Jump to content
Dogomania

Choco -nasza czekoladowa lisiczka (strona 96- skoki str. 55, 57


Czoko

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 2.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

Witamy Wszystkich i stopniowo spróbuję zaglądać tutaj trochę częściej!

[SIZE=4]Moje maleńkie kociątko właśnie skończyło 11 miesięcy i jednak chyba coś je… waży 4,9 kg a ja się o niego tak martwię a może znowu gdzieś odkryje działalność włamywacza …
Komu 0,95 metra kota??? Ma wibrysy o długości 11 cm! Ktoś chce maleńkie kociątko…?[/SIZE]
Gdzie te czasy ….
[IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_0493-crop_zpsc33d7c33.jpg[/IMG] [IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_0546-crop_zpse4f18c5b.jpg[/IMG]
[IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_1026-crop_zpsd4885165.jpg[/IMG] [IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_1029-crop_zps6d60a81c.jpg[/IMG] [IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_1030-crop_zps6414b603.jpg[/IMG] [IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_1032-crop_zpsa3d3bff9.jpg[/IMG] [IMG]http://i577.photobucket.com/albums/ss212/kussad_ewa/SAM_1043-crop_zps95963f00.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4]Kolejna 7 w moim życiu… ta zapowiadana, postanowiłam, że Wam o tym opowiem… w pewien sposób podsumuję minione 7 lat!
Właśnie dziś jest ta rocznica – dziś czyli 9 marca 2013 roku mija 7 lat odkąd…!
Bezpośredni powód rozszerzenia moich zainteresowań był taki i stali Goście go znają z początku każdej części naszej wspólnej historii:[/SIZE] [quote]Nasza wspólna życiowa przygoda z Choco zaczęła się 14 stycznia 2006 roku. W warszawskim schronisku „Na Paluchu” w głębi kontenerka spał sobie śliczny zwinięty w kłębek czekoladowy miś. Wyjęty na zewnątrz szeroko otworzył oczka i z bardzo głośno bijącym serduszkiem mocno przylgnął najpierw do męża później do Krzysia. W taki oto sposób wszyscy poznaliśmy naszą wtedy prawdopodobnie około 10 tygodniową Choco. Ważyła 5,5 kg. Przez całą drogę bardzo się trzęsła ze strachu i mocno śliniła a w mieszkaniu bacznie wszystkiemu przyglądała i od razu zrozumiała gdzie jest jej legowisko i w którym pomieszczeniu należy zachować czystość.
14 stycznia 2006 - właśnie przyjechałam ze schroniska do nowego domu - jeszcze jestem cała mokra ze strachu i zdenerwowania podczas podróży samochodem.
Ciągle pamiętam że po poprzedniej podróży samochodem zostałam całkiem sama i tylko cały czas słyszałam bardzo dużo szczekających psów i strasznie się bałam...[/quote]
[IMG]http://img164.imageshack.us/img164/1258/zmianarozmiarup10202079gu.jpg[/IMG]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images4.fotosik.pl/146/3e6f4b2b6c1e11c4.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images2.fotosik.pl/183/58f3afb3ad5c4ce2.jpg[/IMG][/URL]


[SIZE=4]To już nasza księżniczka w marcu: [/SIZE]


[IMG]http://i1.tinypic.com/v4c8x0.jpg[/IMG]
[IMG]http://i1.tinypic.com/v4cah5.jpg[/IMG]


[SIZE=4]Od następnego dnia po przywiezieniu malej ze schroniska wszędzie zaczęłam wszędzie szukać porad jak należy opiekować się psem – szczeniakiem. Mąż od zawsze miał psy a ja znałam jedynie od 2000 roku koty.
Właśnie w ten sposób trafiłam na swoje pierwsze w życiu forum i po prawie półtoramiesięcznym okresie tylko czytania [B][COLOR=#FF0080]9 marca 2006 roku postanowiłam się zarejestrować - na dogomanii [/COLOR][/B]i zaczęłam zadawać różne pytania.

