Jump to content
Dogomania

Domy tymczasowe i hoteliki, które trzeba omijać


maja602

Recommended Posts

  • Replies 963
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Ginn']Czyli 4 psy po 300 zł a nie 10 jak było wyżej napisane.[/QUOTE]

jeszcze odlicz 23 % VATu 19 % podatku dochodowego od dochodu lub przychodu. Lilutosi bardzo ładnie opisała jakie są podstawowe obowiązki finansowe wobec budżetu przy zarejestrowanej działalności gospodarczej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']Właśnie żeby zarobić na sam Zus 1000zł musze wziąć 3,5 psa za 300zł nie wliczając karmy i podatków.
Ale np odliczając z 300zł -23% Vat (jestem vat-owcem) i -19% podatku wychodzi dla mnie 187 zł od tego karma - jeden je mało a inny potrzebuje więcej, i to z zasady dobrej karmy żeby się odbił - średnio pół worka za 150- 160zł czyli 80zł. Idąc tym tropem zostaje mi 100zł (bez śodków czystości i reszty).
[U]A to znaczy że 10 psów po 300zł zarabia na mój ZUS. [/U]A wszyscy krzyczą drogo!

Więc żeby zarobić hotele biorą więcej psów, i jeszcze więcej co oznacza spadek obsługi bo nie jest się w stanie fizycznie ich obrobić. Załóżmy 10 psów - po trzy na spacerze - po godzinie czasu rano i wieczorem to daje trzy wyjścia (3 psy w trzech turach) 6h dziennie. A gdzie reszta? Karmienie, sprzątanie, mizianie, wyjazdy do weta, zabiegi pielęgnacyjne?

Kto ma słaby charakter się zapętli. Tak działało większość hoteli które znalazły się na czarnych kwiatkach. Z zasady byli to ludzie którzy na początku opiekowali się psami i nie było wobec nich zarzutów. Byli chwaleni to i dzwoniono z dogo i proszono - weź jeszcze jednego, i jeszcze tego. Aż materiał się zmęczył ale z kasy trudno było zrezygnować.[/QUOTE]

Podkreśliłam to czego nie rozumiem.Ja nie jestem VAT-owcem. Mam emeryturę i prowadzę mały hotelik do 10 psów (dom i 2 kojce). Oczywiście mam działalność zarejestrowaną. Nie chcę mieć nic wspólnego z urzędem skarbowym. Do tego placę księgową. Działam ok. półtora roku i w tym okresie tylko przez dwa m-ce wyszło mi, że zapłaciłam 19% podatku.
Wiadomo, im więcej się zarabia tym więcej się odprowadza dla państwa. Tak już jest na całym świecie. Im większy interes tym większe wydatki ale i zarobki, przynajmniej teoretycznie.
Rozumiem, teraz, że sformułowanie "opłaca się" jest pojęciem bardzo subiektywanym. Dla jednego 500 zł zarobku się opłaca a dla drugiego i 5.000 zł nie będzie się opłacać.

Link to comment
Share on other sites

Wystarczy przeczytać jeszcze raz... Jeden pies to 300 złotych. Od tych 300 złotych trzeba odliczyć podatek VAT i podatek dochodowy - po tym odliczeniu z 300 złotych zostaje 187. Dodatkowo, miło by było, jakby pies coś jadł. Zostało to uśrednione do połowy worka miesięcznie (średni koszt worka 150-160 złotych, połowa daje 70-80), więc po odliczeniu karmy od 187 złotych (które zostały nam po odliczeniu podatków), zostało 100 złotych na jednego psa.
ZUS to w tej chwili 1000 złotych (z jakąś końcówką, której nie pamiętam), więc jeśli po odliczeniu podatku i karmy od jednego psa zostaje nam 100 złotych, potrzebne jest 10 psów, żeby dobić do 1000 złotych :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ginn']Podkreśliłam to czego nie rozumiem.Ja nie jestem VAT-owcem. Mam emeryturę i prowadzę mały hotelik do 10 psów (dom i 2 kojce). Oczywiście mam działalność zarejestrowaną. Nie chcę mieć nic wspólnego z urzędem skarbowym. Do tego placę księgową. Działam ok. półtora roku i w tym okresie tylko przez dwa m-ce wyszło mi, że zapłaciłam 19% podatku.
Wiadomo, im więcej się zarabia tym więcej się odprowadza dla państwa. Tak już jest na całym świecie. Im większy interes tym większe wydatki ale i zarobki, przynajmniej teoretycznie.
Rozumiem, teraz, że sformułowanie "opłaca się" jest pojęciem bardzo subiektywanym. Dla jednego 500 zł zarobku się opłaca a dla drugiego i 5.000 zł nie będzie się opłacać.[/QUOTE]

