintnymi sztukami tajemnymi, jak np. nauka ładnego chodzenia przy nodze :evil_lol: problem się ociupinkę zmniejszył, aczkolwiek pasę psa dalej RumenTabsami, witaminkami i masą różnych dodatków do żarcia typu miodek, otręby, muesli... Może jej kiedyś przejdzie całkiem :razz:

Link to comment
Share on other sites

u nas problem był duży, bo mamy łabędzia na podwórku - a on jak to ptak, chodzi i robi.. a że chodzi po całym podwórku, a jest dużym ptakiem to i duże niespodzianki i w wielu miejscach zostawiał..
Wcześniej pierwsza rzecz jaką robił Lenny kiedy wychodziliśmy z domu to poszukiwania kup - nic nie skutkowało.. ani nauczenie komendy "zostaw" ani krzyki, ani jeżyki (też po setnym razie "nie wolno! zostaw" puszczały mi nerwy i zabójstwo w afekcie było bardzo prawdopodobne...).
w końcu pies zaczął chodzić na lince i uczyliśmy się omijać znaleziska - super było na lince, ale jak ją zdjęłam.. ani zabawka ani smaczek nie były interesujące..
dostawał witaminy, wapno, fosfor.. zaczęłam podawać do karmy warzywa i owoce - nic..
Jesteśmy na barfie.. zainteresowanie kupami jest minimalne - powącha, ale jak powiem "zostaw" odchodzi.. już ich nie szuka - a to już istotna poprawa.
Na spacerach kupy interesują go strasznie, ale nie spożywczo ;) powącha i idzie dalej.

Link to comment
Share on other sites

Moja Kersi zawsze interesowała się tym co się dzieje gdy Lordzik biegnie w ustronne miejsce. Miała w tedy 3-4 miesiące... W pewnym momencie zmieniłam karmę lordzikowi na Josere Festival ........i się zaczęło. Miałam wrażenie ze mała traktuje Lordzika jak automat z cukierkami bleee była nie do opanowania. Dawałam wszystko o czym przeczytałam ze skutkuje i ... NIC !! Nawet zdarzyło się ze rzuciłam puszką ( oczywiście nie w psa )wypełniona śrubkami. Niby miała sie wystraszyć i przestać zjadać. Wyszło ze faktycznie Kersi się wystraszył,a ale po chwili stwierdziła ze z taka puszka to można sobie pobiegać i jest suuuper zabawa... Po jakimś czasie doszłam do wniosku ze sprawdzimy Acane Lamb & Apple chciałam zlikwidować świąd wywołany przez poprzednia karmę i okazało się ze nie tylko świąd znikną ale tez zainteresowanie Lordzikowymi kupkami również!! Mam nadzieje ze już na zawsze.....

Link to comment
Share on other sites

Jak miło że natrafiłam na gówniany temat:razz:
Też mam w domu kupomaniaka i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Mamy kury, żadnych innych kup moja suka nie ruszy tylko od kur. Jak widzę to gonię, albo wypluje i podkuli ogon bo bardzo dobrze wie że źle robi albo jak bardzo jej samkuje to szybko połyka zanim zdąrze podbiec. Trochę spokorniała jak zaczęłam stosować kary "do domu natychmiast" skojarzyła fakty ze skutkiem. Tylko co ona robi jak ja nie widzę ?:shake: Mogę to stwierdzić po smrodku z pyska...nie rzuca się na kupy jak Wasze całe szczęście ale to też uciążliwe:roll: Pozatym cała reszta mojej rodziny jej na to pozwala...są w typie " a co tam jak jej smakuje to czemu ma sobie nie zjeść?" Czasami zastanawiam się kto myśli bardziej intensywnie...ludzie czy psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Moja suka mnie zadziwia... "Hm, nie mogę jeść kup, ale nic nie mówiła chyba o mysich wnętrznościach?" aaaaaaa :mdleje:[/QUOTE]