Mój nick na dogomanii większość spośród Was doskonale zna – Czoko –Imię to dla naszej suczki wybrał Krzyś - jej najmłodszy 15 letni pan - u weterynarza podczas zakładania książeczki zdrowia - Krzyś imię nadane w Schronisku na Paluchu "Czekoladka" - podał po angielsku i zapisane fonetycznie powstało "Czoko" a teraz wracamy do oryginalnej pisowni tzn. Choco

Ponad dwa miesiące później – 15 maja założyłam wątek dla Choco, równocześnie od pażdziernika codziennie przez dwa lata prowadziłam bloga na ONET a potem go straciłam!
To właśnie znajomi z dogo czytając przez dłuższy czas głównie moje wspomnienia o kotach skierowali mnie i zachęcili do zarejestrowania się na forum miau…

7 lat, bardzo dużo znajomości i wirtualnych i spotkań w realu, wspólne sprawy, przedszkole, szkolenia, zawody i wystawy, różne akcje, wspólne przeżycia, doświadczenia, zainteresowania, pasja i miłość do zwierząt!
Część osób stopniowo odeszła na inne forum, czasem zaglądałam tam przez pewien czas, z niektórymi do tej pory utrzymuję kontakt a z innymi straciłam.

Było różnie! Czasem znajomości wirtualne nie wytrzymywały konfrontacji podczas spotkania w realu. Świetnie nam się pisało o swoich zwierzakach na swoich wątkach a podczas spaceru albo spotkań nie było żadnego wspólnego tematu a zwierzaki wcale nie bawiły się ze sobą…
Czasem wystarczył wyjazd do innego miasta, przeprowadzka, więcej spraw w realu i kontakt się rozluźniał albo zmieniała się jego forma.

Właśnie z pewna nostalgią zaczęłam czytać od samego początku nasz wątek na Dogo, myślę kogo spotykam do tej pory i na jakim forum. Niektórych faktów już nie pamiętałam, Niektóre posty na innych wątkach czytam z przyjemnością.

Wielka szkoda, że ktoś czasem podejmuje decyzje o odejściu z forum i zamiast po prostu przestać być aktywnym skasował konto…. Właśnie czytam jeden z takich wątków sprzed lat, jeden z moich ulubionych, wspominam nasze rozmowy – nagle z dnia na dzień jedna z koleżanek wcześniej bardzo aktywnych przestała bywać na forum, dużo później przez kogoś przekazała nam pozdrowienia a potem nigdy więcej niczego o niej nie usłyszeliśmy…. Zawsze o niej myślę, gdy czytam wątek schroniska z Jej miasta ale nigdy nie zapytałam czy może dziewczyny Ją znają… :(
….
Na forum rozmawiamy o swoim życiu codziennym. Wspólnie przeżywamy sukcesy i porażki, radość i smutek a czasem dramaty.
Czasem komuś zaufamy i prywatnie opowiemy o sobie coś więcej niż piszemy na ogólnodostępnym otwartym wątku!

Takie nasze wspólne rozmowy stanowią wsparcie w wielu sytuacjach gdy wiedząc, że tutaj zrozumiecie co czujemy chcemy jedynie się pożalić chociaż nie możecie w niczym pomóc, często to są też Wasze identyczne lub bardzo podobne doświadczenia i przeżycia – najważniejsze, że tutaj przy nas jesteście, czekacie nawet gdy okresowo milczymy i właśnie to jest najcenniejsze.
To świadomość, że jesteście, myślicie, czasem okażecie zainteresowanie i o coś zapytacie.
Czasem znakiem Waszej obecności jest tylko emotikonka, jedno słowo, jedno zdanie, czasem coś więcej a na bieżąco widać jedynie jak zmienia się ilość odwiedzin na wątku… :D

Najbardziej cenię Tych, którzy są ze mną nadal tutaj cały czas!
[COLOR=#FF00BF]Dziękuje Wam za te wspólne 7 lat a czasem trochę krócej jeśli poznaliśmy się później!

Dziś wspólnie zaczynamy kolejną 7 – oby była dla nas wszystkich bardziej szczęśliwa niż minione lata chociaż w zakresie na jaki możemy mieć jakikolwiek wpływ!!![/COLOR][/SIZE]
[URL="http://smayliki.ru/smilie-1053896775.html"][IMG]http://s17.rimg.info/eecbdf09ea9b55a405b113567600094c.gif[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...
  • 5 weeks later...

Dołączam do grona zainteresowanym tematem leczenia psów!
Moja 8-letnia Choco kundelek-retrieverek w piątek ma [B]zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy[/B] -
12.09.2013 wyniki mojej suczki: T4: 10,0 ng/ml (norma: min 15, max. 40)
Zgłosiliśmy sie do weta bo wyjątkowo długo i bardzo obficie liniała, nie zauważaliśmy zadnych innych objawów!