No widzisz Ginn - łatwo się mówi o uczciwości jak się ma stały dochód. Dla Ciebie wszystko co zarobisz jest in plus, więc nawet jak zarobisz 300zł na czysto to jest Twój zarobek.
Ale tak na poważnie usiądź i z wizualizuj sobie dwie sytuację.

a) zysku z hotelu masz 500zł ale musisz z tytułu działalności zapłacić 1000 zł do Zus czyli zabierasz z emerytury o dokładasz.
b) Gorsza sytuacja - państwo wprowadza zakaz dorabiania przy pobieraniu świadczeń. I masz do wyboru albo działalność albo emerytura. Co robisz?
- Albo rezygnujesz z hotelu jako działalności.
- albo ukrywasz tą działalność żeby nie stracić świadczeń czyli przysłowiowo robisz na czarno.
- albo rezygnujesz z emerytury i za 500zł zysku płacisz 1000 zusu, podatki, prąd, woda i reszta życia.

Mam nadzieje że Ci to logicznie wytłumaczyłam. Ty masz komfortową sytuację bo masz stały dochód. Ale załóż że nie masz tego dochodu!!
My młodsi nie doczekamy emerytury, musimy liczyć tylko na siebie. Państwo nam nie odda to co wkładamy. Będziemy musieli tyrać do śmierci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']No widzisz Ginn - łatwo się mówi o uczciwości jak się ma stały dochód. Dla Ciebie wszystko co zarobisz jest in plus, więc nawet jak zarobisz 300zł na czysto to jest Twój zarobek.
Ale tak na poważnie usiądź i z wizualizuj sobie dwie sytuację.

a) zysku z hotelu masz 500zł ale musisz z tytułu działalności zapłacić 1000 zł do Zus czyli zabierasz z emerytury o dokładasz.
b) Gorsza sytuacja - państwo wprowadza zakaz dorabiania przy pobieraniu świadczeń. I masz do wyboru albo działalność albo emerytura. Co robisz?
- Albo rezygnujesz z hotelu jako działalności.
- albo ukrywasz tą działalność żeby nie stracić świadczeń czyli przysłowiowo robisz na czarno.
- albo rezygnujesz z emerytury i za 500zł zysku płacisz 1000 zusu, podatki, prąd, woda i reszta życia.

Mam nadzieje że Ci to logicznie wytłumaczyłam. Ty masz komfortową sytuację bo masz stały dochód. Ale załóż że nie masz tego dochodu!!
My młodsi nie doczekamy emerytury, musimy liczyć tylko na siebie. Państwo nam nie odda to co wkładamy. Będziemy musieli tyrać do śmierci.[/QUOTE]
Ale Ty masz jednak zarejestrowany hotelik - z tego co zrozumiałam. Co do mnie to za żadne skarby świata nie chcę mieć do czynienia ze skarbówką więc nawet gdybym miała zamknąć interes to nie robiłabym nielegalnie.
Ale oczywiście teraz rozumiem Wasz punkt widzenia. Dzięki za łopatologiczne wytłumaczenie.