:crazyeye::crazyeye::crazyeye::angryy: chyba musisz zainwestowac w tabletki odrobaczające w ilościach dużych :shake:Oby tylko ta mysz była zdrowa, niczym nie zatruta:shake:
Mój pies kiedyś rozszarpał szczura...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marra']:crazyeye::crazyeye::crazyeye::angryy: chyba musisz zainwestowac w tabletki odrobaczające w ilościach dużych :shake:Oby tylko ta mysz była zdrowa, niczym nie zatruta:shake:
Mój pies kiedyś rozszarpał szczura...[/QUOTE]

Na szczęście zdążyła ją tylko powąchać, bo wydarłam się tak, że pewnie w Warszawie było mnie słychać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wcale się nie dziwię,dobrze że tak się skończyło. Tak jak wcześniej pisałam mój pies zapolował na szczura i go rozszarpał.Nie wiedziałam o tym, poszłam na ogród i patrzę pełno krwi, pytam co tu się stało ? a tata "nic nic, coś mi się wylało" ale inni się wygadali. Obrzydlistwo !!!!

Link to comment
Share on other sites

Zu dostaje codziennie 2 RumenTabsy i jednego jakiegoś procha z minerałami, no i po jakichś 2 tygodniach takiej kuracji fascynacja kupami trochę zmalała ;) Aktualnie nakupiłam też trochę śmierdzieli (obecnie pies wsuwa wędzoną tchawicę, nie powiem, wali jak nieszczęście toto :evil_lol:), może jej przejdzie całkiem :razz:

Link to comment
Share on other sites

Mam taki sam problem z moją 9,5 letnią psicą, lubi sobie złapać jakieś kupsko, jak jeszcze w domu były koty to starała się wyżreć z kuwety, a w ogóle każde znalezisko - suchy chleb, kość, ostatnio nawet śliwki - jest baaardzo interesujące. Niestety te zapędy nasiłiły się jak przeszła na dietę odchudzającą, nie je (generalnie) nic poza karmą, marchewką i jabłkiem. Na spacerze oczy dookoła głowy i non stop patrzenie co tam znalazła, czy wącha trawkę czy próbuje coś wcinać. A swoją drogą co ludzie potrafią wyrzucać - i to nie tylko na trawniki wokół bloków, ale też np. na bulwarach nad Wisłą - to dopiero jak mam psa to widzę.

Link to comment
Share on other sites

Koszmaria powiedz moim psom żeby zjadły ananas, życze powodzenia:evil_lol: ale o te tablety to trzeba zapytać weta, może to dobry pomysł. Moja sucz też wpierdziela wszystko, jakieś stare kości które sobie zakopała 100 lat temu "na później" , potem tylko widzę jej nos czarny caly od ziemi to już wiem, ostatnio ją przyłapałam jak niosła kość większą od swojej głowy, jakies resztki od kur. Możecie mi napisać gdzie kupuje się takie śmierdzielstwa ?:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Ananasa można zmieszać z gotowanym lub surowym jedzonkiem (np.barfowa papka warzywna), z karmą również ale jak psiak cwany to może wybierać karmę i wypluwać ananasa więc wtedy można karmę rozmoczyć i zrobić paćkę ananasowo-karmową. Rumen tabsy są np. [URL="http://animalia.pl/produkt,5356,59,Mikita_Rumen_Tabs.html"]tu[/URL] albo w zoologach, różne śmierdziuchy też w każdym zoologu dostaniesz ;).

Link to comment
Share on other sites

Mój piesek niestety ma bardzo sprawny jęzorek i idealnie potrafi wylizać to co nadaje się do zjedzenia a co nie :) Potrafi z miski jedzenia wyczaić półcentymetrową ość i zostawić ją na dnie miski IDEALNIE wylizaną, czyściutką i nienaruszoną :) a papki z ananasem nie ruszy, nie ma co! Cwana bestia z niej, pozostają tabletki z którymi też mam nie mało zachodu. Miałam problem na początku z proszkiem na stawy w jedzeniu bo mi nie chciała jeść, diablica jedna!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...