Waży 12 kg i została jej przepisane 1 tabletka Forthyronu w ciągu dnia.
Reszta badań podobno prawidłowa.
Inne parametry, które nic mi nie mówią różnie i muszę o to dopytać podczas wizyty kontrolnej co to znaczy: RDW 15 - min 14,[B]glukoza 65[/B] – min 70, płytki krwi 214 – min 200.
Zmieniamy karmę - testujemy "Brit light"!
W poniedziałek idziemy do kontroli.

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

Hej Choco:) po prostu nie mogę uwierzyć w ten wątek. W lutym 2005 adoptowałam suczkę ze schroniska w Józefowie. Prawdopodobna data urodzin to początek listopada 2004. Ma na imię India (roboczo zwana jest Indykiem), wychowała się z kotami, wiecznie chce się bawić, pięknie skacze, a przede wszystkim jest niezwykle podobna do Twojej suczki:)

Link to comment
Share on other sites

Poczytałam trochę o problemach zdrowotnych Twojej suczki. India co roku liniej dramatycznie. W ciągu miesiąca zrzuca prawie całą sierść (zamiast kudłatego liska mam zwierzę z prześwitującą spod skóry sierścią). W tym czasie również gwałtownie chudnie. Rozmawiałam nieraz z weterynarzem, była badana i pani stwierdziła, że India po prostu tak ma. W maju zawsze podaję jej witaminy + bardziej kaloryczne jedzenie, ale szczerze mówiąc niewiele to zmienia. Po okresie linienia India szybko przybiera na wadze, sierść odrasta i znów mam "normalnego" psa.
Co do gryzienia India nigdy nikogo nie zaatakowała. Zawsze mówię, że to najłagodniejszy pies świata. Natomiast po schronisku zostały jej problemy żołądkowe (niewiele może jeść bo wymiotuje lub ma biegunkę) i to, że nie lubi zostawać długo sama w domu (wyje bardzo, więc zaliczyłam juz nawet wizytę policji). Dlatego India jeździ dość często ze mną do pracy...
Moje dzieci właśnie stwierdziły, że ktoś obcy wrzuca zdjęcia Indii do internetu ;)

pozdrawiam

g.

Link to comment
Share on other sites

Witaj!
To niesamowita historia.....
Wszystko wskazywałoby na to że India może być z miotu rok wcześniejszego o rok!
Wyglądają rzeczywiście identycznie.
Czy masz może więcej zdjęć?

W tej chwili Choco około miesiąca temu zakończyła kolejne linienie i badania wykazały ponownie niedoczynność tarczycy. Stosujemy leki w tej samej dawce co poprzednio i wkrótce się zbadamy.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Hej,

tu więcej zdjęć Indyka:

[url]https://plus.google.com/photos/101503309755701142631/albums/6028067246010409505?authkey=CNybiIjbpKmzyAE[/url]

poproszę moją panią weterynarz, żeby zbadała Indii hormony, bo mam wrażenie, że z wiekiem jej się to pogarsza. Teraz wygląda jak pies krótkowłosy, bo dopiero zaczęła odrastać po linieniu...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję za link!
Wczoraj pokazałam te zdjęcia Mężowi i też powiedział, że nasze sunie wyglądają w każdej sytuacji identycznie.
Tutaj na forum jestem bardzo rzadko i bardzo trudno jest mi się zalogować.... Regularnie i codziennie jestem na innym forum - [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=153345[/url] i zapraszam tam do nas...

W jakim rejonie Państwo mieszkają?
W jaki sposób i gdzie Państwa Syn znalazł zdjęcia Choco i jak Pani tutaj nas znalazła???

Link to comment
Share on other sites

Witaj :) od następnego postu będę już na miau. To ja znalazłam zdjęcia (dzieciom pokazałam i wręcz twierdzą, że to fotki Indii), gdyż już od dłuższego czasu zastanawiam się nad pochodzeniem Indyka i po prostu szukam czekoladowych psów. Do tej pory najbardziej z zachowania India kojarzyła mi się z borderem ze względu na jej charakterystyczne płaszczenie się i skradanie do psów oraz świetne skoki. Z drugiej strony jej rodzeństwo ze schroniska było białe z różowymi nosami i niebieskimi oczami. Mieszkam na Bródnie, ale pochodzę z Mokotowa i często tam bywam (widziałam Wasze fotki z Królikarni, więc może nawet jesteście sąsiadami mojej mamy;).
Indię adoptowałam dzięki forum Miau, bo kiedyś byłam domem tymczasowym dla kotów i stamtąd dowiedziałam się o czekoladowej suczce z brązowym nosem (a tak wyglądała moja ukochana pierwsza sunia).

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 month later...
  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...