Link to comment
Share on other sites

Wybaczcie mi, nie jestem w temacie, tzn nie rozumiem mechanizmów platnych domów tymczasowych czy hotelikow dla psów potrzebujacych. Ale chcialabym sie wypowiedziec. Nie rozumiem idei platnego domu tymczasowego dla bezdomnego, potrzebujacego psa. Ktos ma warunki, zeby wziac pieska/i na jakis czas, pomoc mu, moze popracowac z nim i ma niby na tym zarabiac? Nie rozumiem idei placenia komukolwiek za to. Rozumiem, ze mozna pokryc koszty weterynarza lub jedzenia (chociaz sama dajac dom tymczasowy dla psa - nie przeszloby mi przez gardlo, gdybym miala zazadac kasy za jedzenie...w koncu chce pomoc, a nie "przechowac" psa).
Zreszta za drobne wydatki u weta tez nie wzielabym kasy. Co innego szczepienie, a co innego zabieg za kilkaset zlotych.

Czy mozecie mi wytlumaczyc dlaczego w ogole istnieja platne domy tymczasowe i tzn 'hoteliki"?
Doba w normalnym hotelu dla psow, kiedy ktos wyjezdza na wakacje na przyklad, zaczyna sie od 20 zl. 20 x 30 dni = 600zl. To sa zwykle hotele dla psow, platne, komercyjne, ale przynajmniej wiadomo, ze maja dobre warunki. Jezeli ktos ma 'hotelik' i ma w nim wiele psow i bierze za to 300 zl / miesiecznie to musi byc cos nie tak...
Z drugiej strony DT za 300/miesiecznie nawet dla malego kilkukilogramowe psa - bez zysku- tez mi jakos trudno sobie wyobrazic. Ilosc karmy, ktora miesiecznie zjada moj pies (karmy super premium do tego) - to max 2kg. Przy zalozeniu, ze czasami mieszam to z jedzeniem gotowanym (marchewka, ryz, miesko, podroby), to max 1,5kg. Worek 2,5 kg karmy super premium to 60zl, nawet mniej (ja kupuje za 50), koszt jedzenia gotowanego to max 50zl na miesiac (w tym rowniez np pasztet do podawania tabletek) no i kilka kosci prasowanych na przyklad. Razem wszystko to najwyzej 150zl i to przy bardzo dobrej karmie i przy malym psie, dodatkowo rozpieszczanym. Rozumiem, ze wieksze psy jedza wiecej, ale tez w DT nie sa karmione karmami typu Orijen czy Naturals... Pytalam ojca, on wydaje na swoja ONke max 200zl miesiecznie.
Oczywiscie mowie tu o zwyklych ludziach, ktorzy chca pomoc jakiemus psiakowi, nie o prowadzeniu na tym dzialanosci gospodarczej. Taka zwykla "domowa"pomoc.

Swoja droga, jezeli ktos prowadzi dzialalnosc gospodarcza i opiekuje sie psami, to powienien byc zarejstrowany i regularnie kontrolowany przez jakas jednostke, a nie samowolka...

Przepraszam, ale jestem totalnie zielona w temacie hotelikow i platnych DT. Niemniej jednak okreslenie "platny DT'' brzmi tragicznie...tak jak "pomagam, ale nie za darmo"... :/ i jak mi ktos pisze na PW, ze "moge dac DT dla tego i tego pieska, bedzie 300zl miesiecznie"" to mnie krew zalewa.

teraz pewnie bedzie lincz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joven']Wybaczcie mi, nie jestem w temacie, tzn nie rozumiem mechanizmów platnych domów tymczasowych czy hotelikow dla psów potrzebujacych. Ale chcialabym sie wypowiedziec. Nie rozumiem idei platnego domu tymczasowego dla bezdomnego, potrzebujacego psa. Ktos ma warunki, zeby wziac pieska/i na jakis czas, pomoc mu, moze popracowac z nim i ma niby na tym zarabiac? Nie rozumiem idei placenia komukolwiek za to. Rozumiem, ze mozna pokryc koszty weterynarza lub jedzenia (chociaz sama dajac dom tymczasowy dla psa - nie przeszloby mi przez gardlo, gdybym miala zazadac kasy za jedzenie...w koncu chce pomoc, a nie "przechowac" psa).
Zreszta za drobne wydatki u weta tez nie wzielabym kasy. Co innego szczepienie, a co innego zabieg za kilkaset zlotych.

Czy mozecie mi wytlumaczyc dlaczego w ogole istnieja platne domy tymczasowe i tzn 'hoteliki"?
Doba w normalnym hotelu dla psow, kiedy ktos wyjezdza na wakacje na przyklad, zaczyna sie od 20 zl. 20 x 30 dni = 600zl. To sa zwykle hotele dla psow, platne, komercyjne, ale przynajmniej wiadomo, ze maja dobre warunki. Jezeli ktos ma 'hotelik' i ma w nim wiele psow i bierze za to 300 zl / miesiecznie to musi byc cos nie tak...
Z drugiej strony DT za 300/miesiecznie nawet dla malego kilkukilogramowe psa - bez zysku- tez mi jakos trudno sobie wyobrazic. Ilosc karmy, ktora miesiecznie zjada moj pies (karmy super premium do tego) - to max 2kg. Przy zalozeniu, ze czasami mieszam to z jedzeniem gotowanym (marchewka, ryz, miesko, podroby), to max 1,5kg. Worek 2,5 kg karmy super premium to 60zl, nawet mniej (ja kupuje za 50), koszt jedzenia gotowanego to max 50zl na miesiac (w tym rowniez np pasztet do podawania tabletek) no i kilka kosci prasowanych na przyklad. Razem wszystko to najwyzej 150zl i to przy bardzo dobrej karmie i przy malym psie, dodatkowo rozpieszczanym. Rozumiem, ze wieksze psy jedza wiecej, ale tez w DT nie sa karmione karmami typu Orijen czy Naturals... Pytalam ojca, on wydaje na swoja ONke max 200zl miesiecznie.
Oczywiscie mowie tu o zwyklych ludziach, ktorzy chca pomoc jakiemus psiakowi, nie o prowadzeniu na tym dzialanosci gospodarczej. Taka zwykla "domowa"pomoc.

Swoja droga, jezeli ktos prowadzi dzialalnosc gospodarcza i opiekuje sie psami, to powienien byc zarejstrowany i regularnie kontrolowany przez jakas jednostke, a nie samowolka...

Przepraszam, ale jestem totalnie zielona w temacie hotelikow i platnych DT. Niemniej jednak okreslenie "platny DT'' brzmi tragicznie...tak jak "pomagam, ale nie za darmo"... :/ i jak mi ktos pisze na PW, ze "moge dac DT dla tego i tego pieska, bedzie 300zl miesiecznie"" to mnie krew zalewa.

teraz pewnie bedzie lincz[/QUOTE]


Joven, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Bardzo dobrze opisała do ulv. To nie jest tak, że psa w DT nakarmisz gorsza karmą, bo zazwyczaj to pies, który jadł tylko gorsze żarcie dotychczas - trzeba dobrej karmy, od go odkarmić, przywrócić organizm do równowagi. Poza tym, zakładasz, że taki pies to jest anioł w psiej skórze i jest wszystkiego nauczony - nie liczysz środków czystości, czyszczenia obsikanych ścian, strat. Ja nie jestem "za" płatnymi DT dla psów, ale mówienie o "zwrocie kosztów" w przypadku BDT, gdy opłaca ktoś np. część karmy i weta, to jest jakaś pomyłka. Gdyby każdy DT prowadził spis kosztów, jakie ponosi przy różnych psach, to przy jednych byłoby to więcej, przy drugich mniej - to zależy od psa, jego zdrowia, zachowania, problemów itd. A prawdą jest też, że BDT są chwalone i pieszczone, szukane i błagane, a potem... zostawiane nierzadko na lodzie, bo łatwo jest pisać na wątku. Każdego, kogo znam, namawiam na bycie DT, ale tylko jeżeli ma zapewnione zaplecze finansowe i logistyczne - bez tego nie ma się co chwytać, bo ktoś silniejszy sobie poradzi, a ktoś słabszy po prostu zaszkodzi i sobie, i psu. Od razu mówię - nie chodzi mi o to, aby kogoś zniechęcić do bycia BDT, czy aby pokazać, jak BDT mają ciężko (choć faktycznie często mają), a jedynie, żeby pokazać, ze to nie jest sielanka i że wiąże się to z dodatkowymi wydatkami, o których czesto osoby nie będące DT zapominają zwyczajnie albo nawet i same DT nie wiedzą, póki nie mają bardziej problemowego psa/większej ilości psów/nie przyjrzą się wydatkom. Krótko mówiąc: jak ktoś chce być BDT, bo to musi być go na to stać. Jak ktoś chce zarabiać - niech zostanie zarejestrowanym hotelem, ale wówczas nie ma mowy o takich samych warunkach, jak w BDT, bo i przecież opiekun z czegoś musi żyć.

Edited by LadyS
literówki
Link to comment
Share on other sites

Lilka, Joven, czy Wy wogóle umiecie czytać? Proszę o uważne przeczytanie postu który wcześniej napisałam, tak, wiem, jest długi.

Dobra, spróbujmy policzyć.

Różnica w prądzie od kiedy mam dużo zwierzat jest taka, że wzrosły mi rachunki z ok 60 do ponad 150 zł, jeśli jest zwierzak dogrzewany cały czas matą, czy poduszką (np chore kociaki), dochodzi nawet do 200 zł/miesiąc.
Płyny do podłogi- jeden starcza na ok 4 dni, czyli licząc tani płyn, 5zł/butelka = 30 zł/miesiąc.
Odświeżacz w psikaczu, min. 2/msc = 2x17 zł= 34 zł.
Odwaniacz, duża butelka starcza na ok 3 miesiące przy oszczędnym używaniu = 70 zł/3= ok. 23 zł/msc
Proszek, tani, duży na miesiąc = ok. 12 zł licząc baaardzo oszczędnie.
Inne środki do czyszczenia, ok 20-30 zł/msc
Benzyna, tu trudno określić, ale wydaję pond 300 zł/miesiąc, na pewno ponad połowa to sprawy zwierzęce, czyli ok 150 zł.
Środki dezynfekcyjne, kurcze nie umiem policzyć. Zależy czy zwykły domestos, czy trzeba użyć np Virkonu, bo zwierzak jest chory na wirusa. Jeśli sie akurat trafi poważna choroba to może to kosztować powyżej 100 zł na miesiac.
Plus tańsze środki, za to w dużych ilościach- soda, ocet, olejki eteryczne itd.
Przy kotach- żwirek. Silikon najtańszy to ok 13 zł/worek, dla 6 kotów min 7/msc, bentonit: od 10 zł/worek (promocja), min. 12/msc.
Trociny przy małych zwierzakach, siano (np w tej chwili jeż). ok 2,50 zł/paczka, pełna wymiana min raz na tydzień. = 20 zł/msc dla jednego.

Najtańsza poduszka grzewcza kosztuje ok 30-40 zł. Mata- ok 80. Niezbędne przy bardzo osłabionych zwierzakach, maluszkach.
Klatka duża, koszt ok 200 zł za używaną.
Transporterki- ok 30 zł/sztuka, używane. Mam w tej chwili kilka, plus 5 mi "poszło w czorty".
Posłanie koszt w zależności od rozmiaru 30 - 150 zł.
Miski 3-8 zł/sztukę.
Smycz 8-20 zł/sztuka, mam ten komfort, że sama sobie szyję, wychodzi nieco taniej.
Obroża 6-20 zł/sztukę.
Smycz automatyczna 30-80 zł /szt (i proszę sobie darować pomysł z kupowaniem tanich podróbek, nie mam zamaiaru ryzykować życiem moich podopiecznych).
Linka treningowa 15 m od 20 zł
Drapak dla kotów 30 - 200 zł w zalezności od wielkości.
Kuwety tanie ok. 15 -20 zł/sztuka
Klatka królicza duża 80-150 zł (niezbędna dla małych zwierząt, okazała się idealnym rozwiązaniem dla małego psa po urazie miednicy).
Koce, kocyki itp? Róznie, kupuję to w ciuchlandach.
Ubranka dla małego psa, niezbędne przy mikroskopach 8-30 zł
Wykładzina PCV min 17-20 zł/mkw
szampony dla psów od 8 zł sztukę, ale te lepsze, często niezbędne dla zaniedbańców- od 20. weterynaryjne- od 35 zł.
Maszynka do strzyżenia 60-300 zł
cążki do pazurów 8-20 zł


Witaminy, pasty, odżywki, odkłaczacze, środki na pchły i robale (niestety przy zaniedbanych tymczasach również swoje zwierzaki trzeba częściej odrobaczać). Testy dla kotów na FeLV i FIV, bo robię je, zanim wpuszczę nowego do stada. Leki, które trzeba mieć w domu, jak się ma "niepewne" zwierzęta, np. wapno, dexaven (tak, trzeba, czasem szybkie podanie ratuje życie), leki przeciwbiegunkowe, przeciwdrgawkowe, środki opatrunkowe, odkażające itd. Żeby nie było- nie leczę zwierzaków na własną rękę, ofkors, ale czasem coś trzeba podać pod telefoniczne dyktando weta, żeby dojechać z żywym zwierzakiem do lecznicy, czasem udzielić pierwszej pomocy (mam za sobą kurs). Płyny do uszu itp. W zimie coś do smarowania łap.
Identyfikatorki, kupowane hurtowo. Pieluszki i podkłady.
Akcesoria szkoleniowe, smaczki, gryzaki, zabawki itd


Można by jeszcze długo wymieniać. To wszystko kosztuje. Fakt, mi się udało zbudować "szajkę" znajomych, którzy pomagają w zorganizowaniu tanich rzeczy, trafiają się dary. Ale to mimo wszystko nadal koszta idące w setki złotych miesięcznie.
W przypadku boksów dla dużych psów dochodzą jeszcze koszty budowy owych, koszty bud (a one też nie są wieczne).

Ale jednocześnie tego co wymieniłam, w większości nie da się rozliczyć np bazarkami na dogo, bo jak twierdzą modzi, są to rzeczy nie "przypisane" do konkretnego zwierzaka. Fakt. Ale róznież tymczasy niszczą znacznie bardziej niz nasze własne osobiste psy. Ostatnio Korek pogryzł ściągniętą podstępnie z półki smycz i obrożę Amika (oba to tymczasy). Koszt nowego, takiego samego zestawu to 8 zł obroża, 35 zł flexi. Itd....

Jeśli trafi się parwo, to większość rzeczy nie do odkażenia trzeba zniszczyć, reszta przedmiotów ma "kwarantannę" roczną.


Na dokładkę, kto chce się rozwijać z wiedzą o psach ( a ja np chcę) to wydaje kupę kasy na książki, na kursy itd.

Ja nie mówię, że nie ma złych PDT, które zarabiają na zaniedbaniu psów, ale myślenie że koszt utrzymania psa w DT, to tylko karma i wet jest skrajną naiwnością.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Mnie poruszył bardzo watek "suni z łańcuchem", Daszki zawiezionej do hotelu (płatnego dt?) u Michelle4 - tak miało być pięknie, sunia miała być w domu na kanapie, ale ....

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/235894-Sunia-szkielet-z-krowim-łańcuchem-na-szyi-!!!-Pomocy!!!/page38[/URL][/QUOTE]

To ja przypomnę, bo na wspomnianym wątku Michelle4 zamilkła...

Link to comment
Share on other sites

nigdy sie tutaj nie wypowiadałam ani nie ogłaszałam mimo,że od dwóch lat prowadzę hotel dla psów . Założyłam go mając osiem własnych przygarniętych psów i dając przez lata bdt dla dziesiątek innych stworzeń ,też zostałam skrytykowana,że zarabiam na psach . Tak ,owszem jest to działalność gospodarcza ,która ma dawać dochody tylko różnie można do tego podchodzić. Moje dochody z hotelu były w całości przeznaczane na psy , te hotelowe i te ,za które nikt by nie zapłacił . Psy w hotelu (99% bezdomne) mieszkają w murowanym,ocieplanym i ogrzewanym budynku,mają warunki domowe, ogromne wybiegi i każdy jest tasamo traktowany i poświęca mu się tyle czasu i uwagi co tym w domu . Cały czas są pod opieką ,mają zainstalowane osiem kamer ,które pozwalają mi obserwować każde zachowanie nawet jak przebywam w domu ,poza tym ,każdy może sprawdzić na rejestratorze miesiąc wstecz każda kamerę. Staram się zapewnić im namiastkę domu ,co daje efekty bo w ciągu roku wyadoptowałam ok. 30 psów (zdjęcia ,ogłoszeni i adopcje też sam przeprowadzałam) Kocham to co robię i robię to najlepiej jak umiem . Ale wiem ,że są hotele ,które za ta samą cene,wsadzają psy do obskurnych ,małych kojcy , jedyny kontakt z psem to wsypanie średniej jakości suchej karmy i nalanie wody , no i kasowanie za"sztuke" . Wtedy faktycznie możemy mówić o "psim biznesie".
Nie chciałabym ,żeby ktoś odebrał to jako autoreklame mojego hotelu , bo ja i tak nie mogę narazie przyjmować psów ,nie szukam klientów gdyz mój hotel na kilka miesięcy jest zapełniony i to w tej chwili psami ,które mimo ,że były hotelowe przejęłam na własność ponieważ ...miały trafić do schroniska w Janiku(decyzja Urzędu Gminy) . Także jak widzicie mozna prowadzić hotel ,a mimo to za najważniejsze mieć dobro wszystkich psów , chociaż na pewno jeśli chodzi o finansowe korzyści to nie wchodzi to w gre. Ale jestem pewna ,że kiedy uda mi sie wyadoptować choć część psów ,nadal moja działalność będzie mogła być kontynuowana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ginn']Ale Ty masz jednak zarejestrowany hotelik - z tego co zrozumiałam. Co do mnie to za żadne skarby świata nie chcę mieć do czynienia ze skarbówką więc nawet gdybym miała zamknąć interes to nie robiłabym nielegalnie.
Ale oczywiście teraz rozumiem Wasz punkt widzenia. Dzięki za łopatologiczne wytłumaczenie.[/QUOTE]

Mam zarejestrowany hotelik ale to nie jest moje główne źródło zarobku - wykonuje jeszcze inne usługi z których czerpie zyski. I nie wiem jak sobie poradzę jak go stracę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lika1771']A hoteliki,a przede wszystkim dt,ktore nie sa zarejstrowane maja np.4-5 psow za 300zl+karma praktycznie maja czysty zysk.I chyba o to chodzi,ze nie placa skladek,a ceny maja takie same co hoteliki zarejstrowane...[/QUOTE]

Lika jeśli ktoś ma 4-5 psów i poświęca cały swój czas na psy i robi to z pasją, ale przy okazji jest to jedyna możliwość finansowego utrzymania się przy życiu to dlaczego nie? To 300zł to nadal nie jest czysty zysk!!! Co wyliczyła Ulv dokładnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']Lika jeśli ktoś ma 4-5 psów i poświęca cały swój czas na psy i robi to z pasją, ale przy okazji jest to jedyna możliwość finansowego utrzymania się przy życiu to dlaczego nie? To 300zł to nadal nie jest czysty zysk!!! Co wyliczyła Ulv dokładnie.[/QUOTE]
Ok ja to rozumiem i sama daje dekl.na hoteliki,oczywiscie sprawdzone(tak mi sie wydaje,bo co rusz wychodza rozne kwiatki)Ostatnio dalismy psa na przetrzymanie do hoteliku koszt okolo 400zl i musielismy prosic o wykapanie,obciecie dredow.Po miesiacu pojechal do bdt pazury dlugie,ze pies ledwo chodzil,smierdzial wiec w domu raczej nie byl...

Link to comment
Share on other sites

LILUtosi, Ulv- i inne dziewczyny. Bardzo Wam dziękuję za wyjaśnienie . Teraz widzę bez wątpliwości, że opłaty nie są wysokie gdy weźmiemy pod uwagę koszty- oczywiście jeżeli ktoś to robi z pasją, to napewno zysków nie osiąga...
Nie powinnam popierać "szarej strefy", ale uważam, że gdy ktoś ma pod opieką kilka psów i doskonale się nimi opiekuje to trudno wymagać by miał fundusze na pokrycie wszystkich opłat. A płatne domki są potrzebne i wciąż jest ich za mało...
Przykre tylko, że trzeba kontrolować, ciężko zaufać bo wciąż okazuje się, że w tymczasowym domku pies ma gorzej niż miał wcześniej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lika1771']Ok ja to rozumiem i sama daje dekl.na hoteliki,oczywiscie sprawdzone(tak mi sie wydaje,bo co rusz wychodza rozne kwiatki)Ostatnio dalismy psa na przetrzymanie do hoteliku koszt okolo 400zl i musielismy prosic o wykapanie,obciecie dredow.Po miesiacu pojechal do bdt pazury dlugie,ze pies ledwo chodzil, smierdzial wiec w domu raczej nie byl...[/QUOTE]

Lika nie wiem jak to było z tym psem ale ja staram się pazurki obcinać ale nie zawsze się da. Przykład: Zenek -ma czarne pazury i do tego panikuje przy obcinaniu jakby go ze skory obdzierali. Jak pies ma jasne i widać miazgę to udaje się znienacka po jednym obciąć. A tu się bałam. Rok chodził z długimi bo stwierdziłam że i tak wymaga jakiegoś przeglądu u weta ale nie było kasy. Jakby ktoś w tym czasie zabrał staruszka to bym miała przerąbane. Na szczęście Zeniu w zeszłym tygodniu załapał się na przegląd i pazurki są już ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']Lika nie wiem jak to było z tym psem ale ja staram się pazurki obcinać ale nie zawsze się da. Przykład: Zenek -ma czarne pazury i do tego panikuje przy obcinaniu jakby go ze skory obdzierali. Jak pies ma jasne i widać miazgę to udaje się znienacka po jednym obciąć. A tu się bałam. Rok chodził z długimi bo stwierdziłam że i tak wymaga jakiegoś przeglądu u weta ale nie było kasy. Jakby ktoś w tym czasie zabrał staruszka to bym miała przerąbane. Na szczęście Zeniu w zeszłym tygodniu załapał się na przegląd i pazurki są już ok.[/QUOTE]
Pies to aniol,mozna robic z nim wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']To teraz prawie na temat ;-)
Kochani zapraszam do oddania głosu na moją pracę na FB. Wystarczy kliknąć "Lubie". Z góry dziękuję.
[URL]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=301431929984172&set=a.301431859984179.1073741825.242992659161433&type=1&theater[/URL][/QUOTE]

Zrobione:iloveyou: Ładna;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...